Sol de Janeiro Brazilian 4 Play, Moisturizing Shower Cream-Gel Nawilżający krem-żel pod prysznic

Krem-żel otrzymałam w prezencie razem z kremem do ciała z tej samej serii. Wiele się naoglądałam i naczytałam zachwytów nad produktami Sol de Janeiro, ale nigdy nie miałam pokusy zakupu tych produktów ze względu na cenę, która jak dla mnie jest mocno przesadzona, i teraz mam tego dowód. Żel ma naprawdę bardzo gęstą i bardzo wydajną konsystencję. Po kontakcie z wodą otula swym słodkim zapachem ciało, wprowadzając umysł w wakacyjno-tropikalny nastrój. Po spłukaniu ciała nadal czuć jego słodki zapach, lecz nie jest aż tak trwały, by pozostać na skórze przez wiele godzin. Pielęgnuje i nawilża skórę na tyle, że czasami można pozwolić sobie na ominięcie balsamu czy kremu do ciała. Jest on na swój sposób wyjątkowy ze względu na swoją formułę i zapach, który daje odrobinę słońca w zimowe wieczory, ale tak naprawdę w tej całej różnorodności kosmetycznej i cenowej można znaleźć wiele wartościowych produktów, które są bardziej przystępne cenowo.

Tak sobie dokupuje kolejne rzeczy i testuje minisy od Sol de Janeiro i szukam swoich faworytów. Kupiłam minisa o poj. 90ml. Opakowanie minisa to taka mała butelczynka, otwarcie ok i choć w poprzednich żelach tej marki mi nie przeszkadzało, tak w przypadku tego kremu pod prysznic dozowało się ciężej, więc odkręcałam sobie nakrętke, bo ten mały otworek zapychał mi się produkem. Formuła to taki beżowy-lekko perłowy krem, formula bardziej przypominała mi lekki balsam niż żel pod prysznic. Jest okej, jednak mogłaby się bardziej pienić, bo żeby spienić ten krem musiałam użyć go nieco więcej, niż zrobiłabym to zazwyczaj. Poza tym, że ta formuła mogłaby być nieco bardziej żelowa, to nie mam produktowi nic więcej do zarzucenia. Zapach jest obłędny, to przepiękne połączenie wanilii, słodyczy, lekko słonego karmelu. Ciężko 'wyczuć' pojedyńcze nuty bo wszystko łącznie jest tak ładnie połączone - świeże i słodkie jednocześnie w bardzo letnim wydaniu. Zapach bomba. Jeśli chodzi o efekt to oczyszczał skórę bardzo dobrze, pod prysznicem zapach jeszcze się intensyfikował i pachniała niemal cała łazienka, więc komfort oczyszczenia, mimo że mógłby pienić się bardziej jest bardzo ok. Skóra była czysta, świeża i rześka a zapach utrzymywał się jeszcze przez jakiś czas. Po prysznicu skóra była przyjemnie miękka i bardzo przyjemna w dotyku. Pod względem pielęgnacyjnym stanowczo daje skórze coś więcej i odczuwalnie ją pielęgnuje. Mam skórę normalną nie musiałam używać balsamu. Podsumowując zapach cudowny, odpręża i relaksuje. Działanie również bardzo w porządku. Na dłuższą metę przeszkadzała mi ta formuła kremu, ale w postaci balsamu albo mgiełki coś z tej serii wróci ze mną z kolejnych zakupów bez wątpienia.

Zel pod prysznic od marki Sol de Janeiro kupilam w zestawie z balsamem i mgielka . Moja wersja byla bardzo malutka , miniaturka , jednak planuje kupic pelna wersje . Bardzo kremowy zel pod prysznic , pozostawia skore mega miekka , nawilzona i pachnaca slodkim karmelem ! Zapach utrzymuje sie jeszcze dlugo po wytarciu recznikiem ! polecam !

Ciekawa konsystencja dzięki której produkt jest wydajny. Konsystencja jest dosyć gęsta i kremowa, zapach słodki jaki dla mnie wanilii z nutką marcepanu. Ja dostałam go w zestawie, myślę że w cenie regularnej bym się nie zdecydowała ze względu na brak jakiś rewelacji w użytkowaniu. Wolę np. Piankę rituals. Fajne opakowanie podróżne które wykorzystam na przyszłość, porządnie wykonane.

Bardzo polubiłam serię Brazilian więc nie mogłam się doczekać gdy w końcu przetestuje żel pod prysznic. Już po pierwszym użyciu dosłownie opadła mi przysłowiowa kopara bo nie spodziewałam się, że żel ( a raczej bardziej krem ) pod prysznic może mieć aż tak fajne działanie. Aktualnie zużyłam jeden - ten w najmniejszej pojemności i raczę się kolejnym - tym razem dużym. Możliwość wyboru gramatury jest tutaj jak najbardziej na plus ale warto już na początku wspomnieć, że wydajność jest bardzo mocna stroną tego produktu ponieważ gramatura 90 ml wystarczyła mi na 28 dni! Opakowanie jest bardzo fajne - i wykonane z naprawdę solidnego plastiku z wygodnym aplikatorem - bez różnicy czy zdecydujemy się na wersję z zatyczką czy z pompką - produkt dozuje się idealnie. No i dodatkowo ta szata graficzna - żółta z estetycznymi napisami, mocno kojarząca się z wakacjami. Wszystko tutaj do siebie pasuje i wizualnie bardzo ale to bardzo mi się podoba. Faktycznie jest to żelowy krem - obłędnie wydajny ( o czym wspomniałam już wcześniej ) o przyjemnej gęstej konsystencji, waniliowym zabarwieniu i cudownym zapachu. Jest praktycznie taki sam jak w mgiełce i kremie do ciała z tym, że mniej słodki - tutaj na pierwszy plan wysuwa się aromat pistacji a dopiero potem ta nuta karmelowo - orzechowa. Zapach jest mocno intensywny i co najważniejsze trwały - czuć go na ciele jeszcze przez jakieś dobre 20 minut od wyjścia z pod prysznica a jak połączymy żel jeszcze z kremem i z mgiełką do ciała to już w ogóle jest aromat nie do zdarcia - i ja jestem tym faktem całkowicie urzeczona. Świetnie się pieni, nie ma żadnych problemów z tym by go spłukać. Nie jest też oblepiający i co bardzo ważne : zdecydowanie umila codzienny prysznic czyniąc z niego prawdziwą przyjemność - no ale tu znowu wszystko przez ten cudny zapach. Jeśli chodzi o właściwości to doskonale oczyszcza i odświeża ciało nie powodując przy tym przesuszeń. Mam co prawda normalną skórę jeśli chodzi o ciało ale czasem zdarza się, że po żelu potrzebuje szybko nałożyć masło bo jakoś tak nie do końca czuje komfort. Tutaj tego absolutnie nie ma. Nie wymagam od produktu myjącego właściwości pielęgnacyjnych bo od tego są masła czy balsamy ale ten naprawdę pielęgnuję ! Skóra jest po nim taka mięciutka i delikatnie wygładzona - zupełnie jak po leciutkim balsamie do ciała. Przypuszczam, że jeśli ktoś tak jak ja ma skórę normalną to po tym kremie myjącym może sobie spokojnie odpuścić balsam - jeśli akurat jest dzień lenia i nie w głowie komuś kompleksowa pielęgnacja. Ja jednak zawsze aplikuje masło czy balsam bo po prostu lubię :) Podsumowując - nie miałam nigdy aż tak fajnego produktu do mycia ciała. Pięknie pachnie, oczyszcza, jest piekielnie wydajny no i na dodatek pielęgnuję. No nic tylko polecać i kupować. Hit ! <3

Fajny , gęsty żel pod prysznic i zapach przypominający wakacje, lato, słońce. Tyle. Ani nie nawilża, nie wysusza co prawda, ani nie pachnie długo. Wydajny na szczęście bo w sumie cena wysoka. Nie kupię ponownie, choć zapach dla.mnie super jest. Podobnie podobają mi się inne produkty czy to o kokosowych zapachach czy monoi a są znacznie tańsze.

Żel pod prysznic o konsystencji mleczka. Ma ładny zapach. Dobrze się pieni i nie przesusza skóry. Opakowanie niefunkcjonalne, szybko się brudzi. Dozownik lubi się zapachać przy dłuższym nieużywaniu. Produkt fajny, ale bardzo drogi. Czy warty swojej ceny? Niekoniecznie.

Kupiłam go w zestawie z mgiełką i balsamem do ciała. Uważam, że jest to najmniej opłacalny kosmetyk z całej tej trójki. Skład średni. SLS (wysuszający i podrażniający), Bht (zabroniony w kosmetykach dla dzieci, mający działanie kancerogenne) i substancję zapachowe, które bardzo często uczulają (wrażliwe skóry powinny go omijać). Zapach shake'a pistacjowego, delikatniejszy i bardziej "mleczny" niż balsam. Czy się spodoba to rzecz gustu, ja uważam, że jest piękny, ale z drugiej strony bezsensowny, bo nie pozostaje na skórze, więc można się bez tego żelu obejść i kupić inny, a warstwami nałożyć balsam i mgiełkę. Konsystencja kremowa o takim samym kolorze. Cena to 40zł za 90ml... Mega się nie opłaca. Przyjemny w użyciu (głównie przez zapach), ale ten skład i cena mnie odpycha. Z dwojga złego lepiej kupić Dove 'Pistacja i magnolia', bo ma trochę lepszy skład, niższą cenę, zapach się utrzymuje i jest podobny do balsamu i mgiełki, chociaż bardziej kwiatowy.

Uwielbiam zapach mgiełki z tej lini zapachowej i z dużym entuzjazmem zakupiłam ten bardzo drogi żel. Rozczarowałam się już na samym początku, bo zapach nie był 1:1 jak mgiełka. Bardzo podobny, ale jednak coś mi tam nie pasowało. Myślałam, że tak drogi żel o perfumowanym zapachu będzie utrzymywał się na skórze przez długi czas, ale od razu po wyjściu spod prysznica zapachu już nie czułam. Plus za konsystencje, bardzo kremowa i przyjemna. Produkt sam w sobie dobrze się pienił i tworzył taką przyjemną gęstą, kremową pianę. To bardzo przyjemny żel po prysznic, dodaje odrobinę luksusu do tej codziennej czynności, ale to tylko produkt do umycia się i cena jest kosmiczna patrząc na to, że oczekiwałam po nim trochę więcej.

Masło do ciała z tej marki to jeden z moich ulubieńców wszechczasów, dlatego postanowiłam spróbować z innymi kosmetykami tej marki. Trzeba zaznaczyć, że to raczej luksusowe produkty, gdzie głównie płaci się za samą markę. Wady: -cena -według mnie nie jest to produkt wart swojej ceny -średnio wydajny Zalety: -przyjemny zapach -fajny design opakowania -kremowa konsystencja -lekko nawilża skórę -dobrze się pieni -delikatnie oczyszcza

Żel-krem 4Play od Sol de Janeiro to najlepszy tego typu kosmetyk, jakiego przyszło mi dotychczas używać. Świetnie pachnie, dobrze się pieni i jest bardzo wydajny. Czasami kupuję zamiennie coś drogeryjnego, bo cena tego żelu jest wysoka, ale zawsze wracam do tego produktu.

Bardzo fajny myjak, gdyby nie sls w składzie byłby hit. Produkt jest gęsty, kremowy, napakowany masłami. Zapach urzekający maślano-kokosowy, ale nie taki chemiczny ulepek. Naprawdę przyjemny i wprawiający w dobry nastrój. Sam krem (bo ciężko nazwać go żelem) jest ultra komfortowy, idealnie nadaje się do depilacji. Bardzo przypadł mi do gustu. Masła rekompensują agresywny detergent i nie zauważyłam żeby przesuszał skórę, wręcz przeciwnie. Minusem jest cena. Wysoka. Zdecydowanie za wysoka. Warto polować na promocje. Wszak to myjadło, ale myjadło plus. Czyli więcej niż zwykły żel, mniej niż balsam. Na plus wydajność.