Constance Carroll Kohl Eyeliner Kredka do oczu (nowa wersja)

Miałam dwa kolory kredek - fioletową i jasną fioletową. Kolory śliczne, ale kredki niestety bardzo bardzo twarde, przez co nie dało się ich używać na powiekę, nie mówiąc już nawet o linii wodnej - na niej można było trzeć i trzeć, ale koloru praktycznie brak i oko całe podrażnione. Na powiece podobna sytuacja. Myślałam że może to jakaś "warstwa wierzchnia" na kredce, dlatego temperowałam ją kilka razy ale nic z tego, dalej twarda. Próbowałam też pomalować nią najpierw na ręce żeby ją rozgrzać, ale taka sama sytuacja, nic nie pomagało. Byłam zmuszona wyrzucić te kredki bo do niczego się nie nadawały.

Mam kredkę już miesiąc, kupiłam ją ze względu na kolor i w sumie też ze względu na sentyment do tej firmy, ponieważ ponad 20 lat temu będąc w technikum często tej marki używałam :). Kredka ma plusy ,ale ma też jeden minusik. Zacznę od plusów: * kolor Tanzanite -boski ,piękny liliowy fiolet * sprowadza się jako baza pod cień do oczu - dobrze się rozciera * temperuje się ją całkiem dobrze- nie zauważyłam pustego rysika podczas temperowania co nieraz zdążyło mi się w przypadku kredek Golden Rose * cena nie za wysoka- coś koło 10 zł w Drogeri Niskich Cen * trwałość- zależy na co ją nałożymy, kreska na matowych cieniach się trzyma, na perłowych średnio, to samo jest jak używamy jej jako baza pod cień. A teraz minusik: * twardość- ja mam tylko tą jedną kredką i nie wiem czy to wina egzempalarza czy kredka tak ma, jest dość twarda ( malowanie kreski nie należy do super przyjemnego uczucia ), więc pare razy po oku musimy przejechać żeby mieć wyraźną kreskę ( zdjęcie przedstawia wersje nie roztartą i roztartą ). Czy jeszcze kupię jakiś kolor, pewnie tak ,ale będę szukać też testerów żebym nie trafiła na taką samą twardą sztukę :)

Oceniam kolor czarny. Kredkę znalazłam już jakiś czas temu w paczce z kosmetykami ShinyBox. Jest to mój pierwszy kosmetyk z tej firmy. Ucieszyłam się, bo czarna kredka to podstawa mojej kosmetyczki. Kiedyś dużo częściej z niej korzystałam, podkreślając dolną linię wodną, ale i teraz żadna z czarnych kredek, które mam nie leży w kącie, bo chętnie po nie sięgam np. przyciemniając górną linię rzęs, ale po kolei. Kredka ma standardową długość i jest temperowana, musimy więc mieć swoją temperówkę, ponieważ w transparentnej zatyczce jej nie znajdziemy. Złote napisy, które zdobią kredkę są trwałe i się nie ścierają, to jest również na plus, bo miałam już takie kredki, z których dosłownie odpadała farba i wyglądały potem nie za ciekawie... Kredka jest odpowiednio miękka i dobrze napigmentowana. Czerń jest intensywna i głęboka. Bez problemu podkreślimy nią dolną czy górną linię wodną, na której potrafi wytrzymać spokojnie cały dzień. Kredka nie rozmazuje się w ciągu dnia, ani nie blaknie. Może być też dobrą bazą pod cienie. Czasami, gdy zależy mi na mocniejszym makijażu, podkreślam nią dolną powiekę, lekko blenduję, a następnie nakładam cienie. Całość pięknie, intensywnie wygląda i trzyma się wspaniale. Kredka jest wydajna, łatwo się temperuje. Troszkę gorzej jest z dostępnością, ale jak już ją znajdziemy, to jakość tej kredki i jej niska cena wynagrodzi nam ten trud poszukiwań. Kiedy mi się skończy, sama z siebie raczej jej nie kupię ponownie, ale będę ją miło wspominać :)

Posiadam wszystkie kolory, jednak póki co opiszę wyłącznie czarną, której to obecnie używam. Choć do codziennego makijażu używam raczej eyelinerów w pisaku/w płynie, to czarna kredka musi znaleźć się w mojej kosmetyczce. Tym razem trafiło na Constance Carroll i muszę przyznać, że jestem zadowolona. PLUSY: +Opakowanie: typowe dla kredek, tutaj w odcieniu matowej czerni ze złotymi napisami, które nie ścierają się z upływem czasu. Skuwka jest z przezroczystego plastiku. Całość wygodna i poręczna, niezwykle łatwo ją zastrugać. +Konsystencja: kredka jest miękka, kremowa i aksamitna, a jednak rysik nie łamie się, czy to podczas strugania, czy podczas używania. Doskonała na linię wodną, nie drapie. +Kolory: wszystkie są intensywne i głębokie, używana obecnie czerń jest głęboka i smolista, doskonale wygląda przy mojej ciemnej karnacji i włosach, jest taka...węglowa :). +Trwałość! Na górnej powiece-trwa do zmycia, nie blednąc, na linii wodnej wytrzymuje spokojnie 9 h! Dawno nie miałam tak trwałej kredki! +Nie rozmazuje się i nie odbija, nawet w gorące/wilgotne/deszczowe dni. +Łatwo zmyć ją płynem dwufazowym lub płynem micelarnym, nie zostawia ciemnych obwódek a'la miś panda. +Łagodna dla oczu, nie powoduje podrażnień ani reakcji alergicznych, a mam do tego skłonność. +Wydajność:mój egzemplarz mam od ponad roku, a końca nie widać, z racji tego, że nie wymaga częstego strugania. +Cena, 10 zł za tak fajny produkt to naprawdę przystępna cena. Jedynym minusem może być dostępność, ja widuję je raczej w małych, niesieciowych drogeriach, ewentualnie pozostaje zakup przez internet. To naprawdę porządny produkt, makijaż wykonany tą kredką jest intensywny i trwały, oczy nie cierpią, mój portfel również ;). Polecam serdecznie, zwłaszcza wersję czarną!