Yope Naturalny żel pod prysznic `Dziurawiec` 

Żel nie ma rypiącego skórę SLSu, a więc nie zdziera mi codziennie bariery hydrolipidowej. Nie wiem jak to możliwe, ale ciągle zapominam jak szkodliwy jest dla skóry mojego ciała ten składnik i dalej kupuję żele z jego obecnością, a potem nie mogę odbudować naskórka i zmagam się z łuszczącą, swędzącą, podrażnioną skórą. W przypadku tego żelu, już po tygodniu cieszyłam się wyraźnym odbudowaniem skóry, jego łagodny skład nie uszkadza tego co chroni ciało, nie przeszkadza w regeneracji ani nie zaburza tego procesu. Po prysznicu w końcu mam komfort skóry, nie czuję żadnych ściągnięć i nie mam w odruchu jak najszybciej nabalsamować ciało, aby zdjąć efekt ściągnięcia i dostarczyć nawilżenia czym prędzej. Żel ma przepiękny otulający i ciepły zapach, nie jest to nic nachalnego i perfumowanego czy intensywnego, w związku z czym wrażliwcy powinni się ucieszyć. :) Uważam, że pieni się super jak na naturalny żel, bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę. Jest to mój drugi żel z Yope, ale widzę, że muszę częściej sięgać po produkty pod prysznic z tej firmy, bo kolejny raz jestem zachwycona działaniem, a moja skóra bardzo wdzięczna.

Kocham tę szatę graficzną, jest tak urocza, że to przez nią kupiłam ten żel. Nigdy nie widziałam morsa na kosmetykach, a tym bardziej ze słuchawką prysznicową. Niestety z działania nie jestem aż tak zadowolona, ale buteleczkę na pewno sobie zostawię. Przy okazji ma świetnie działającą, niezacinającą się pompkę. Żel bardzo ładnie pachnie, jest to delikatny orientalno-ziołowy zapach, być może dziurawca lub dodane coś do niego, nie wiem nie mam pojęcia jak pachnie sam dziurawiec. Nie utrzymuje się na mojej skórze. Kolor ma bezbarwny, a konsystencję oczywiście żelową. Jak na naturalny kosmetyk łatwo się pieni i całkiem nieźle. Nie potrzeba go dużo i przez to jest bardzo wydajny. Dobrze domywa i nie uczula pomimo wrażliwej skóry. Lecz niestety mnie wysusza. Posiadam suchą skórę i po umyciu mam zwiększoną potrzebę wysmarować się balsamem. Myślałam wpierw, że to może wina wody, ale porównując go z innymi jednak ten wysusza bardziej. Szkoda :(

Polubiłam bardzo żele pod prysznic od Yope. Przede wszystkim za duże opakowanie z pompką (bardzo łatwa aplikacja) oraz dobry skład - 97% składników pochodzenia naturalnego. Co więcej, są łatwo dostępne - w zasadzie w każdej drogerii. Żel jest wydajny i łatwo się pieni. Jedyny ogromny minus moim zdaniem to zapach. Dziurawiec nie przypadł mi do gusty, pomimo że jest odświeżający.

Był to mój pierwszy produkt firmy Yope , o dziwo zapach bardzo przypadł mi do gustu i myślę, że napewno do niego jeszcze wrócę. Opakowanie dość spore ale pompka wygodna produkt dobrze się dozuje, pompka się nie zacina, przyjemna szata graficzna. Jak dla mnie konsystencja mogłaby być troszkę gęstsza. Dobrze się pieni, jest bardzo wydajny. Ma dobry skład,nie wysusza skóry , nie podrażnia, nie uczula.

kupuję już kolejne opakowania /teraz te duże ekonomiczne/ Za każdym razem biorę inny zapach. każdy mi służy nie wysuszają skóry, mają dobry skład, bez SLS

Zdziwiła mnie ilość pozytywnych opinii na temat tego żelu. Zdecydowanie jest to jeden z gorszych żeli pod prysznic jakie miałam. Skład jest ok ale miałam wiele lepszych i tańszych żeli z jeszcze fajniejszym składem. Spodziewałam się żelowej konsystencji jak w płynie do higieny intymnej tej samej firmy, niestety się rozczarowałam. Żel w ogóle się nie pieni, ciężko go rozprowadzić na skórze nawet po użyciu kubeczka do spieniania. Mam wrażenie, że trochę wysusza skórę. Zapach jest bardzo intensywny i nieprzyjemny, utrzymuje się na skórze. Takie (według mnie) nieprzyjemne, bardzo mocne zapachy to chyba standard u tej marki, na pewno nie kupię ponownie.

Od lat wchodząc do drogerii kupowałam pierwszy lepszy żel pod prysznic. Wtedy powoli zaczęła wchodzić świadoma pielęgnacja włosów mająca na celu ograniczenie silnych środków myjących. Byłam bardzo zainteresowana tematem. Tylko skoro tak dbam o włosy dlaczego nie o skórę? I tak natrafiłam na żele yope które swoją delikatnością i zapachami sprawiły, że zostałam z nimi na dłużej:) Uwielbiam je i moja skóra jest wdzięczna za każdym prysznicem. Nie ma świądu, suchej skóry. Polecam

Wypróbowałam już wiele żeli pod prysznic Yope i niestety dziurawiec był chyba pierwszym, który mnie negatywnie zaskoczył. Co do składu, działania - jak zwykle na piątkę z dużym plusem, sama łagodność dla skóry i łatwość używania. Natomiast wersja zapachowa dziurawca kompletnie nie przypadła mi do gustu, dla mnie to mdławy, bliżej nieokreślony aromat, który ani nie pobudza, ani nie uspokaja, a kojarzy się jakoś tak nieprzyjemnie. No ja na pewno nie powtórzę tej przygody akurat z dziurawcem :). Butelka jak zwykle - z ładnym designem etykiety, wygodna w używaniu. Powtórzę jeszcze coś, co chyba sporo osób wie, ale warto o tym trąbić w nieskończoność - butiki Yope przyjmują opakowania po swoich kosmetykach, trzy puste można wymienić na jedno pełne :). To jest super rozwiązanie w duchu zero waste i trzeba z niego korzystać! Zatem obniżona ocena jest wynikiem wyłącznie gustu zapachowego, ale niewykluczone, że ktoś akurat za dziurawcem przepadnie, tak jak ja za wersją geranium czy rozmarynową tej marki.

Trochę bałam się zapachu, bo miałam kilka żeli Yope, których zapach był dla mnie okropny i nie byłam w stanie ich używać. Są też żele pięknie pachnące jak wanilia. Ten żel - Dziurawiec - ma przyjemny zapach i to mnie zaskoczyło. Nie jest mocny, raczej delikatny. Ciężko mi do czegokolwiek porównać ten zapach. Skład oczywiście fajny, naturalny. Średnio się pieni, ale np. dla mnie to nie jest wada. Butelka z pompką - bardzo wygodna.

Bardzo przyjemny w użyciu żel pod prysznic. Śliczny zapach. Urocze opakowanie i dobry skład. Delikatnie myje, nie powoduje wysuszenia skóry. Dostępny również jako refill 800 ml. Cena może nie jest niska ale nie jest też wygórowana, można kupić taniej w Internecie na promocji albo w Lidlu.

Żel pod prysznic jest wydajny, ma super kolorowe opakowanie jest Eko, konsystencja jest mega, zapach bardzo ładny, zapach ziół to coś co kocham, warto kupić

Przede wszystkim to wkurzała mnie ta pompka. Nie wiem czy miałam jakiś wadliwy egzemplarz ale oprócz tego miałam też inny zapach tego żelu i było to samo z pompką, że zacina się i nie odskakuje do góry albo wypluwa żel gdzieś w otchłań... Szata graficzna opakowania chociaż jest ładna. Jeśli chodzi o sam żel to zapach średnio przypadł mi to gustu. Ani to śmierdzi ani pachnie. Chociaż słabo się pieni to dobrze domywa, skóra jest po nim miękka i nie woła o balsamowanie więc to na plus. Naturalny skład to też coś na co zwracam uwagę więc za to również go cenię. Może wypróbuję jeszcze jakiś inny zapach który bardziej przypadnie mi do gustu i może trafię na porządniejsze opakowanie.

Żel dostałam w niemieckiej wersji językowej i w małej gramaturze przy wymianie opakowań. Sceptycznie trochę nastawiona, bo sprzedająca stwierdziła, że to kadzidłowiec więc spodziewałam się zapachu kościoła, a tu szok! Po użyciu translatora okazało się,że to jednak dziurawiec, który po nazwie także nie zapowiada się najlepiej. Miałam już kilka żeli od Yope, niektóre pachniały lepiej, niektóre gorzej. Większość miała nuty ziołowo-leśne. Ten pobił je wszystkie! Pachnie jak piękne damskie perfumy i zakochałam się w nim. Zostanie ze mną na dłużej.

Wszystko właściwie zaczęło się od wspomnienia. Kilka lat temu dostałam w prezencie perfumy Oriental z Zary , których używałam cały czase i wszędzie. Jakież było moje zaskoczenie, gdy prawie identyczny zapach znalazłam jakiś czas później w żelu dziurawcowym Yope. Przysięgam, nie wiem ile opakowań tego cuda mam już za sobą, ale nie ma szans, że mi się znudzi. Zapach jest naprawdę niepowtarzalny, zresztą z tego słynie Yope. Utrzymuje się na skórze dosyć długo i delikatnie nawilża. Pieni się może nie jakoś spektakularnie, ale zaznaczam, że mówimy tutaj o naturalnym i delikatnym kosmetyku. Skład jest przejrzysty i naturalny. Samo opakowanie bardzo poręczne i wygodne, szczególnie pompka. Buteleczka pięknie wygląda w łazience Podsumowując mój ulubiony i jak na razie jedyny żel pod prysznic. Co prawda co jakiś czas próbuję różnych innych zapachów od Yope, ale zawsze mam pod ręką ten i zawsze do niego wracam. Jest świetny!

Używałam wcześniej innych żeli Yope, miałam takie w wersjach świątecznych, które mi się bardzo podobały. Niestety Dziurawiec to nie moja bajka. Zapach mi sie zupełnie nie podoba jakoś zużyłam opakowanie ale na pewno nie wrócę. Plus za dobry skład i to, że nie mam po użyciu uczucia ściągnięcia skóry.

Bardzo lubię mydła Yopa, ale akurat ten żel pod prysznic średnio mi podszedł. Dziwny zapach, zupełnie nie w moim guście. Średnio się pieni, do mycia muszę zawsze sporo go używać, żeby dokładnie się umyć i czuć świeżość. Atomizer mi się też szybko zepsuł. Ale plus jest taki, że nie uczula. Jednak chyba nie bardzo się polubiliśmy i więcej nie kupię.

Od bardzo dawna uwielbiam żele Yope i właściwie zmieniam tylko zapachy. Kiedy przetestowałam już wszystkie wersje, które mnie interesowały, a nie chciałam jeszcze powtarzać zapachu, zdecydowałam się wypróbować dziurawiec. Miałam sporo obaw, pamiętam dziurawiec z dzieciństwa. Babcia zbierała go i robiła napar, nawet nie wiem do czego miał jej służyć, ale pamiętam, że zapach był fatalny. Ziołowy, a przy tym słodkawy i mdlący. Zapach żelu okazał się jednak bardzo oryginalny i naprawdę mi się spodobał. Zużyję całą butelkę z przyjemnością. Co do działania, o tych żelach napisałam w recenzjach innych zapachów chyba wszystko. Są genialne pod każdym względem. Niesamowicie wydajne. Skutecznie myją, a przy tym nie wysuszają skóry. Po użyciu skóra jest wręcz nawilżona i zadbana. Jedynie na początku wydawało mi się, że żele się nie pienią. Teraz wiem, że po prostu nie miałam wprawy. Po mega pieniących się "rypaczach" potrzebowałam chwilę, żeby się przestawić. Jednak zmiana kondycji skóry, jaką u siebie zauważyłam, powoduje, że nigdy nie wrócę już do mocnych żeli. Yope zostają, będą się zmieniać tylko zapachy :)

Żel kupiłam kierując się tylko zapachem, a jest on naprawdę niepowtarzalny. Nie przypomina nic co jest mi znane słodko-ziołowy, bardzo mnie zaintrygował, wiec zdecydowałam się go przetestować. Okazało się, że zele yope bardzo mi odpowiadają. Mimo łagodnych detergentów dobrze myją, pozostawiają skórę pachnącą, oczyszczoną i miękką. Takiego fajnego efektu nie miałam nigdy po innych żelu dlatego na pewno chętnie jeszcze do niego wrócę.