Pomyliłam się co do niego...
Poprosiłam o dezodorant w kulce - koniecznie bez soli aluminium. Kiedy go dostałam, nie mogłam się do niego przekonać: taki jakiś... "kioskowy" – pomyślałam, podejrzewając, że to jakieś najgorsze dziadostwo, jakie można zaaplikować pod pachę i... schowałam go do szuflady. I tak sobie biedny tam leżał przez jakiś czas. :( Planowałam go sprzedać, albo nawet dać komuś, ale... kiedy okazało się, że nie mam żadnego innego dezodorantu, to sięgnęłam po CD, w myśl zasady: "no już trudno..." I jakie było moje zdziwienie, kiedy go przetestowałam!
Zapach przyjemny, delikatny, chociaż w otwarciu niestety alkoholowy (na szczęścia ta gorzelnia szybko wietrzeje). Lilia wodna - dość nietypowo... podoba mi się! Pachnie trochę jak Nivea, ale bardziej kwiatowo... Bardzo ładnie!
Ponadto szybko się wchłania, nie pozostawia zabrudzeń na ubraniach. Zapewnia przyzwoitą ochronę przed potem, ale nieszczególną (nie pocę się intensywnie, ale mimo wszystko, w upalne dni zalecam "dopsikanie" antyperspirantem - tak dla bezpieczeństwa i komfortu, bo ochrona jaką zapewnia nie jest powalająca...). Dobry skład, na tyle naturalny, na ile to możliwe. Produkt wegański. Tak sobie wzięłam tę buteleczkę do ręki i naprawdę nie wiem, czego od niej chciałam, do czego się przyczepiłam... (Czyżbym uległa efektowi aureoli i uznałam go na wstępie "gorszym", bo nie zobaczyłam loga Rexony, czy Dove? Ech... Takiej płycizny się po sobie nie spodziewałam... No, ale już się przeprosiłam z CD <3). Buteleczka niczego sobie - ładna, prosta, estetyczna, przezroczysta, szklana, a co za tym idzie: praktyczna (widać, ile produktu ubyło, ile zostało), wygodna w użyciu, precyzyjna w aplikacji kulka - nie zacina się, nie trzeba nią kręcić w kółko tam i z powrotem tak, jak w niektórych roll-onach, które 'ceniłam' bardziej; niemniej jednak uważam, że te piękne lilie powinny być bardziej wyeksponowane - to takie czepialstwo z mojej strony, ale trzeba pamiętać, że ludzie często kupują oczami.
Oceniam wysoko, na taką 'czwóreczkę' :)
... a czy będzie to mój "hit" to się okaże. Na razie jest po prostu ok. Spodziewałam się czegoś dużo gorszego.
[DOPISEK]
- znam lepsze dezodoranty
- wolę w sprayu
dlatego do tego raczej nie wrócę; hitem nie zostanie, ale nie jest to zły produkt.
- obniżam ocenę do trzech gwiazdek, ponieważ poziom ochrony przed potem, jaki został nam tu zaoferowany, jest wystarczający w okresie jesienno-zimowym
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie