Dobry na pierwsze chłody.
Chyba w głębi duszy jestem nadal dzieckiem, bo zawsze kupuję całą masę kosmetyków dziecięcych. I nie tylko dlatego, że w domu jest z nami aktualnie czteroletnia urwiska, ale głównie ze względu na to, że moja skóra jest tak wrażliwa, jak ta dziecięca. Z serii Ziajka miałam już chyba wszystko.
Tym razem wybrałam krem z filtrem, ale tylko dlatego, że jest on gęściejszy od wersji podstawowej (tej od 1 dnia życia).
Opakowanie tego produktu jest typowo 'ziajowe' - maleńki, tutaj biały słoiczek z kolorowym napisem z nazwą serii oraz ślimakiem Maurycym - urocze, przyciąga uwagę dzieci. Pojemność to 50 ml. Na słoiczku znajdują się wszystkie niezbędne informacje - skład, substancje aktywne, działanie itp.
Krem ma gęstą konsystencję, ale rozprowadza się łatwo - nie ma tutaj efektu wytrącania się wody, tak jak np, w kremie Masło Kakaowe.
Bieli skórę, zwłaszcza nałożony w sporej ilości, ale ten efekt dość szybko zanika. Zapach jest charakterystyczny dla serii, dzidziusiowy, lekko pudrowy i bardzo przyjemny :) Dzieciom raczej nie przeszkadza, nasza nie narzekała, za to cieszyła się, gdy mogła smarować się tak, jak ciocia - mała dama ;)
Krem posiada filtr SPF 6, dlatego może sprawdzić się w pochmurne, zimne dni. Ja zazwyczaj stosuję filtry osobno, nawet jesienią i zimą, ale ostatnio stosuję tylko Ziajkę pod makijaż i moja skóra nie wygląda na zmarnowaną, więc jest okej. Co zaobserwowałam? Na pewno fantastycznie zmiękcza naskórek i łagodzi podrażnienia, a więc drobne zadrapania, ranki, strupki, błąd w doborze kolorówki itp. Natłuszcza, a jakże, ale również nawilża - moje ulubione połączenie to serum Super-Aqua i ten krem - rano buźka jak marzenie :D.
Stosuję czasami solo, bez serum, ale za każdym razem efekty są bardzo dobre.
Pielęgnuje bez zapychania czy uczulania, cera wygląda zdrowo i ładnie, jest nawilżona, nawet makijaż trzyma się dobrze, mimo tłustości tego produktu.
Na plus zasługuje również niska cena (5 zł) oraz wydajność, aczkolwiek u mnie w domu schodzi szybko, nawet bardzo szybko ;).
Warto wypróbować, to fajny kosmetyk, nie tylko dla dzieci ;)