Zazwyczaj nie kupuję naturalnych płynów micelarnych, bo są niestety drogie, ale tutaj cena 44zł z przesyłką za 500ml wypada korzystnie, to nawet taniej niż Bioderma. Produkty Avril widziałam tylko w jednym sklepie internetowym.
Płyn jest zamknięty w plastikowej, białej, nieprzezroczystej butelce, dozujemy go wylewając na wacik. Wolałabym opakowanie z pompką albo z dozownikiem jak w Biodermie, wygodniej, ale już się nie czepiam, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Pachnie mocno ziołowo, co pewnie jest zasługą umieszczenia składnika parfum dość wysoko w składzie,
Od micela nie wymagam wiele:
1) dobrego zmycia makijażu, zarówno twarzy jak i oczu, a kiedy nie mam mejkapu to jakiś zanieczyszczeń z całego dnia,
2) nie szkodzenia skórze.
Ad. 1)
Bardzo dobrze radzi sobie z makijażem twarzy. Mój wygląda raczej prosto: podkład, czasem tylko w problemowe miejsca, puder i rozświetlający róż, czyli niewiele. I micel daje świetnie temu radę, wystarczy przemyć twarz i po kosmetykach nie ma śladu, dla pewności zawsze drugi raz pocieram twarz micelem i prawie za każdym razem wacik jest czysty. Z oczami rozprawia się równie dobrze. Przykładam wacik dwa razy na parę sekund i delikatnie przemywam na koniec, bez tarcia, bez zbędnego ciągnięcia powieki, bez efektu pandy, po prostu szybko i sprawnie, a jednocześnie delikatnie. Delikatne cienie, tusz i kredka znikają bez ślady. Z pełnym rynsztunkiem, makijażem imprezowym mojej siostry również daje radę, trzeba zużyć trochę wacików więcej, ale po naturalnym produkcie jakiś super efektów przy sporej ilości makijażu się nie spodziewałam. Miałam jeszcze raz czerwoną szminką, z której zmyciem też nie było żadnego problemu. Normalnie zużywam 4 waciki.
Ad. 2)
Tutaj bywało różnie. Cerę mam wrażliwą, micelowi czasem zdarzyło się podrażnić, pojawiało się lekkie zaczerwienienie i podrażnienie, a czasem skóra reagowała dobrze - lekko rozjaśniona, niezirytowana, ale takie są niestety uroki wrażliwej skóry. Za to nie wysusza, a powiem nawet więcej nawilża, skóra po jego użyciu jest miękka, lekko sprężysta, pewnie to zasługa gliceryny. Nie nabłyszcza skóry, nie wzmaga jej przetłuszczania.
Ma dla mnie jeszcze jedną wadę - lepi się. Nie lubię tego, O ile nie przeszkadza mi to przed użyciem pianki/żelu/kremu/czegokolwiek, to jak robię demakijaż koło 17, a twarz myję późnym wieczorem, to to uczucie towarzyszy mi dosyć długo. Pewnie przez zawartość gliceryny, fajnie, że jest, bo nawilża i zmiękcza skórę, ale z drugiem strony przez to twarz się lepi. Raz zdarzyło mi się dodać jej za dużo do hydrolatu i było dokładnie tak samo, więc pewnie ona jest winowajczynią.
Płyn jest całkiem dobry, ładnie zmywa makijaż, nie wysusza, zostawia skórę oczyszczoną, lekko nawilżoną, ale zdarza mu się podrażnić i niestety lepi się. Myślę, że jak ktoś jest wkręcony w naturalne kosmetyki to może go spróbować, raczej dla wielbicielek naturalnego looku, co by się nie frustrować, że się zużywa dużo wacików, przy mocniejszym makijażu.
Używam tego produktu od: prawie 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno