Syoss, Absolute Oil, Beauty Elixir (Eliksir do włosów zniszczonych)

Chyba mało kto potrafi oprzeć się żółtym cenówkom w Rossmannie - ja zdecydowanie nie umiem. I w taki sposób trafił do mnie ten olejek. Butelka o pojemności 100 ml starcza na bardzo długo przy używaniu produktu jako serum na końcówki.
Producent zaleca użycie kilku kropek, nie częściej niż 1-2 razy w tygodniu.
Przy moich dość długich jeszcze niedawno włosach (do połowy pleców) z powodzeniem starczała mi 1 pompka. Większa ilość olejku strasznie skleja i obciąża włosy.
Po miesiącach używania w ten sposób (włosy faktycznie ładnie zabezpieczał i wygładzał) trafiłam na recenzję, w której ktoś chwalił użycie tego produktu do olejowania włosów. Spróbowałam i w tej roli sprawdził się dobrze i ruszyło nieco jego zużycie, bo trochę mnie ten produkt już zaczynał męczyć. Pierwszy raz jednak miałam jakikolwiek problem z bezproblemowym pozbyciem się olejku z włosów.
Używałam wiele innym, bardziej mi odpowiadających olejków, czy też serum do włosów, które przede wszystkim nie tłuściły i nie brudziły tak jak ten olejek. Do tego nie wrócę.

Świetny olejek, nie obciążą włosów, nie tłuści ich, a nawilża. Ułatwia rozczesywania włosy i ujarzmia niesforne kosmyki. Świetnie nadaje się do prostowania włosów przy pomocy prostownicy. Przyjemny owocowy zapach. Forma aplikacji (pompka) bardzo dobrze się sprawdza. Polecam

Produkt kupiłam z polecenia i jestem z niego w pełni zadowolona
Stosowałam go przede wszystkim do olejowania włosów, które są dość mocno zniszczone zabiegami fryzjerskimi czyli farbowaniem
Nakładałam go przed myciem na suche włosy w sporej ilości i tak trzymałam ok. godziny.
Sprawdził się wyśmienicie. Po umyciu szamponem włosy były wygładzone. Końcówki nie kruszyły się, przestały się rozdwajać.
Nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów bez olejowania tym właśnie olejkiem.

Eliksir jest naprawdę fajny. Osobiście posiadam włosy blond które dodatkowo rozjaśniam i są zniszczone dodatkowo codzienna stylizacja. Nie obciąża włosów. Włosy stają się po nim odżywione. Jest wydajny, ma ładny zapach. Struktura moich włosów poprawiła się znacząco ogólnie jestem bardzo zadowolona i będę po niego sięgać ponownie

Nie przepadam zbytnio za produktami Syoss ale na ten olejek porwałam się w mig, bo moje wysokoporowate, suche i rozjaśniane włosy po prostu kochają olejki. Bardzo przypadł mi do gustu i przez cały czas używania, nie zrobił włosom nic co by mnie wkurzyło, więc warto mieć na niego oko w promce.

Olejek zapakowany w wysoką butelkę o pojemności 100ml z pompką. Bardzo praktyczne opakowanie, bez problemu można chwycić, pompka się nie zacinała, dobrze dozuje produkt. Olejek ma żółty kolor i bardzo gęstą formułę, dlatego wystarczy go naprawdę niewielka ilość , u mnie zazwyczaj pół pompki starcza na całościową aplikację, a mam włosy za ramiona. Rozcierając olejek między dłońmi, nic się nie klei, choć jak wspomniałam olejek jest odczuwalnie gęsty więc przy pierwszej aplikacji obawiałam się mega przyklapu i sklejonych pasm. Stosowałam olejek od połowy długości z mocniejszym akcentem na końcówki, bo zazwyczaj końce moich włosów żyją własnym życiem i wywijają się każdy w inną stronę. Jeśli chodzi o aplikacje bardzo ok, zarówno wydajność jak i samo stosowanie olejku nie przysporzyło mi żadnego kłopotu.

Jeśli chodzi o efekty, to przede wszytskim - moje włosy choć gęste i wysokoporowate bardzo łatwo się obciążają, tutaj pod wpływem tego gęstego olejku nic złego się nie zadziało, olejek nie zabiera ani trochę świeżości włosom. Duży plus, bardzo doceniam to w produktach wykańczających do włosów. Olejek fajnie działa na końcówki, uławia ich dyscypliniowanie, stają się łatwiejsze w stylizacji i nie wywijają się we wszytskie strony. Na długości olejek pomaga mi zmiękczyć włosy, stają się mięciutkie, gładsze i dodaje włosom blasku. Bardzo zadowolona jestem z efektu dociążenia włosów, włosy nie latają na wszystkie strony, ogranicza puch i pomaga szybciej mi je wyprostować. Generalnie skład tego produktu nie jest jakiś powalający, ani naturalny jeśli kogoś to interesuje opiera się głównie na 2 silikonach i oleju słonecznikowym ale moim włosom to pomaga.

Wbrew nazwie nie zgodzę się z producentem, że jest to jakiś 'beauty elixir' który zamieni nam włosy w cud, miód i orzeszki. Produkt nie zamieni nam włosów ze zniszczonych w piękne i odbudowane czy zregenerowane więc tutaj myląca może być nazwa coś w rodzaju remedium na każdy problem włosów, bo jest to silikonowy olejek po prostu nie mniej pod względem ograniczenia puchu, poprawy gładkości i blasku jest okej i ja od olejków wykańczających tego wymagam, mi to wystarczy. Wybaczam mu tą mylącą nazwę bo na moich włosach się po prostu sprawdził.

Moje włosy są średnioporowate ze zniszczonymi końcówkami, które dodatkowo się rozdwajają. Włosy na długości są matowe i dość suche. Są dość cienkie o długości do ramion. Łatwo je przeciążyć.
Olejek znajduje się w wygodnej buteleczce z pompką dozującą która jest bardzo wygodna. W butelce znajduje się 200 ml produktu który starcza na baaaaardzo długo. W moim przypadku używam pół pompki, na wilgotne włosy po myciu. Większa ilość je sklejała. Na suche nie polecam używać. Rozprowadzam je jedynie po długości włosów, nigdy na skalp.
Czasami zdarza mi sie używać go do zabezpieczania końcowek ale też musze uważać z ilością. Jeśli chodzi o działanie to musze przysnać że włosy stały się miększe i gładsze. Myślę że cena jest zbyt wygórowana.

Złoty eliksir jest bardzo pomocny przy pielęgnacji włosów. Pompkę wystarczy raz nacisnąć aby wystarczyła na aplikacje co jest bardzo wygodne a za razem produkt staje się bardzo wydajny. Zapach jest przyjemny dla mojego nosa :) włosy długie potrzebują zwłaszcza eliksiru na końcówki działa on jak zabezpieczenie przed otarciami o ubrania chroni je

Zanim nauczyłam się używać ten preparat musiałam go kilka razy użyć. Na moje długie włosy jedno dozowanie pompką jest za dużo. Używam tylko na czyste wilgotne włosy 3/4 jednej pełnej pompki i nigdy u nasady włosów. Ten eliksir sprawdził mi się na końcówki, bo są bardziej przesuszone jak reszta i trochę z tyłu głowy. Włosy nie są takie matowe i lepiej się rozczesują, na suche włosy raczej bym nie spróbowała. Butelkę mam od trzech miesięcy a nawet połowy opakowania nie zużyłam, więc jest bardzo wydajny.

Eliksir do włosów od Syoss jest bardzo przyjemny, fajnie pielęgnuje włosy, lecz ten kto ma tak jak ja cienkie włosy bez objętości polecam uważać z ilością!!!! U mnie jedna pompka to na prawdę za dużo i włosy wyglądają na przetłuszczone... Ogólnie też olejek brudzi, żółta konsystencja może pozostawić ślady na ubraniach, więc tu również należy uważać.

Ogólnie włosy są nawilżone z tym produktem, odżywione i pełne blasku. Ja nakładam od połowy w dół, nie polecam od nasady, bo będzie efekt jakbyśmy z tydzień włosów nie myli. Produkt też długo się wchłania, na początku może się wydawać że za dużo nałożyliśmy, ale jak włosy wyschną już jest okej, ja używam pół pompki. Jeśli chodzi o naprawianie zniszczonych włosów to nie zauważyłam różnicy, zniszczone końcówki pozostają zniszczone.

Olejek posiada gęstą konsystencję dlatego jest wydajny.
Ma wbudowną pompkę dlatego jest łatwy w aplikacji.
Włosy stają się odżywione oraz miękkie.
Zapach jest delikatny nie podrażnia.

olejek do włosów - rewelacja. Piękny zapach, konsystencja gęsta - wielki plus. Opakowanie z pompką mega praktyczne. Bardzo wydajny. Włosy są po nim lśniące i miękkie. Na pewno go kupię ponownie! i polecę innym ;)

Super po całej pielęgnacji zestawem nadaje ,,końcowego,, efektu wygładza wlosy daje blask i odzywia je , nie uczuliło mnie daje ładny zapach i wlosy są po tym po prostu bardzo ładne jak i wizualnie tak i w ,,przybliżeniu,,