Zoeva The Basic Moment, Blush Palette Paleta róży do konturowania

Tę paletkę nazwałabym klasykiem, doskonała jakość, bardzo słowiańskie kolory, dlatego myślę, że większość typów urody będzie z tej kolorystyki zadowolona. To jedna z nielicznych palet do konturowania, której zużycie wszystkich produktów jest równomierne - bo wiadomo jak to często bywa , róż nietknięty albo bronzer nie do końca leży. Tutaj wszystko się zgadza, ponadto prosta, delikatna szata graficzna, zgrabne kartonowe i lekkie opakowanie, produkty bardzo wydajne. Gdy zużyje do końca pewnie kupię ponownie! Jeśli to sa wasze kolory to kupujcie śmiało, bo produkty sa trwałe, pięknie leżą na skórze i dodają uroku. To paleta z tych dziennych, która na pewno będzie codziennie używana i zabierana na wyjazdy :)POlecam

Paletka ma opakowanie kartonowe. Dobrze wykonana, posiadam ją kilka miesięcy i nie widac na niej zniszczeń. Opiszmy teraz te trio: Delikatny róż, kolor ciekawy. Troche różowy i troche brzoskwiniowy. Matowy. Tonacja cieplejsza. Na twarzy wyglada bardzo dziewczęco i urokliwo. Rozświetlacz, piekny złoty kolor. Bardzo dobra pigmentacja. Tonacja ciepła. Tworzy delikatną tafle, która mozna budować. Bronzer, kolor chłodny - troche ziemisty kolor. Na twarzy wyglada pieknie, mozna go budować. Nie tworzy plam, super sie blenduje. Matowy. Uwazam, ze Zoeva stworzyła praktyczne trio, ktore powinno sprawdzić sie każdemu. Jestem zadowolona. Fajny produkt, bardzo wydajny. Cena w porzadku.

Gdy zobaczyłam na żywo paletę byłam przerażona kolorem bronzera i rozświetlacza. Gdy zaczęłam jej używać przekonałam się, że moje obawy były bezzasadne. Najładniejszy z całej trójki jest według mnie róż, ma piękny odmładzający odcień i wyważoną pigmentację. Na drugim miejscu znalazł się bronzer. Jego odcień według mnie nie jest zimny, raczej jest to brąz z czerwonym podtonem ( bez żółtych tonów). Jego konsystencja jest bardzo jedwabista, niepaląca się, pięknie się nakłada bez plam i nie jest za mocno napigmentowany. Najsłabsze ogniwo według mnie to rozświetlacz. Nie daje ładnego odbicia, wygląda dość pudrowo na skórze, nie wtapia się w nią. Na szczęście nie jest na skórze tak złoty i ciemny jak w opakowaniu. Mam jasną karnację i u mnie nic się nie odcinał.

Paleta jest bardzo fajnym, dobrym produktem. Posiada rozświetlacz, róż i bronzer. Rozświetlacz jest w ładnym złotym kolorze, dodaje blasku, ale ciężko nim osiągnąć tzw . Mega glow. Jest to raczej dekikatne, subtelne rozświetlenie. Takie codzienne. Róż posiada pięknym uniwersalny kolor, nada się do każdej karnacji i będzie upiększał kobiece policzki, dodając dziewczęcego uroku. Bronzer ma chłodny odcień, nie robi plam, trzeba nałożyć go naprawdę sporo, żeby wyglądało to źle. Całe trio opakowane jest w piękny, solidny kartonik, który mimo już swojej ponad rocznej przygody ze mną wygląda na nienaruszony. Produkty nie osypują się, nie brudzą opakowania. Cała paleta najładniej moim zdaniem będzie pasowała do osob z jasną karnacją, ale i u tych z ciemniejszą się spisze na medal. Godna polecenia każdemu, ale myślę, że to idealny produkt dla początkujacych. Produkt godny uwagi!

Na zakup tej paletki namówiła mnie przyjaciółka, rozświetlacz z palety uznała za jeden z najlepszych. Z ciekawości zamówiłam paletkę (około rok temu) i od tamtej pory nie rozstaję się z nią! Jest to naprawdę bardzo dobry produkt. Pigmentacja jest wręcz idealna! Korzystam z wszystkich trzech produktów, używam ich również do oczu i wygląda to przepięknie. Brązer jest w przepięknym, chłodnym odcieniu, z pewnością pokochają go panie o jasnej karnacji. Rozświetlacz ma cudny złoty odcień (trochę przypomina mi kultowy Mary-Lou), tworzy na buźce przepiękną, delikatną taflę. Róż także przypadł mi do gustu, choć przyznam, że na co dzień wolę róże o bardziej naturalnym odcieniu. Kolor różu z paletki Zoeva nazwałabym „cukierkowym”. Jednak przy mocniejszym makijażu daje efekt wow i można go śmiało użyć. Paleta jest bardzo ale to bardzo wydajna! Jedynym maleńkim minusikiem jest kruchość rozświetlacza, który niestety „nie przeżył” upadku. Mimo to paletka jest zdecydowanie moją ulubioną.

Paletka pomijając przepiękne opakowanie sprawdza się rewelacyjnie! Pomimo, iż bronzer to tak naprawdę produkt do konturowania oraz róż są raczej w chłodnej tonacji to rozświetlacz jest w wyraźnie cieplejszym odcieniu. Do różu i produktu do konturowania nie mam zastrzeżeń, ponieważ wyglądają przepięknie, nie plamią, łatwo się rozcierają. Rozświetlacz wygląda bardzo dobrze, pomimo, iż jest w innym odcieniu bardzo ładnie współgra z resztą produktów gdy jest nałożony na twarzy. Mam bledszą cerę i pomimo tego wygląda on niesamowicie i się nie odznacza. Produkty się utrzymują bardzo dobrze i przy okazji są wydajne. Opakowanie jest świetne, ponieważ nie jest ciężkie ani duże więc łatwo można ją ze sobą zabrać w podróż.

Trochę mi szkoda psuć idealną ocenę tej paletki, no ale trudno. Do samej jakości nie mam się jak przyczepić - produkty świetnie się nakładają, nie robią plam i trudno o to by nałożyć czegoś za dużo, utrzymują się cały dzień a do tego są całkiem wydajne - po prawie dwóch latach używania (co prawda nie codziennego, ale jednak dość częstego) nie widzę dużego ubytku. Świetna dla osób początkujących lub potrzebujących czegoś na podróż, a kartonowe opakowanie jest wygodne i po prostu ładne (chociaż łatwo się brudzi). Problem zaczyna się kiedy przejdziemy do wyboru kolorów. Róż jest bardzo delikatny, nie ma dużej pigmentacji i widoczny będzie raczej tylko na bardzo jasnych karnacjach. Podobnie wygląda to z bronzerem - chłodny (dużo chłodniejszy niż na zamieszczonym tu zdjęciu), trochę lepiej napigmentowany i raczej też przeznaczony dla tzw. bladziochów. A teraz przechodzimy do rozświetlacza, którego kolorystyka całkowicie różni się od pozostałej dwójki - jest bardzo ciemny i żółty. Kiedy kupiłam paletkę, nie miałam zbyt dużego doświadczenia z podobnymi produktami, i liczyłam na to, że będzie miał np. bardziej przeźroczystą bazę lub po prostu żółty kolor nie będzie się aż tak bardzo wybijał. Niestety, chociaż daje całkiem przyzwoity błysk, to nie ważne w jakiej ilości go nakładałam, zostawiał na moim policzku ciemną, żółtą krechę. Mam wrażenie, że połączenie chłodnego, delikatnego różu i bronzera z dużo cieplejszym rozświetlaczem o wyraźnej bazie nie było najlepszym pomysłem - nie jestem pewna czy taka kolorystyka podpasuje jakiejkolwiek karnacji - dla osób nieco ciemniejszych róż będzie praktycznie niewidoczny (sama muszę się czasami trochę z nim namachać), za to jaśniejsze mogą mieć problem z rozświetlaczem... Patrząc na poniższe recenzje mimo wszystko wygląda na to że dużo osób może być zadowolonych z tej paletki. Niestety, dla mnie rozświetlacz jest nie do użytku (słabo sprawdza się nawet jako cień) i radzę po prostu kilka razy się zastanowić, czy na pewno będziemy używać każdego z dostępnych odcieni, lub czy nie żal nam mieć palety w której jeden produkt nie będzie wykorzystany.

Jestem bardzo zadowolona. Maluję się bardzo delikatnie i nie mam zbyt dużych zdolności manualnych - tą paletką nie da się zrobić sobie krzywdy. Odcienie delikatne, mam wrażenie, że będą pasowały do większości twarzy Polek???? Świetnie dobrane kolory, odpowiednia konsystencja. Rozświetlacz widoczny, jednak na tyle subtelny że nadaje się do użycia na dzień. Bronzer w rzadko spotykanym chłodnym odcieniu, moim zdaniem bardzo korzystnym. Bardzo ładne i wygodne opakowanie. Jedyny minus, jaki widzę, to ze zużywa się nierównomiernie. W bronzerze już od dawna widać denko, w rozświetlaczu zaczyna przebijać, a różu wystarczy mi chyba do końca życia ???? Jest to jednak zapewne wina użytkowania, a nie samego produktu. Poza tym produktem nie mam w zasadzie żadnych doświadczeń z innymi różami/ bronzerami/ rozświetlaczami. Ten jest jednak na tyle dobry, że póki nie zniknie z rynku będę go kupować. W związku jednak z tym, że bronzer zużyję z pewnością znacznie wcześniej niż całą resztę, będę musiała coś dokupić.

Zdecydowanie moja ulubiona paletka do konturowania. Odcienie zarówno bronzera jak I różu są dość uniwersalne, pasują do różnych odcieni skóry. Z produktami dobrze się pracuje, ładnie się rozcierają, nie zostawiają plam. Rozświetlacz ma lekko złoty odcień, można dzięki niemu uzyskać naturalne rozświetlenie jak I prawdziwą taflę. Opakowanie jest lekkie, poręczne i dobrze wykonane. Zdecydowanie polecam!

Jednym słowem IDEALNA! No prawie, bo brakuje lusterka. Wtedy byłaby to kompletna i idealna paleta. Pudełko jest poręczne, kartonowe i eleganckie. W środku znajdziemy trzy piękne produkty do konturowania. Wbrew nazwie nie jest to paleta roży. Znajdziemy ładny bronzer do konturowania - w mojej ocenie bardziej niż do ocieplania, rozświetlacz - piękny, nie za mocny, idealny na dzien i róż, którym w życiu nie zrobisz sobie krzywdy. Piękny brzoskwiniowy matowy odcień delikatnie nadający życie polikom. Pigmentacja jest idealna. Nie za mocna, ale i nie za mała. Nie zrobisz sobie plam. ładnie się rozcieraja. Dla mnei to już must have toaletki. Jedyny minus to ewentualnie cena dla tych którzy maja mniejszy zasób portfela - ale mimo to warto zainwestować i dostępność. Niestety tylko Sephora i tylko on line

@zoevacosmetics_pl jakiś czas temu wypuściła serię The Basic Moments. Posiadam z tej serii Blush Palette czyli jak sama nazwa mówi paletę różów która nie jest paletą różów a trzech genialnych produktów jakimi są brązer, rozświetlacz i róż. Piękne podstawowe kolory potrzebne nam do tego aby buzia wyglądała Perfect

Paletka zawiera trzy produkty: róż wpadający w brzoskwinię, złoty rozświetlacz, i bronzer w neutralnym tonie. Wszystkie produkty mają dobrą pigmentację. Łatwo się je aplikuje i rozciera. Nie tworzą plam, pięknie wtapiają się w całość makijażu. Na skórze dają delikatny efekt dziewczęcej urody. Jak na produkty suche są bardzo przyjemnie aksamitne. Nie da się zrobić sobie tym krzywdę. Na twarzy utrzymują się cały dzień, nie zmieniają swoich kolorów. Fantastycznie ze sobą współgrają.

W tej paletce możemy znaleźć przepięknie skomponowane róże i rozświetlacze do twarzy. Paletka ma cudne opakowanie, wszystko bardzo dobrej jakości. Jak tylko ją kupiłam nie mogłam się doczekać, aż wrócę do domu i ją przetestuje. Muszę przyznać, że bardzo jestem z niej zadowolona, używam dosłownie wszystkich trzech odcieni. Na buzi prezentują się bardzo dobrze są trwałe nie ścierają się. Nie ma możliwości zrobienia sobie nią krzywdy nawet jeśli nie jesteśmy zbyt doświadczone. Pigmentacja jest super. Paletka warta swojej ceny, na pewno do niej wrócę. Używam jej już kilka miesięcy i jeszcze mam pół opakowania.

Lubię takie paletki a ta poza pięknym wyglądem jest świetnej jakości a kolory są bardzo dobrze dobrane. Nazwa Basic Moment trafnie opisuje kolorystykę. Pigmentacja wszystkich produktów jest odpowiednia czuli nie trzeba się napracować żeby zbudować kolor ale nie jest na tyle mocna że robimy plamy przy pierwszym dotknięciu. Odcienie neutralne i delikatne czyli takie jakie lubię najbardziej, tak jak chyba większość z nas. No i oczywiście to urocze kartonowe opakowanie. Skłamałabym gdybym powiedziała że po części nie kupiłam palety właśnie ze względu na nie.

Zazwyczaj nie przepadam za paletami, ponieważ zawsze jest coś co mi w niej nie odpowiada i nie używam jej w 100%. Z tą paletą jest inaczej, w zupełności wystarcza, dobrze skomponowana, do tego uniwersalna. -fajny design -cienka, lekka -doskonale nada się do podróży -wydajna -kremowa, dobrze napigmentowana formuła -bez zapachu -trwałe, produkty utrzymują się cały dzień Rozświetlacz: złocisty, daje piękna tafle, bez drobinek. Zdecydowanie mój ulubieniec z całej palety. Bronzer: zimny, bez czerwonych podtonów, dość jasny. Róż: najmniej mi podpasował, ponieważ wolę bardziej brzoskwiniowe róże, ten uważam za neutralny, będzie pasował do każdej karnacji.

Kupiłam w promocji na Sephorze za 50 zł - jeszcze widze trwa. Za jakość ktora otrzymujemy to sa smieszne pieniadze... Glownie skusil mnie brazer, bo ma piekny odcien, nie za cieply, nie za zimny, z lekka nuta fioletu. Nie bylam przekonana do rozu i rozswietlacza, ale zmienilam zdanie z 1 uzyciem. Nie sa to produkty mocno napigmentowane - ale to akurat zaleta. Zadnym z nich nie da sie zrobic krzywdy. Bronzer mozna ladnie budowac, jest moim ulubionym w tym momencie. Roz jest faktycznie bardzo delikatny, ja mam karnacje Colorstay 150/180 i delikatnie go widac, ktos kto ma ciemniejsza pewnie nie bedzie zadowolony. Rozswietlacz jest piekny, na szczescie nie wybija mocno zlotym kolorem, bo ja akurat preferuje te w odcieniu jasnego bezu. Wszystkie trzy pieknie wygladaja na twarzy, pieknie sie komponuja ze soba. Uzywam ich wszystkich codziennie, i gdybym miala zostawic sobie jeden produkt do wykonczenia twarzy, to na pewno bylby ten. Z kolorowki to chyba nawet moja ulubiona rzecz z Zoevy, a troche juz mi sie tego nazbieralo. Dodalam zdjecie z porownaniem do innych popularnych bronzerow, moze sie komus przyda. Prostokaty to Inglot 505 i 514 a koleczko to bronzer z Glamshopu Kontur.