Dostałam go w prezencie trzy lata temu.
Jako właścicielka gęstych, mocnych i ciemnych włosków prezent ten przyjęłam z radością i nadzieją, że dzięki takiej metodzie depilacji uda mi się je osłabić.
I to jest akurat fakt-po trzech latach regularnego depilowania włoski rosną mi dużo słabsze, delikatniejsze i przede wszystkim-odrastają wolniej. Dla mnie to naprawdę większy komfort i pewność siebie, bo maszynką musiałabym golić się praktycznie co dzień lub dwa. A depilatorem robię to co 2-3 tygodnie, bo włoski nie odrastają równo-niektóre depilator wyrywa z cebulką, a niektóre ucina przy skórze, więc nigdy nie ma idealnej gładzi na te przyjęte 4 tygodnie ;)
Sama depilacja też nie jest błyskawiczna-trzeba bardzo dokładnie i powoli przesuwać główką depilatora po skórze, bo nie wyrywa tak szybko i dokładnie, trzeba robić to powoli i dobrze dociskać narzędziem. Jednak ostatecznie wyrywa dobrze i w ciągu tych trzech lat nic się nie zmieniło w tej kwestii na minus.
Skóra wyraźnie jest wdzięczna na rzadsze depilowanie i sporadyczne używanie maszynki-odkąd ma depilator nie mam podrażnień, skóra nie wysusza się tak szybko jak przy maszynce, po prostu jest w lepszej kondycji.
Choć pierwszy rok był ciężki, bo odrastające włoski mi bardzo wrastały zanim stały się cieńsze na wskutek regularnego wyrywania. Przechodziłam przez fazę bolesnych gul, stanów zapalnych, krost, mimo peelingów i kremów mocznikowych. Najszybciej przywykły nogi i pachy, dłużej męczyłam się ze strefą bikini(tutaj polecam Pilarix Forte, Cicalfate+ i punktowo Tormentiol, mi bardzo pomogły przejść przez najgorsze), jednak jak już włoski mam cieńsze to jest lepiej :)
Odczuwanie bólu to kwestia indywidualna-wiadomo, jak wyrywa to będzie boleć, ale i tak dużo mniej niż przy plastrach z woskiem.
Choć ja akurat na ból depilacji jestem bardzo odporna, ja tą machiną robię sobie praktycznie większość ciała.
Zdarza mi się, ze skóra bezpośrednio po depilatorze jest zaczerwieniona i robią się takie gule jak po pokrzywie lub komarach-ja na to stosuję żel pod opalaniu Ziai, bardzo dobrze się sprawdza u mnie w tym przypadku.
Z kwestii technicznych-depilator dobrze leży w dłoni.
Ma dwa tryby regulacji mocy-słabszy i mocniejszy. Ja praktycznie zawsze jadę na pełnych obrotach, ale tryb wolniejszy przydaje się do tych rejonów gdzie skóra jest cieńsza-przy kolanach, na rękach i przy kostkach, też ładnie wyrywa(choć wolniej).
Podoba mi się jego wygląd, jest dziewczęcy i uroczy :D
Główkę łatwo można zdjąć i wyczyścić pod wodą, do tego jest dołączona szczoteczką, która dobrze czyści na szybko z włosków.
Kabel jest długi-z jednej strony na plus, bo mam gniazdka w domu dosyć wysoko, dzięki takim dłuższym kablom mam większą swobodę, ale z drugiej-czasami mi wadzi jak robię sobie ręce.
Ten model jest głośny, nawet bardzo. U mnie mój depilator ma ksywkę Kombajn ;)
Mimo tych drobnych wad nie wyobrażam sobie powrotu do innych metod usuwania owłosienia. Depilator jest dla mnie najwygodniejszy i najefektywniejszy, do tego uważam go za najbardziej ekonomiczny wybór jeśli ma się więcej owłosienia, które trzeba częściej usuwać-to inwestycja na dłuższy czas, bo korzyści długoterminowe są dla mnie bezcenne-słabsze i mniej widoczne włoski oraz skóra w lepszej kondycji co przekłada się na większe poczucie osobistego komfortu.
Aczkolwiek nie wiem czy wrócę do tego konkretnego modelu(który i tak pewnie mi jeszcze długo posłuży, bo mój to już dawno po gwarancji, a działa bez zarzutu), myślę, że będę szukać czegoś lepszego ;)
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu
- Łatwość obsługi
W marketplace Allegro, Amazon