Bikor Makeup Tokyo Translucent Powder Puder transparentny

Jestem zachwycona tym pudrem. Mam trudną cerę. Mieszano-tłustą, z wypryskami i jednocześnie walczę z jej odwodnieniem. 35 lat swoje też robi. Ponieważ mam dosyć poważny problem ze świeceniem szukałam czegoś co mnie wspomoże. Niestety zachwalane pudry matujące, owszem matowiły moją cerę, ale nie koniecznie na długo, a przy tym strasznie wysuszały, po kilku godzinach podkład i puder ważyły się, i nawet te transparentne powodowały, że wszystko co złe było podkreślone, już nie wspominając o tym że niestety przybywało mi zaskórników i wyprysków. Po wielu próbach zrezygnowałam z pudrów. Stwierdziłam, że bez nich jednak jest lepiej. Mimo świecenia. Jednak po jakimś czasie gdy już znalazłam swój idealny podkład i pielęgnację i zapanowałam nad swoją cerą chciałam znaleźć puder, który pozwoli mi utrzymać mat na dłużej i jednocześnie pozwoli trochę rozmyć i wyrównać fakturę skóry. Podkład idealnie zakrywa niedoskonałości i wyrównuje koloryt, ale puder musi zwieńczyć to dzieło. Znów zaczęłam szukać ideału. Przeczytane miliony recenzji, przegląd ofert i padło na Tokyo. Miałam obawy - cena nie najniższa i co będzie jeśli się nie sprawdzi? Zaryzykowałam i jestem przeszczęśliwa. Nie wysusza, ale matuje i to do końca dnia w duecie z moim podkładem. Nie powoduje zbierania, ważenia, schodzenia podkładu, są nie widoczne do końca dnia. Skóra jest miła w dotyku, wyrównana, rozmycie jest. Czyli wszystko to czego oczekiwałam. Pięknie pachnie. Nie wiem jak z wydajnością, naprawdę nie potrzeba wiele tylko dotknąć pędzlem pudru, ale dopiero jak się skończy będę wiedziała czy na długo wystarczy. Co dla mnie najważniejsze nie mam po nim niespodzianek, zaskórników nic nie piecze, nie swędzi, skóra nie jest wysuszona na wiór. Ja polecam

zachęcona świetnymi recenzjami zakupiłam TO. Użyłam i co? wielkie rozczarowanie!!!! Pierwsze co poczułam, to uczucie ściągnięcia :( Żadnego efektu wow nie było. ten puder to ściema. wygląda gorzej od przeciętnego pudru za 15 zł. płaski mat, który przechodzi w świecenie w niedługim czasie. Używam go w tej chwili do poprawek w ciągu dnia, bo do niczego innego się nie nadaje. mam go jakieś dwa miesiące, używam go minimalnie i już widzę dno, więc wydajność ma fatalną. Używam hakuro 100, więc to mięciutki pędzel. Nie polecam, nie rozumiem skąd zachwyty nad tym produktem. podobno skład jest super, ale ja żadnego dobroczynnego działania na moją skórę nie zauważyłam. Jedyne co mi się w nim podoba, to opakowanie.

Zdecydowanie mój faworyt wśród transparentnych pudrów do twarzy . Wspaniale matowi buzię i co dla mnie bardzo ważne - nie jest testowany na zwierzętach. Bardzo polecam Tokyo z Bikora - nie zastanawiać się, tylko kupować! ;)

Od początku mi podpasował! A to już dużo:) Fajnie ukrywa to co chcę ukryć, matuje, a skóra jest fajnie gładziutka. Efekt jest na cały dzień, a wszelkie poprawki itp. nie sprawiają że ma sie wrażenie posiadania maski na twarzy. Cena wiadomo nie jest drogeryjna, ale moim zanim raz na dłuższy czas warto dołożyć i mieć fajny puder.

Muszę przynać, że nie od początku zakochałam się w tym produkcie. Jestem wielką fanką marki Bikor i jak tylko wypuścili nowy produkt szybciutko go sobie zamówiłam. Jedna tak jak Pani poniżej miałam problem z tym, że puder się pylił i miałam wrażenie, że strasznie dużo go zużywam. Postanowiłam zadzownić do działu obsługi klienta i zapytać się co na to poradzić. I się dowiedziałam! Po pierwsze trzeba używać mega miękkiego pędzelka, a po drugie nie gmerać w pudrze jak szalony tylko odbić puder na pędzlu, puder jest taki mięciutki, że to wystarczy. Nie potrzebujemy go dużo.