Guerlain La Petite Robe Noire, Lakier do paznokci 

Posiadam 3 kolory tych lakierów.Buteleczki zachowane są w stylistyce całek kolekcji. Zakrętka jest zdejmowana, a my operujemy podczas malowania samą, czarną końcówką, dzięki czemu jest wygodnie trzymać pędzelek. KOLOR 007 Black Perfecto – Czerń, ale z bardzo niewielkimi, błyszczącymi drobinkami, które sprawiają, że lakier na paznokciach błyszczy jeszcze bardziej. Wystarczyły dwie warstwy lakieru by pokryć paznokcie idealnie. KOLOR 063 Pink Button – cudowny róż! Tak żywy i o tak ładnym odcieniu, że ciężko przejść obok niego obojętnie KOLOR 042 Fire Bow – Mam wrażenie, że ten odcień ostatnio mnie prześladuje i zdecydowanie częściej sięgam po niego niż po klasyczne czerwienie, ale nie ma czemu się dziwić kiedy jest on tak piękny i tak bardzo przyciąga wzrok! Lakiery są dostępne w sprzedaży w perfumeriach Sephora w cenie 109zł

Piękne krycie, ładne kolory i ciekawe wykończenia. Minusem jest cena, która standardowo jest całkiem wysoka na tą jakość/gramaturę. Ogromnym plusem jest to, że produkt jest małej pojemności i można go zużyć do końca. Jedne z lepszych lakierów jakie dane było mi używać.

Używam tego lakieru kiedy odpoczywam od hybryd. Kupiłam go spontanicznie, bo spodobał mi się kolor mam (Red Heels). Ale po kolei: Lakier ma piękną, soczystą barwę i już jedna warstwa dobrze kryje. Wygodnie się nanosi, bardzo szybko schnie. Wykonanie nim precyzyjnego manicure trwa kilka chwil. Zapach: to jest zapach perfumy o tej samej nazwie. Oczywiście przebija się przez nią standardowy zapach lakieru, ale mi całość nie przeszkadza. Podoba mi się że paznokcie pachną jeszcze na następny dzień. Lakier mam 2 lata i nie dzieje się z nim absolutnie nic. Jest bardzo wydajny.

Czy kiedykolwiek pomyślałyście, że fajnie byłoby gdyby Wasz lakier pachniał owocami? Ja nie i kiedy dostałam ten lakier w prezencie od razu pomyślałam, że to dziwny pomysł, ale byłam ciekawa i postanowiłam dać mu szansę. Jeśli chodzi o właściwości lakieru, to lakier jak lakier, zupełnie bez szału, ale też bez większych wad, chociaż dla mnie absolutnie niewart swojej ceny (109 zł w Sephorze). Jeśli chodzi o zapach - dla mnie totalna pomyłka. Kiedy otwierasz buteleczkę, czuć typowy zapach lakieru do paznokci i gdzieś głęboko delikatny słodkawy aromat, który próbuje się przebić. Podczas malowania podobne wrażenia. Kilka minut po nałożeniu paznokcie nadal pachną zwykłym lakierem, ale słodki zapach robi się coraz mocniejszy i po godzinie/kilku h oraz umyciu rąk nie czuć już zapachu lakieru, ale TEN zapach. I wtedy nadchodzi rozczarowanie: zapach jest naprawdę nieprzyjemny. Żadna tam malina, jak obiecuje producent, bardziej tutti frutti z jakąś nieprzyjemną pudrową nutą. Pachnie to jak nieudany odświeżacz do toalet i cały czas myślałam sobie, że zwykłe lakiery, które po zaschnięciu w ogóle nie pachną, są jednak fajniejsze. Następnego dnia zapach był jeszcze wyczuwalny, choć słabszy, a trzeciego dnia na szczęście zniknął zupełnie. Podsumowując; ZBĘDNY BAJER. Plusy: +ładne opakowanie +fajne kolory +nieźle się nakłada +przyzwoicie kryje (2 warstwy wystarczą) Minusy: -śmierdzi, ten dodatkowy zapach jest okropny, męczący, a w połączeniu z typowym zapachem lakieru przez pierwszych kilka h dosłownie zabija -cena Komenatrze: Trwałość OK, chociaż nie wybitna. Lakier dość mocno błyszczy, ale wcale nie daje to za ładnego efektu. Z serii dostępna jest też baza i top coat (też pachnące), jeśli komuś odpowiada ten zapach, to pewnie warto wypróbować... Ja się nie skuszę, Jestem fanką lakierów Golden Rose i póki co pozostanę im wierna.