Avon Care, Royal Jelly, Body Lotion Balsam do ciała z mleczkiem pszczelim

Kupiłam kiedyś u konsultatntki zaciekawiona dodatkiem mleczka pszczelego.Mam skóre suchą ze skłonnością do podrażnień,balsam wchłaniał sie szybko natomisat nie nawilżał aż tak ,co prawda nie podraznia ale nie zrobił na mnie efektu wow.

Balsamy to coś, co marce Avon udaje się wybitnie dobrze. Nie inaczej jest w przypadku tego produktu. Jeśli o mnie chodzi, na zimę wybieram czekoladowy, natomiast ten jest moja ulubiona opcja na pozostałe, bardziej słoneczne pory roku. Balsam ten bardzo dobrze nawilża. Niech was nie zmyli jego lekka, dosyć płynna konsystencja. Pomimo tego nawilża świetne i bardzo dobrze się go aplikuje. Nie czuć go na skórze, nie pozostawia białych śladów. Skóra pozostaje gładka, nawilżona, miękka i delikatnie pachnąca. Jeśli chodzi o zapach, to jest odświeżający, delikatny, można powiedzieć subtelny. Za takie pieniądze naprawdę jest to rewelacyjny produkt.

To był mój pierwszy balsam w ogóle, więc mam do niego jakąś dozę sentymentu ;) Kupiłam go na promocji za 10 zł, zaciekawiło mnie to mleczko pszczele. Nieco obawiałam się zapachu, że może być zbyt miodowy, ale pozytywnie się zaskoczyłam - bardzo mi się spodobał. Dla mnie pachniał jak drogi kosmetyk, luksusowo, niezbyt słodko, ciężko mi określić. Zapach zostawał chwilę na ciele. Działanie było w porządku. Fajnie nawilżał skórę, nie przetłuszczał i dość szybko się wchłaniał. Nie zostawiał lepiącej warstwy. Nie zrobił mi żadnej krzywdy. Butelka była wygodna w użyciu, pod światło było widać, ile balsamu jest w środku. Był dosyć wydajny, miałam go kilka miesięcy. Zużyłam cały z przyjemnością, żaden inny balsam z Avonu nie przypadł mi aż tak do gustu. Nie kupię go ponownie, przerzucę się na coś bardziej naturalnego.

Produkt pierwszy raz trafił w moje ręce w tym roku, po pozytywnych opiniach moich klientek. Balsam jest naprawdę tani, całkiem dobrze nawilża, ale nie jest to także rewelacja, zapach ładny, chociaż bardzo sztuczny. Produkt jest jak najbardziej poprawny.

Jakiś czas temu zakupiłam 2 opakowania tego balsamu i muszę przyznać, że jest to jeden z niewielu tego typu produktów, do którego będę wracać. Mam skórę normalną, ale jestem w 99% przekonana, że osoby z bardzo suchą skórą będą z niego zadowolone. Do tej pory tylko po mieszance olejów do ciała miałam wrażenie takiego nawilżenia, wygładzenia i wyrównania kolorytu, tyle, że po nałożeniu olejów nie było mowy o wyjściu z domu i taki efekt dopiero miałam po kolejnym prysznicu. Po użyciu tego balsamu skóra przez cały dzień była miękka, nawilżona, sprężysta i bardzo miękka w dotyku. Krem bardzo szybko się wchłaniał. Ewentualne miejscowe zaczerwienienia/wypryski, które czasami się pojawiają w ciągu 2 dni znikały i pomimo gęstej, tłustawej konsystencji nic się nie pogarszało. Do tego dochodzi zapach tego produktu. Nigdy bym się nie spodziewała, że jest on dostępny w ofercie Avonu. Nie ma tutaj żadnego charakterystycznego zapachu dla tej firmy, ani tego ich ''silikonowego'' efektu, który znalazłam w którymś z ich kremów do twarzy z kilka lat temu. Co również dla mnie ważne - po nałożeniu tego balsamu nic nam się nie roluje pod wpływem lekkiego potarcia o skórę ręką. Pomimo, że normalnie zapachy bardzo szybko mi się nudzą i z czasem zaczynają działać na nerwy, tutaj pomimo wykorzystania 800ml tego kremu nic takiego nie miało miesca. Przy regularnym nakładaniu po każdym prysznicu, produkt wystarczył na dość długi czas. Do tego jest bardzo tani. Pomimo, że zazwyczaj używam naturalnych kremów, to zdecydowanie jeszcze nie raz go zakupię.

Ten balsam mnie zachwycił. Pomijając tak oczywisty aspekt jak zapach, który jest przepiękny i utrzymuje się naprawdę długo. Nawilża już po pierwszym użyciu. Kiedy go zakupiłam moja skóra była naprawdę przesuszona, do tego stopnia, że widoczne były pęknięcia. Myślę, że po pierwszych trzech razach efekt powalił na kolana. Nie spodziewałam się, że skóra można powiedzieć, że wróciła do "normalnego stanu", aczkolwiek nadal wymagała uwagi. Po pęknięciach nie było śladu, wszystko ładnie nawilżone i zagojone. Prawdę mówiąc, kiedy osiągnęłam to co chciałam to wystarczyło smarować skórę co dwa, trzy dni tym specyfikiem, przynajmniej w moim przypadku to było wystarczające. Skóra wówczas była aksamitna i delikatna w dotyku. Coś nieprawdopodobnego. Oczywiście warto tu wspomnieć o pojemności balsamu i dosyć częstych promocjach. Cena jest naprawdę rewelacyjna w porównaniu do jakości produktu. Avon, gdyby była możliwość dostałbyś 6+, a tak mogę dać tylko mocne 5+!

Promocja balsamu wpadła mi w oko więc postanowiłam wypróbować i żadna rewelacja trochę nawilża, dobrze się rozprowadza bo ma lekką konsystencję ale nie lubię balsamow po których cała się lepię i zapach też żadna rewelacja po dłuższym stosowaniu.

Produkt całkiem dobrze nawilża, jest delikatny i nie podrażnia skóry. Ma miły zapach, a lekka konsystencja pozwala wygodnie go rozsmarować. Dodatkowo ma wygodne opakowanie. Do jego największych zalet możemy zaliczyć dobry stosunek jakości do ceny. Niestety działanie nawilżające nie jest zbyt silne i już po kilku godzinach skóra jest z powrotem napięta.

Balsam daje umiarkowane nawilżenie - przy przesuszonej skórze raczej nie pomoże. Wchłania się całkiem dobrze i nie zostawia tłustej warstwy. Zapach taki nie specjalny - ani zły ani super. Plus za pojemność i tym samym wydajność. Używam bo był w domu ale raczej planuję go kupować ponownie jak się skończy.

Krzywdy nie robi ale nie lubimy sie, bardzo znikome nawilzenie. Nie przepadam tez za konsystecja I zapachem. Na plus tylko cena I pojemnosc. Oczekuje wiecej od produktu do coals zwlaszcza jesli w skladzie ma miec mleczko pszczele

Bardzo przyjemnie pachnie. Wchłania się szybko, nie bieli i nie lepi się do ubrań. Dobrze nawilża ( cera normalna ) nie wywołał żadnej reakcji alergicznej ani uczulenia. Ma również niską cenę jak za taką pojemność

Jak dla mnie zwykly balsam o umiarkowanym stopniu nawilżenia, duza pojemności ale ja sie z nim meczylam bo byl dla mnie zwykły m kremem do ciała poza tym nie bardzo podobal mi sie zapach

**Uważam, że jest to jeden z lepszych balsamów, które proponuje nam Avon. Niewątpliwie największą jego zaletą jest dla mnie jego pojemność, ponieważ balsamy zużywam w ilościach niemal hurtowych;), a przetestowałam już tak wiele dobrych, że kieruje mną głównie to kryterium;) *Poza tym balsam wyróżnia się naprawdę długotrwałym efektem nawilżenia- codzienne, wieczorne stosowanie pozwoli stale cieszyć się gładką, miękką skórą. Balsam nałożony rano daje się wyczuć na skórze jeszcze podczas wieczornej kąpieli *Pozwala pozbyć się podrażnień oraz zapomnieć o problemie suchej skóry na kolanach, łokciach. *Zdarzało mi się używać go jako zastępstwa dla kremu do rąk, nakładałam grubą warstwę na noc. Rano skóra dłoni była miękka i pięknie pachniała, pod tym względem pomógł mi uporać się z szorstkością. *Konsystencja nie jest zbyt gęsta, pozwala to na równomierne rozprowadzenie kosmetyku, sprawdza się jako pomocnik przy masażu. *Niska cena, za tę pojemność naprawdę bardzo przystępna. Minusy: - Balsam lubi się wylewać z opakowania, brudząc przy tym wszystko dookoła. - Brak pompki, przy tej konsystencji oraz pojemności byłaby naprawdę ułatwieniem.

Całkiem ok balsam, ale ja szukam mocniejszego nawilżenia. Jeśli ktoś ma normalną skórę, to będzie zadowolony, ale ja szukam dalej swojego świętego graala ;) + nawilżenie poprawne + cena ok - o wiele mniej nawilżający niż kręm do rąk z tej serii

Bardzo go lubię i nie wiem ile to już opakowań zużyłam. Uważam, że jest to najlepszy balsam z Avonu, a może nawet w ogóle... Plusy : - duża pojemność 400 ml, - niska cena ok. 10-15 zł - ładny zapach, - dobrze nawilża i odżywia skórę, - szybko się wchłania, Minusów nie ma!!! Polecam, bardzo udawy Avonowy produkt!!!

Balsamy Care są dobre i gdyby nie fakt, że lubię testować nowości kupowałabym je regularnie. Ten z mleczkiem pszczelim jest gęsty, wydajny i ma wygodne, ładne opakowanie. Ma dużą pojemność i przyjemnie pachnie. Ponadto szybko się wchłania a jego działanie jest niezwykle pozytywne. Balsam doskonale odżywia, nawilża i wygładza skórę. Dzięki niemu jest ona miękka, gładka i jedwabista. Przy dłuższym stosowaniu skóra wygląda zdrowo i pięknie. Jego stosowanie jest przyjemnością i chętnie jeszcze do niego wrócę :)

Przypadkiem trafiłam na niego kilka lat temu, krem 400ml za niecałe 10zł. Nie spodziewałam się cudów za tak niska cenę, no i szok. Po kilku zastosowaniach, moja sucha skóra stała się miękka i nawilżona. Zapach na początku nie do końca mnie przekonywał, taki trochę za słodki. Ale przez to co zrobił z moją skórą zakochałam się w tej słodyczy. Zalety: -cena, -miękka i nawilżona skóra, -szybko się wchłania, -starcza na długo. Wady: Nie posiada. Używam tego produktu od: Trzech lat. Ilość zużytych opakowań: Ósme w trakcie.

Jako ze od jakiegos czasu mam Avon stacjonarnie, wręcz naduzywam kosmetyków firmy. Bo tanio, bo blisko i bo ciekawosc... Trafiam na sporo bubli, ale i perełki sie znajdują. Do tej ostatniej kategori z pewnoscia zalicza sie recenzowany balsam. Generalnie lubię geste, tresciwe, intensywnie pachnace mazidla do ciala, ale ze było lato, gorąco, skóra przesuszona Pani w sklepie zaproponowała mi własnie ten kosmetyk. Zgarnelam wiec butle (400 ml) za jakies 8 zl. I co? Zakochalam sie...A własciwie moja skóra...No i trochę nozdrza. Zapach jest delikatny, ale bardzo przyjemny i dosc długo owa won utrzymuje sie na skorze. Konsystencja balsamu raczej podchodzi mi pod wodnistą, w odróznieniu od kremu do rąk z tej samej, pszczelej serii. Natomiast bardzo fajnie sie rozprowadza, szybko wchłania i jest wydajny. Nie trzeba go duzo aby pokryl ciało. ..Co do własciwosci pielegnacyjnych to tutaj równiez duzy plus. Balsam bardzo dobrze nawilza. Skóra posmarowana nim wieczorem, rano nadal jest przyjemnie miekka i wyraznie nawilzona. Idealnie sie sprawdzil podczas upałów, kiedy to ciało potrzebowało porzadnej dawki wspomnianego wczesniej nawilzenia. Nie ma mowy o podraznieniu czy uczuleniu (przynajmniej w moim przypadku) kosmetykiem. Jest wręcz przeciwnie. Działa on troche na zasadzie "niewidzialnego opatrunku" dla suchej ,sciagnietej skóry. Dla mnie bomba! z pewnoscią kupie ponownie, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim. Zimą preferuję gęste masła i olejki. Używam tego produktu od: ok dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: pierwsze