Vichy, Purete Thermale, Solution Micellaire Apaisante (Płyn micelarny do demakijażu 3 w 1)

Rewelacyjny płyn micelarny !
Jak ja lubię , gdy kosmetyk spełnia wszystkie obietnice producenta :)
Bardzo dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia, nie piecze, nie wysusza !
Nie trzeba mocno pocierać ani oczu ani twarzy, aby usunąć wszelkie resztki makijażu.
Nie migruje do oczu, nie podrażnia nawet tych wrażliwych.
Jest dość wydajny, a jedyną wadą jest cena, która to nie wpływa w żaden sposób na moją ocenę, gdyż kosmetyk ten jest jej wart.

Ten płyn jest po prostu bardzo dobry jakościowo. Gdy go używam nie mam żadnych obaw, ani o nadwrażliwość mojej skóry, ani o to , że sobie np. nie poradzi z wodoodpornymi kosmetykami.
Cena nie jest najniższa, ale tutaj płacimy za jakość.
Stosuje go nie tylko do demakijażu, ale i jako standardowy tonik, przed nałożeniem kremu bądź serum - jest uniwersalny, a do tego wydajny.
Nie muszę mieć kompletnie mokrego wacika, żeby zmyć np. maskarę . On i tak sobie poradzi.
Skóra po nim jest po prostu czysta, nie pozostawia po sobie dziwnego filtru na skórze, którego nie ciepię.

Płyn micelarny do demakijażu 3 w 1 znajduje się w poręcznej, smukłej plastikowej buteleczce, zakończonej wygodnym w użyciu dozownikiem z pompką z funkcją "stop-open" opakowanie 400ml, natomiast mniejsza wersja 200ml jest na wygodny "klik". Opakowanie wykonane jest z przezroczystego plastiku, dzięki czemu możemy na bieżąco kontrolować zużycie produktu. Całość utrzymana jest w przyjemnej dla oka, swierzej kolorystyce, nawiązującej do pozostałych kosmetyków z serii Purete Thermale, natomiast szata graficzna jest charakterystyczna dla produktów tej marki Vichy.
Z tylu sa umieszczone informacje o produkcie, jak i opis uzycia i sklad. Powinismy go zuzyc do 6 miesiecy po otwarciu. Wyprodukowano we Francji

Łączy właściwości mleczka, toniku i płynu do demakijażu oczu. Delikatnie oczyszczona, wrażliwa skóra jest idealnie czysta bez dyskomfortu lub uczucia ściągnięcia. Skutecznie usuwa makijaż z twarzy oraz z oczu. Radzi sobie świetnie z pudrem, podkładem, cieniami oraz pomadkami czy błyszczykami, również i tymi w intensywnych, mocnych kolorach. Nie rozmazuje tuszu. Ładnie zbiera go z rzęs. Nie podrażnia oczu w żaden sposób – co jest dla mnie bardzo ważne.
Stanowi też świetną bazę przygotowującą skórę na kolejne etapy pielęgnacji, czyli nałożenie kremu lub serum.
Równie dobrze sprawdza się podczas porannej pielęgnacji. Ładnie napina i wygładza skórę przygotowując ją z kolei do wykonania makijażu.
Ma bardzo subtelny zapach, który nie drażni.

Po rozczarowaniu płynem La Roche Posay, z drżeniem serca kupiłam płyn Purete Thermale od Vichy - na szczęście moje obawy były bezpodstawne. Bo to dobry płyn jest!

Zamknięty jest w wygodnym i praktycznym opakowaniu - zgrabna butelka z przezroczystego plastiku, z wygodną klapką i odpowiednio dużym otworem, dozującym odpowiednią ilość płynu. Zapach jest, a jakże - świeży, morski, ale wyczuwalny dopiero przy mocnym ''zaciągnięciu się'' (brzmię jak narkomanka, wiem!). Płyn nie zostawia na skórze lepkiej warstwy i nie pieni się - a jednak oczyszcza bardzo dobrze i skutecznie.

Najczęściej stosuję go na dwa sposoby:
*Wieczorem, jako jeden z elementów demakijażu i oczyszczania lub jako samodzielnie działający preparat. Usuwam makijaż olejkiem, następnie wacikiem nasączonym płynem micelarnym albo od razu przystępuję do demakijażu przy pomocy tylko tego płynu - on usuwa wszystko, dosłownie! Tusz do rzęs, cienie, pigmenty, podkład, puder, nawet czerwona szminka mu niestraszna - rozpuszcza szybciutko kolorówkę, bez konieczności pocierania skóry i podrażniania jej.
*Rano, jako oczyszczenie skóry po nocy i odświeżenie jej - tutaj również jestem zadowolona, twarz, szyja i dekolt były świeże, czyste, skóra była świetlista, gładka, nie odczuwałam nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia czy pieczenia.

Produkt nie tylko bardzo dobrze usuwa makijaż i oczyszcza skórę, ale również nawilża ją, łagodzi podrażnienia, odświeża niczym krystalicznie czysta woda, nie zatyka porów, nie uczula... Robi to, co powinien robić porządny preparat oczyszczający, a nie kosztuje majątku - do wyboru mamy dwie pojemności, 200 ml oraz 400 ml. Moją pierwszą butelką była ta mniejsza, zakupiona w aptece, za kwotę 39 zł, zaś 400 ml kosztowało 60 zł - przyzwoita cena, zwłaszcza biorą pod uwagę działanie.
Wydajności nie ocenię, u mnie micele i toniki schodzą jak woda, niemniej jednak, mój egzemplarz był ze mną przez 6 tygodni, a to dobry wynik.

***Podsumowując: jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Oczyszcza znakomicie, jednocześnie nie podrażniając skóry skłonnej do alergii, usuwa makijaż, pozostawiając twarz czystą, gładką i nawilżoną. Przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych, przyjemnie pachnie i nie kosztuje majątku. Z czystym sumieniem mogę go polecić i wiem, że zostanę przy nim na dłużej. Mój hit i must-have!***

płyn usuwa makijaż i zabrudzenia bardzo skutecznie. nie powoduje podrażnień skóry ani oczy (używałam go regularnie do demakijażu oczu). nie zostawia lepkiej warstwy, twarz jest odświeżona.

Przetestowałam mnóstwo płynów micelarnych - od drogeryjnych po apteczne, dosłownie dziesiątki. Vichy jest jednym z moich ulubionych.

Dzięki zawartości gliceryny i pantenolu oraz bazy w postaci wody termalnej jest niezwykle delikatny, daje wyjątkowe uczucie komfortu, nawilżenia i ukojenia po demakijażu, nie podrażnia nawet moich mega wrażliwych oczu.

Pięknie zmywa makijaż, twarz w parę sekund, przy mocniejszym makijażu oka czy kresce trzeba dać mu chwilę, ale nie zawodzi, zmywa wszystko w ultra delikatny sposób.

Będę do niego wracać. Czasami uda się go upolować w większych limitowanych pojemnościach - bierzcie w ciemno ;)

Jak u każdej kobiety używającej kosmetyków kolorowych - płyn miceralny jest u mnie absolutną podstawą w łazience. Przetestowałam ich sporo - od drogeryjnych, po apteczne, od tanich po drogie, ale Vichy jest tym, do którego zawsze (kiedy tylko widzę go w promocji) wracam.

Uważam, że płyn micelarny jest jednym z tych kosmetyków, za które nie warto przepłacać, bo za co? Za zmywanie makijażu? Mogę wydać fortunę na palety i podkłady, ale demakijaż ma być tani - ot taka kobieca logika.
W tym przypadku Vichy niestety nie wpisuje się w moje gusta. 25 zł za 200ml to niezbyt korzystna cena, ale kiedy dostaniemy go w dwupaku za tę samą kwotę - trzeba brać w ciemno!

Płyn micelarny od Vichy robi to, co każdy tego typu produkt robić powinien - szybko i bez podrażnień rozpuszczać makijaż. Pod tym względem jest absolutnie bezkonkurencyjny - 10 sekund w okolicach oczu mu wystarcza na rozpuszczenie naprawdę konkretnego makijażu, kiedy przy innych tego typu specyfikach w takim czasie nawet cienie się nie rozpuszczają.

Mimo iż mam skórę wrażliwą i skłonną do alergii - produkt od Vichy w moim odczuciu jest delikatniejszy od słynnej Biodermy, która szczerze powiedziawszy mnie nie zachwyciła.

Butelka produktu jest mała i poręczna - o wiele lepiej sprawdza się, niż 500 ml butle, które nie wiem, gdzie upchnąć w mojej małej łazience.

Jako, że jestem typową Grażyną i łowcą promocji - nigdy nie kupuję go w cenie regularnej, a wypatruję okazji w pobliskich aptekach/placówkach SP. 400ml w cenie ok. 25zł to cena, jaką jestem w stanie zapłacić za tak szybki i bezproblemowy demakijaż. Polecam!

Bardzo dobry płyn micelarny na bazie wody termalnej, skutecznie oczyszcza makijaż, duże opakowanie 400 ml jest dość wydajne, przyjemny zapach, nie podrażnia, bardzo fajny warto wypróbować gdy będzie na promocji. Jednak moim faworytem jest Garnier różowy :-)

Jako jedyna jestem niezadowolona i to bardzo.
Nie sprawdza się przy zmywaniu tuszu do rzęs a nie używam wodoodpornego.
Z twarzy zbiera całyodzienny brud i kurz i na tym jego zalety jak dla mnie kończą się. Nie czuję żadnego ukojenia.
Dla mnie zdecydowanie jest w tyle za Biodermą.
Kupiłam opakowanie z pompką w wersji maxi, po raz pierwszy i ostatni. Pompka niewygodna.

Płyn micelarny od Vichy był moim pierwszym produktem tego typu. Wcześniej używałam mleczek do demakijażu i szczerze przyznam, że micele jednak są wygodniejsze w używaniu.
Mam cerę tłustą z niedoskonałościami i zawsze po demakijażu i tak używam żelu do mycia twarzy. Zwyczajnie nie czuję w 100% czystości.

Tytułowy micel ma ładny, świeży zapach. Bardzo dobrze radzi sobie ze zmyciem makijażu twarzy, oczu i ust. Aczkolwiek w moim przypadku jest to raczej delikatny i niewodoodporny makijaż. Nie pozostawia nieprzyjemnej warstwy, a cera jest miękka i fajnie nawilżona. Nie podrażnia oczu i nie pozostawia uczucia mgły na nich. Niemniej skład i działanie ma całkiem podobne do wielu dużo tańszych płynów micelarnych, dlatego też więcej po niego nie sięgnę. Chyba że będzie w jakiejś fajnej promocji.

Butelka prosta i elegancka. Cena, jak wspomniałam, dość wysoka. W tym przypadku w większości płacimy za markę.

Genialny płyn do demakijażu. Doskonale usuwa zanieczyszczenia i resztki makijażu i nie podrażnia oczu. Dość wydajny i się nie lepi. Nie znam lepszego.

Od lat używałam starej wersji.Byłam mu wierna ,a jak zdradziłam ,to na krótko i wracałam do niego z podkulonym ogonem .Mam ostatnio wersję z dozownikiem ale też można dostać wersję bez. To jest super ,że firma daje nam wybór. Poza tym świetnie zmywa makijaż,, tusz przede wszystkim .Mam wrażliwe spojówki ,a ten płyn absolutnie ich nie podrażnia .Tak samo jest z twarzą. Śmiga sobie po niej i zbiera wszystkie pozostałości po makijażu . Ja osobiście póżniej przemywam twarz wodą ale tylko dlatego ,że mam stare nawyki. Jednak nie raz nie zmyłam i wszystko było ok. Polecam też dla suchej cery bo nie wysusza jej.