Sephora Color Hit Nail Polish Lakier do paznokci

Lakiery z Sephory są w bardzo ładnych kolorach, posiadają szeroki i wygodny w użyciu pędzelek, maluje się nim rewelacyjnie, ich schnięcie jest szybkie a efekt końcowy bardzo ładny. Jednak ich trwałość zostawia wiele do życzenia, pierwsze odpryski pojawiają się u mnie już następnego dnia.Nie zależnie czy zastosuje bazę czy nie efekt jest taki sam.Jestem zawiedziona, do tego lakier w drogerii jest dość drogi i nie zdecyduje się na ponowny zakup,

Kupiłam dwa kolorki. Najpierw numer 62 - Full Moon Party następnie L104 - Way to heaven. Oba okazały się kompletnymi niewypałami. Pierwszy pomimo bazy pod lakier (od Essence) barwił płytkę paznokcia i odpadał już po jednym dniu. Drugi nie wytrzymał na paznokciach nawet 24 godzin (też była użyta baza pod lakier...). Wolę firmy Bell lub Rimmel, te lakiery trzymają się bez żadnego ale do 3 dni :D

Zazwyczaj kupuje te lakiery na promocji. Mają szeroką gamę kolorystyczną. Znajdują się w ładnym małym opakowaniu. Są dość mocno kryjące, ale w zależności od koloru jest potrzebna 1 lub 2 warstwy. Ładnie się rozprowadzają i zasychają. Nie tworzą żadnych pęcherzyków ani nierówności. Trzymają się dość długo, Ok. 5 dni.

Prawdopobnie mam kolor ze zdjęcia „profilowego” tego lakieru na wizażu, od ponad roku nie maluje paznokci na stopach i rękach żadnym innym lakierem, ale tylko ze względu na kolor, który wygląda przepięknie na paznokciach. Stopy wyglądają z nim bardzo zgrabnie i zadbanie. Kolor jest o ton ciemniejszy i nieco bardziej różowy niż skóra, idealny nude dla kogoś kto nie lubi bardzo zwracać uwagi na swój kolor paznokci. Taki ciemniejszy, intensywny pudrowy róż. Wszystkie moje inne nude były albo zbyt żólte, albo za zimne, albo za różowe, zielone, zgniłe, ten jest perfekcyjny. I na tym zalety się kończą. Lakier bardzo szybko się starzeje :( Po 3 użyciach lakier gęstnieje mocno, malowanie jest utrudnione, pędzelek jest pokryty zgęstniałym, starym lakierem i osiągamy na paznokciach efekt „plasteliny”. Bardzo ciężko pomalować nim ładnie paznokcie, a bez utwardzacza jest to niemożliwe. Na początku z kolei jest zbyt wodnisty (przy 1 malowaniu), i przebija spod niego paznokieć. W ciągu roku kupiłam jakieś 6 opakowań! A wyrzucam go 3/4 bo już jest smołą, a nie lakierem. Niestety nie mogę trafić na ten kolor z innej marki, i tylko dlatego go kupuję. Choć znalazłam prawie identyczny z hm i jest o niebo lepszy :) Lakier również zmienia kolor z czasem na bardziej beżowy. Więc jakość jest bardzo słaba, bo inne lakiery potrafię trzymać po 2 lata w lodówce, i są jak nowe... Wrzucam zdjęcie jak wygląda buteleczka po 2msc trzymania w lodówce... Kolor na zdjęciach jest inny niż na żywo.

niestety te lakiery mają fatalne krycie i nie są w stanie jednolicie zamalować plytki paznokcia, szczegolnie te jasne odcienie (mam ich 5 bo kupilam na promocji online w zestawie). jednak nie warto bo po 1 dniu zmywalam lakier.,

Sephora pozostanie liderem w kwestii kolorów. Od lat kupowałam te lakiery do kreacji weselnych =) kiedy nie mogłam znaleźć koloru, który sama wymyśliłam... jazda do Sephory. Często był ;) Małe opakowanie, jak najbardziej na plus. Czy ktokolwiek zużył kiedykolwiek całą buteleczkę lakieru? Małe opakowanie Sephory daje nadzieję! Jeśli chodzi o jakość, według mnie nie odbiega od standardów rynkowych czy to ze średniej czy wyższej półki. Lakier ma wygodny pędzelek. Wystarczą 1-2 warstwy w zależności od koloru. Lakier nakłada się równo, bez zacieków, kolor jest równomierny. Ściera się w ciągu 2 dni na brzegach (wierzcie, że u mnie to normalka), nie odpryskuje płatami. Cena ok, często figuruje na wyprzedażach już za 4.90. Jak najbardziej polecam.

Ten lakier udało mi sie dostać na przecenie w Sephora za Ok 4,9 pln. I uważam, ze to maksymalna cena jaką można wydać za lakier o tak słabej trwałości i małej pojemności. Zauważyłam, ze ma on (może tylko u mnie (?)) dziwną tendencje do odpryskiwania na bokach paznokcia. I chociaż można znaleść całkiem ciekawe kolorki, to na pewno nie kupię go w cenie regularnej.

Bardzo lubię te lakiery - zwłaszcza dorwane w promocji za kilka złotych. Mają bardzo dobry szeroki pędzelek, którym idealnie aplikuje się lakier na paznokcie. Są bardzo dobrej jakości i większość kolorów kryje już po pierwszym pociągnięciu. Utrzymują się kilka dni - dla mnie jest to wystarczający efekt, ponieważ mam słabe paznokcie i żaden lakier nie wytrzymuje na nich zbyt długo.

Ogólnie nie maluję zbyt często paznokci i nie kupuję z tego tytułu lakierów. Ten dostałam, więc siłą rzeczy wypróbowałam. Lakier ma mały pędzelek przez co do malowania paznokci potrzeba dużo cierpliwości, a u mnie z tym kiepsko. Do tego jest bardzo płynny, a kolor do tego stopnia słąbo skoncentrowany, że trzeba malować ze trzy warstwy, żeby coś zmalować. ;) Nie nie nie... dla mnie za dużo zachodu, za dużo czasu... Po prostu strata czasu... Nie polecam.

Zgrabny pędzelek,który się nie rozchodzi. Na bardzo długo starczył. Trzeba dokładać 2-3 warstwy,aby było pełne krycie. Nie odpryskuje. Cena w Sephorze przy kasie 3,90,więc wzięłam w kolorze Tiramisu.

Za pierwszym razem kupiłam ten lakier tylko dlatego, że stał przy kasie. Teraz kupuję go zawsze jak jestem w Sephorze. Kolor Samba de Rio to wspaniały, pastelowy niebieski.

Kiedy przechadzałam się po alejkach w Sephorze, podeszłam do szafy z lakierami. Jeden z nich przykuł moją uwagę. Był (i nadal jest) tak intensywnie niebieski. Wiedziałam, że w tamtym momencie skradł moje serce. Dodatkowo przy kasie okazało się że był w promocji :). Z trwałością szczególnie nie pobija. Wytrzymuje w całości około 3 dni. Pędzelek jest dość spory. Buteleczka szklana, przezroczysta. Widzimy ile zostało nam produktu. Jest trochę rzadki. Mam go prawie rok i nic nie stało się z jego konsystencją. Schnie trochę gorzej i tak samo się rozprowadza niż swój brat L55 Catch Me. Nie przekłamany kolor (aparat odebrał inny kolor lakieru na zdjęciach), taki sam jest także na paznokciach. Nie wiem czy zakupię ponownie ten kolor. Bardzo rzadko go używam. Pewnie to będzie pierwsza i ostatnia buteleczka.

Całkiem przypadkiem zdecydowałam się na zakup tego lakieru i powiem szczerze że było warto! Zachwycił mnie od razu dużym wyborem kolorów, szczególnie ciemnych i czarnych (śliwkowe, wiśniowe etc.)

Tym lakierem można bardzo szybko pomalować pazurki, bo ma wygodny, szeroki pędzelek i bardzo dobrą gęstość, a do tego super szybko wysycha! Takie lakiery uwielbiam :) Trwałość jest bardzo dobra, z top coatem kilka dni spokojnie się trzyma, a zdarza mi się nie oszczędzać rąk, dużo je moczę, sprzątam itp. Mała buteleczka też jest zaletą, bo przynajmniej nie muszę wyrzucać wielkiego opakowania zużytego tylko do połowy. Naprawdę sympatyczny produkt.

To moje ulubione lakiery do paznokci, chociaż nie są idealne. Ich największym plusem są wspaniale skomponowane kolory oraz błyskawiczne zasychanie. Żaden, ale to żaden lakier, jakiego używałam, nie zasycha tak szybko. Po minucie jedna warstwa jest już sucha. Mają też bardzo wygodne pędzelki, ładne opakowania, fajne nazwy. Mała objętość, która pewnie dla niektórych jest wadą, bardzo mi odpowiada. Dzięki temu zawsze zdążę zużyć lakier, zanim zaschnie w buteleczce :) Fakt, nie są zbyt trwałe. Czasami odpryski pojawiają się już po jednym dniu. Ale ponieważ zmywają się i wysychają błyskawicznie, w ogóle mi to nie przeszkadza :) Plusy: + aplikacja (szybkość, wygoda) + opakowanie (rozmiar, wygląd) + kolory (odcienie i wybór) Minusy: - trwałość - cena (nie zaporowa, ale nie są tanie)

Moim zdanie to dość dobry lakier. Mam cała gamę - z 15 odcieni - chwalę je sobie, ale dla porównania Ingloty są nieco tańsze, a jest ich objętościowo znacznie więcej. Do tego kiedy stoją długo (wszystkie lakiery trzymam w lodówce), to się znacznie rozwarstwiają, Ingloty o wiele mniej, a Sally Hansen (te z linii Salon Manicure lub Dimond Strenght) w ogóle. Dużym plusem lakierów Sephory jest szeroki pędzelek idealnie pasujący do mojej szerokości płytki - dzięki czemu znacznie łatwiej się nim maluje. Wystarczy raz pociągnąć i już. Także ogólnie na plus, choć są małe "ale".

Moim zdaniem nie warto ich kupować, nawet podczas szalonych przecen w Sephorze. Kilka razy się skusiłam, ale po kolejnej buteleczce, którą musiałam wyrzucić po pół roku, bo produkt się utwardził, rozwarstwił i zaczął malować glutami, po prostu mówię dość. Plusem oczywiście są ciekawe kolory i małe, zgrabne buteleczki. Zawsze wolę mniejsze opakowania tego typu kosmetyków. Minusem... wszystko inne? Pachną dość ostro, potrzeba kilka warstw, aby kolor pokrył paznokieć w całości, mi potrafią zacząć odpryskiwać jeszcze tego samego dnia - utwardzone innymi specyfikami - dają radę utrzymać się te dwa, rzadko trzy dni. Ponadto dość długo wysychają. No i naprawdę niewiarygodnie szybko się starzeją. Fakt, że nie kupiłam ich chyba ani razu w regularnej cenie, zawsze na promocjach. Ale zawsze starałam się wybrać egzemplarz w jak najlepszym stanie. Poza tym - lakiery Inglota w niezmienionym stanie potrafią mi wytrzymać dosłownie dekadę. Także... no właśnie. A ich cena promocyjna jest porównywalna z fantastycznymi, pełnowartościowymi lakierami z najniższej półki. Nie, naprawdę, nigdy więcej.

Wraz z wielkimi przecenami na stronie Sephory, kupiłam kilka ichniejszych lakierów po 5 zł. 128 Lavender field- ciemny, kremowy fiolet, nie smuży, daje dobry krycie już po jednej warstwie, nie barwi płytki paznokcia 129 Lilac fantasy- pastelowy, jasny fiolet, lekko smuży, trzeba użyć dwóch warstw, kolor na co dzień 137 Lazy afternoon- kawa z mlekiem z dodatkiem kakao, lekko smuży, konieczne dwie warstwy, fajny kolor do pracy 146 You + me- ładny beż, delikatny, ale widoczny na paznokciu, potrzebuje dwóch warstw do pełnego krycia, świetny kolor do pracy i ostatni nabytek 163 Tropical fun- coś wakacyjnego, nietypowy, pastelowy, szarawy turkus, kryje po pierwszej warstwie, nie smuży + bogata gama kolorystyczna + szeroki, ale nie za szeroki pędzelek + nieprzyjemny zapach szybko się ulatnia + utrzymują się ok 4 dni + rewelacyjne nazwy + często na wyprzedażach +/- mała pojemność +/- są dosyć gęste - dosyć niewydajne - cena bez promocji zawyżona