Babydream fur Mama, Verohndusche Żel pod prysznic

Używałam tego kosmetyku nie będąc jeszcze w ciąży. Sięgnęłam po niego skuszona dobrymi efektami innych produktów z tej linii. Ładnie nawilża, oczyszcza ciało, ma delikatny krótki skład. Nie powoduje podrażnień. Tylko kurcze coś z tą konsystencja jest nie tak. Jakby rozrzedzony krem, co sprawia, że nie korzysta się z niego przyjemnie. Przelewa się przez dłonie, wylany na myjkę lub gąbkę wchłania się w nią i w ogóle się nie pieni, przez co jest bardzo mało wydajny, starcza na bardzo krótko. Mimo niskiej ceny wydajność jest tak mała, że się nie opłaca. Dla kobiet, które inne kosmetyki do kąpieli podrażniają, a szukają czegoś w niskiej cenie doraźnie się na pewno sprawdzi.

Nie jestem w ciąży, jednak kupiłam go ze względu na dobry, naturalny i delikatny skład oraz niską cenę. Ma dziwną konsystencję, jakby rozwodnionego, kremowego żelu pod prysznic. Całkiem dobrze nawilża, jednak ciężko się nim umyć, jest nieco zbyt odżywczy i przede wszystkim - momentalnie spływa ze skóry. Ostatecznie zaczęłam go używać jako płynu do kąpieli, dodaje trochę do wanny i dzięki temu mogę korzystać z jego właściwości w znacznie wygodniejszy sposób. Plus za wygodne opakowanie, tuba jest miękka i łatwo wydobyć z niej kosmetyk.

Żel kupiłam kilka miesiecy temu, by zużyć wedle pierwotnego przeznaczenia, czyli do skory. Niestety w tej roli nie przypadł mi do gustu- miałam wrazenie, ze spływał z ciała i nic z nim nie robił, był za rzadki, a ja wolę żele, ktore "obkleją" ciało i zostawią skórę wygładzoną i pachnącą (zapach rowniez nie pozostawał na skórze na długo). Zniechęcona, odstawiłam go na półkę i nie używałam...do czasu, gdy nie skończyły mi się zapasy szamponów, a ja miałam kryzysową sytuację na głowie. Zdesperowana sięgnęłam po żel, po "obadaniu" składu stwierdziłam, że do wlosow rowniez sie nada i od razu wypróbowałam go tego samego dnia...to była najlepsza decyzja ever! Dawno szukałam swojego idealnego szamponu i testowałam wszystkie po kolei, ale dopiero przypadkiem natrafiłam na ten numer 1- ten żel swietnie sprawdza sie w roli szamponu. Nie tylko myje, ale rowniez nawilża i nabłyszcza dzieki olejkom w składzie, do tego nie plącze wlosow. O dziwo nie obciąża mi szybciej włosów, choc spodziewałam sie tego wlasnie przez zawartość olejków w składzie- bałam sie, ze bedzie dla moich wlosow za "ciezki". Jest rowniez bardzo delikatny- bez SLS/SLES, nie powinien podrażniać skory głowy. Jestem z niego baaaaardzo zadowolona! Dodatkowo jest bardzo wydajny, mimo rzadkiej konsystencji. Wiem, ze powinnam oceniać go pod kątem jego pierwotnego zastosowania, ale jestem nim oczarowana w roli szamponu! Używam tego produktu od: Pół roku Ilość zużytych opakowań: Niecałe jedno

Byłam bezkrytyczną fanką starej dobrej emulsji do kąpieli Babydream. Dopóki nie zmienili składu na bardziej glutowaty i mniej pieniący. Limitka pieni się jeszcze mniej i ma konsystencję zbliżoną do... powiedzmy, że gęstego żelu. Ochronny natłuszczający film jaki zostawia jest za to intensywniejszy. Sam fakt wypuszczenia produktu na rynek świadczy o tym, iż Rossmann trzyma rękę na pulsie i prawdopodobnie monitoruje też kosmetyczne blogi. To właśnie dzięki sieci Polki zaczęły stosować produkt do kąpieli dla matek i kobiet w ciąży w roli szamponu i żelu pod prysznic. Firma wyciągnęła wnioski i zaserwowała nam kosmetyk docelowo przeznaczony do szorowania ciała, w mniej więcej takiej samej cenie. Tyle, że zamiast 500 ml dostajemy 200. Interes życia, nieprawdaż? Żel zamknięty jest w estetycznej tubce z bardzo miękkiego plastiku. Docelowo można go postawić na wieczku, co jest rozwiązaniem bardzo praktycznym. Pachnie nutami właściwymi produktom dla dzieci. Oczyszcza w delikatny sposób, na szczęście na tyle porządnie, bym nie miała wrażenia niedomycia. Trzeba go jednak nałożyć sporo, bo praktycznie się nie pieni - główna substancja myjąca to Cocamidopropyl Betaine, więc nie spodziewałam się w tej kwestii cudów. Jest to jeden z tych kosmetyków, który ma ambicję zrekompensować nam ingerencję w płaszcz lipidowy skóry natłuszczeniem (oleista konsystencja ma też zapewne zwiększyć \'mechaniczne\' możliwości oczyszczające kosmetyku). Dla skór bardzo podatnych na wysuszenie może to być istotnie hicior, ja jednak wolałabym czuć się odrobinę bardziej odświeżona niż natłuszczona, zwłaszcza, że stosowałam go na przełomie wiosny i lata. Czy kupię ponownie? Raczej nie. Na rynku są produkty przyjemniejsze i wygodniejsze w stosowaniu, a ja nie boję się aż tak nieco mocniejszych detergentów by rezygnować z piany. Jako delikatny żel myjący w segmencie drogeryjnym sporej konkurencji może i nie ma, ale polityka cenowa marki w połączeniu z niższym komfortem użytkowania mnie nie zachęca. Zalety: :) dobry skład :) nieagresywnie oczyszcza :) natłuszcza :) dostępny w Rossmannach Wady: :( słabo się pieni :( droższy od oryginału :( mało wydajny Używam tego produktu od: prawie dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Plusy: + gęsta konsystencja + nie przesusza skóry zbytnio + łagodnie myje +/- zapach ładny, ale szybko się nudzi + skład + cena Minusy: + nie nawilża Używam tego produktu od: 2 m-ce Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Ma gęstszą konsystencję niż balsam do mycia a działanie i zapach takie samo... +nie wysusza +ładnie pielęgnuje +nawilża +łagodnie myje Ale mimo wszystko wole balsam do kąpieli z tej serii ;) Używam tego produktu od: ok 2tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie