Chantarelle NormaCell, Balancing Buffer Toner Tonik równoważący

Kupiłam w salonie kosmetycznym, za namową właśnie kosmetyczki. Używałam długo, był wydajny. Ma niezwykły zapach: takiej czystości połączonej z zapachem luksusowego gabinetu kosmetycznego. Zapach jest intensywny, ale w żadnym razie nie duszący, czy mdły. Koił moją skórę, tonizował ją w taki nawilżający sposób. Chyba nie miałam w swoich zasobach toniku, który by dawał takie nawilżenie. Tonik Chanel daje duże nawilżenie, ale jakby mniej aksamitne niż ten od Chantarelle. Kojarzę, że kiedyś jakiś tonik z Olaya również nawilżał, ale to było krótkotrwałe, tak jakby skóra po prostu nie była napięta, tylko wygładzona i wilgotna. Ten tonik daje coś więcej, a przynajmniej takie moje wrażenie. Nie podrażniał, nie powodował/nie wzmagał zaczerwienień. Producent pisze na opakowaniu, że tonik można stosować do skóry wokół oczu. Szczerze mówiąc nie pamiętam, abym go w tych miejscach nakładała. ALE gdybym go nałożyła przy oczach, a one zaczęłyby wołać o pomoc, łzawić, czy coś w tym rodzaju - na pewno bym to zapamiętała! A niczego takiego sobie nie przypominam, więc niech to starczy za odpowiedź w tej kwestii. ;) Kupię ponownie, pewnie za jakiś czas dopiero, ale nie w porządku byłoby zaznaczenie "nie wiem", bo to kosmetyk bardzo warty zakupu. Na niekorzyść przemawia cena i dlatego raczej nie będę go kupować regularnie, a w odstępach czasu. Na koniec chciałabym podkreślić, iż to POLSKA MARKA. Nazwa może być myląca, dlatego postanowiłam to dodać :) Lubię kupować polskie marki, a ten produkt w niczym nie ustępuje zachodnim. :) :) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno skończone