L'Oreal Paris Preferance, Wild Ombres Farba do włosów

Kupiłam 2 razy włosy wyszły mi całkiem fajnie. Miałam lekkie problemy z nałożeniem samemu ciężko . Włosy są po farbie wysuszone, dobrze że zawiera odżywke która sprawia że włosy stają się mięciutkie . Po 2 tygodniach stosowałam płukanke .Jeżeli chcesz odświeżyć kolor za przystępną cenę uważam że jest ok . Dłuższe stosowanie obawiam się że mega zniszczy włosy .

Miałam wcześniej farbowane włosy, ale spontanicznie wpadałam na pomysł zrobienia ombre. Przy wsparciu YouTube i oczywiście ulotki wyszło zaskakująco dobrze i kilka razy taniej niż u fryzjera. Ten produkt nie nazwałabym farbą do włosów -jest to rozjaśniacz zamknięty z poręcznej buteleczce z dołączonym grzebykiem ułatwiającym nierównomierne, naturalne nakładanie produktu. U mnie rozjaśniło włosy o 3-4 tony do miodowego blondu. Jest to ciepły odcień ale nie pomarańczowy czy żółty. Jeśli ktoś woli chłodne odcienie powinien uzupełnić produkt o płukankę czy szampon niebieski. Włosy lekko przesuszone ale po masce wróciły szybko do formy.

Wydaje się że to zwykły rozjaśniaczy, który ma dołączoną specjalną szczoteczkę i instrukcję jak zrobić ombre. I faktycznie w ciągu 35-55min mamy rozjaśnione bo 3-4 tony włosy. Ważne tylko, żeby każe pasmo kilka razy przeczesać zaczynając od dołu - dzięki temu uzyskamy ładny, naturalny efekt bez odcieńcia. Włosy oczywiście się przesuszą i będą potrzebowały regenerującej maski. Na ciemno brązowych włosach uzyskałam ciepły kasztanowy odcień - taki sam na już farbowanych włosach jak i na naturalnym kolorze.

Wszystko się zgadza - ma być ombre, jest ombre. Bardzo ładny efekt na ciemnym brązie. Szczotka dołączona do opakowania jest okej, ale polecam jeszcze dodatkowo przeczesać włosy palcami, żeby uzyskać naturalny, nierówny efekt. Włosy trochę mi się zniszczyły, jak to od rozjaśniania. Z tego powodu nie użyję farby ponownie. Jednak z efektu kolorystycznego jestem jak najbardziej zadowolona.

Produkt kupiłam z wielką radością, gdyż od dłuższego czasu marzyłam o efekcie ombre na swoich włosach, jednak nie miałam okazji udać się z nimi do fryzjera (a jak wiadomo tam koszt takiego ombre jest znacznie większy). Niestety ten produkt mnie rozczarował. Po zaaplikowaniu farby przez koleżankę fryzjerkę i zastosowaniu się do wszystkich wskazówek, a nawet zwiększeniu czasu, efekt był nikły. Moje końcówki tylko minimalnie się rozjaśniły. Dlatego od tego momentu ombre tylko w salonie fryzjerskim ;-)

Pewnie jak wiekszosc marzylam zeby zrobic sobie ombre ale z braku gotowki ciagle odkladalam. Az znalazlam na sklepowych polkach farbe do samodzielnego uzytku. Skusilam sie, no bo jednak troche pieniedzy zostanie w kieszeni. Opakowanie zawnatrz jak i w srodku wygladalo bardzo profesjonalnie. Wygodna i latwa instrukcja, specjalny pedzelek-bylam zachwycona, ale tylko na poczatku. Mimo ze zrobikam wszystko jak trzeba to kolo nie zlapal. Za kilka dni zrobilam powtorke ale zlapalo tylko koncowki. W sumie to zrobily sie rude. Moze za trzecim lub czwartym razem by mi sie udalo ale juz wiecej nie probowalam.

Produktu użyłam dwa razy. Pierwszy raz pierwszy odcień NO2 w październiku 2014. Później sciełam końcówki tracąc rozjaśnienie. W lipcu 2016 postanowiłam wrócić do rozjaśniania o ponownie sięgnęłam po Loreal. Tym razem odcień NO1. Nie wiem czy przy moich zerowych umiejętnościach osiągnęłam ładny efekt przejścia (oceńcie sami), ale nie przykładałam się do tego. Moim zdaniem kolor nie odcina się aż tak (niczym od linijki) a na pewno zaoszczędziłam na fryzjerze. Chociaż tym razem postanowiłam że zacznę wyżej rozjaśnianiać(nietypowe ombre) Plusy : ●opakowanie - wygodne z zakrętką ●wydajne - na długich włosach wystarczyło a nawet zostało ●dobrze się rozprowadza i zmywa ●szczoteczka ułatwia rozprowadzanie ●kolor jak obiecywany. Wygląda naturalnie ●szampon dodany do zestawu Minusy: - niszczy włosy (aczkolwiek można tego się spodziewać po każdej farbie i rozjasniaczu) -cena

Używałam produktu nr 2. Na wlosach w kolorze ciemnego blondu wyszedł rudy zamiast blondu :/ Trzymałam na włosach 40 minut, czyli tyle ile zaleca producent. Mam nadzieje ze się spłucze ten okropny kolor.. chociaż jak na razie- po trzech myciach, dalej jest marchewa:/ Jedna gwiazdka za łatwą aplikację i pomocną szczoteczkę, którą w przyszłości można wykorzystać z innym produktem. Używam tego produktu od: Użyłam raz Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

Postaram się napisać same konkrety, bo inaczej by tego było zbyt dużo. Włosy farbowałam od kiedy byłam nastolatką, głównie farbą z Palette (farba + prostownica mocno zniszczyły mi włosy). Jakieś 4 lata temu przerzuciłam się na henne Khadi z amlą i jatrophą, czyli zwyczajnie rudą. Po ponad 2 latach farbowania tylko henną, włosy trochę odżyły. Dlatego w wakacje nałożyłam na nie szampon koloryzujący z Palette ( jakiś brązowy), a niedawno farbę w piance. Piszę to wszystko, by obalić przekonanie, że rozjaśnione henną włosy będą zielone, a na włosach farbowanych ta farba nie łapie. Zrobiłam ombre dla brunetek. A oto co wyszło: ( przypominam, że włosy były wcześniej farbowane henną i Pallet): Plusy: + no jednak udało się jej rozjaśnić te końcówki, chociaż wiele dziewczyn pisze, że jest w stanie złapać tylko na włosach niefarbowanych) Minusy: - grzebyk. Niby wszyscy mówią, że fajna sprawa, ale kiedy widziałam jak tapiruje mi włosy, to aż ciary szły po plecach - mimo zaleceń z instrukcji i natapirowania włosów, wyszło przejście z brązowego w pomarańczowy dosłownie jak od linijki. - na zapach można narzekać, ale każdy przecież wie, że to chemia, więc musi śmierdzieć - bardzo zniszczyło mi końcówki. od wakacji cieszyłam się, ze po ostatnim podcinaniu w końcu nic się nie rozdwaja, a tu ***. włosy na końcach suche i spalone. Na koniec dodam od siebie, że już lepiej odżałować na fryzjera i mieć zrobione ładnie, niż wydać 30 zł i napaćkać sobie na głowie tak, że jak najszybciej chce się to zatuszować farbą. Daje 2 gwiazdki tylko dlatego, że jak obiecali, tak rozjaśnili. Używam tego produktu od: tydzień Ilość zużytych opakowań: 1 farba

Ta farba na moich włosach zdała egzamin. Wzięłam odcień N02, mimo iż mam naturalny kolor ciemny brąz. Na początku końcówki zalatywały pod rudy, ale po paru myciach się ładnie rozjaśniły. Efekt przejścia średni, dla mnie zbyt wyraźny. aplikacja farby jest banalnie prosta i szybka. Trochę niszczy końcówki - ale jaka farba z rozjaśniaczem nie niszczy ? Aktualnie kupiłam drugie opakowanie, i niedługo będę znów robić ( po 10 mcach przerwy) ;) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: Dwa

Potrzebowałam odświeżyć swój look :) Skusiałam się na domowe ombre z L\'oreal. Farba spisała się znakomicie. Na moich czarnych włosach udało mi się (jednym opakowaniem :)) zrobić prześliczne kasztanowe ombre :) Zalety: - jedno opakowanie starczyło mi na zrobienie ombre :) - nie wysusza włosów - dobrze się rozprowadza i zmywa - nie tworzy wielkiego kontrastu na ciemnych włosach Wady: - cena - z szamponiku (był w zestawie) zrezygnowałam - niezbyt potrzebny grzebyk (przynajmniej dla mnie) Używam tego produktu od: użyłam w marcu Ilość zużytych opakowań: jedno

Mój kolor włosów to ciemny blond. Miałam 2 odcienie tej farby - rok temu najjaśniejszy nr 3 (do blondu), a teraz nr 2 (do ciemnego blondu-jasnego brązu). Nr 3 bardzo mocno rozjaśnił włosy, a nr 2 mniej, ale obecnie nie chciałam zbyt mocnego kontrastu. Kolory są bardzo ładne, oba wyszły tak, jak chciałam, identycznie jak u modelek na opakowaniu. Włosy na pewno są zniszczone, ale to nie zaskoczenie po rozjaśnianiu. Jednak ponownie nie zrobię już ombre - myślę, że niedługo wyjdzie z mody, a ponadto bardzo ciężko jest zrobić bez wyraźnej linii samej w domu. Nie wyrzucałam od razu butelki z farbą, bo po spłukaniu robiłam jeszcze poprawki. Użyjcie starych ubrań i ręcznika - będą do wyrzucenia. Nawet po drugim myciu poplamił się ręcznik i czułam zapach farby na włosach. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Po obejrzeniu kilku filmików na YT byłam zachwycona, że samemu można wyczarować takie cudowne ombre w domu tak łatwo! Kupiłam farbę, nałożyłam i.. kolor który uzyskałam jest może o jeden odcień jaśniejszy za to włosy suche i sianowate :/ teraz muszę walczyć o ich życie żeby obyło się bez podcinania, nie polecam! Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: Całe jedno

Straszne to co się stało z moimi włosami było okropne nie przypominało w niczym włosów tych pięknych pań z pudełka, po aplikacji miałam jedno włosy do ścęcia przesuszone i bez koloru!!!Może gdyby producent zaznaczył że kolor wychodzi tylko na niefarbowanych włosach.... Używam tego produktu od: raz Ilość zużytych opakowań: jedno i ostatnie

Kupiłam odcień najjaśniejszy, w nadzieji, że wyjdzie popielaty blond. Juz wcześniej mialam ombre, także myslałam, że nie będzie żadnego problemu. Dawno temu kupowałam loreala blondy, szczególnie skandynawskie, zawsze ładnie wychodziły. Obecną farbę trzymałam 45min, efekt koszmarny- rudy blond, dla mnie tragiczny! Nigdy więcej nie kupie tej farby, juz lepszy efekt uzyskałabym normalną loreal, malując końcówki. Niestety wybrałam tą i bardzo tego żałuję. Jakoś sie będę musialm przemęczyc do wiosny, teraz zaplatam włosy w kłosa żeby nie było widac tragicznego efektu. Nie chcę teraz ponownie ich farbować, poniewaz mam słabe i cienkie włosy. Ta farba to totalna porażka, jedynie szczotka do nakładania była fajna. Nie polecam, nie warto!!! Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Jeden z najgorszych zakupów w moim życiu. Działanie jak najgorszego rozjaśniacza - żółte, okropnie spalone włosy! Jeszcze po żadnej farbie, ani i rozjaśniaczu, czy dekoloryzatorze nie miałam takiego siana na głowie. Włosy stały się absolutnie martwe i bardzo długi czas zajęło mi przywrócenie ich do normalnego stanu, oczywiście nie obyło się bez solidnego cięcia. Do tego po "zestawie do robienia ombre" spodziewałam się czegoś więcej, np. dobrej jakości rozjaśniacza plus małej porcji farby do wyrównani przejścia i koloru końcówek, a nie po prostu drogiego, beznadziejnego rozjaśniacza i niepraktycznej szczoteczki... Używam tego produktu od: raz - o raz za dużo Ilość zużytych opakowań: jedno

Oceniam efekt ombre nr 1 dla ciemnych włosów. Kupiłam farbę na promocji w naturze za 21 z groszami z 34 zł więc cena przystępna nawet bez promocji. Obawiałam się czy robiąc samodzielnie nie narobie sobie plam na włosach i czy będzie równo ale wbrew moim obawom aplikacja vard,o łatwa i przyjemna a efekt powalający. Nam kręcone włosy dlatego moim zdaniem dużo łatwiej osiągnąć porządany efekt na owych niz na prostych. Jestem naprawde Adowolona wszystko ładnie wyszło, włosy bie wyszły takie rude jak na zdjęciu, bardziej miodowe. Nie uszkodziły się tak jak myślałam ale i tak je teraz regeneruję. Bardzo dajny szampon w zestawie. Bardzo fajnie zmiękcza włosy i nadaje połysk. Szczoteczka do aplikacji absolutny strzał w 10.. Dzięki niej ombre wychodzi tak naturalnie (bez efektu odciętej kreski). Farba naprawde godna polecenia do samodzielniej aplikacji nawet amatorom.

Skusiła mnie promocja w rossmannie :) Dobrze sprawdza się na naturalnym kolorze włosów, ombre wychodzi całkiem niezłe, niestety robiłam ombre tą właśnie farbą koleżance na włosach farbowanych i już nie było tak kolorowo jak u mnie. Ombre wyszło jakieś rudawe, a nie blond, chociaż farba była trzymana na włosach zgodnie z zaleceniami. Ja osobiście jestem zadowolona, dobrze działa na naturalny kolor włosów. Rozjaśnione końcówki nie mają (chwała Bogu!) żółtego odcienia, tylko ładny, naturalny odcień ciemnego blondu/jasnego brązu. Rozjaśniacz jak to rozjaśniacz wysuszył trochę włosy, ale spodziewałam się gorszych efektów, jakiegoś totalnego siana. Olejek arganowy, czy jakaś odżywka i jest całkiem nieźle :) Używam tego produktu od: Użyłam raz Ilość zużytych opakowań: Nawet nie jedno całe, bo na moje potrzeby wystarczyła połowa