Produkty Benedyktyńskie Krem do rąk z miodem i żurawiną 

Krem kupiłam przy okazji wizyty w Tyńcu. Turyści okupowali się tam na potęgę, więc nie chciałam być gorsza. Skusiłam się na zakup kremu, bo miał fajny patyczek, którego przeznaczenia nie byłam w stanie rozszyfrować (ale ostatecznie zrozumiałam o co z nim chodzi). Początkowo krem nie przypadł mi do gustu, pomimo naprawdę pięknego zapachu. Wydawał mi się zdecydowanie zbyt treściwy jak na moje potrzeby, ale po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że moje są w zdecydowanie lepszej kondycji. Nie potrzebują już regularnego nawilżenia oraz stały się znacznie gładsze i miększe.

Bardzo fajny krem do rąk o niesamowicie gęstej konsystencji. Dobrze nawilża i odżywia dłonie, bardzo szybko się wchłania. Zapach jest delikatny, całkiem przyjemny. Minusem jest opakowanie, ponieważ nawet przy delikatnym naduszeniu tubki krem od razu wylatuje.

Krem doskonale nawilża dłonie. Szczególnie czuć różnicę, gdy ręce są bardzo suche. Od razu widać poprawę. Mi najbardziej podpasował zapach mleko i miód, który jest moim ulubieńcem. Wracam do niego co jakiś czas, gdyż zdecydowanie tego warty.

Będąc w Krakowie odwiedziłam sklep z produktami benedyktyńskimi i kupiłam kilka kosmetyków w tym ten krem do rąk. Opakowanie kremu to aluminiowa tubka na górze opakowanie załączony jest drewniany patyczek do zwijania tubki i wyciskania kremu. Plusy: konsystencja: krem jest gęsty i zarazem wydajny, zapach: oryginalny i wyrazisty: owocowy i słodki ale przełamany kwaskowatą nutą żurawiny, pozostaje na dłoniach, działanie: dobrze nawilża, wygładza i zmiękcza skórę dłoni , dobrze się wchłania, nie pozostaje lepka i tłusta warstwa, dłonie są aksamitne, gładkie i miękkie, wydajność: niewielka ilość wystarcza na jednorazowe użycie. Minusy: niewygodna i mała zakrętka wolałabym zamknięcie na klik, ale cóż...., dostępność: słaba wybrane stacjonarnie sklepy lub Internet. Polubiłam ten krem i polecam go wypróbować. Na pewno kupię jeszcze nie raz.