Kobo Professional Face Contour Mix Zestaw kremowych podkładów do konturowania twarzy

Kupiłam "kółeczko" do konturowania z ciekawości, bo słyszałam o nim sporo dobrych opinii. Opakowanie jest lekkie, plastikowe, już po kilku użyciach pękła mi pokrywka :( wyznaczone miejsca na poszczególne produkty są małe i ciasne, przez co można nabierać je tylko szpatułką, a nie pędzlem, no chyba że chcemy mieć brudne całe opakowanie i pomieszane kolory na granicach. Same podkłady są kremowe, ale są też ciężkie i tłuste. Bronzery jeszcze się sprawdzają, ale te jasne? Jako korektory - za ciężkie i za tłuste, jako podkład - za ciężkie i za tłuste, do rozjaśniania się też zupełnie nie nadają. Nawet w makijażu scenicznym wyglądają ciężko, topornie, po prostu brzydko. Jest wiele innych produktów, które się sprawdzą zamiast nich. Bronzery natomiast są całkiem spoko, pod warunkiem, że nałożymy rozpracowany produkt (nie będziemy malować pasków) oraz utrwalimy nałożony bronzer suchym produktem. Uważam, że jak na używanie połowy produktów, połamane opakowanie po kilku użyciach i średnią przyjemność z aplikacji produkt nie jest wart zakupu.

Face Contour Mix niestety nie spełnił moich oczekiwań, jeśli chodzi o konturowanie twarzy. Przede wszystkim, trwałość tego produktu jest bardzo przeciętna – już po kilku godzinach zauważyłam, że kontur zaczyna się rozmazywać i tracić na intensywności, co sprawia, że makijaż nie wygląda świeżo przez cały dzień. Kolejnym minusem jest fakt, że kolory w rzeczywistości znacznie różnią się od tych, które widzimy na opakowaniu. To utrudnia dobranie odpowiedniego odcienia do mojego typu cery, przez co konturowanie staje się mało precyzyjne. Niestety, formuła produktu również nie ułatwia zadania – kremowe podkłady są trudne do rozblendowania, co sprawia, że stworzenie idealnego konturu jest prawdziwym wyzwaniem. Dla osób szukających produktu, który pozwoli na szybkie i efektowne konturowanie twarzy, ten zestaw może okazać się sporym rozczarowaniem.

Chyba najgorszy zestaw oraz połączenie kolor wód konturowania. Pierwszym minus to jest wydobycie produktu, która nie jest łatwa kiedy nie ma szpatułki. Sama konsystencja niby jest gęsta, ale kiedy dostanie odrobinę ciepła zaczyna być rzadka i nie łatwa w aplikacji. Najgorszy z nich jest brąz, który w opakowaniu wydaje się być między chłodnym a ciepłym odcieniem, w rzeczywistości a bardziej na skórze jest on bardzo ciepły. Korektor jest zbyt ciepły i robi żółte plamy. Resta kolorów również nie jest dopasowana. Choć mój kolor skóry nie należy do najjaśniejszych, akurat te odcienie nie pasują pod rządnym kątem. Jest bardzo tłusty i mocno się wyświeca. Nie łączy się z podkładem oraz ciężko go wyblendować.

Opakowanie jest koloru czarnego z przezroczystą pokrywką, w środku mamy 4 odcienie, 2 jaśniejsze i 2 ciemniejsze, miękkie, dobrze się rozprowadzają na twarzy. Konturowanie paletą jest proste i przyjemne, nie ścierają się, nie robią plam. Każdy znajdzie odcień idealny dla siebie, super się blenduje. Paletka jest wydajna ponieważ starcza na długi czas.

Produkty Kobo towarzyszą mi od dłuższego czasu. Zaczęło się początkowo od tuszu, a potem dokupowałam kolejne kosmetyki z ciekawości . Robiąc zakupy w drogerii Natura natknęłam się na owa paletkę. Od niedawna lubię konturowac twarz mam swoje ulubione kosmetyki, ale tu spodobało mi się to, że wszystko jest w jednej paletce. Samo opakowanie jest koloru czarnego z przezroczystą pokrywką, dzięki temu od razu widzimy jakie są w środku odcienie. Produktu jest w sumie 14 g. W środku mamy 4 odcienie, 2 jaśniejsze i 2 ciemniejsze. Są to kremowe cienie, dość miękkie, bardzo łatwe do rosmarowania czy blendowania na twarzy. Posiadają w sobie ceramidy i Midsummer oil, zapobiegają wysuszanie skóry, dzięki temu wygląda ona nieskazitelnie. Kolory są ba tyle uniwersalne, że myślę nadadzą się do każdego rodzaju skóry. Konturowanie paletką jest proste i przyjemnie. Można naprawdę w fajny sposób wymodelować sobie twarz. Cienie trzymają się długo, nie ścierają się. Nie zostawiają dziwnych plam. Ładnie wtapiają się w podkład, razem współgrają. Dla mnie to fajna opcja, uniwersalne kolory. Jestem zadowolona.

Paletka posiada 4 odcienie, które dzielą sie na ciepłe i chłodne. Zdecydowanie nada się zarówno do jasnych jak i nieco ciemniejszych karnacji. Nie rozcierają się na pomarańczowo więc kolorystyka jest bezpieczna. Każdy znajdzie odcień idealny dla siebie. Super się blendują, więc można naprawdę łatwo stworzyć zamierzony efekt. Produkt nie zostawia plam. Jakość jest dobra, chociaż kolory jasne są jakby gorsze. Potrafią czasami zważyć się kilka godzin po nałożeniu.

Z paletką do konkurowania twarzy na mokro zaprzyjaźniłam się lata temu i w mojej kosmetyczce nie może jej zabraknąć. Produkt posiada cztery dobrze napigmentowane kolory. Jaśniejsze (bananowy i brzoskwiniowy), które dobrze rozświetlają twarz i mogą posłużyć za korektor w celu zakrycia niedoskonałości. Pozostałe dwa kolory to chłodne odcienie brązu. Paletka jest wydajna ponieważ starcza na długi czas. Jakościowo w porównaniu do ceny jest przemocna. Bardzo dobrze współpracuje z innymi produktami. Produkt z łatwością rozciera się na twarzy, długo się utrzymuje i nie daje efektu maski. Fajnie wtapia się w makijaż modelując twarz. Paletka ma poręczne opakowanie.

Konturowanie na mokro jest wszechobecne w internetach w obecnym czasie. Czy u Was też już zagościło? Przyznam, że jestem ciekawa wielu produktów, które zostały ostatnio stworzone w odpowiedzi na tę kosmetyczną modę. Zacznę jednak od produktu, który gości na półkach Drogerii Natura już od dłuższego czasu i jest o nim zdecydowanie za cicho, biorąc pod uwagę jego cenę i zalety. Opakowanie to jego wada. Jest bardzo niepraktyczne. Odkręcane, z plastiku, okrągłe. Podzielone na cztery równe części, dla każdego z czterech kolorów. Przyznam, że korzystanie z produktów w tej formie ich podania, jest niezwykle uciążliwe. Kolory mieszają się, ciężko je nabrać na gąbkę, nie wspominając o pędzlu, dla którego jest zbyt mało miejsca do manewrowania. Formulacja jest mięciutka, ale nie jest plastyczna. Dla mnie to wada, bo biorąc pod uwagę opakowanie, praca z taką formułą jest bardzo ciężka. Trzeba się mocno namęczyć by nałożyć odpowiednią ilość. Ważne by nabierać małą ilość, ale czym to robić i jak, gdy opakowanie na to nie pozwala? Kolory w opakowaniu to dwa brązy, jeden chłodny do konturownia, drugi neutralny do ocieplania; żółty, do stosowania jako korektor na cienie, sińce, żyłki i neutralny kolor, do korygowania niedoskonałości, u mnie świetnie sprawdza się jako baza pod cienie. Kolorystyka to ogromna zaleta tej palety ale bez żółtego, którego nie używam. Producent podaje, że produkt zawiera łagodzące ceramidy i nawilżający midsummer oil. Przyznam, że nawilżenie jest odczuwalne. Jak już wspomniałam, nakładanie jest dość męczące, równomierne rozłożenie też, bo z opakowania ilość produktu na pędzlu jest rozłożona nierównomiernie. Nad blendowaniem też trzeba trochę popracować. Kolory cudnie się stapiają ze skórą lub podkładem, trzymają się dość dobrze i długo. Gdyby produkty były wyprodukowane w innym opakowaniu dałabym tej palecie pięć gwiazdek. Każdy problem jaki jest opisany powyżej wynika z opakowania. ladybeatrycze.blogspot.com

O tej paletce dowiedziałam się na szkoleniu, prowadząca dała ja jako alternatywę dla droższych produktów. Jeszcze tego samego dnia dorwalam paletkę w Naturze za niecałe 9 zł. Uznaje więc to za super cenę za te produkty. Używam najczęściej dwóch ciemnych kolorów do konturowania. Bardzo ładne chlodne kolory, które można też mieszać. Łatwo się blenduja i dają ładny efekt na twarzy. W tej cenie zdecydowanie paletka do mokrego konturu godna uwagi. Jedyne zastrzeżenie mam do formy opakowania. Osobiście wolałabym, żeby była to np. prostokątna czy kwadratowa paletka ,gdzie wieczko jest przymocowane, a nie odkrecane. Dla mnie to kółko jest mniej poręczne i estetycznie też wypada gorzej.

Lubię efekt wykonturowanej twarzy na mokro i te podkłady idealnie się do tego nadają. Mają dobrą pigmentację i pomimo dość gęstej i tępej konsystencji dobrze się rozprowadzają. Jasnymi kolorami idzie zakryć wszelkie niedoskonałości od pryszczy i zaczerwienień po delikatne sińce pod oczami. Współgrają z podkładem i pudrem przez co nie tworzą maski na twarzy. Za tą cenę myślę, że warto.

Skusiłam się na zakup produktu dzięki dobrej cenie i z samej ciekawości wypróbowania, jak się konturuje twarz na mokro. Zawsze stosowałam prasowany bronzer i przy nim raczej zostanę. Konturowanie na mokro tym produktem nie należy do łatwych. Konsystencja moim zdaniem jest za twarda, mogłaby być bardziej kremowa. Ciężko rozprowadzić, rozblendować produkt na skórze. Nakładałam go gąbką, nie wiem jak radziłby sobie z tym pędzel ale podejrzewam że podobnie. Porobiły się plamy i tyle było z konturowania :( duży plus za kolory - najciemniejszy jest pięknym chłodnym brązem.

Te podkłady mają tak sztuczne odcienie, okropnie wyglądają na skórze. Nie rozumiem ich działania, nawet po zmieszaniu dają nienaturalny efekt. Dawałam im kilka podejść, jednak za każdym razem to samo. W ogólnie nie chciały współgrać z odcieniem mojego podkładu i z moją buzią. Na dodatek ciężko je nałożyć i dobrze rozblendować. Ma tłustą konsystencje, bardzo nieprzyjemna, wygląda bardzo nieładnie na buzi. Dodatkowo strasznie zapycha pory!!! Nie polecam.

Powiem wam że testowałem już naprawdę dużo tego typu produktów. Niektóre w zyszszych, niektóre z niższych półek cenowych. I muszę wam powiedzieć że chyba taka najlepsza drogeryjną paleta do konturowania na mokro są właśnie te korektory od kobo. Są dobrze napigmentowanie, maja przyjemna kremowa konsystencję. Uważam że kolory również są bardzo udane. Ciepły i chłodny brąz oraz żółty i bardzo jasny beżowy odcień sprawdzi się wielu osobom. Korektory fajnie się blenduka i dobrze trzymają. Naprawdę są one fajne. Jedyne co mi nie pasuje to to opakowanie. Jest bardzo słabej jakości i szybko się niszczy, moje jest już popękane że wszystkich stron. Oprócz tego produkt jest świetny. +cena +konsystencja +kolory

Ostatnio bardzo polubiłam się z tą marką więc musiałam się skusić by przetestować również to cudo. Podkłady bardzo dobrze aplikuje się pędzlem do konturowania jak i zarówno gąbeczkami na mokro lub sucho. Kolory świetnie się dopasowują do karnacji. Nie zastygają szybko więc można na spokojnie z nimi pracować. Super łączą się z podkładem jak i z innymi sypkimi produktami. Łatwo się rozcierają nie pozostawiając przy tym żadnych plam. Wręcz wtapiają się w skórę dając delikatne ale wyraźne wymodelowanie twarzy. Produkt na skórze nie waży się ani nie roluje. Wytrzymuje nienaruszony w idealnym stanie do końca dnia. Moim zdaniem paletka do konturowania jest rewelacyjna! Nie mam pojęcia dlaczego dopiero teraz ją odkryłam ???? Polecam!

Produkty do konturowania na mokro nigdy nie były moimi ulubieńcami. Zawsze robiły jakieś plamy i ciężko je było ładnie rozprowadzić. Skusiłam się na zestaw z kobo i od razu zmieniłam nastawienie. Kosmetyk jest świetny, ma mięciutką konsystencję i da się go ładnie rozblendować i rozprowadzić. Daje pożądany efekt na skórze, a jego krycie i kolor można spokojnie budować. Nie ''kłóci'' się z podkładem, tylko się w niego wtapia. Dodatkowo produkt ma dwa kolory bronzera do wyboru i też dwa z tych żółto-beżowych, korektorów. One same nie mają super dobrego krycia i lekko się ważą na buzi, zwłaszcza pod oczami. Produkt ma dosyć ciężką formułę, więc trzeba z tym uważać - by nie zrobił efektu maski , a potem zapchał. Nie używam go codziennie, maksymalnie trzy razy w tygodniu. Jest super wydajny, dopiero niedawno dosięgnęłam dna, mimo, że stosuję go już około roku.

Jeśli ktoś lubi konturowania na mokro, jest to produkt wart wypróbowania. Kupiłam go gdy sama takowy sposób malowania uwielbiałam. Później jednak zaprzestałam używania go, ponieważ jest to dla mnie zbyt obciążająca skórę metoda. Produkty nakłada się na twarz dość opornie. Bardzo łatwo większym pędzlem dotknąć produktu, który znajduje się obok. Plastikowe opakowanie, które nie należy do najtrwalszych, niestety również ciężko się zakręca. Jednak najważniejszymi zaletami tego produktu są odcienie podkładów. Brązowe kolory sprawiają, że możemy dostosowywać odcienie, których chcemy użyć. Idealnie sprawdza się to okresie letnim, gdy nie chcemy kupować nogę bronzera, żeby nie wypadał na opalonej cerze zbyt blado lub zupełnie z niej znikał. Fajnie też sprawdza się w tym samym okresie gdy nie chcemy pudrować twarzy, a właśnie sprawić aby wyglądała jak najbardziej naturalnie.

Zestaw do konturowania na mokro okazał się zbędnym produktem tuż po kilku próbach aplikacji a to dlatego że.. Konturowanie na mokro zawsze mnie zastanawiało po co się to robi, jeśli to wszystko przykrywamy pudrem (czasami bardziej kryjącym) i efekt jest znikomy i najlepiej wszystko poprawić jeszcze bronzerem na sucho. Ucząc się konturowania wiem, że ważne jest to jakim produktem się posługujemy oraz rodzaj pędzla jest równie istotny, dlatego konturowanie na sucho miało swoje złe i dobre momenty. Jeszcze w trakcie nauki konturu na sucho postanowiłam, że na mokro może być łatwiej. Paletka do konturowania na mokro posiada odcienie, które myślę, że nie są idealne dla wszystkich typów urody, jednakże mimo jasnej karnacji to przypadły mi do gustu i bez zastanowienia kupiłam je w cenie promocyjnej. Konturowanie na mokro nie było tak skomplikowane, jednak pochłaniało to znacznie więcej czasu i efekt nie był taki jak tego oczekiwałam po wykończeniu całego makijażu. Co jakiś czas wracałam do tej paletki ale jednoznacznie zdecydowałam, że to nie dla mnie. Nakładanie i rozcieranie zajmowało więcej czasu ze względu na trudność uzyskania idealnego roztarcia i poprawy mimo wszystko jeszcze bronzerem na sucho dla lepszego efektu. Konsystencja produktu jest dość zbita przez co najlepiej rozcierało się zbitym pędzlem. Według mnie Paletka przeznaczona jest dla osób, które lubią poświęcać czas na makijaż a ja osobiście raz na miesiąc - dwa mogłabym jej użyć ale to właśnie potwierdza to, że jest to produkt zbędny w codziennym makijażu.

Kółeczko z podkładami do konturowania jest ekstra. Nie żałuję zakupu ponieważ przerosło moje oczekiwania. Świetnie się je nakłada,współpraacują,kolory są zróżnicowane a mieszanie ich ze sobą to żaden problem. Dodatkowo zestaw od KOBO jest bardzo wydajny. Zdecydowanie polecam bo cena nie jest wygórowana jak za taką jakość.