L'Oreal Paris False Lash Wings, Midnight Black Mascara Ultra czarny tusz do rzęs

Już na Portalu Wizaż szczerze pochwaliłam klasyczną wersję tuszu Lash Wings, jako po prostu bardzo dobrą, i w zasadzie w niczym – oprócz trzykrotnie niższej ceny – nie ustępującą tuszom ekskluzywnym. A jednak udało się udoskonalić doskonałość, nasycając jeszcze dodatkowo kosmetyk czarnymi pigmentami, co czyni kosmetyk intensywniejszym, a pociągnięte nim rzęsy niemal smoliście lśnią. Poza tym – równie rewelacyjna aplikacja i efekt. Tożsama asymetryczna szczoteczka, która wyraźnie rozdziela rzęsy, chwytając nawet te krótkie w kącikach oka, i pokrywa je równomierną, cienką, wyraźną warstewką – aż po same końce, widocznie je w ten sposób wydłużając i jednocześnie trwale podkręcając. Całe rzęsy zyskują kształt i wygląd misternego wachlarza, "otwierającego" oko, i nadającego mu zmysłowy, uwodzicielski kształt. Jeszcze bardziej uwodzicielski, bo oczy podkreślają rzęsy o intensywniejszym nasyceniu czerni. Bez sklejenia, obciążenia, grudek, osypywania się i odbić na dolnych powiekach. Och! I jeszcze jedna różnica. Klasyczna maskara Lash Wings ma buteleczkę srebrną z czarną grafiką, ta megaczarna – na odwrót – czarną ze srebrnymi elementami. Rzęsy wyglądają pięknie, lekko, naturalnie, ale przykuwają uwagę. Szczerze polecam, bo kosmetyk jest jeszcze lepszy od pierwowzoru, który już w zasadzie i tak w niczym nie ustępował maskarom luksusowym.

Uwielbiam jak ten tusz pięknie wyciąga rzęsy z zewnętrznego kącika i tworzy zmysłowe kocie oko! Rewelacyjny tusz o trwałej formule, rozdziela, pogrubia i wydłuża rzęsy. Mój ulubieniec!

Testowałam wiele tuszów do rzęs z różnym efektem Jednak kiedy kupiłam ten (w różnych wariantach - najmniej lubię wodoodporny, bo denerwuje mnie, że trudno się zmywa, paradoksalnie) to nie zmieniam go na żaden inny w połączeniu z zalotką idealnie wydłuża i pogrubia rzęsy na e-glamour w fajnej cenie

Tusze do rzęs należą do moich must have w kosmetyczce, przerobiłam ich już naprawdę wiele. Ten śmieszny dziwak od L'Oreala jest moim absolutnym ulubieńcem - dosyć szybko łapie "tą odpowiednią" konsystencję (kiedy tusz się odrobinę utlenia i nie jest tak potwornie rzadki jak po otwarciu) ale też długo ją utrzymuje, szczoteczka do mojego oka wyprofilowana idealnie, ładnie dociera do każdej rzęsy, nie osypuje się, nie szczypie w oczy, można uzyskać nim i efekt naturalny i prawie sztucznych rzęs przy odpowiednich manewrach, czerń jest naprawdę głęboka i intensywna. Cena wysoka ale mi osobiście opakowanie wystarcza na 3-4 miesiące, więc zawsze można się załapać na jakąś promocję, można przy tańszych uzyskać podobny efekt ale one dużo szybciej wysychają. Opakowanie śliczne, kiedyś srebrne elementy się przemieszczały ale już to poprawili, więc naprawdę nie ma się do czego przyczepić <3

Mój ulubiony tusz do rzęs. Choć trafiłam na niego zupełnie przypadkiem i na dodatek kupiłam go w fioletowym kolorze, to od razu stał się moim ulubieńcem. Niespotykana szczoteczka, która u mnie sprawdza się idealnie. Rozdziela rzęsy oraz pięknie je podkreśla w kącikach.

Używałam tego tuszu pare ładnych lat zuzylam x opakowań. Naprawdę był fajny rzęsy długie podkreślone. Nie osypywała się. Idealny. Trochę cena wysoka jak na tusz gdyż po czasie zauważyłam ze tanie masakry dają podobny efekt. Jedyny tusz loreala który naprawdę lubiłam.

Tusz ten już mam bardzo długo, więc wystarczyło czasu, aby wyrobić o Nim zdanie. Ma bardzo fajną i niespotykaną szczoteczkę, która dociera do najkrótszych rzęs. Jest dobrze napigmentowana, elegancka. Myślę, że każdy kto Ją kupi będzie zadowolony!

Tusz zrobił na mnie może nie spektakularne, ale duże wrażenie. Bardzo spodobało mi się opakowanie a i zawartość jest niczego sobie. Mascara faktycznie wydłużyła i pogrubiła moje rzęsy, po pierwszej aplikacji już było widać efekty. Kolor jest naprawdę intensywnie czarny. Duża asymetryczna szczoteczka trochę sprawiała mi problemy przy pokryciu najkrótszych rzęs, ale może muszę nabrać wprawy :) Plus za idealną konsystencję i nie pozostawianie grudek, czego bardzo nie lubię. Do nieznacznych minusów zaliczyłabym pojemność, to tylko 7ml.

Tusz ten kupiłam na ostatniej promocji -55% w rossmannie. Jednak zaczęłam go używać dopiero na początku grudnia. Tusz zakapowany jest w bardzo eleganckie i ładne opakowanie, przez co przyciąga wzrok. Opakowanie jest solidne, napisy się nie ścierają, co jest ogromnym plusem tego tuszu. Spośród innych tuszy wyróżnia go oczywiście nietypowa szczoteczka, która zawdzięcza mu wyjątkowość. Bardzo podoba mi się intensywnie czarny kolor tuszu, jednak nie uważam, że jest on jakoś "wzmocniony"- po prostu zwykły czarny kolor. Już podczas pierwszego nakładania tuszu zauważyłam, że szczoteczka wyłapuje każdą rzęsę, przez co uzyskujemy spektakularny efekt doskonale rozdzielonych i wydłużonych rzęs. Według mnie nie trzeba się jakoś przyzwyczajać do innej szczoteczki, maluje rzęsy tak jak zawsze i efekt jest super. Mascara wydłuża rzęsy i robi to naprawdę nieziemsko- przy tym tuszu to oczy wychodzą na pierwszy plan w makijażu. Niestety pomimo wielu plusów ten tusz ma jedną wadę- czasami zdarza się, że się osypuje i nie wygląda to wtedy ładnie. Nie wiem czy to wina tylko mojego opakowania czy też nie, ale myślę, że zakupię go ponownie by się przekonać.

Jest to jeden z tych tuszów do których wracam. Uwielbiam go głównie za szczoteczkę, która jest totalnie w moim guście. idealnie wyprofilowana, przyjemnie sie nią pracuje. Mascara pięknie podkreśla rzęsy, wydłuża, pogrubia, ma intensywny kolor, nie skleja, nie kruszy sie. Czego chcieć wiecej? :D

Jedyny i najlepszy! Używałam wielu tuszów do rzęs nigdy nie mogłam znaleźć takiego, który jednocześnie - nie zniszczy rzęs - rzęsy będą czarne - wydłuży - nie sklei - nie będzie problemu ze zmywaniem a jednocześnie będzie trwały Wszystkie te cechy posiada False lash wings od Loreal ! Używam go od 3 lat i nie zamienię na żaden inny !

Od bardzo dawna poszukiwałam swojego tuszu, takiego hitu nr 1. I zdecydowanie jest nim L'Oreal Paris, False Lash Wings, Midnight Black Mascara . Od lat wierna temu jednemu. Czasami zdarzyło mi się kupić coś innego, zachęcona reklamami, ale to nie było to. Nie warto inwestować i inne, skoro ten jest najlepszy. Po promocji można go wyrwać w dobrej cenie :) świetna szczoteczka, która zda egzamin przy każdych rzęsach.,

Polecam wszystkim Paniom których natura nie obdarzyła naturalnie firankami rzęs. Idealnie wydłuża i podkręca. Pozwala na stopniowanie efektu za pomocą nakładania kolejnych warstw. Silikonowa szczoteczka pozwala na dotarcie do każdej rzęsy. Daje głęboką czerń z delikatnym połyskiem. Nie pozostawia grudek, nie ma efektu pajęczych nóżek, nie skleja. dodatkowym plusem jest przyjemny zapach co w przypadku mascary jest rzadkością. Posiada eleganckie opakowanie. Reasumując Polecam Polecam Polecam!!!

Nie wiem dlaczego tak mało recenzji ma ten tusz. Czy jest tak mało popularny? Jeśli tak to bardzo się dziwię, bo tusz jest naprawdę świetny. Pogrubia i bardzo wydłuża rzęsy. Nie skleja ich, nawet jeśli trochę przesadzisz z nakładaniem. Jedyny minus to szczoteczka. Nie przemawia do mnie jej asymetryczny kształt, który rzekomo ma ułatwić docieranie do rzęs w kącikach oczu. I tak odwracam i nakładam jej równą stroną.

Według mnie bardzo dobry tusz. Rozdziela rzęsy, szczoteczka jest zakrzywiona więc dociera też do tych najkrótszych. Ładna intensywna czerń. Tusz po nałożeniu rano przed pracą jeszcze bardzo ładnie wygląda na wieczór. Co prawda mam swoje gęste i dość długie rzęsy ale uważam, że to bardzo dobry produkt.

Zużywam właśnie drugie opakowanie tuszu, nie wiem czy producent zmienił skład, ale w porównaniu z pierwszym opakowaniem jakość zdecydowanie się obniżyła ;-/ mam zamiar kupić tusz jeszcze raz aby zobaczyć, czy trafiła mi się jakaś trefna partia. Pierwsze opakowanie mnie zachwyciło, po jednym przeczesaniu rzęsy wyglądały spektakularnie. Drugie opakowanie nie daje takiego efektu, trzeba nałożyć kilka warstw dla wyraźnego podkreślenia oka a tusz wtedy tworzy grudki. Bez rozczesania czystą szczoteczką ani rusz ;-/

Mój ideał. Ciągle szukam tańszego zamiennika i ciągle do niej wracam. Jednym ruchem zyskuję cudowne rzęsy, wydłużone, podkręcone, pogrubione, super czarne. Nie osypuje się, nie odbija. Mój faworyt.

Tusze L'Oréal używam namiętnie i chętnie. Uważam, że ich tusze są na wysokim poziomie. Z racji pracy - doceniam ich efekt wow bez zbędnego machania szczotką. To duża oszczędność czasu. Zastanawiam się nad czernią tego tuszu. Ma być mocniejsza od podstawowej srebrnej wings. Tusze są identyczne, konsystencja, kolor, szczoteczka. To kopie. O ile przy srebrnej miałam zastrzeżenia do trwałości - osypywal sie Ten póki co, wydaje się być ideałem. Lubie ten efekt podniesienia, który utrzymuje się kilka długich godzin i to na moich prostych łopatach. Brawo za szyjkę, nie ma problemu z nadmiarem tuszu.