Dermedic Sunbrella, Mleczko ochronne SPF 50 

Mleczko do opalania Sunbrella z rewelacyjnie wysokim filtrem SPF 50 otrzymałam wraz z innymi kosmetykami jako nagrodę za uzyskanie tytułu Recenzentki Miesiąca Maja 2022, za co raz jeszcze bardzo dziękuję Twórcom Portalu Wizaz.pl. Mleczko jak na specyfik do opalania jest wyjątkowo przyjemne w aplikacji. Delikatnie, świeżo pachnące (rzadkość w tego typu specyfikach), leciutkie a treściwe i całkiem szybko wchłaniające się w skórę (normalną) bez białych mazów i poczucia lepkiego filmu. Zapakowane w miękką, poręczną tubę z dobrym zamknięciem-"klapką" i o jak dla mnie wygodnej pojemności 100 g. Uwielbiam leżenie odłogiem na plaży, najlepiej cichej, żebym słyszała tylko szum morza, a więc pustej (co zakrawa niemal na cud, żeby w ciepłe dni tak trafić), natomiast w myśl życiowej zasady, że każdemu to, czego chce najmniej, stany tak bajecznego lenistwa na rozkosznie mięciutkim i gorącym piachu są mi od lat niemal obce i opalam się przy okazji codziennej krzątaniny – głównie w ogrodzie. Wielkie butle szybko tracących przydatność kosmetyków do opalania są dla mnie zatem nieekonomiczne i niepotrzebne, więc ta tubeczka, w przeciwieństwie do tradycyjnych balsamów do ciała, zyskuje u mnie za małą pojemność, ale załapie się na krytykę za cenę – ok. 40 zł. Drogo jak za 100 g. Wracając jednak do wątku krzątaniny – mleczko wcierałam latem głównie w kark, ramiona, i nogi, czyli miejsca najszybciej się opalające "w ruchu", i rezygnując z klasycznego balsamu nawilżającego, co okazało się błędem, gdyż ten kosmetyk bardzo skutecznie chroni przed przedawkowaniem ostrego słońca, ale nie nawilża skóry. Przy stosowaniu wcześniej innych moich kosmetyków do opalania skóra nie przesuszała mi się aż tak mocno, jak tego lata. Z kolei mleczko używane przeze mnie przez jakiś czas do twarzy (przy cerze mieszanej 40+ i latem w zasadzie bez makijażu) kompletnie się nie sprawdziło. Cera ani nie piekła, ani nie była zaczerwieniona, ale sprawiała wrażenie jakby się pod skórą lekko gotowała – pokrywały ją nierówności (nie krosty), wskazujące najwyraźniej na jakowąś niekompatybilność kosmetyku z cerą, które ustąpiły natychmiast po powrocie do dawnego kremu. Ale do ciała – mleczko jest dobre.

Z kosmetykami do opalania mam tak, że ciężko mi dogodzić. Bo z jednej trony zależy mi na dobrej ochronie UV, chciałabym,żeby balsam dawał ładny glow ale jednocześnie nie był tłusty ,i nawilżał skórę i nie kosztował miliony monet, bo najczęściej jest to kosmetyk na jeden sezon. Myślę, że w fazie poszukiwań to właśnie Dermedic jest najbliżej ideału. Podoba mi się jego zapach, efekt wygładzenia i nawilżenia skóry, dostępność i ochrona jaką daje. Myślę,że w kolejnym sezonie spotkamy się znów :)

Mleczko kupiłam dla syna, niemowlaka, który jest straszym alergikiem. Ma skórę atopową, delikatną, skłonna do podrażnienia i wysypek. Po przeanalizowaniu składu zdecydowałam się na ten produkt ponieważ jest bezpieczny dla tak małego dziecka. Sprawdza się super. Nie uczulił, dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania, nie brudzi ubrań a co najważniejsze dobrze chroni przed słońcem. Polecam serdecznie jeśli ktoś szuka dobrego kremu z filtrem dla dziecka z problematyczną skórą.

Mleczko znalazłam w jednym z boxów kosmetycznych i idealnie wpasowało się w aktualną aurę pogodową. Opakowanie to miękka tuba. Mleczko ma średnio gęstą formułę, nie jest typowym, rzadkim mleczkiem. Nie posiada wyraźnego zapachu. W składzie oprócz filtrów mamy też min witaminy C+E, alantoine, gliceryne, masło Shea, wodę termalną. Ma wysoki spf 50 i chroni skórę przed promieniowaniem UVA i UVB. Produkt jest fotostabilny i wodoodporny, a zawarte w nim składniki odżywcze sprawiają, że nie tylko chroni ale i pielęgnuje. W związku z tym, że polecane jest także dla skóry wrażliwej używała go cała moja rodzina w tym 5-latek. Formuła jeśli chodzi o tłustość jest średnia, nie jest tragicznie jeśli chodzi o wchłanianie ale trzeba dać mu chwilę. Używałam go do ochrony ciała, nie twarzy dlatego nie wiem jak sprawdza się pod makijażem - jeśli chodzi o twarz lubię lżejsze formuły spf. Czuć, że przy okazji ochrony skóry też nawilża i odżywia. Delikatnie bieli aczkolwiek w przypadku skóry ciała jest mi to obojętne. Co do wodoodporności to fajnie ale bez względu na to zawsze po kontakcie z wodą ponownie aplikuje spf. Podsumowując mleczko ma szerokie spektrum ochrony UV, składniki odżywcze, jest wodoodporne, fotostabilne i może używać go cała rodzina - ja jestem na tak :)

Wiele letnich godzin spędzam pracując w ogrodzie. To mleczko kupiłam głównie z myślą o ochronie skóry w tym okresie. Mleczko jest OK. Chciałam wysokiej ochrony i koniecznie produktu, który ma również filtry UVA. Mleczko wchłania się średnio, ale w ogrodzie to nie przeszkadza. Wolałabym zupełnie bez zapachu, a tu jakiś zapach jest. Ale zapach nie jest uciążliwy, czy nieprzyjemny i albo się szybko ulatnia, ale nos się przyzwyczaja. Jest dość drogie, wziąwszy pod uwagę ile trzeba zużyć każdego dnia. Smaruję tylko odkryte części ciała (choć dermatolodzy uważają, że powinno się smarować całe ciało, jeśli nosimy lekkie ubrania). Na plażę to pewno wystarcza zaledwie na kilka dni.

Mleczko świetnie sprawdziło się podczas naszej wakacyjnej podróży. Nie spowodowało poparzeń, ani podrażnień skóry. Świetnie ochraniało skórę zarazem ją pielęgnując, nawilżając i regenerując. Skóra po wystawieniu na działanie promieni słonecznych jest 100% chroniona, nawet przy wysokich temperaturach. Mleczko świetnie się rozprowadza po skórze, ma lekką konsystencję, która nie obciąża i nie zapycha skóry.

Jest to pierwsze z mleczko ochronne, które kupiłam w aptece, zazwyczaj sięgałam po te tanie drogeryjne. Teraz kiedy jestem w ciąży szukam czegoś bardziej ochronnego... minęła pierwsza fala upałów - nie dało się uniknąć słońca, jednak krem zadziałał - nie mam żadnych przebarwień, plam, które towarzyszą ciężarnym szczególnie latem, kiedy jest mocne słońce (tak wiem, że nie wszystkim jednak ja mam skłonności do plam), nie podrażniłam skóry - w zasadzie nie opaliłam się w ogóle :) i chyba o to chodzi, o ochronę... dodatkowo ma delikatny zapach, małe poręczne opakowanie. Cena średnia, są na prawdę dużo droższe produkty :)

Krem jest jak najbardziej ok. Ma dobry skład pod względem doboru filtrów. Lekko bieli, ale nie bardzo mocno, da się go rozsmarować bez smug, ale trzeba uważać na ciemne ubrania, bo zostawia na nich jasne ślady. Nie jest bardzo tłusty ani klejący. Na codzień wolę bardzo lekkie azjatyckie kremy z filtrem, ale te których używam nie są wodoodporne, więc myślę, że ten będzie w sam raz na plażę (nie testowałam jeszcze wodoodporności). Cena ok. 30 zł za 100g jest dla mnie w porządku. Jedyne co mnie zawiodło to zapach. Jestem wrażliwa na zapachy, więc preferuję kremy nieperfumowane. Producent deklaruje na opakowaniu, że krem nie posiada kompozycji zapachowej, co technicznie rzecz biorąc jest pewnie prawdą, ale może być o tyle mylące, że nie oznacza to, że krem nie jest w żaden sposób perfumowany. Krem ma wyraźny, w miarę przyjemny zapach typowy dla kremów z filtrem. Edit: Nie jest to krytyka produktu, ale po przeczytaniu dotychczasowych opinii, ewidentnie większość (nie wszystkie) z nich są zwykłą reklamą. Wiem, że to teraz norma, ale działania reklamowe producenta mogłyby być bardziej subtelne...

Krem jest moim nr 1 wsrod kremow do opalania. Nigdy mnie nie zawiodl. Bardzo dobrxe chroni, nie bieli, nie zapycha. Przy tym pielegnuje cialo. Skora nienjest taka wysuszona i pozbawiona gladkosci. Odzywia i wygladza, a poza tym nawilza. Plus za tak wysoki filtr w mleczku. Lubie taka konsystencje, bo latwiej sie rozsmarowuje produkt. Jest wodoodporny to tez jest plus. Wygodne opakowanie pozwala na wycisniecie 100% kremu z tubki.

Bardzo dobry produkt ochronny przed słońcem. ma rewelacyjne działanie ochraniające. Dodatkowo dobrze nawilża skórę i nie powoduje żadnych podrażnień. Plus za filtry mineralne i za to, że nie bieli skóry. Nie spłukuje się też tak jak inne tego typu produkty. Jest bardzo wydajny. Bardzo mi przypadł do gustu i kupiłam więcej produktów z tej serii, również dla dzieci.

Mleczko sprawdziło się rewelacyjnie na wakacjach. Jestem z natury bladziochem, więc dla mnie najważniejsza jest najwyższa ochrona przede wszystkim. Dlatego wybrałam właśnie to mleczko. Plusem jest to, że nie bieli, nie brudzi ubrań i świetnie nawilża skórę. Poza tym skład jest bardzo dobry, zawiera filtry mineralne. Ma wygodną w użytkowaniu tubkę.

Kupiłam go, aby używać na co dzień w mieście, bo mam bardzo wrażliwą skórę, która przy kontakcie ze słońcem się czerwieni. Dobrze chroni, a do tego nie bieli :) Bez problemu nakładałam na niego lekki makijaż. Cena też w porządku.

Mam bardzo wrażliwą skórę zwłaszcza na promieniowanie UV. Nie wyobrażam sobie wyjść na zewnątrz bez flitu SPF 50. Farmaceutka poleciła mi ten produkt. Miała rację!!! Mleczko bardzo ładnie rozprowadza się po skórze, szybko się wchłania, jest wodoodporne przez co nie boje się korzystać ze zbiorników wodnych dodatkowo ma przyjemny zapach. Ale największym plusem jest to że nie powoduje alergii i chroni przed poparzeniem.