Flormar Terracotta Blush-on Wypiekany róż do policzków

Róż pięknie wygląda w opakowaniu, żywy, złoto-różowy kolor obiecująco połyskuje. Na mojej cerze róż wygląda jednak inaczej, nie chłodno-różano, czego bym oczekiwała, lecz w takim dosyć oryginalnym, ciepłym brzoskwiniowym kolorze, który trudno określić. Niemniej jednak, ładnie to wygląda. Z daleka. Z bliska niestety widać ciemnoróżowy brokat. To nawet nie są drobinki, to po prostu brokat. Dziwnie to wygląda na policzku. Przyczyną tego jest fakt, że róż ma niejednorodną konsystencję - jasny odcień jest pudrowy, ale to złoto i ciemniejszy malinowy róż to drobinki brokatu widoczne niestety na skórze. Więc nie potrafię jednoznacznie ocenić tego produktu; z jednej strony ślicznie i konkretnie rozświetla policzki w pięknym, malinowo-brzoskwiniowym kolorze z drugiej strony ceną tego rozświetlenia są widoczne z bliska drobiny brokatu Opakowanie dla mnie takie sobie, czarny plastik. Produkt też dosyć mocno się osypuje (ten brokat)

Wow, co to za kosmetyk! Przecudownie wypiekany roz, sam wygląd produktu robi wrażenie! ❤️ Bardzo fajna konsystencja, super się rozprowadza na twarzy! Naprawdę zaskoczył mnie ten produkt!

Tak opiłki, bo ciężko to nazwać drobinkami. Takich kawałów dawno nie widziałam w żadnym produkcie. W dodatku cały produkt jest dość suchy, jak na wypiekany, więc te drobiny się sypią. Ordynarne, złote opiłki zepsuły ten produkt, skutkiem czego nie da się go używać :( Sam produkt jest suchawy, a kolor niezbyt twarzowy. Można by tu dodać więcej jasnych różowych lub brzoskwiniowych tonów i wtedy rzeczywiście byłby to róż. Z pozoru wygląda ładnie, ale niestety niewypał. Produkt godny lat 2000 :)

Zgłaszając się do testowania produktów byłam bardzo ciekawa tego różu. Wyglądał dość oryginalnie, te drobinki i elementy złota baardzo mnie zaintrygowały. Chciałam, więc podziękować serdecznie za możliwość testowania tego zestawu kosmetyków. Odpakowując ten zestaw pierwsze co bardzo mnie zdziwiła wielkość opakowania różu. Myślałam, że będzie dużo dużo mniejsze. Zaskoczenie na plus. Opakowanie: w całości jest plastikowe i czarne. Z przodu znajduje się transparentny plastik. W środku zaś znajduje się malutkie lusterko, by poprawić sobie makijaż :) Na plus. Co do zamknięcia - trochę ciężko się otwiera i czasem się boję, że wypadnie mi opakowanie z rąk. Ale problem znika trzymając i otwierając go dwoma rękoma. Róż: róż jest bardzo ładny. Kolor odpowiedni. Do mojej jasnej karnacji pasuje idealnie. Dodatkowo drobinki złota fajnie rozświetlają skórę. Niestety dużo nałożonego różu w moim wypadku wygląda źle, ale za to jedna warstwa, jedno muśniecie daje fajny różowy koloryt moim policzkom. Szczerze powiedziawszy nie potrzebowałam dodatkowego brązera podczas testowania tego różu. Byłam bardzo zadowolona efektem, bo moja twarz wyglądała promiennie, dziewczęco, ładnie i świeżo. Bardzo go polubiłam :) Na pewno go będę używać. Jedyne nad czym mogę ubolewać to trwałość. Ja niestety dotykam dość często policzków, więc w połowie dnia mam już resztki różu. :( Podsumowując, ten róż na prawdę jest opłacalny. Według mnie jest ogromny, porównując wielkości kosmetyków innych firm. Bardzo dobrze się go nakłada, daje super koloryt na twarzy, lekko rozświetla przez drobinki. Myślę, że jeśli ktoś nie dotyka twarzy i go przypodruje to spokojnie 3/4 dnia się utrzyma. Jestem z niego bardzo zadowolona. Na początek drogi z różem również polecam. 5/5

Uwielbiam róże, które jednocześnie rozświetlają cerę. Ten róż całkowicie skradł moje serce, przepięknie mieni się od złota po różowy odcień. Nakłada się na twarz bardzo dobrze, bez większego obsypywania, jest delikatny więc nie ma obaw, że po pierwszej aplikacji pędzlem będzie go za dużo. Idealnie rozświetla policzki, nadając im zdrowy i kobiecy wygląd. Jestem w nim zakochana <3

Opakowanie produktu bardzo ładne klasyczne. Sam wygląd różu jest naprawdę nieziemski, przechodzący z różowego w złoto. Gdy nabrałam produkt na palce, by sprawdzić jak wygląda trochę się przestraszyłam drobinek brokatu, bo było ich naprawdę sporo. Później starałam się być ostrożna przy nakładaniu na policzki i w refekcie końcowym prezentuje się on naprawdę ładnie. Delikatnie rozświetla i nadaje młodzieńczego wyglądu. Dodatkowo trzyma się całkiem dobrze!

Produkt zapakowany w praktyczne, solidne opakowanie. Na pierwszy rzut oka zasmuciły mnie drobinki brokatu w rozu, ale po użyciu efekt na twarzy byl bardzo ladny- buzia wyglada naturalnie zdrowo i mlodzienczo. Utrzymuje się od rana do wieczora, nie ściera się.

Posiadam odcień Touch of Rose, który otrzymałam do testów w ramach Klubu Recenzentki. Gdy zobaczyłam ten kolor na żywo to nieco zbladłam ;) To mieszanka buraczka ze złotymi drobinami. Dość ciemny odcień jak na róż, a te duże drobiny złotego brokatu przeraziły mnie jeszcze bardziej. Sam produkt jest wypiekany, marmurkowy, wygląda bardzo ładnie, chociaż zamknięty jest w mało estetycznym opakowaniu, które dość ciężko się otwiera. Z aplikacją różu trzeba nieco uważać - nakładając go tradycyjnym pędzlem do różu/bronzera można przesadzić a wtedy efekt matrioszki murowany. Z kolei gdy próbowałam nałożyć go pędzlem typu duo fiber to musiałam wielokrotnie go dokładać, żeby uzyskać jakikolwiek efekt. Sam róż ma wykończenie mocno błyszczące, niemal perłowe - trzeba lubić tego typu efekt lub zrezygnować w takim przypadku z rozświetlacza, bo glow będzie na całym policzku;) Całe szczęście te złote brokatowe drobiny rozcierają się przy aplikacji i nie transferują na buzię - uff;) O dziwo nawet kolor mi się spodobał, daje efekt zmrożonego policzka. Podsumowując, jest to fajny produkt, ale trzeba lubić tego typu wykończenie.

Ten różo chyba rozświetlacz - bo tak to wygląda, ma całkiem ciekawe opakowanie. Dobry plastik zacnym ale nie problematycznym zamknieciem. Przeżył upadek i ani jemu ani zawartości nic się nie stało. Można przez przezroczysty kawałek wieczka zerknąć do środka. Sam produkt jest baaaardzo napigmentowany i można sobie nim zrobić krzywdę. Jest na ciemnej bazie wiec dla bladych skór się nie nadaje bo zwyczajnie przyciemnia dany obszar. Dla mnie to co całkowicie go dyskwalifikuje to drobinki. One są dosłownie wszędzie. Zapycha moją skore. Utrzymuje się caly dzień. Nie roluje. Nie czułam zapachu. Jak dla mnie to się nadaje ewentualnie na powieki lub dla opalonej latem skory.

Bardzo przyjemny produkt, jednak jak dla mnie nie do końca trafiony z kolorem. Ale zacznijmy od początku. Kosmetyk jest dostępny w bardzo dużym opakowaniu, które na pewno starczy na bardzo długi czas. Samo opakowanie wizualnie nie jest jakieś porywające, to zwykle, czarne, plastikowe pudełko. Sam produkt zawiera bardzo ładne drobinki, które pięknie rozświetlają buzię, jednak kolor jest dla mnie za bardzo czerwony, raczej wolę odcienie wpadające w brzoskwinię/róż. Trzeba jednak przyznać, że jakoś produktu jest bardzo dobra, róż utrzymuje się cały dzień, ja dodatkowo noszę w pracy przez 8 godzin maseczkę i róż po tym czasie jest dalej na swoim miejscu. Jakość na bardzo wysokim poziomie!

Już na wstępie byłam zachwycona drobinkami złota, które skrzą się pięknie. Im więcej blasku tym lepiej. Kolor pięknie wygląda na policzkach i wystarczy delikatnie musnąć pędzlem po produkcie by na policzkach wyczarować delikatny a piękny rumieniec. Twarz od razu zdaje się być rozpromieniona. Opakowanie sprawia wrażenie mocnego, czyli takiego który przetrwa podróże w damskiej torebce. Lustereczko, które znajduje się w środku - małe ale do delikatnych poprawek wystarczy. Mam nadzieje, że sam róż się nie pokruszy zbyt szybko. Róż po całym dniu ciągle pięknie wygląda Ogólnie jestem bardzo zadowolona, polecam

Róż w odcieniu 045 Touch of Rose urzekł mnie swoją wyjątkowością, jest to produkt, który zwraca uwagę. Nie jest to standardowy kosmetyk, ponieważ jego mozaika łączy w sobie elementy dziewczęcego różu, złotego brokatu oraz odrobiny połyskującej śliwki. Po zaaplikowaniu kosmetyku na twarz otrzymujemy niesamowity efekt. Na pierwszy plan zdecydowanie wybijają się złote drobinki, które są mocno iskrzące. Róż posiada na tyle mocną pigmentację, że baza kolorystyczna o barwie jasnego różu także pięknie prezentuje się na policzku. Dla mnie ten róż jest produktem 3w1, ponieważ jeden produkt zastępuję mi całe dotychczasowe konturowanie, czyli bronzer, róż i rozświetlacz. Efekt jaki zapewnia ten produkt ma w sobie coś co mnie przyciąga, jest to ciekawa i wyróżniająca się z tłumu kosmetyków propozycja. Na uwadze należy jednak mieć, że jest to produkt z drobinkami, więc bardziej pasuje do makijażu wieczorowego, niż dziennego. Ja jednak używam go także do makijażu dziennego, bo takie robię zdecydowanie częściej nakładając nieco mniejszą ilość produktu na twarz.Brokat jest dość lotny i trochę się osypuje. Kosmetyk nie należy do najbardziej uniwersalnych, ponieważ nie każdy polubi się z takim wykończeniem, za to osoby które lubią bawić się makijażem i eksperymentować będą miał pole do popisu. Muszę uczciwie stwierdzić, że jest to produkt, który zaliczam do kategorii bardziej cieszących oko, niż użytkowych produktów. W mojej opinii przypomina mi to taki "kosmetyk sylwestrowy", czyli taki który robi szał, ale na niewiele okazji się nadaję. Pomysł jest ciekawy, ale takie nietypowe rozwiązania nie zawsze się przyjmują w praktyce. Opakowanie produktu ciężko się otwiera, zawiera małe lusterko, które służy raczej jedynie do celów dekoracyjnych.

To co rzuca się od razu w oczy to niespotykany kolor różu. Róż jest piękny, to mieszanka różowych i złotych kolorów. Dzięki temu połączeniu uzyskujemy nie tylko kolor na policzkach ale również efekt rozświetlenia. Po nałożeniu różu twarz od razu wygląda młodo i świeżo. Opakowanie jest porządnie wykonane, napisy się nie ścierają i pomimo codziennego używania, produkt cały czas wygląda jak nowy. Produkt jest baardzo wydajny, w ogóle nie widzę aby go ubywało więc zostanie ze mną na długi czas. Do tej pory miałam swój ulubiony róż od marki Bourjois, jednak ten produkt jest mocną konkurencją i myślę że będę je stosować naprzemiennie, bo ciężko mi zrezygnować z któregoś.

Róż sprawdził się idealnie, lekko rozświetla a jego kolor trafiony w punkt. Rozprowadza się bardzo dobrze jest aksamitny i nie robi plam. Wygodne czarne klasyczne opakowanie wydaje się bardzo solidne. Produkt pachnie bardzo delikatnie jest tani i bardzo wydajny starczy na naprawdę długo.

Zacznę od tego, że uwielbiam wypiekami kosmetyki. Róż który do mnie przyszedł nie zawiódł mnie. Opakowanie porządnie wykonanie, będzie mogło długo służyć, bonusem jest małe lusterko :) Zapach- delikatny, pudrowy, bardzo przyjemny. Kolor delikatny zgaszony róż że złotą poświatą, jak dla mnie ideał. Mam jasną cerę i bardzo dobrze z nią współgra. Przez to że jest wypiekany, nie trudno z nim przesadzić. Trwałość jak najbardziej dobra, nie ściera się tak szybko, dał radę nawet z maseczką ;) Polecam z ręką na sercu.

Produkt jest obłędny! przede wszytskim już na wejściu rzuca się w oczy piękny odcień, chłodny róż z domieszką złota. w zasadzie takie 2w1 z rozświetlaczem. Puder super się nakłada, nie robi plam na twarzy, ładnie się blenduje. trwałość swietna, polecam!

Róż do policzków dostałam w ramach testów na wizażu za co bardzo dziękuję :) Opakowanie jest dosyć grube i wytrzymałe, a dodatkowo ma malutkie lusterko, które idealnie się sprawdza do pomalowania ust czy poprawienia makijażu w ciągu dnia. Kolor róży jest dosyć ciemny, i ma w sobie brokat. Dla mnie sprawdza się bardzo dobrze, ale również ciekawy jest jako rozświetlacz lub cień do oczu. Róż jest wypiekany dla mnie idealny. Myślę,że chętnie sprawdzę inne kolory.

Kolor jaki posiadam to 045 Touch of Rose. Chłodny wypiekany róż z milionem złotych drobinek. Obawiałam się troszkę, że kolor będzie zbyt ciemny ale okazało się iż jest pół-transparentny. Pięknie rozświetla policzki. Widziałam stacjonarnie w Rossmannie inne kolory, niektóre bez takich wyraźnych drobin więc myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja osobiście kocham błyszczące dziewczęce róże, świetnie odświeżają makijaż. Warto dodać, że pojemność jest gigantyczna jak na wypiekany kosmetyk, bo aż 9 gr! Osobiście nakładam go na zastygnięty podkład, wtedy trzyma się na policzkach dużo dłużej, niż na przypudrowanej twarzy. Przy podkładach nawilżających lub niezastygających aplikuję po wykonaniu całego makijażu twarzy. Bardzo polecam, świetny produkt nie do zużycia :)