Wibo Smooth & Wear Blusher Róż do policzków z jedwabiem i witaminą E (nowa wersja)

To był mój pierwszy róż , który towarzyszył mi przez bardzo długi czas nie pękając ani nie wysypując się. Produkt dobrze się nakłada miękkim szerokim pędzelkiem, wtedy nie zostawia plam a efekt jest bardzo naturalny i delikatny. Wytrzymuje do kilku godzin, nie ściera się brzydko i nie zostawia plam po kilku godzinach.

Był to mój pierwszy róż i choć wstyd przyznać to jest ze mną aż do dzisiaj ???? ma przepiękny kolor, wykończenie które nie ma w sobie dziecinnego brokatu, ale jednak nie jest też zbyt matowy. Intensywność można budować, co jest na plus, nie powinien zrobić plam. Jak dla mnie cudowny. Opakowanie mało luksusowe, ale liczy się wnętrze ????

Był to jeden z pierwszych róży, który trafił w moje ręce około 2017 roku. Wcześniej róży nie używałam ze względu na to, że moja twarz była dość mocno zaróżowiona zarówno od trądziku, jak i od płytkiego unaczynienia i uwrażliwienia skóry. Bardzo obawiałam się tego co różowe i co mogłoby podkreślić różowe tony na mojej twarzy. To było oczywiście błędem, bo róż dodaje gracji, dziewczęcości i młodości. Pierwsze moje róże były w tonacji peach i jednym z nich była właśnie róż od Wibo. Ogromnym plusem był wybór kolorystyczny - było ich bardzo dużo i można było dobrać sobie odpowiedni do preferencji kolor. Wtedy wykończenie bardzo mi odpowiadało, bo był to produkt bardzo matowy, a będąc posiadaczką cery tłustej zależało mi na macie. Niestety był on o tyle problematyczny, że potrafił robić plamy. Produktu nabierało się dość dużo, był on suchy w wykończeniu i miał dość mocny pigment. Przyklejał się do twarzy na tyle mocno, że potrafił zebrać się w jednym miejscu w zbyt dużej ilości dając efekt ciastka. Obecnie jest on dla mnie zdecydowanie za suchy i zbyt problematyczny do stosowania. Ale wierzę, że znajduje jeszcze swoich zwolenników.

Tak jak lovely się rozwija tak wibo chyba utknęło w miejscu. To moja subiektywna opinia. Na pewno nie można zaprzeczyć, że ten róż jest ładny, bo ma na prawdę fajny odcień i satynowe wykończenie. Dla mnie to jest jednak produkt, który kupiłam i raczej do niego nie wrócę, bo są na półkach inne kosmetyki tego typu, które robią większe wrażenie, ale co meritum. Przede wszystkim ten róż można budować, więc to jest duży plus. Kolejna sprawa, ze nie tworzy smug, a dostępność i cena zachęca. Co do wad to uważam, że opakowanie jest bardzo liche i się rozwaliło mi po ok. 2 miesiącach użytkowania. Inną wadą jest to, że pigmentacja jest raczej taka średnia, a nabranie go może trochę narobić problemów.

Róż ma niezwykle ładny odcień - przygaszony, satynowy róż. Do tej pory korzystałam od długiego czasu z palety z różami z Makeup Revolution Ultra Blush - Hot Spice i to jest mój główny benchmark. Kolor jest unikalny ponieważ jest naprawdę przyjemny i przygaszony, większość tego typu produktów ma dla mnie zbyt krzykliwy kolor idący w stronę neonowego różu, w palecie Hot Spice właśnie takiego delikatnego odcienia mi bardzo brakowało. Róz Wibo posiada drobinki, które jednak po aplikacji są bardzo nienachalne i ledwo widoczne dzięki czemu nie gryzie się z rozświetlaczem, który jest u mnie niezbędnym elementem makijażu. Róże z Makeup Revolution są piekielnie mocno napigmentowane, róż Wibo zdecydowanie mniej co tak naprawdę jest dobre, bo aplikacja jest bardzo łatwa, nie trzeba obawiać się plam dzięki czemu sprawdzi się idealnie dla osób rozpoczynających przygodę z makijażem gdyż nie da się zrobić nim krzywdy. Świetnie się blenduje, granice są świetnie roztarte, nie tworzy plam, nie osypuje się, trzyma się i nie blednie przez cały dzień, z łatwością można budować pożądaną intensywność, czego chcieć więcej? Bardzo polubiłam ten odcień ponieważ jest bardzo twarzowy i świeży, uwielbiam jego satynowe wykończenie. Kolor ożywia twarz, nadaje jej świeżości i uroku a przy tym wszystkim daje bardzo naturalny efekt. Odkąd go mam przyznam szczerze, że paleta Makeup Revolution trochę się kurzy. Jedyny malutki minus to opakowanie, akurat nie mam ochoty komponować całej palety. Rozmiar tego różu jest wręcz idealny do podróży, szkoda tylko, że jego transport jest praktycznie niemożliwy jeśli nie dokupimy kasetki, bo prowizoryczna plastikowa przykrywka na niewiele się zdaje. Nie będę się jednak aż tak czepiać bo cena za taką jakość jest fantastyczna, a na promocji -55% to już w ogóle. Mój aktualny nr 1, gratuluję Wibo.

Produkt jest zamknięty w plastikowym opakowaniu. Zbyt mocne może nie jest, ale mi przez niecałe 2 lata nic się z nim nie działo poza tym, że napisy poznikały. Kosztuje około 10 zł więc na pewno jest tani, a przy okazji wydajny. Chociaż tą wydajność ma zdecydowana większość róży i to głównie przez to, że zbyt dużo go nie nakładamy. Róż jest prasowany i taki "kredowy" pod palcami. Mój kolor to nr 2. Nie posiada zapachu. Ma matowe wykończenie. Kosmetyk nie osypuje się, ma średnią pigmentację i ciężko zrobić sobie nim krzywdę. Nie ściera się i nie robi plam. Można go budować. Poza tym nie ma problemu z nabraniem go na pędzel. Ładnie i delikatnie podkreśla policzki. Daje promienny wygląd po mimo matowego wykończenia. Sprawdzi się u osób, które dopiero zaczynają przygodę z różami, bo naprawdę ciężko nim wyrządzić krzywdę. Jest trwały i wydajny. Dobrze wygląda na skórze chociaż z czasem blednie. Świetnie współgra z innymi nałożonymi kosmetykami. Moim zdaniem jest to jeden z lepszych róży jakie miałam okazję używać. Niska cena, wydajność oraz trwałość produktu działa na jego korzyść. Ja na pewno jeszcze sięgnę po ten kosmetyk.

Bardzo polecam marke wibo. Mam wiele kosmetykow tej firmy i jestem zadowolona. Sa tanie i dobre. Roz wibo w Kamieniu umieszczony jest w malym i zgrabnym opakowaniu. Nie kruszy sie. Nie pęka i nie rozsypuje. Jak dla mnie to jest zaleta bo nie jeden produkt mialam, ktory poprostu pekal i sie rozsypywał od lekkiego uderzenia co bardzo utrudniało aplikacje i wydajnosc produktu. Roz wibo bardzo dobrze jest napigmentowany. Wystarczy z dwa razy nalozyc na pędzel i policzek pomalowany. Przy czym jest trwaly. Wytrzymuje na policzkach caly dzien. Uzywam go juz od roku i nadal jest go duzo. Maluje policzki nim praktycznie kazdego dnia. Cena jest swietna. Nie jest wygorowana. Jest tani i dostępny dla kazdego i dla kazdej kieszeni. Nie trzeba placic milionow zeby dostac dobry produkt. Poza tym nie zostawia smug na policzkach. Polecam kazdemu. Jestem zadowolona.

Różzakupiłam na promocji w Rossmanie z czystej ciekawości. I to był strzał w dziesiątkę. Róż zapakowany jest z malutkie pudełeczko z prozroczystym wieczkiem. Jest bardzo dobrze sprasowany, dzięki czemu idealnie nabiera się go na pędzel. Na twarzy wygląda bardzo naturalnie, można budować sobie intensywność co jest super. Róż nie osypuje się, idealnie zgraje się z podkładem i sprawia że buzia wygląda bardzo świeżo. Nie podrażna ani nie uczula. Super produkt w mega niskiej cenie. Tutaj idealnie pasuje zdanie że cena nie zawsze równa się jakości.

Jest to jeden z moich ulubionych róży. Cena jest bardzo przystępna ,a kosmetyk nie osypuje się.Ma bardzo delikatne wykończenie co sobie cenię.Jesli chce mocniejszego efektu można budować kolor.Pieknie się rozprowadza nie robi plam..Po za tym jesy trwały jak za taka niewielka cenę. Jest przy tym bardzo wydajny.

Lubię kosmetyki z Wibo. Myślałam, że w tym różem też tak będzie. Miał odpowiedni dla mnie kolor, cenę itd. Jednak jakoś mi się źle z nim pracowało. Róż nie powinien być zbyt mocno napigmentowany, jednak ten był aż za mało. Dodatkowo trudno mi się go rozprowadzało. Myślałam, że coś robię źle, jednak tylko z tym miałam taki problem. Cóż, plus jaki mogę dać to za opakowanie.

Róż znajduje się w bardzo słabej jakości opakowaniu, które dosyć szybko mi popękało. Ma on słabą pigmentację, można dokładać go aby uzyskać mocniejszy efekt, co nie jest łatwe ze względu na to,że jest ona twardy i nie chce nakładać się na pędzel. Jest to produkt trwały, utrzymuje się cały dzień, a jego cena nie jest wysoka. Można nim uzyskać delikatny efekt różu, taki jak lubię, więc uważam że nie jest to zły róż ale nie jest też najlepszy.

Odkąd pamiętam używam różu i był to mój pierwszy róż w życiu,ktory kupiłam i został ze mną do dzisiaj. Używam go na zmianę z innym różem. Ten z wibo, bardzo mi się podoba. Ma ładny kolorek i można go nakładać ile się chce. Bodajże marka ma 6 odcieni róży z tej serii, ja posiadam nr 3. Niezależnie od tego ile go nałożymy, nie narobi nam plam i krzywdy. Trzyma się doskonale na twarzy i nie osypuje się. Nie ściera się podczas całego dnia noszenia,jest wydajny. Róż jest w ładnym opakowaniu, lecz kiedy upadł mi na ziemię trochę się pokruszył.. Jest godny uwagi, za taką cene jak najbardziej polecam każdemu.

Bardzo fajny róż o delikatny wykończeniu. Nie sypie się, delikatnie koloryzuje, można nim 'budować' kolor, jest mega wydajny. Moim zdaniem za taką cenę super produkt.

Róż jest w plastikowym opakowaniu z minimalną grafiką oraz przezroczystym wieczkiem. Niestety plastik jest ten niezbyt mocny. Opakowanie może popękać a samo wieczko może odpaść ( tak się stało w moim przypadku). Wybrałam odcień 3 jest to delikatny, ciepły odcień różu. Produkt jest ciężko nałożyć na pędzelek, trzeba wręcz go wbić, aby mieć choć trochę tego produktu na pędzelku. Dodatkowo ma słabo pigmentację dla jednym to plus, bo nie przesadzą z produktem i stopniowo będą mogli budować kolor dla innych to może być minus. Róż nie tworzy smug i daje satynowe wykończenie na twarzy. Mimo to jak za taką cenę to jest to dobry produkt dla osób początkujących lub dla osób, które rzadko używają różu.

Róż kupiłam za grosze chyba za 5 zł, kiedyś przy okazji promocji w Rossmann. Posiadam odcień nr 6. Kolor różu w opakowaniu jest bardzo ładny i soczysty. Aplikacja produktu jest dosyć ciężka, trudno nabrać go na pędzel ponieważ róż jest twardy jak kamień, a to duży minus. Niestety trzeba go lekko poskrobać aby coś udało się na pędzel nabrać. Róż ma dobrą pigmentację, ładnie i delikatnie podkreśla policzki. Trwałość zadowalająca. Kolejnym minusem jest opakowanie. Koszmarnie otwiera się wieczko. Tak mocno się trzyma, że trzeba aż podważyć czymś ostrym by w ogóle je otworzyć. Nic tu nie daje wyżłobienie na brzegu pokrywki. Pierwsza próba otwarcia skończyła się złamanym paznokcie. Albo akurat mi trafił się taki egzemplarz z topornym otwieraniem, albo "ten typ tak ma". Produkt jak dla mnie jest bezzapachowy. Nie polecam...

To był pierwszy róż, jaki kupiłam i mimo, że w między czasie nabyłam inne, powracalam do niego, aż do zużycia produktu. Okazał się naprawdę świetny, co najważniejsze dla mnie wygląda bardzo naturalnie i jest niesamowicie trwały.

Niestety kupiłam zły kolor - 02. Nie podoba mi się na mojej skórze, jest dla mnie zbyt ciepły. Dość napigmentowany, trwałość w porządku - trzymał się normalnie do zmycia makijażu. Opakowanie typowe dla Wibo - małe, poręczne, minimalistyczne. Mnie się podoba. Polecam wypróbować, tym bardziej, że jest tani, nie mówiąc już o promocjach.

Róż jest dobry, numer 6 ma ładny brzoskwiniowy kolor, który utrzymuje się cały dzień, jednak pod koniec róż ściera się i blednie , dając delikatny efekt zaróżowionego policzka. Jeśli kupimy go w promocji w Rossmannie damy tylko 5 zł.