Bielenda Bielenda Złote Ceramidy głęboko rewitalizujące serum-ampułka przeciwzmarszczkowe dzień noc 15 ml 1146606
42,08 zł
Opis produktu
Głęboko rewitalizujące, skoncentrowane serum – ampułka przeciwzmarszczkowe o innowacyjnej żelowej formule z płatkami 24 karatowego złota, ładnie wygładza zmarszczki, optymalnie nawilża i odżywia, poprawia jędrność i sprężystość skóry, zmniejsza widoczność przebarwień. Poprawia koloryt i pięknie rozświetla cerę.
Zawiera biozgodny ze skórą MULTI KOMPLEKS CERAMIDÓW 1,3,6, który łatwo wnika w jej głąb, pomagając odbudować i naprawić jej strukturę. Dzięki uzupełnieniu skóry w naturalne ceramidy, powstaje nieprzepuszczalna bariera, która chroni naskórek przed utratą wody oraz destrukcyjnym wpływem czynników zewnętrznych.
W efekcie procesy starzenia skóry zostają opóźnione, zmarszczki wygładzone i mniej widoczne, skóra nabiera nowej jakości, ma lepszą strukturę i wygląd – staje się jędrna, promienna, elastyczna, i optymalnie nawilżona, w pełni zrewitalizowana.
Ekskluzywna linia kosmetyków przeciwzmarszczkowych do trudnej w pielęgnacji i wymagającej cery dojrzałej, zawierająca innowacyjny MULTI KOMPLEKS CERAMIDÓW 1, 3 i 6, który łatwo wnika w głąb skóry, wypełniając luki w warstwie lipidowej naskórka, dzięki czemu wzmacnia i poprawia strukturę skóry.
Bogate formuły łączą MULTI KOMPLEKS CERAMIDÓW 1,3,6 z drogocennym dla skóry 24 KARATOWYM ZŁOTEM o działaniu przeciwzmarszczkowym, co pozwoliło stworzyć MULTITERAPIĘ PRZECIWZMARSZCZKOWĄ, która radykalnie walczy z oznakami upływającego czasu i w pełni rewitalizuje cerę dojrzałą.
Zawarte w serum ceramidy ułatwiają przenikanie innych składników aktywnych do głębszych warstw skóry, tym samym skóra zostaje maksymalnie nasycona składnikami o wysokim potencjale naprawczym i odbudowującym.
24 KARATOWE ZŁOTO pobudza komórki skóry do produkcji kolagenu, ujędrnia, regeneruje, poprawia sprężystość i napięcie skóry, poprawia koloryt cery, ładnie rozświetla.
MULTIPEPTYD stymuluje mechanizmy obronne skóry i umożliwia proces jej odnowy. Skutecznie wygładza zmarszczki, odżywia, poprawia jędrność, elastyczność, dodaje cerze blasku.
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Serum jest kolejnym udanym kosmetykiem od Bielendy.
Jego atutem ( oprócz ceny) jest działanie. Wyraźnie nawilża, szybko się wchłania, więc jest super do porannej pielęgnacji, nie wymaga długiego czekania aby nałożyć krem. Współpracuje z kremami. Polecam
Bardzo wygodne w stosowaniu serum. Nawilża, daje blask. To dobry kosmetyk dla leniwych, aplikacja zajmuje chwilę a serum jest wysokoskoncentrowane dlatego często nie stosowałam nic więcej.
Serum - ampułka Złote Ceramidy to interesujący kosmetyk, zawierający złoto. Skutecznie regeneruje, nawilża i zabezpiecza skórę przed starzeniem.
Inne składniki zawarte w serum to: ceramidy 1, 3, 6, a także multipeptyd, pomagający w odnawianiu skóry. Dodatkowo połączono je z kwasem hialuronowym. Bomba regeneracyjna dla skóry. Wystarczy tylko systematyczność. Należy ten kosmetyk aplikować codziennie pod krem lub pod SPF-y.
Odnalazłam w tym kosmetyku potencjał, związany z jego skutecznością w ujędrnianiu cery, odmładzaniem poprzez zastosowanie płatków złota i ochronę w postaci ceramidów.
Opakowanie jest malutkie, bo tylko 15 ml, ale wystarczy naprawdę nawet na trzy miesiące stosowania codziennego. Zauważyłam poprawę jędrności skóry, wyrównanie kolorytu, poprawę kondycji skóry.
Polecam korzystanie promocji, podczas których ten świetny kosmetyk można kupić za 15,99. Zużyłam już niemal trzy opakowania, kupie ponownie.
Po długotrwałej kuracji lekami na trądzik moja skóra była podrażniona i wysuszona, po zużyciu jednego opakowania zauważyłam że jej kindycja znacznie się poprawiła. Konsystencja serum jak najbardziej na plus, szybko się wchłania, pozostawia uczucie nawilżenia, ale nie klei się. Kupiłam drugie opakowanie i jestem równie zadowolona choć wydaje mi się że jedno opakowanie nie starcza na długo.
Rewitalizujące serum przeciwzmarszczkowe kupiłam na jednej z aukcji internetowych.
Opakowanie to buteleczka z pompką o pojemności 15 ml zapłaciłam około 20 zł
Serum ma lekką konsystencję, szybko i dobrze się wchłania, nawilża i odżywia, wygładza, poprawia koloryt skóry, daje szybki efekt od pierwszego użycia.
Mam cerę mieszaną serum nakładam raz dziennie wieczorem na skórę twarzy, szyi i dekoltu,
Podsumowując bardzo fajne serum, skuteczne choć dość mało wydajne, moim zdaniem cenie nieco wygórowana za tak małą ilość kosmetyku, nie wiem czy jeszcze go kupię.
Polecam !
Jak dla mnie serum pod względem działania jest świetną, konkretną, ale jednocześnie lekką i szybko wchłaniającą się propozycja, którą polecam każdemu.
Kupi ponownie:Tak
Używa od:miesiąc
Wykorzystał/a:jedno opakowanie
Serum do twarzy to w mojej kosmetyczce element obowiązkowy. Z racji tego, iż stosuję je zarówno rano, jak i wieczorem i zawsze pod krem, to nie wyobrażam sobie sytuacji, że mogłam bym nie mieć tego typu produktu w zapasie. Uwielbiam to, jak wspaniale zrewolucjonizował on moją pielęgnację. Cerę z natury mam bardzo suchą, skłonną do podrażnień oraz zaczerwienień. Właściwa pielęgnacja i starannie dobrane składniki sprawiły, że jest ona aktualnie w bardzo dobrym stanie i mogę śmiało określić ją jako normalną, taką, z którą nie mam większych problemów. Często eksperymentuje z moją pielęgnacją i wybieram dla siebie propozycje, których jeszcze nie miałam okazji stosować. Tym razem padło na serum - ampułkę od marki Bielenda z serii Złote Ceramidy. Bardzo lubię produkty od tego producenta, dlatego byłam ciekawa, co tym razem ma mi do zaproponowania.
Kosmetyk zamknięty jest w dosyć małym opakowaniu jak na tego typu produkt, mianowicie jest to wykonana z przeźroczystego szkła buteleczka o pojemności zaledwie 15 ml. Umieszczono tutaj takie informacje jak logo producenta oraz nazwę produktu. W rolę aplikatora wciela się tutaj pompka, do której mam pewien zarzut. Pozwala ona na wydobycie jedynie jednej dawki produktu, przy drugiej jakby się zacina i potrzebuje dłuższej przerwy, aby zacząć działać ponownie. Nie wiem, czy to jedynie kwestia mojego nietrafionego opakowania czy to trafia się każdemu, ale nie ukrywam, że nie podoba mi się takie ograniczenie. Jedna pompka tego kosmetyku to całkiem ok ilość jeśli mówimy o aplikacji produktu jedynie na twarzy, jeżeli jednak chcielibyśmy przeciągnąć go na szyję cze dekolt to przy jednej pompce nie ma takiej możliwości.
Serum posiada żelową, leciutką konsystencję. Jest przeźroczyste, natomiast pływają w nim zatopione płatki złota, co nadaje mu luksusowej prezencji i w ogóle jakoś tak sprawia, że przyjemniej się go używa. Nie posiada żadnego zapachu. Samo złoto posiada dodatkowo działanie pielęgnacyjne, bowiem nawilża, odżywia i działa przeciwzmarszczkowo. Dodatkowo umieszczono tu także multipeptydy, które odpowiadają za wygładzenie, a także zmiękczają naskórek.
Jak wspomniałam wyżej, kosmetyku od marki Bielenda używałam zarówno rano, jak i wieczorem. Dzięki żelowej konsystencji wchłania się momentalnie. Jak dla mnie jego działanie jest po prostu świetne. Serum doskonale nawilża, odżywia oraz wzmacnia skórę. Sprawia, że krem oraz makijaż bardzo dobrze prezentują się na skórze. Wspaniale wygładza oraz zmiękcza naskórek.
Jak dla mnie serum pod względem działania jest świetną, konkretną, ale jednocześnie lekką i szybko wchłaniającą się propozycja, którą polecam każdemu. Świetna opcja i pod makijaż i na noc.
Bardzo sobie cenię markę Bielenda, uważam że ma całkiem udane kosmetyki. Jak dotąd się nie zawiodłam, dlatego skuszona eleganckim designem kupiłam to serum, oczekując zgodnie z zapewnieniem producenta: rewitalizacji, wygładzenia, rozświetlenia i nawilżenia. Niestety tym produktem Bielenda mnie po raz pierwszy rozczarowała...
Serum zamknięte jest w małej szklanej buteleczce z pompką i dodatkowo zapakowane w kartonik. Wizualnie super, przykuwa wzrok. Kompozycja czerni ze złotem wygląda bardzo elegancko, dodatkowo połyskujące złote drobinki zatopione w serum i widoczne przez okienko w kartoniku, dają wrażenie ekskluzywnego produktu.
Serum ma bardzo delikatny zapach, raczej dla nikogo nie będzie drażniący.
Serum ma konsystencję lekkiego żelu z zatopionymi złotymi drobinkami. Drobinki są dość spore i obawiałam się zostaną na twarzy i będą brzydko widoczne, ale okazało się że nie ma takiego problemu. Dość ładnie się rozpuszczają podczas aplikacji i rozsmarowywania serum na skórze. Pojedyncze drobinki, które nie wchłoną się podczas aplikacji wystarczy rozsmarować palcem i nie ma z nimi żadnego problemu. Serum wchłania się szybko i nie pozostawia lepkiej warstwy. Niestety, bardzo szybko po aplikacji odczuwałam nieprzyjemne napięcie i ściągnięcie skóry. W zasadzie natychmiast musiałam aplikować krem nawilżający. Mam skórę dojrzałą 40+, wrażliwą, przesuszającą się ze skłonnością do przetłuszczania w strefie T. Wydawać by się mogło, że to serum jest kosmetykiem idealnym dla mnie. Niestety w ogóle nie daje sobie rady z moją cerą. Nie odczułam żadnego nawilżenia - raczej wręcz przeciwnie. Nie zaobserwowałam także ani wygładzenia, ani rozświetlenia, ani tym bardziej rewitalizacji skóry. Po prostu to serum nie zrobiło zupełnie nic dobrego. No może jedynym plusem jest to, że mnie nie uczuliło i nie podrażniło. Ale chyba nie o to chodzi w serum rewitalizującym...
Dużym minusem kosmetyku jest też jego wydajność, a w zasadzie jej brak. Serum stosowałam raz dziennie na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Opakowanie 15 ml wystarczyło mi na niecałe 3 tygodnie.
Niestety, ten kosmetyk Bielendzie się zupełnie nie udał. Ja na pewno więcej go nie kupię.
Zalety:
ładne, estetyczne i eleganckie opakowanie
nie uczula i nie podrażnia
delikatny, niedrażniący zapach
Wady:
beznadziejna wydajność
stosowanie nie daje żadnych efektów
po aplikacji daje odczucie nieprzyjemnego ściągnięcia i przesuszenia skóry
Osobiście jestem zadowolona choć nie daje wielkich efektów. Z chęcią do niego wróce
Kupi ponownie:Tak
Używa od:miesiąc
Wykorzystał/a:jedno opakowanie
Serum kupiłam jak tylko głośno zrobiło się o serii „Złote Ceramidy „ od Bielendy.
Jest to produkt przeznaczony do skóry dojrzałej, ja mam co prawda dopiero 38 lat ale już utratę jędrności i pierwsze zmarszczki obserwuje u siebie.
*Sam wygląd opakowania naprawdę elegancki. Połączenie czerni ze złotem na kartoniku daje mu taki luksusowy design. Serum znajduje się w małej 15ml butelce z pompka-osobiście wole takie niż z pipetą. Ma ono żelową konsystencje i zatopione w niej drobinki złota.
Aplikując je na twarz nigdy nie miałam problemu z roztarciem tych kawałeczków, nie osadzały mi się one na twarzy.
*Serum przez to że ma gęsta konsystencja szybko ubywa z opakowania -każde naciśniecie pompki sprawiało że widoczne było zużycie. Stosowałam 2 dozy (twarz +szyja)
Swoje serum wykorzystałam w ciągu 3 tygodniu stosując tylko rano.
Idealnie dogadywało się z nakładanymi później produktami i makijażem. Wchłaniało się bardzo szybko w skórę.
Faktycznie było delikatnie lepkie ale mi to jakoś specjalnie nie przeszkadzało. Zgodzę się że troszkę ściąga skórę ale nie jest to w moim odczuciu takie „złe, suche „ ściąganie że muszę szybko nakładać krem bo się wścieknę tylko raczej napięcie skóry , taki mały lifting co uważam że jak na produkt dla skóry dojrzałej jest spoko :) Wielokrotnie miałam kosmetyki które ściągały skórę w nieprzyjemny sposób tutaj to działa inaczej , wynika zw składu serum i jest w moim odczuciu zamierzone. Mam nadzieje że zrozumieliście o co mi chodzi:)
*Dodawało skórze blasku ale zmniejszenia przebarwień jak obiecuje producent wg przeprowadzonych testów ja nie zauważyłam a miałoby mi co rozjaśniać:)
*Zapach jest po prostu boski-taki słodki z perfumeryjną nutą .Czuje się jakbym nakładała na twarz kosmetyk za 200 zł a nie za 15.
*Moją suchą skórę przyjemnie nawilżało i odżywiało. Oczywiście jeśli chodzi o zmarszczki to nic nie zdziałało ale ogólne efekty pozytywne. No może delikatnie skóra w dotyku była gładsza.
Na pewno kupię ponownie jak trafie na promocje bo mam z nim miłe wspomnienia .Jako dodatek do pielęgnacji jest super ale na wieczór radze stosować coś bogatszego
Skład też muszę pochwalić:
*jest tam kilka ceramidów które mają pomagać w walce ze zmarszczkami
*trehaloza, kwas hialuronowy i betaina odpowiedzialne za nawilżenie i ja czuję to ich działanie na skórze bardzo mocno za co wielki plus.
*nie można zapomnieć o złocie które ma ujędrniać i regenerować skórę
Może jakiegoś wielkiego szału z moją skórą przez te 3 tygodnie nie zrobiło tak jak obiecuje producent ale ja jestem na TAK .
PLUS za zapach , PLUS za nawilżenia , PLUS za napięcie skóry
PLUSY
-można używać na dzień i na noc
-wygodne dozowanie za pomocą pompki
-boski zapach
-żelowa konsystencja z mnóstwem złotych kawałeczków
-nawilża i napina skórę
-nie uczuliło mnie
-dobry skład
MINUSY
-mała pojemność bo tylko 15 ml i co za tym idzie szybko się kończy
Szukałam kosmetyku w formie żelu czy olejku, bo jakoś kremy mi się już przejadły. Długo szukałam na półce w drogerii czegoś, co przykuje moja uwagę. Wiele etykiet przeczytałam, aż trafiłam na tą nie wielka buteleczkę serum bielendy. Cena była atrakcyjna (bo promocja), opakowanie kusiło swoim wyglądem, pomyślałam spróbuje. No i dobrze w sumie, ze je kupiłam, bo wiem, ze drugi raz tego nie zrobię.
Serum znajduje się w małej szklanej, przezroczystej buteleczce. Widać ile kosmetyku w niej ubywa przy używaniu, wiec to spoko. Dodatkowo oko cieszą drobinki złota, które są jakby w nie wtopione.
Posiada pompkę, co ułatwia dozowanie. Dla mnie plus, bo nie lubię grzebania palcami w kosmetykach. Wszystko działało bez zarzuty, produktu wydobywała się odpowiednia ilość.
Zapach w mojej ocenie jest bardzo przyjemny, lekko słodki. Pachnie trochę luksusowo ;)
Konsystencja przypomina trochę żel. Bardzo łatwo się rozprowadza.
Co do działania… No szału nie ma. Używałam serum codziennie rano i wieczorem i efektów praktycznie żadnych. Szybko się wchłaniało. To nie było by zle, gdyby nie fakt, ze miałam wrażenie, ze moja skóra się naciąga i napina po tym. Szybko musiałam aplikować krem, a chciałam go zastąpić tym kosmetykiem, wiec lipa.
Dodatkowo te drobinki złota, poza efektem wizualnym w buteleczce, na skórze niesamowicie mnie irytowały, bo nie wchłaniały się w ogóle. Gdzieś tam zawsze widziałam jedna czy dwie odbijające się w świetle.
Buteleczka nie wystarczyła mi na długo. Przy stosowaniu go codziennie 2xdziennie nie nacieszycie się nim.
Długo szukałam kosmetyku z ceramidami, który nie będzie zawierał silikonów albo olejów. Mam cerę bardzo tłustą, trądzikową, którą źle reaguje na oleje i z tego powodu często czuję brak odżywienia i nawilżenia, szczególnie jeśli używam produktów przeciwtrądzikowych. Nasila się to tylko w okresie jesienno-zimowym, kiedy brak wystarczającej okluzji rujnuje moją skórę i staje się ona jednocześnie tłusta i sucha, czerwona i szczypie. Serum od Bielendy zaciekawiło mnie składem i postanowiłam wypróbować ten kosmetyk, choć z produktami do twarzy tej marki wybitni mi nie po drodze - zawsze okazywały się strasznymi niewypałami, pomimo fajnych składów.
Serum Złote Ceramidy jest zamknięte w szklanej buteleczce z dozownikiem, a nie pipetą, o pojemności 15 ml - szkoda, że tak mało. Żel jest przezroczysty, ze złotymi płatkami. Na pokrycie twarzy nie trzeba wiele produktu, mnie potrzebna jest jedna pompka. Dodam, że zawsze tego typu kosmetyki nakładam na lekko wilgotną twarz, bo to ułatwia ich rozprowadzanie, wchłanianie, zmniejsza kleistość i zwiększa nawilżenie, a potem nawet na nie do końca wchłonięty produkt nakładam treściwszy krem. U mnie płatki złota spokojnie się wchłaniają, dosłownie po chwili już ich nie ma, a nie trę jakoś mocno twarzy. Skóra po zastosowaniu jest miękka i czuć poprawę nawilżenia, choć na efekty poprawy bariery hydro-lipidowej chyba jeszcze muszę trochę poczekać. Zobaczymy, czy serum pomoże mojej skórze w okresie jesiennym.
Kupiłam to serum zachęcona opisem, co za cuda zdziała. Bardzo ładne opakowania: przezroczysta buteleczka, w której zawartość miesza się z drobinkami pływającego złota. Buteleczka jest mała, bo objętość tylko 15ml. Serum ma konsystencję dość gęstego żelu, ale dobrze się rozprowadza po twarzy. ładnie napina i ujędrnia, natomiast do szału doprowadzają mnie złote drobinki, które się nie rozpuszczają, ale zostają na twarzy. Wyglądam jakbym szła na bal. Bielenda w ogóle ma problem z kosmetykami, w których jest pływający dodatek: niby ma się rozpuścić, a zostają cząsteczki. Po rozprowadzeniu trzeba więc pobawić się w usuwanie złotka z twarzy. Druga rzecz: serum zostawia klejące się wykończenie, strasznie tego nie lubię. Po wyschnięciu ściąga twarz, dlatego koniecznie należy na nie nałożyć krem. Generalnie: złe nie jest jeśli chodzi o działanie, ale ma wystarczająco wad, bym więcej nie kupiła.