Bell HYPOAllergenic, Perfectionist Powder Hypoalergiczny puder upiększający

Drogie Kobietki, nie dajcie się zwieść, że jest to puder uniwersalny do utrwalania makijażu. Bo się rozczarujecie. Ale! Do utrwalenia makijażu użyjcie swojego ulubionego sypkiego produktu, potem weźcie duży pędzel, nabierzcie pudru z bell i omiećcie nim twarz. Efekt? Tańsza wersja kultowego Hourglass! Kolor? Ja mam wszystkie. Już wyjaśniam - jeżeli podkład jest zbyt różowy - wybieram żółty puder. Za żółty podkład? Różowy puder. Zbyt ziemiście wyglądająca cera? Pech zdecydowanie! I w ten sposób prócz pięknego, satynowego wykończenia dostajecie neutralizator koloru. Oczywiście pudry nie mają wyraźnego koloru i nie zostawiają koloru na twarzy. One po prostu ładnie i subtelnie neutralizują "skazy" na skórze. Puder jest bardzo wydajny. Opakowanie też jest dość solidne, jak na tak budżetowy produkt. Puder przez swoje satynowe wykończenie pięknie wygładza. Na pewno nie zgodzę się z tym, że zmniejsza widoczność porów, bo to jednak świetlisty produkt. Świetnie sprawdzi się też pod oczy. Oczywiście ze swojej strony nie polecam nakładać go solo do utrwalania makijażu, a właśnie jako taki ostatni krok do osiągnięcia makijażu jak od makijażystki. Zostawia piękny, satynowy efekt, co daje nam promienny wygląd. Nie wiem czy przedłuża trwałość makijażu, ale ja go uwielbiam. Zużyłam już 4 opakowania, 3 mam otwarte (po każdym kolorze) i na pewno, jak któryś mi się skończy, to dokupię, bo to świetna budżetowa opcja dla osiągnięcia satynowego wykończenia jak po użyciu Hourglass.

Puder jest poprawny. Zasadniczo robi to co powinien, utrwala makijaż. Natomiast ja mam wątpliwości co do jego transparentności, bo widać te żółte tonacje. Używam już bardzo długo, więc jest dość wydajny, natomiast jak widać na zdjęciu po długim użytkowaniu robi się taka „dziwna” warstwa na górze i trudniej nabiera się na pędzel. Sprawdza się jako puder wyjazdowy kiedy priorytetem jest oszczędność miejsca. Opakowanie póki co jeszcze się trzyma, ale to chyba tylko dlatego że wyjątkowo o nie dbałam aby tym razem nie pękł mi ten tani plastik. Raczej nie kupię kolejny raz.

Po przeczytaniu i usłyszeniu opinii na temat tego pudru, byłam przekonana, że będzie to strzał w dziesiątkę. Jednak tak nie było, a pudru nie polubiłam. Doceniam jego jakość wykonania: piękne prasowane kwiaty, jakość sprasowania pudru i opakowanie na najwyższym poziomie. Puder jest ciężki do odpowiedniego nałożenia na twarz. Nie utrwala makijażu, mimo, że mam suchą skórę w ciągu dnia twarz jest lepka i do wszystkiego się przykleja. Czy jest to puder upiększający? Myślę, że tak bo skóra wygląda na gładka i zdrową.

Posiadam odcień 002 Pastel, który czyni moją skórę jeszcze bledszą niż jest. Trzeba uważać by nie przesadzić by nie wyglądać jak trup, chyba że efekt ma być zamierzony :) ogólnie ciężko mi go wyczuć, by nałożyć odpowiednią ilość, ale tak to jest nawet fajny. Faktycznie upiększa jeśli dobrze się go nałoży. Rozświetla skórę i ją rozjaśnia. W utrwalaniu makijażu się nie sprawdza.

Puder posiada raczej klasyczne opakowanie dla tego typu produktów. Łatwo się aplikuje oraz jest wydajny. Świetnie wykańcza makijaż - matuje i rozjaśnia. Cera po zastosowaniu jest wygładzona. Nie podkreśla suchości.

Puder wyrównuje koloryt cery, optycznie wygładza zmarszczki i zmniejsza widoczność porów. Zapewnia jedwabiste wykończenie. Nadaje skórze promienny, wypoczęty wygląd. Daje efekt Photoshopa. W dodatku łatwo się nakłada i dostosowuje się do koloru skóry. Jest hipoalergiczny. Nie wysypuje i nie zapycha porów. Świetny puder.

W czasie ciąży moja cera z mieszanej poszła w stronę suchej, wiec nie potrzebowałam zbytniego matu, na promocji zauważyłam ten puder upiększający, kupiłam żółty. Nie wiązałam z nim wielkich nadzieji ale ku mojemu zdziwieniu faktycznie upiększał! Rozprowadza się jak równomiernie, ujednolica makijaż, tworzy satynową woalke na twarzy, buzia wyglada na zdrową, wypoczętą!

Puder zakupiłam na sporej promocji, ale i tak był on na liście moich polecajek, znalezionych w internecie. Produkt zamknięty jest w prostym, jednak bardzo porządnym opakowaniu. Przezroczysta formuła opakowania, pozwala zobaczyć, ile produktu nam jeszcze zostało, bez otwierania pokrywy. Puder zostawia na twarzy satynową poświatę, mam wrażenie, że skóra zdrowo się błyszczy. Jest fajny, szczególnie jeśli nasza skóra nie ma żadnych niedoskonałości. Wystarczy niewielka jego ilość, aby upiększyć makijaż. Sprawdził mi się także nakładany na inny puder, który matowił cerę. Nie zapycha mojej problematycznej cery, co jest wielkim plusem. Jeśli ktoś lubi efekt satynowego, lekko błyszczącego wykończenia, to bardzo polecam ten puder. Jest także bardzo wydajny, wystarczy na długi czas.

Posiadam odcień 02 - lekko rozjaśniający i mocno rozświetlający puder prasowany, który sprawdzi się idealnie, gdy zależy nam na stworzeniu glow! Proste estetyczne opakowanie, trwałe, pomimo upadków i eksploatacji. Produkt posiada ładne tłoczenie, czym zdobi toaletkę. Używam go głównie zimą lub wczesną wiosną, gdy nie jestem opalona, ponieważ z moim odczuciu troszkę bieli. Zostawia delikatne drobiny, twarz wygląda na wypoczętą i rozświetloną. Pod oczami również wygląda dobrze. Do codziennego użytku jak najbardziej na tak!

Moja wersja to wersja bananowa. Bardzo przypadł mi do gustu. Daje fajny efekt, matuje ale nie jest to płaski mat. Wygląda bardzo naturalnie, nie bieli i nie jest widoczny na twarzy. Mam cerę mieszaną w kierunku suchej. Strefa T lubi się przetłuszczać i w tym miejscu puder jest najmniej trwały, zaczyna się świecić. Mimo tego jestem zadowolona, nie zapycha ładnie wygładza cerę. Miły zapach pudrowy i fajnie że przy aplikacji się nie pyli. Warto przetestować.

Liczyłam na produkt którego będę używać jako delikatnego rozświetlacza. Przez lata używałam do tego pudru z wet and wild. Na początku mi się podobał ale później zauważałam że jest trochę za biały i trochę nza pudrowy. Faktycznie jest to produkt "upiększający", który na twarzy zostawia delikatną satynową woalkę, nie utrwala makijażu, używam go do omiecienia twarzy po właściwym pudrowaniu. Uważam że fi tego się sprawdza dobrze. Jako jedyny puder lepiej sprawdzi się w przypadku cer suchych i normalnych. Uważam że jest to dobry zamiennik pudru z hourglass. Opakowanie jest naprawdę ładne, niestety ten typ ma tendencję do łamania się, zdarzyło mi się to już trzy razy więc za to mały minus. Cena i dostępność na duży plus.

Mam produkt w kolorze 001 (żółty). To już moje kolejne opakowanie i na pewno w przyszłości również będe do niego wracać. Za tą cene to na prawdę cudo. Daje bardzo naturalny niematowy i mimo to trwały efekt. Nakładam go pędzlem typu kabuki, wcześniej próbowałam puszkiem, jednak wtedy zużywał się szybciej ;)

Doskonały puder, który pięknie komponuje się z każdym podkładem jakiego używałam. Pozostawia na skórze delikatny efekt rozświetlenia i świeżości. Jest długotrwały - dobrze prezentuje się nawet w wielogodzinnym makijażu. Dodatkowo jest bardzo wydajny. W wielu recenzjach czytałam, że świetnie nadaje się pod oczy, jednak dla mnie jest ideałem na całą twarz. Używam wersji żółtej.

Puder ten kupiłam już jakiś czas temu podczas moich zakupów w Rossmanie. Podchodząc do szafy Bell, zauważyłam, że są tam bardzo duże wyprzedaże. Zdecydowałam się na kilka produktów, między innymi na ten puder. Celowałam w żółty odcień, ale niestety był on już wykupiony, więc wybrałam różowy. Może z tego powodu nie do końca jestem z niego zadowolona. Zdecydowanie nie lubię różowych tonów ani w pudrach ani w podkładach. I może dlatego nie trafi ten produkt do moich ulubieńców. Jednak nie twierdzę, że jest to zły kosmetyk. Puder ma bardzo ładne, rozświetlające wykończenie. Dla cer suchych i normalnych świetnie nada się do rozświetlenia twarzy. W przypadku zbyt żółtych tonów podkładu będzie świetnym kosmetykiem, który wprowadzi nieco różowych tonów. Próbowałam stosować go pod oczy, ale jednak te różowe tony cały czas mi przeszkadzają. Bardzo podoba mi się to rozświetlone wykończenie, ale zdecydowanie wolę bardziej neutralne lub delikatnie żółte tony. Stosowałam go jako rozświetlacz, na szczyty kości policzkowych, jednak w tym celu jest troszeczkę za słaby. Myślę, że kupię jeszcze ten puder, ale w żółtym odcieniu. Dla mojej mieszanej cery, myślę że sprawdzi się jako puder na boki twarzy. Warto wspomnieć, że puder jest dość tani i bardzo bardzo wydajny. Opakowanie też ma dość masywne, do tej pory nic się nie urwało ani nie zepsuło. Ogólnie jest okej, moją winą jest zakupienie różowego pudru, wiedząc, że nie lubię takich tonów. Nie jest to wada produktu ale moja zła decyzja. Ja wam polecam ten produkt.

Powyższy puder kupiłam w Hebe, często mają dobre promocje na tę markę. Od dawna chciałam spróbować tego pudru. Był w promocji, kupiłam za niecałe 15zł. Kupiłam wersję HD Banana. Spośród trzech dostępnych najbardziej zależało mi właśnie na tej. Puder ma 2 kolory z drobinkami, choć zawsze obawiam się pudrów rozświetlających tak teraz zaryzykowałam i nie żałuję. Zarówno żółty jak i biały mają pod światło widoczne drobinki, jednak są one bardzo drobno zmielone i zarówno w opakowaniu jak i na twarzy dają jednolity efekt. Puder ma śliczny kobiecy zapach i piękne kwiatowe tłoczenia, które podczas użytkowania oczywiście nieco się wytarły ale sam pomysł bardzo ok. Puzderko pudru jest solidnie wykonane, puder jest dobrze osadzony nie lata w opakowaniu. Mam cerę mieszaną używam wielu pudrów matujących nie tylko na strefę T, po niektórych z nich moja twarz wygląda 'sucho' i płasko. Z tą właśnie myślą kupiłam ten puder jako taki wykańczający fixer. Jeśli chodzi o użytkowanie puder nieco się pyli ale bez problemu nanosi się na pędzel. U mnie puder nieco wybiela i choć nie jest to mocno widoczne przy 1 użyciu to przy ewentualnych poprawkach i dokładaniu pudru będzie to widoczne dużo bardziej, jednak wtedy można nabrać go więcej z tej żółtej strony. Jeśli chodzi o efekty, puder na twarzy nawet mojej mieszanej wygląda pięknie - zmiękcza płaski mat, bardzo subtelnie rozświetla, jest to tak delikatny efekt, że mieszane cery jak moje nie muszą się go obawiać. Jest to jeden z najdelikatniejszych pudrów rozświetlających jakich używałam. Puder nadaje skórze satynowy zdrowy blask, cera wygląda świeżo a drobinki są niezauważalne, ja dopiero przy demakijażu na waciku te rozświetlające drobiny zauważałam. Puder rzeczywiście ma w sobie coś 'upiększającego' omieciona nim skóra twarzy wygląda na gładszą, wypoczętą i zdrowszą. To co pozytywnie mnie zaskoczyło, to fakt że puder fajne utrwala makijaż. Jak na taką lekkość, zauważyłam że makijaż z jego wykończeniem trzyma się dłużej, nawet w strefie T nie ściera mi się tak szybko. Puder fajnie wygląda nałożony małym pędzelkiem pod okiem, delikatnie utrwala tę okolice i co najważniejsze ma wykończenie, które pod okiem nie wygląda sucho. Stosuję go również do utrwalania korektora na powiece, i w tej roli na mojej 'tłustej' powiece również sprawdzał się super. Przedłużał trwałość cieni, lekko podbijał błysk cieni błyszczących. Podsumowując świetny, wszechstronny i bardzo uniwersalny puder dla każdej cery. Warto go mieć.

Puder daje subtelne rozświetlenie i jest idealny na szczyty kości policzkowych jak i pod oczy. Odrobinę wybiela więc trzeba uważać. Lubię stosować go jako delikatny rozświetlacz, daje bardzo naturalne wykończenie.

Kupiłam go totalnie bez przemyślenia-promocja, ochy i achy w internecie, a przede wszystkim design(mam wersję Pastel, czyli różowe kwiaty na białym tle, totalnie urocze oraz moje) stwierdziły, że go potrzebuję, to były czasy gdy dopiero wchodził na rynek. Nawet jeśli nie wiedziałam czego się spodziewać po obiecywanym efekcie upiększającym, bo każda z nas ma na to inne spojrzenie-jedni oczekują solidnego matu, inni naturalnego rozświetlenia. Na początku miałam z nim duży problem, bo...nie wiedziałam po co go kupiłam poza faktem, że ładnie wygląda w pudełeczku. Taki kac moralny w życiu kosmetycznym :D W kwestii makijażu jestem totalnym laikiem, pojęcia typu strobbing/baking itp. to dla mnie czarna magia. Maluję się rzadko i dla własnej frajdy, a nie profesjonalizmu dopiętego na ostatni guzik w najmniejszych szczegółach. Do stosowania na twarz-klapa totalna. Glow jaki ten puder nadaje nie wygląda dobrze przy mojej urodzie, dziwnie się czułam, jakby z poświatą perły na twarzy. Lubię efekt rozświetlenia i naturalnego blasku, już dawno przestałam na siłę matować moją buźkę. Ale ten puder nadaje jej białej, perłowej poświaty(choć bez wyraźnych drobinek-na szczęście), a to już dla mnie nie jest naturalne. Podkładu w ogóle nie utrwala, z tym pudrem mój makijaż twarzy szybko się warzył i wyglądał nieświeżo, dodam że mam cerę tłustą. Byłam trochę zła, bo taki ładny, no i się swoje wykosztowałam(nie lubię wydawać dużo na kolorówkę, a fajne pudry znajduję poniżej dyszki), więc siadłam do lektury blogów urodowych(których zazwyczaj nie czytuję) szukając sposobu na jego zużycie. No i znalazłam. Czyszczenie okolicy pod oczami po skończonym makijażu. Nigdy nie mogę się przestawić na stosowanie odwróconej techniki podczas malowania się, tzn. najpierw oko, później twarz. Jakoś mi się tak utarło, że wolę ten stary i klasyczny porządek, a później narzekam na drobiny cienia pod oczami. Nawet jeśli wyjątkowo się przykładam i robię wszystko ostrożnie to i tak zdarza się jakiś delikatny osyp. Ten puder pięknie prawie wszystko czyści(bo jednak z mocno drobinkowymi cieniami sypkimi nie jest tak łatwo ;)), do tego naprawdę ładnie pod oczami wygląda-wygładza i rozświetla, ale bez efektu odcinania się skóry pod oczami od reszty twarzy. Odkąd odkryłam takie zastosowanie recenzowanego pudru to jakoś mi lepiej i spokojniej idzie malowanie ;) I naprawdę dzięki temu polubiłam ten puder, w celu czyszczenia okolic oczu lepiej się nadaje niż zwykłe pudry matujące, których używam na całą twarz. Sam w sobie wygodnie się nakłada na pędzel, nie pyli i nie robi efektu mąki. Nigdy nie zaszkodził mojej cerze oraz nie podrażnił oczu. Opakowanie jest solidne i trwałe, do tego daje dużą powierzchnię do manewrowania dużymi pędzlami.

Puder ma upiększać, co właściwie nie wiadomo co znaczy. Kolorowa warstwa jest lekko błyszcząca, biała jest bardziej matowa. Nie jest to puder typowo utrwalający ani rozświetlający więc nie ma konkretnego zastosowania. Ja używam go do oczyszczenia przybrudzonej okolicy oczu po zrobionym makijażu, szczególnie tym ciemniejszym. Krawędzie się rozjaśniają i wygładzają a kolory nie zmieniają. Ogólnie, jeśli nie bawisz się w takie "czyszczenie" to produkt można sobie odpuścić :)