Essence Longlasting Eye Pencil Długotrwała kredka do oczu

Posiadam kolor 20 Lucky lead, który na zdjęciach promocyjnych wygląda na czarno-szary, a na mnie to ciemny brązowy :D Serio, kocham essence za te ceny i jakość. Używałam jej zamiennie z kredką z NYXa i różnicy (poza odcieniem) praktycznie nie było. Cena jest tu największą różnicą. Kremowa, łatwo się rysuje bez naciskania na oko. Używam jej też na linię wodną, ale jeszcze nie spotkałam się z kredką, która by się tam długo trzymała, chyba kwestia mnie.

To moje drugie zamówienie odcienia 02. Używam go tylko do rysowania małych skrzydełek na górze, więc starcza mi na długo. Z czasem kredka może trochę wyschnąć i trudniej się nakładać. Zauważyłam, że lepiej sprawdza się na pudrze niż na podkładzie. Przydatnym trikiem jest odświeżenie (zaostrzenie) kredki za pomocą zwykłej papierowej serwetki lub kawałka papieru. Po tym zabiegu nakłada się bardziej gładko. Dla mnie utrzymuje się przez cały dzień.

Produkt ten jest o tyle dobry, że kredka nie jest w formie ,,natemperowanego ołówka'', ale za to jest delikatnym ,,pisakiem''. Kolor pięknie wygląda na oku, efektu dodają błyszczące drobinki. Produkt w różnych wariantach kolorystycznych.

Przez długi czas byłam ogromną fanką mocnych kresek robionych eyelinerem, nosiłam takie właściwie codziennie. Z wiekiem jednak zaczęłam stawiać na coraz delikatniejszy makeup, gdzie makijaż oka zdecydowanie nie gra pierwszych skrzypiec. Bywają jednak takie dni i okazje w życiu, gdy chciałoby się te oko jednak podkreślić - raz mocniej, raz słabiej. Jako że płynny eyeliner daje naprawdę mocny efekt, szukałam produktu wszechstronnego, za pomocą którego będę mogła wykonać zarówno mocne kreski jak i delikatnie podkreślić oko, rozcierając produkt najmocniej jak się da. Takim właśnie produktem okazała się ta kredka. Powiem szczerze, że zaskoczyła mnie totalnie. Posiadam póki co tylko czarna, ale zdecydowanie sięgnę również po inne kolory. Dlaczego? Przede wszystkim, cena jest śmiesznie niska. Co prawda swój egzemplarz kupiłam w cenie podstawowej, czyli w cenie kilkunastu złotych, ale nie żałuję ani grosza. Za tak niską cenę otrzymujemy produkt właściwie nie do zdarcia. Kredka nie wyciera się, nie blaknie w ciągu dnia. Za pierwszym razem miałam problem zmyć z dłoni kreskę zrobiona testerem w drogerii... Jest bardzo wszechstronna, można za jej pomocą wykonać zarówno mocne kreski jak i rozetrzeć je najmocniej jak się da, wykonując w połączeniu z odpowiednimi cieniami piękne smokey eye. Nadaje się również do aplikacji na górną powiekę, ponieważ dzięki jej przyjemnej, żelowej konsystencji aplikacja jest śmiesznie łatwa i przyjemna. Kredka świetnie się rozciera i pracuje się z nią naprawdę łatwo. Będę polować na promocję i na pewno zaopatrze się w kolejne kolory!

Uwielbiam tą kredkę do oczu. Świetnie się sprawdza i ma bardzo dobrą trwałość. Dzięki niej mój makijaż wygląda zjawiskowo. Mocno napigmentowane kolory, pięknie wyglądają. Mam niebieską i fioletową. Robią dobrą robotę! Łatwo się nimi maluje, nie ścierają się w środku dnia.

Nie wyobrażam sobie wykonania makijażu oczu bez namalowania czarnej kreski na górnej powiece. To już codzienny nawyk. Od dłuższego czasu jestem wierna jednej konturówce – Essence Longlasting Eye Pencil. Kredka jest wysuwana i umieszczona w plastikowej oprawie (nie przepadam za kredkami, które trzeba temperować). Na co dzień używam odcienia nr 01 „Black Fever”. Konturówka ma wyrazisty, czarny kolor. Jej kremowa i dosyć „tłusta” formuła, ułatwia narysowanie precyzyjnej kreski. Sztyfcik sprawnie sunie przy linii rzęs – nie jest ani zbyt miękki, ani zbyt twardy. Dużą zaletą kosmetyku jest trwałość. Kredka trzyma się na oku w nienagannym stanie przez cały dzień. Nie rozmazuje się, nie ściera, nie blednie. W tej kwestii jest niezawodna. Z jej pomocą możemy uzyskać piękny efekt głębszego i bardziej wyrazistego spojrzenia. Sztyfcik nie zacina się i nie łamie - sprawnie wykonuje swoją pracę, aż do momentu całkowitego zużycia. Konturówka jest bezpieczna dla oczu, nigdy nie wywołała u mnie podrażnień. W trakcie demakijażu przyda się preparat o bardziej bogatej konsystencji np. mleczko. Płyn micelarny może nie podołać zadaniu skutecznego usunięcia kosmetyku z powiek. Muszę przyznać, że ostatnie dwa egzemplarze trochę mnie zawiodły. Nie wiem, czy pogorszyła się jakość samej kredki, czy to raczej moje powieki nie są już tak gładkie, jak kiedyś. Stawiam na to drugie. Ciężko mi narysować ciągłą linię, bo kredka pozostawia liczne, drobne „prześwity”. Pomocny okazał się czarny cień do powiek, którym przy użyciu pędzelka, uzupełniam puste miejsca. Efekt końcowy jest zadowalający, ale nie da się ukryć, że makijaż zajmuje więcej czasu. Nie traktuję tego jako wielkiej wady, wszak kosmetyki marki Essence dedykowane są młodym dziewczynom ;) Od czasu do czasu sięgam również po odcień nr 34 „Sparkling Black” – to mniej wyrazisty czarny kolor z dużą ilością lśniących drobinek. Tworzy na powiece wspaniały efekt i nadaje się świetnie do makijażu wieczorowego czy na imprezę. Ostatnio rozważam przetestowanie innej konturówki, ale z kredkami marki Essence z pewnością nie żegnam się na dobre. Doceniam ich przystępną cenę, trwałość i formułę. Myślę, że jeszcze do siebie wrócimy ;)

W życiu nie miałam lepszej jakości kredki do oczu! Uwielbiam kredki automatyczne, bo temperowanie nie jest zajęciem, które bym chciała robić. Łamanie produktu, brudne ostrze i te sprawy. Tutaj mam wysuwany, wygodny i w ładnym kosmetyk. I to za kilka złotych! Cena w promocji zaczyna się od 5 zł! Mam kolor Shimmer SUNsation 39. Szukałam czegoś czysto pomarańczowego, jednak na żywo kolor okazał się pomarańczowy z lekką nutą różu. Ma również małe, nienachalne drobinki różowego brokatu. Kolor jest idealny do delikatnego makijażu na co dzień, np. inspirowanego Bridgertonami. Podkreśla oko, dodaje mu zdrowego blasku i energii. Produkt można rozetrzeć, dopóki nie zastygnie. Wtedy pocieranie już go nie ruszy. Robiłam próbnik na dłoni, próbując pocierać oraz myć pigment wodą z mydłem i cały czas był na miejscu! Nie używam kredki na co dzień, ale zazwyczaj wystarczy ona na 2-3 miesiące. Na pewno kupię więcej kolorów!

Essence Longlasting Eye Pencil to produkt, który zdecydowanie zasługuje na uwagę, zwłaszcza jeśli szukasz trwałej i łatwej w użyciu kredki do oczu. Testując ją, byłam mile zaskoczona, jak dobrze radzi sobie z codziennym makijażem, oferując intensywny kolor i długotrwałość, którą rzadko spotyka się w kosmetykach z tego przedziału cenowego. Formuła kredki jest miękka, co ułatwia precyzyjne nakładanie, nawet jeśli nie jesteś mistrzynią w tworzeniu idealnych linii. Dzięki temu, że nie jest zbyt twarda, nie podrażnia delikatnej skóry wokół oczu i pozwala na uzyskanie zarówno cienkich, jak i bardziej dramatycznych kresek. Kolejną zaletą jest jej wodoodporność – raz nałożona, kredka utrzymuje się na powiece przez cały dzień, bez rozmazywania czy blaknięcia, nawet w wilgotnych warunkach. Mimo że Essence Longlasting Eye Pencil ma wiele zalet, warto wspomnieć o jednej wadzie – w niektórych przypadkach formuła może być zbyt miękka, co sprawia, że końcówka kredki szybko się zużywa. Wymaga to częstszego temperowania, co może być nieco uciążliwe, zwłaszcza gdy jesteś w pośpiechu. Pomimo tej drobnej niedogodności, Essence Longlasting Eye Pencil pozostaje świetnym wyborem dla osób, które szukają niedrogiej, a jednocześnie skutecznej kredki do oczu, która naprawdę trzyma się na swoim miejscu przez cały dzień. Dodatkowo, szeroka gama kolorów sprawia, że każda znajdzie coś dla siebie, niezależnie od preferencji.

Od kiedy zaczęłam używać kredki do oczu Essence Longlasting Eye Pencil, stała się ona nieodłącznym elementem mojej codziennej rutyny makijażowej. To naprawdę udany produkt, który łączy w sobie wygodę, trwałość i wszechstronność. Kredka jest niezwykle miękka i czarna, co ułatwia precyzyjne rysowanie linii, zarówno na górnej, jak i dolnej powiece. Automatyczna formuła eliminuje potrzebę ostrzenia, co jest ogromnym plusem. Dzięki temu mogę cieszyć się wygodą i szybkością aplikacji, co jest idealne, gdy rano brakuje czasu. Essence Longlasting Eye Pencil dostępna jest w szerokiej gamie odcieni, co pozwala na łatwe dopasowanie do każdego makijażu i nastroju. Osobiście uwielbiam odcień 01-black fever za jego głęboką czerń, która naprawdę wyraznie podkreśla oczy. Kredka utrzymuje się na powiekach przez cały dzień bez konieczności poprawek, a kolor nie blaknie ani się nie rozmazuje, co jest kluczowe dla długotrwałego makijażu. Nie zauważyłam żadnych podrażnień ani uczucia dyskomfortu podczas noszenia kredki, nawet wrażliwych oczu. Formuła jest delikatna i łatwo się zmywa, co również jest dla mnie istotnym atutem. Essence Longlasting Eye Pencil to doskonały wybór dla każdego, kto szuka trwałej i wygodnej kredki do oczu w przystępnej cenie. Jej miękka konsystencja, bogata paleta kolorów i długotrwała formuła sprawiają, że jest to produkt, który polecam każdemu miłośnikowi makijażu. Jestem bardzo zadowolona z efektów i na pewno będę używać tej kredki na co dzień.

Mam tą kredkę i jest cudowna! Przetestowałam brązowy kolor i bardzo dobrze mi się sprawdził. Kredka jest prosta w użyciu, ma wygodne opakowanie, daje super efekt, nie rozciera się i jest bardzo tania. Polecam przetestować!

Kredka kupiona za grosze, a sprawdza się świetnie. Dobrze napigmentowana, nie rozmazuje się, długo się utrzymuje. Używam na dolną powiekę. Kolor ciemny fiolet wzmacnia tęczówkę oka. Kredka trwała, solidnie wykonana, nie łamie się. Wydajna. Łatwa w aplikacji, miękka. Nie stanowi problemu podczas demakijażu. Duża dostępność. Można ją dostać prawie wszędzie.

Kupiłam tą kredkę przy okazji zakupów w hebe. Była bardzo tania i miała świetne opinie. Skusiłam się na odcienie 35 i 39 i się nei zawiodłam. Kredki są bardzo kremowe i łatwo się je rozciera. Po kilku minutach od nałożenia zastygają i całkiem nieźle się trzymają. Mam łzawiące oczy i po jakimś czasie trochę rozmazują się w kącikach oczu. Podoba mi się ich wykręcane opakowanie.

Moja ulubiona kredka ever. Od wielu lat używam jej i do malowania kresek i do brwi. Jest idealna. Trwała, nie rozmazuje się, jest miękka i napigmentowana, dodatkowo super że jest wysuwana. Używam zazwyczaj koloru hot chocolate na przemian z lucky lead. Kredka jest lepsza od tych wysokopółkowych. Jedyny minus to to że jednak mały wybór kolorów, marzy mi się żeby wypuścili jakieś troche jaśniejsze odcienie

Moje oczy są w kolorze zielonym i uwielbiam podkreślać je zieloną kredką. Ta od Essence to mój faworyt w tym kolorze! Jestem sroczką i kocham drobinki- ta kredka je właśnie posiada- super! Jest wysoko napigmentowana, więc jednym ruchem uzyskujemy precyzyjną kreskę w pięknym, widocznym kolorze i to z błyskiem. U mnie wchodzą w grę tylko wykrecane kredki- ta właśnie taka jest. Jej trwałość i wydajność to kolejne atuty. Naprawdę polecam fankom trwałego makijażu w niewielkiej cenie :). Mój kolor- 12

Kredki od Essence przykuly moją uwagę podczas zakupów w drogerii Hebe. Szczerze mówiąc nic też wcześniej o nich nie słyszałam, więc tym bardziej skusiłam się na jej zakup, co prawda nie były one na promocji, lecz ich cena i tak była niska nawet i bez promocji. Wybrałam kolor czekoladowy brąz i myślę że jeszcze dokupię pozostałe kolory z kolekcji, gdyż po pierwsze w Hebe są bardzo często promocje na kolorówke, więc wyjdą one wtedy dosłownie za grosze. Po drugie nie trzeba ich temperować, ponieważ są one automatyczne, czyli tzw. wykręcanie i żadnych problemów z jej użytkowaniem nie miałam. Opakowanie jakieś takie przypominające plastik, ale bezproblemowe. Sama kredka jest miękka, sunie gładko po oku jak i po linii wodnej i co ważne nie kruszy się i nie łamie, tak jak inne co poniektóre kredki. Produkt nie jest wodoodporny, ale też nie rozmazuje się na oku. Pigmentacja świetna, kolor który posiadam jest intensywny. Myślę, że marka powinna wprowadzić wiele więcej wersji kolorystycznych, gdyż w szafie Essence jest bardzo mały wybór i są to raczej klasyczne odcienie typu czerń, brąz, czy beż, trochę brakuje mi tu koloru. Kredka nie spowodowała u mnie żadnego podrażnienia, czy zaczerwienienia, a przypomniam że stosowałam ja zarówno na powieke jak i na linie wodna. Napewno kupię kilka w różnych odcieniach jak i ponownie tą czekoladową, szczególnie jeśli będą na promocji w Hebe. Jest to chyba najlepsza kredka, jakią miałam od bardzo długiego czasu.

Są to dobre kredki w niskiej cenie. Dobrze się je rozprowadza i pozostają długo na skórze. Najczęściej sięgam po kolor czarny. Jakością dorównują droższym kredkom. Polecam wypróbować.

Od lat jestem wierna kredkom do ust marki Essence. Miałam już chyba wszystkie możliwe kolory. Czy polecam? Oczywiście, że tak! Kredki są tanie,miękkie, w ładnych kolorach, Długo utrzymują się na ustach nie wysuszająć ich

Kredka występuje w wielu kolorach, najbardziej lubię ciemny brąz hot chocolate 02. Jest wykręcana, umiarkowanie miękka i zastygająca. Zostawia ładne gładkie wykończenie, nie rozwarstwia się jak niektóre bardziej miękkie kredki. Daje się pięknie rozcierać pędzelkiem i wyciągać w kształt kreski - oczywiście póki nie zastygnie. Jest trwała i nie rozmazuje się nieproszona :) Hit za grosze!