Ecolab Serum przeciw wypadaniu stymulujące wzrost włosów dla suchych i zniszczonych włosów 

+ wygodne opakowanie z atomizerem + zapach + wydajność + korzystna cena + bezproblemowa aplikacja + dobry skład + nie podrażnia skóry głowy + skuteczność + nie obciąża włosów + spełnia swoją funkcję - dostępność

Od dawien dawna używam wcierek i przetestowałam ich naprawde wiele. Porost włosów był zauważalny, ale zadna z nich nie dała mi baby hair - a na nich zalezalo mi najbardziej. Aż do wcierki ecolab! Zakupiłam wcierke przez internet, zużyłam dwie buteleczki i małe włoski wręcz wystrzeliły na mojej głowie :D cena produktu jest bardzo przystępna, bo za buteleczkę płacimy ok 20 zl. Atomizer jest w porządku i z łatwością możemy rozprowadzić produkt po skalpie. Zapach jest delikatny, przyjemny. Nie przetlusza włosów, stosowałam wcierke po umyciu głowy, codziennie. Wydajność też jest okej, buteleczka starczyła mi na ok miesiąc. Wcierke stosowałam jakoś końcem zeszłego roku, teraz nadszedł czas żeby do niej wrócić. Wstawiam fotkę na dowód swoich słów, po milionie wcierek w końcu mam swoje wymarzone baby hair ❤️

Wcierkę kupiłam przez internet za ok. 26 zł. Używam jej 2-3 w tygodniu, po myciu włosów. Po 2,5 miesiąca została jej prawie połowa. Nakładam ją na skalp, kiedy włosy są jeszcze wilgotne. Butelka ma wygodny atomizer. Produkt przyjemnie pachnie, jest wodnisty i nie obciąża włosów. Skóra głowy reaguje na nią dobrze - żadnego podrażnienia, swędzenia czy łupieżu. Do kupna zachęcił mnie przede wszystkim opis. Jednak wcierka zawiera butylene glicol, który, według niektórych źródeł, nie jest zbyt dobry dla skóry... Jeśli chodzi o działanie, to trudno mi ocenić. Faktycznie, włosy przestały nadmiernie wypadać i zbiegło się to z czasem używania tego produktu. Jednak dodatkowo od wielu miesięcy stosuję również wcierkę Banfi, peeling trychologiczny, Cassię oraz regularne masaże skóry głowy. Piję pokrzywę, od czasu do czasu skrzyp oraz jem różne nasiona... Dużo tego, a i tak nie wymieniłam wszystkiego... Tak więc, wcierka Ecolab raczej uzupełniła moją pielęgnację skóry głowy i włosów i poprawy nie zawdzięczam tylko jej...

Dobre serum do włosów. Przyspiesza porost włosów. Posiada naturalne składniki, co jest ogromną zaletą produktu. Serum zamknięte jest w poręcznym opakowaniu z atomizerem. Serum nie przetłuszcza, ani nie obciąża włosów. Ma przyjemny ziołowy zapach.

Ecolab to ogólnie świetna marka, a to był ich pierwszy produkt, z którym miałam do czynienia. Za pierwszym razem nie używałam go jako wcierki - pryskałam skórę głowy, jednak delikatnie, a także włosy na długości. Na długości sprawdzał się świetnie... no i ten obłędny zapach! Używałam go również podczas suszenia. Drugie opakowanie również kupiłam w tym celu i ból był przeogromny, gdy produkt rozlał się w torebce, bo wcale nie jest tani. No i fakt rozlania się sugeruje, że opakowanie też nie jest najlepsze, gdyż nie wiem, jak mogło się samo odkręcić. Kupiłam kolejne opakowanie i tym razem używałam go jako wcierki, gdy moje włosy zaczęły okropnie wypadać. Ogromną zaletą jest tu forma sprayu - można w łatwy sposób rozprowadzić produkt na głowie. Nie wiem, czy działa on na porost włosów oraz zahamowanie wypadania, bo używałam go równolegle z innymi produktami, ale wypadanie zahamowało się.... może to jego zasługa, kto wie? Edytuję i dodaje po paru miesiącach: wysyp baby hair jest po nim! I to jaki! Rewelacja :)

Kolejny rewelacyjny produkt Ecolab! Serum w formie sprayu to super rozwiązanie, mogę precyzyjnie nakładać na skórę głowy i kontrolować ilość nakładanego produktu. Jeśli chodzi o zwiększenie objętości to raczej średnio, dużo lepiej a wręcz rewelacyjnie z tym tematem radzi sobie jego kolega - Ecolab, Niezmywalne serum-balsam do cienkich i łamliwych włosów! Nie mniej jednak to serum nie obciąża włosów i pozostawia je dłużej świeże. Działa świetnie w swoim pierwotnym założeniu, nawet mój fryzjer dopytywał co robię że mam tyle nowych włosów! Włosy też zauważalnie mniej wypadają a ich kondycja jest znacznie lepsza. Skład na medal, z czystym sumieniem polecam to serum chyba każdemu.

Nie byłam zbyt pozytywnie nastawiona do tego serum, a jednak! Całkiem dobrze podziałał na moje włosy. Mam wrażenie, że faktycznie rosną szybciej, mam nowe baby hair. Delikatne nabłyszcza i nie obciąża. Całkiem przyjemnie pachnie i ma wygodne opakowanie. Jeśli chcesz spróbować przyspieszyć wzrost włosów, moim zdaniem warto spróbować!

Czy ten produkt stymulował wzrost włosów i przeciwdziałał ich wypadaniu? Nie sądzę/. Jeżeli wypadają nam włosy to musimy zadziałać serią czynników a nie tylko jednym, zwykłym spreyem. No chyba, że mamy okresowe, lekkie wypadanie/osłabienie włosów. Bardzo podoba mi się skład produktów tej marki, tego również, zapach był boski, taki ziołowy, naturalny, wydajność też super. Zawsze psikałam nim skórę głowy po umyciu, co na szczęście nie wpływało na ich szybsze przetłuszczanie się. Bardzo fajnie wpływał na moją skórę głowy, ponieważ bardzo szybko mi się przetłuszcza, swędzi, itp. Ten produkt łagodził skórę głowy, uspokajał ją, włoski były nieco odbite od nasady i takie świeże, fajne. Lubiłam ten spray, ale nie jestem pewna, czy do niego wrócę, ponieważ nie sprawił, że przepadłam na amen. Ale jeżeli ktoś chce spróbować produktu tego typu to zdecydowanie polecam za skład a nie jakieś tam Jantary, itp. gdzie mamy alkohol czy inne średnio fajne rzeczy w pakiecie z ekstraktami.

Używam od 2 miesięcy, nowe włoski rosną jak szalone aż ciężko je okiełznać :) Tylko ja mam to serum do włosów tłustych i problematycznej skóry głowy. Już dawno nie byłam tak zadowolona z kosmetyku do włosów.

Jest to najlepsza wcierka do skóry głowy z jaką miałam do czynienia a przez moje dłonie przewinęło się chyba wszystko. Odżywkę stosowałam wieczorem, za radą koleżanki przed siłownią/fitnessem bo podobno wtedy mamy szybsze krążenie, które powoduje, że nasza skóra jest lepiej ukrwiona a to powoduje lepsze działanie kosmetyku. Rano myłam włosy. Odżywka ma konsystencję wody, przepięknie pachnie. Mój organizm działa tak, że na stresy reaguje gubieniem włosów. Stan mojego ducha jest skorelowany z moimi cebulkami włosowymi i koniec ALE mam na to sposób. Zestresowana i przepracowana jestem przez niemal cały rok dlatego od dłuższego czasu nie rozstaję się z kosmetykami do skóry głowy. Odżywiam się bardzo zdrowo od zawsze ale widać to za mało ;/ Nie robię przerw w stosowaniu wcierek- zmieniam tylko marki. Wszystkie wcierki przelewam do opakowania po Joannie Rzepa (chyba wszyscy tak robią). Recenzowaną wcierkę też tak stosowałam. Na mój problem działają wszystkie wcierki. W okresie kiedy mam najwięcej nerwów widzę, że wypada mi niewiele włosów (w porównaniu do stanu przed stosowaniem tych kosmetyków). Jedyne czego oczekuję to baby hair i taki efekt zadowala mnie w stu procentach. Ogólnie włosy mam zdrowe, gęste i więcej efektów nawet nie mam jak zaobserwować. Ale ta wcierka działa i to tak, że nawet gęste czupryny, zdrowe, nie mające jakiegoś wielkiego problemu z wypadaniem włosów (ja mam z tym okresowe problemy jak pisałam wyżej) zauważą efekty. Na mojej głowie po około 4 miesiącach zauważyłam mnóstwo małych, nowych włosków! Obecnie jak zrobię kucyka to wyglądam jak porażona piorunem lub zwykłe czupiradło. Cieszy mnie to :) Ponadto czuję, że moje włosy są wzmocnione i bardziej lśniące. Odżywka przyspieszyła porost włosów (co akurat dla mnie jest minusem ale nie obniżam za to gwiazdki bo wiem, że dużo kobiet pożąda tego efektu) i musiałam częściej je farbować. Mam długie włosy, nie chcę mieć już dłuższych i trochę mi przeszkadza ten szybszy porost. Nie jest to jakiś ekstremalny przyrost ale jednak dla farbowanych wlosów kłopotliwy. Podsumowując wcierka spowodowała wysyp nowych włosów- sterczą dookoła glowy wzmociła wlosy wlosy są bardziej lśniące (a jak młode włoski podrosną to będą również bardziej gęste). Baaardzo polecam! Używam tego produktu od: okolo 5 mcy Ilość zużytych opakowań: 2 op