Santaverde Aloe Vera, Hydro Repair Gel Żel regenerujący z aloesem

To chyba najlepszy, a na pewno najprzyjemniejszy żel aloesowy, jakiego używałam. Pachnie słodko i przyjemnie olejkami eterycznymi; roślinny lekko kwaśnawy zapach głównego składnika jest niemal niewyczuwalny. Ma żelową półpłynną konsystencję i kolor białawego krochmalu. Wchłania się szybko i bez pozostawienia tej charakterystycznej dla aloesowych galaretek o najprostszych składach „błonki” i uczucia ściągnięcia. Można nałożyć jego dodatkową warstwę, nie roluje się. Nie nawilża w sposób imponujący, powiedziałaby nawet, że robi to raczej słabo. Dla cer suchych i wymagających sprawdzi się najpewniej wyłącznie jako kosmetyk wspomagający, np. pod krem. Ja mam cerę dojrzałą przetłuszczającą się i dla mnie taki poziom pielęgnacji jest wystarczający np. latem. Niby nic, ale trudno znaleźć produkt o takich właściwościach, który nie szkodzi skórze z problemami. Ten „hydrożel” jej nie obciąża, a nawet trochę wycisza, sprawia, że zaczerwienienia bledną.