Miss Sporty Insta Glow Blusher Róż do policzków

Ten róż skradł moje serce od pierwszej aplikacji. Jest taki dziewczęcy i delikatny, wystarczy lekkie muśnięcie, aby nadac twarzy wyrazistości i delikatności. Uzywam numeru 002, dla mnie jest idealny. Wiele lat nie używałam w ogole różu, aż odkrylam ten i używam bardzo często. Zawsze musi byc w mojej kosmetyczce. Cena to okolo 18 zl, ale na promocji okolo 12 zl, dobry kosmetyk w niskiej cenie.

Róż mieści się w okrągłym, plastikowym opakowaniu. Mam wersję w kolorze: 001 Luminous Beige ale według mnie nazwa koloru jest myląca , bo mało ma wspólnego z beżowym ten odcień. Jest to dziewczęcy róż, pudrowy róż z mnóstwem srebrnych drobinek. Właśnie te drobinki mnie oczarowały i dlatego zdecydowałam się na zakup tego kosmetyku. Myślę, że odcień który kupiłam dedykowany jest dla jasnych karnacji, ponieważ po nałożeniu na policzki, kości policzkowe daje subtelny efekt lekkiego muśnięcia różem, jest bardzo delikatny. Trzeba nałożyć kilka jego warstw aby stał się zauważalny ale cały czas oscyluje jednak w bardzo delikatnych tonach. Oczywiście zatopione w nim drobinki według mnie robią całą robotę. Dają fajny efekt rozświetlenia ale bardzo delikatnego rozświetlenia. Róż nie kruszy się ani nie osypuje. Bardzo dziewczęcy róż, który daje świetliste muśnięcie kolorem na twarzy.

Róże ( zarówno te nieco droższe jak i te tańsze) od blisko dwudziestu lat goszczą stałe w mojej kosmetyczce. Uważam, że tego typu kosmetyk nie tylko ożywia cerę, ale też ( nałożony w minimalnych ilościach na czole, u nasady włosów), pozwala ukryć oznaki zmęczenia Jeżeli chodzi o Miss Sporty, to mam odcień 003. Opakowanie to taki plastik fantastik, trochę tandetne, chociaż trzeba przyznać, że raczej nie ma szans, żeby samoistnie otworzyło się w torebce ( co oceniam oczywiście na plus). Roz nie pyli i nie robi plam na buzi. Można go stopniować, ale w mojej ocenie nie sposób zrobić sobie nim krzywdę. Kosmetyk ożywia, nadaje twarzy lekkiego rumieńca,a nałożony u nasady włosów na czole pozwala ukryć zmęczenie. Wygląda na twarzy bardzo naturalnie, efekt klauna nam nie grozi. Jest niesamowicie wydajny, używam go i używam i niewiele go ubywa. Dostępność to oczywiście Rossmann, więc jest ok. Cena regularna to coś około 19 złotych ( choć głowy sobie uciąć nie daję, bo kupowałam go już jakiś czas temu). Oczywiście trafiają się też promocje. Jest to idealny róż i dla starszych i dla młodszych Wizazanek. Tak go polubiłam, że wybaczam mu to tandetne opakowanie. Polecam. Za taką cenę warto spróbować.

Kupiłam róż do policzków po długiej przerwie od używania różu. Nie wiedziałam czy będę używać regularnie więc szukałam czegoś w dobrej cenie. I trafiło na Miss Sporty. Bardzo miłe zaskoczenie. Róż oprócz różu delikatnie rozświetla policzki , łatwo jest dostosować jego ilość według swoich potrzeb. Jest widoczny na tyle na ile nam na tym zależy. Jestem bardzo zadowolona , właśnie tego szukałam ????????????

Mam odcień taki bardziej różowy (nie chce mi się sprawdzać jaki teraz) i polecam go, zwłaszcza na lato i ogólnie cieplejsze dni ;) Jest delikatny, ładnie rozświetla, podkreśla i sprawia, że twarz jest promienna. No i te drobinki są super. Widać go na policzkach - ani nie jest za mocny, ani za słaby. Chociaż jedna warstwa to dla mnie za slabe muśnięcie kolorem i prawie nic nie widzę wtedy na skórze - więc używam dwie/trzy. Nie trzeba nakładać dużo warstw. Ten róż jest z drobinkami. Tworzy taki naturalny look. Bezproblemowa aplikacja. Cena nie jest wysoka. Jest wydajny.

Posiadam w odcieniu 003 Flushed Pink, kolor w opakowaniu jest niemal cukierkowy z widocznymi połyskującymi drobinkami, jednak na samej twarzy pozostawia delikatne naturalne wykończenie, z którym łatwo pracować przy makijażu. Nadaje policzkom promienne i świetliste muśnięcie kolorem.

Róż z Miss Sporty, który zawsze mi się podobał. Kiedy doczekałam się promocji w sklepie kupiłam go bez zastanowienia. Mam kolor 001 Luminous Beige, który jest bardzo jasnym mlecznym różem. Zdecydowanie wolałbym numer 003, ale bardzo trudno go kupić stacjonarnie. Mój Insta Glow mimo, że opisany jest jako róż bardziej jest rozświetlaczem. Jasny różowy kolor bardzo ciężko transferuje się na policzki, zdecydowanie bardziej widać na nich blask brokatowych drobinek. Kolor jest bardziej różowym cieniem na skórze niż rumieńcem. Z jednej strony mnie to rozczarowało, z drugiej plusem jest to, że ciężko z tym różem przesadzić. Mi latem brokatowe drobinki na skórze odpowiadają, więc używam tego produktu z przyjemnością i bardzo często. To co mi się jeszcze podoba to opakowanie, które mimo niskiej ceny jest estetyczne i solidne. Róż ma bardzo ładną trójwymiarową wypraskę w heksagony. Jest go też dużo w opakowaniu, bo aż 5 g. Ten kosmetyk nie pachnie, ale w sumie nie musi. Podsumowując uważam, że to bardzo udany zakup. Ja jestem zadowolona mimo delikatnej pigmentacji różu. Błyszczące drobinki rekompensują jasny kolor.

Dużo dobrego słyszałam o różach Insta Glow i w końcu po jeden z nich niedawno sięgnęłam. Zakochałam się od pierwszego użycia <3 To co najbardziej mnie urzekło to niesamowicie naturalny efekt. Kolor jest widoczny, ale bardzo delikatny i subtelny. Nie jest za mocny, przerysowany czy sztuczny, skóra po jego nałożeniu wygląda świeżo i promiennie. I jeszcze w dodatku te nanodrobinki... Cudeńko! Nie jest to absolutnie żaden brokat czy inne świecidełka, tylko delikatna poświata nadająca skórze pięknego GLOW i efektu promienności. Róż jest bardzo łatwy do zaaplikowania i naprawdę trzeba się mocno postarać, żeby z nim przesadzić. Dzięki temu, że jego odcień jest jasny i naturalny nie zrobimy sobie nim krzywdy w postaci przerysowanych plam. Pozostawia delikatny kolorek, który (jeżeli chcemy) możemy wzmacniać dodając produktu. Polecam bardzo, zwłaszcza miłośniczkom naturalnego, świeżego efektu Glow. Ja w tej chwili korzystam z wersji różowej, ale na pewno sięgnę także po inne odcienie, również te bardziej brzoskwiniowe.

Mimo niskiej ceny jakość produktu jest na prawdę dobra. Daje bardzo naturalne, niematowe wykończenie. Na pewno będę do niego wracać. Opakowanie daje estetycznie wiele do życzenia, jednak spełnia swoje zadanie.

Bardzo subtelny!delikatnie i dyskretnie migocacy na skorze!poprawia kontury twarzy!nadaje promiennosci,świeżości i zdrowego wygladu skory!nie uczula!nie podraznia!

Mam róż w odcieniu 003. Dla jasnej karnacji jest idealny. Róż ma w sobie świecące drobinki, jednak nie zauważyłam żeby były one bardzo widoczne na twarzy. Dobrze się z nim pracuje i nadaje się do stopniowego nakładania. Używam go miesiąc i mam wrażenie, że jest go nadal tyle co w momencie kupienia więc myśle, że mogę zaryzykować stwierdzenie, że jest on wydajny. Co do trwałości jest ok. Dobrze współpracuje z innymi kosmetykami do makijażu. Efekt jest subtelny, a mi właśnie na takim zależało, ponieważ nie lubię różowych plam na policzkach. Nie pokładałam w nim dużych nadziei głównie ze względu na markę, ale miło się zaskoczyłam. Jedynymi minusami są opakowanie które jest bardzo słabo wykonane i jeśli róż nam spadnie to możemy mieć pewność, że jest juz pokruszony oraz zapach - typowy zapach tanich kosmetyków.

Oceniam odcień 003 Flushed Pink - przygaszony róż z delikatnymi, rozświetlającymi drobinkami Dostałam ten róż, że tak powiem, z odzysku. Jakiejś mojej koleżance się nie sprawdził i mi go dała. A że wszyscy dookoła wiedzą, że ja z otwartymi ramionami przygarnę każdy kosmetyk to w mojej kosmetyczce pojawił się kolejny produkt do testowania. No i nie jest taki zły, powiem więcej - jest całkiem fajny! Kolor, który mam, czyli 003 nadaje policzkom fajnego, zdrowego, bardzo naturalnie wyglądającego rumieńca. Efekt w zależności od potrzeby możemy stopniować. Powiem szczerze, że bałam się trochę tych drobinek. Mam skórę mieszaną, szybko wyświecam się w strefie "T" i przez długi czas stroniłam od wszelkich drobinek, że o rozświetlaczach już nie wspomnę. A tu proszę, jakie miłe zaskoczenie, nakładany pędzlem czy to Hakuro H21 (włosie naturalne) czy Zoeva 128 (włosie syntetyczne) wygląda bardzo ładnie na twarzy. Mogę nawet powiedzieć, że zakochałam się w tych drobinkach, dają przepiękny efekt zdrowego glow na policzkach. Róż Insta Glow nakładam tylko na policzki, odpuszczam sobie już przeciąganie go na brodę, nos czy boki czoła, bo dla mnie to byłoby już za dużo błysku i koloru, no wszystkiego. Róż jest całkiem trwały, nałożony na podkład, puder przetrwa z nami cały dzień, ale musimy liczyć się z tym, że w ciągu dnia traci on lekko na intensywności. Produkt się lekko pyli w momencie aplikacji, ale jest całkiem wydajny. Nie podoba mi się jedynie tandetne, plastikowe opakowanie. Jest do niczego, w ogóle nie chroni wkładu. Porysowało się strasznie, napisy już mi się prawie starły. Ten róż kiedyś wylądował na podłodze i niestety mam go teraz w kawałkach :(

Na ten róż (odcień 003 Flushed Pink) trafiłam przypadkiem podczas promocji w Rossmannie - 55% (gdzie kosztował ok 6,50) i nie żałuję! Produkt ma dobry pigment i lekkie rozświetlające drobinki, dlatego kilka muśnięć pędzlem wystarczy, aby uzyskać ładny, naturalny efekt. Opakowanie jest solidne, nie powinno otworzyć się przypadkowo np w kosmetyczce.

Kupiłam ten róż kiedyś podczas zakupów w Tesco, akurat był w promocji, a w oko wpadł mi kolor `003 Flushed Pink`, więc długo się nie zastanawiałam- po prostu wylądował w koszyku! Nie oczekiwałam od tego różu jakichś spektakularnych efektów, ponieważ kosztował naprawdę niewiele, ale akurat w moich zbiorach brakowało różu w tak dziewczęcym, świeżym odcieniu, a ten wydawał się idealny. No i przebił wszystkie moje oczekiwania! Róż na policzkach prezentuje się naprawdę niesamowicie- rozświetla je delikatnie i powoduje, że cały makijaż wygląda bardziej świeżo, młodo, a skóra wygląda na rozświetloną i zdrową. Myślę, że to zasługa delikatnych błyszczących drobinek, które bardzo ładnie odbijają światło. :) Róż jest bardzo wydajny- mam go już prawie rok, używam dosyć często, a zużycia prawie w ogóle nie widać! Opakowanie też jest w nienaruszonym stanie, a często takie zwyczajne plastikowe opakowania po jakimś czasie się po prostu psują. Dla mnie jest to pozycja obowiązkowa w mojej toaletce!

Cudowny rozświetlający róż, ma przepięknie mieniące się drobinki. Ładnie łączy się z każdym moim rozświetlaczem, jest praktycznie nie do zużycia. Jest tani oraz ma całkiem solidne opakowanie.

Natrafiłam na ten produkt zupełnie przypadkiem i muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczył (moje wcześniejsze przygody z marką Miss Sporty kończyły się średnio). Mam kolor 001 i jestem nim zachwycona, dla jasnej karnacji jest idealny. Dzięki drobinkom daje efekt wypoczętej, promiennej cery i jest po prostu bardzo twarzowy, plus może również robić za całkiem ładny cień do powiek. Trzeba się trochę napracować przy aplikacji, bo pigmentacja mogłaby być lepsza, ale za taką cenę nie można narzekać, nie jest to wielki minus. Jest łatwo dostępny w rossmannie i często widuję go na różnych promocjach, więc gdy skończy mi się pierwsze opakowanie na pewno wrócę po kolejne.

Róż jest dobrze napigmentowany, kilka muśnięć pędzlem wystarczy, aby był widoczny na policzkach. Posiada drobinki rozświetlające, ale widoczne są tylko w opakowaniu, po aplikacji otrzymujemy satynowy mat (to mi akurat nie przeszkadza). Trwałość jest w porządku, nie wymaga poprawek w ciągu dnia. Minusem jest to, że łatwo można nim stworzyć różową plamę, nie do końca zblendowaną pędzlem. Nie kupię ponownie, bo nadal szukam swojego ideału.

Po dość krótkim okresie testowania wylądował w koszu. Kupiłam go zachęcona kuszącą ceną, więc przynajmniej nie było mi szkoda. ' Nie sprawdził się u mnie w ogóle - efekt praktycznie niewidoczny. Róż znajduje się w zwykłym, plastikowym opakowaniu. Efektu rozświetlenia raczej na twarzy się nie dopatrzymy, jedyne co można ujrzeć, to bardzo delikatną różową poświatę. Pigmentacja jest bardzo przeciętna, powiedziałabym nawet, że słaba. Trwałość? Góra 4 godziny. Nie polecam, lepiej dopłacić parę złotych i mieć coś trwalszego.