Uriage Bariederm Cica, Creme Reparatrice SPF 50+ au Cuivre-Zinc Krem regenerujący

Uriage Eau Thermale Krem Nawilżający 24h to jeden z flagowych produktów marki Uriage, zaprojektowany z myślą o skórze suchej i wrażliwej. Jego formuła opiera się na wodzie termalnej Uriage, która ma właściwości nawilżające, kojące i łagodzące. Krem ma za zadanie nie tylko nawilżyć, ale także chronić skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, zapewniając jej długotrwałą ochronę i komfort.

Mam ulubiony krem z najwyższym filtrem, który nie szkodzi mojej nadwrażliwej cerze. Poszukiwania ideału jednak trwają. Dlatego skusiłam się na Uriage Bariederm-CICA SPF 50+, szczególnie po przeczytaniu opisu istotnych właściwości: chroni przed promieniowaniem UV, regeneruje, ogranicza namnażanie bakterii dzięki zawartości cynku i miedzi, nadaje się do wrażliwej cery i tej po drażniących zabiegach. Zastanawiająca jest informacja na opakowaniu o oczyszczaniu cery: czy krem zabija bakterie i to ma być oczyszczanie? Hm W praktyce krem u mnie niespecjalnie sprawdził się. Dwa pierwsze nałożenia powodowały przejściowe szczypanie, na szczęście mijające. Dlatego stosowałam dalej. Czasem widziałam jednak, że potrafi podrażnić, w miejscach nadwrażliwych skóra była czerwona. Krem nałożony zbyt blisko oczu powoduje łzawienie, czasem migruje bliżej oczu co jest nieprzyjemne. Krem jest bardziej maścią, rozsmarowuje się niełatwo. Prawdopodobnie ta konsystencja powoduje, że nie nadaje się pod makijaż. Próbowałam z dwoma fluidami, które mogę stosować. Po ok. godzinie po upudrowaniu cera wyglądała okropnie, uwydatniały się rozszerzone pory, skóra błyszczała się, widać było, że zastosowano ciężki kosmetyk. Stosowałam więc, gdy nie miałam ważnych kontaktów międzyludzkich i, także ze względu na podrażnienia, z przerwami. Ochrona przed słońcem nie jest tak bardzo całkowita, jak wynikałoby z deklaracji.

Mam cerę naczynkową ze skłonnością do przetłuszczania. Krem ma gęstą konsystencję, łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy na twarzy, skóra nie świeci się. Na pewno kupię ponownie!

Krem jest świetny, używam go obecnie w okresie zimowym, ale myślę że zdecydowanie sprawdzi się również na wiosnę i lato. Mimo bogatej formuły nie jest tłusty, nie pozostawia filmu i uczucia lepkości. Bardzo szybko się wchłania. Świetnie nadaje się pod makijaż, bardzo dobrze współgra z podkładem. Daje piękny efekt glow, bez tłustej skóry. Bardzo dobrze regeneruje moją skórę podczas kuracji retinolem. Stany zapalne i suche skórki znikają w momencie. Ma kolor lekko zielony przez obecność cynku. Trochę tępo się rozporowadza, ale można dojść do wprawy.

Krem jest bardzo treściwy, dlatego nie nada się do cer tłustych. Bardzo ładnie regeneruje i koi skórę. Bardzo duży plus za SPF50+. Dla cer wrażliwych i suchych nada się idealnie - szczególnie zimą.

Mam cerę mieszaną, która lub się zapychać, przy okazji w wieku 36 lat potrzebuje ona zabezpieczenia i odżywienia (zwłaszcza po retinolu i kwasach) i uważam, że krem ten jest doskonały po tym względem. Ma konsystencję maści i nie wchłania się, ale też nie spływa (zresztą moja skóra słabo wchłania kremy), niemniej jednak robi taki specyficzny mineralny glow na skórze. Nie jest to oleisty efekt, tylko taki właśnie maściowy. Trudno go zmatowić na 100%, ale ja polubiłam się z tym lekkim, zdrowym błyskiem, lekko zgaszonym pudrem. Nieźle współpracuje z podkładami matującymi, ale wydaje mi się, że trudno będzie na nim posadzić pełny make up (ja nie mam takiej potrzeby). Producent daje nam krem barierowy, dla skóry, która potrzebuje zabezpieczenia i on w 100% spełnia te obietnice. Filtr jest uczciwy (UVA+UVB). Krem nie zapycha, dodatkowo koi i pielęgnuje podrażnioną skórę, wspomaga gojenie wyprysków. Szczególnie lubię dawać grubą warstwę pod oczy, bo wyśmienicie zabezpiecza delikatną skórę przed przesuszeniem (i nic nie piecze). Dla mnie ideał.

Kremu używam od 2. tygodni -nie bieli -nie wyświeca się! z wieloma kremami spf mam ten problem, że potem musze sie mocno pudrować albo zbierać tłustą warstwę bibułkami. tutaj tego problemu nie ma! -całkiem dobrze współgra z codziennym makijażem (jeśli ktoś się mocno maluje tzn kładzie sporą warstwę podkładu, wtedy może być gorzej) -można używać pod oczy, nie pieką, nie łzawią.

używam przy kuracji tretinoiną. po testowaniu cicaplast B5, który jest dla mnie za ciężki i o dziwo wysusza oraz po testowaniu cicalfate, który jest ok choć ma nieco tępą konsystencję zostaje przy uriage. konsystencja i działanie na tym etapie kuracji tretinoiną bardzo mi odpowiada. łagodzi zaczerwienia, łagodzi podrażnienia oraz sprawdza się przy delikatnej skórze po łuszczeniu.

Najpierw dostałam próbki tego kosmetyku i zaintrygowały mnie na tyle, że zdecydowałam się na produkt pełnowymiarowy. Krem jest bardzo gęsty i tłusty oraz ma niebieskawy kolor. Po nałożeniu przez pewien czas czuć go na skórze- jest dość lepki, ale używam go na noc, więc mi to nie przeszkadza. Rano za to skóra wyglada bardzo ładnie, jest wypoczęta, zmiany są uspokojone, jest przyjemna w dotyku.

Krem poleciła mi moja Pani kosmetolog. Mam skórę wrażliwą trądzikową. Gdy zimą moje wypryski zamieniły się w bulwy, postanowiłam wybrać się do specjalisty. Z odpowiednia pielęgnacja pozbyłam się trądziku bez antybiotyków! Ten krem to cudo. Używam wieczorem po dokładnym oczyszczaniu. Nakładam cienką warstwę i idę spać a rano mam piękna buzię. Jeśli na buzi pojawia się jakaś niespodzianka to ten krem znacznie przyspiesza jej gojenie. Naprawdę polecam.

Według mnie to bardzo fajny krem regenerujący. Sprawia,że skóra bardzo szybko robi się miękka, delikatna, gładka i rzeczywiście wygląda na zregenerowaną. Krem jest gęsty i dość lepki, więc w pierwszej chwili byłam pewna,że będzie trudno go rozprowadzić na skórze, ale okazało się,że po wpływem ciepła krem zaczyna się całkiem nieźle rozprowadzać. Bałam się,że po jego użyciu skóra będzie tłusta przez kilka najbliższych dni, ale tak się nie stało. Zapach jest specyficzny, aczkolwiek delikatny, spokojnie można się przyzwyczaić. Krem jest bardzo wydajny i latwo się dozuje. Nie ma problemu z wyciśnięciem takiej ilości, jakiej właśnie potrzebujemy.