Eva Dermo Emulsja micelarna 

To jest HIT, produkt wręcz fenomenalny, trafiłam na niego przypadkiem szukając czegoś łagodnego do mycia twarzy co nie wysuszy mojej cery na wiór.. No i znalazłam! Emulsja ma świetną delikatna konsystencję już bardzo niewielka ilość produktu wystarcza na umycie całej twarzy przez co produkt będzie baaaaardzo wydajny. Jestem oczarowana efektem, który daje.. po umyciu czuć, że twarz jest dobrze oczyszczona, odświeżona ale jednocześnie bardzo nawilżona i miękka, cera nie jest ani trochę sciagnieta, nawet nie trzeba używać toniku. Emulsja nie zapycha. Ja zawsze zmywam ja woda ale osoby, które mają bardzo przesuszona skórę moga przemyc twarz wacikiem z nasaczonym produktem. Nie piecze w oczy ani w żaden sposób ich nie podrażnia, ma delikatny, piękny zapach. Opakowanie jest bardzo wygodne i wygląda jak kosmetyk z górnej półki a jest bardzo tani co jest kolejnym duzym plusem. Nie wiem jak radzi sobie z makijażem ale ja rzadko się maluje i szukałam czegoś typowo do porannego i wieczornego oczyszczania buzi. Pierwszy raz spotkałam taki delikatny i to nie tylko z nazwy produkt, który rzeczywiście oczyszcza, jestem zachwycona, polecam każdemu!

Szukałam czegoś żeby zastąpić emulsje micelarną Cetaphil, ponieważ jest droga i byłam ciekawa czy mogę znaleźć coś równie dobrego. Znalazłam! Emulsja ma prostą szatę graficzną i wygląda schludnie. Jest czymś pomiędzy wodą a żelem i jest delikatnie żółta. Zapach ma trochę nieprzyjemny ale mi to nie przeszkadza, ma działać. Skład jest bardzo dobry, ponieważ zawiera w sobie rokitnik, alantoinę i pantenol, dzięki czemu producent obiecuje nawilżenie. Wydajnośćkiem ok, ponieważ mam ją drugi tydzień a zużyłam ledwie 1/8 opakowania. Znalazłam ją w Rossmanie i bardzo się ucieszyłam, że nie muszę jej zamawiać przez internet i płacić za przesyłkę. Emulsje stosuję rano i wieczorem, nakładając ją bezpośrednio na twarz i zmywając wacikiem, bez użycia wody. Produkt nie wysusza mojej skóry, nie narusza naturalnej bariery ochronnej, już po pierwszej aplikacji uspokoił moją skórę, za co duży plus, ponieważ niewiele produktów to potrafi. Od pierwszego użycia stosuje ją codziennie i póki co nie podrażnił mojej skóry, nie spowodował wysypu, nie osuszył a wręcz pomógł poprawić mi nawilżenie jej. Po oczyszczeniu nią twarzy pozostawia na niej delikatną warstwę ale nie przeszkadza to w używaniu kolejnych produktów. Moja skóra zachowuje się lepiej ale to nie jest zasługą tylko emulsji, a w większej mierze dalszych kroków jej pielęgnacji. Nie używałam emulsji do zmycia makijażu i nie wiem jak go zmywa ale do codziennego oczyszczania twarzy jak najbardziej się nadaje.

Z emulsji korzystam na dwa sposoby: . 1. Do demakijażu oczu i twarzy. Wacik kosmetyczny z emulsją przykładam na 15-30 sekund na powiekę i delikatnym ruchem zmywam makijaż. Świetnie sobie radzi jak z dziennym tak i wieczorowym makijażem. Bez wysiłku zmywa nawet najbardziej wodoodporny makijaż. Nie podrażnia oczu, nie szczypie i mam wrażenie że pielęgnuje moje rzęsy . 2. Do mycia twarzy. Emulsja bardzo delikatnie i skutecznie usuwa resztki makijażu, nadmiar sebum i oczyszcza cerę. Cera jest nawilżona, wyglada na świeżą, zdrową i zadbaną . Kosmetyk ma bardzo przyjemną konsystencje oraz cudny delikatny zapach. Opakowanie ładne, przykuwa uwagę . Dla mnie kosmetyk jest REWELACYJNY, wręcz idealny

Emulsje otrzymałam do testów w ramach konkursu na ambasadorke marki na portalu Wizaż. Byłam bardzo ciekawa tej marki, bo zwyczajnie wcześniej nie mialam z nią żadnego kontaktu. Moje pierwsze wrażenie było mega pozytywne, emulsja nie podrażnia cery nic, a nic. Co jest dla mnie ogromnym plusem, bo wiele środków micelarnych jest w stanie wywołać podrażnienia. Zapach jest bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny, co jest kolejnym plusem. Produkt wydaje się być bardzo wydajny, gdyż niewielką ilość wystarcza aby oczyścić twarz z resztek makijażu i pozostawić cerę nieskazitelnie czystą. Cała seria ma bardzo solidne i estetyczne opakowania, które cieszą oko oraz z pewnością przetrwają niejedną podróż :)

Emulsję micelarną Eva Dermo otrzymałam w ramach konkursu - byłam przeszczęśliwa wygraną i od razu zabrałam się do testowania :) Emulsja ma bardzo ładne, przyjemne dla oka i poręczne opakowanie. Jest też dobrej jakości - nic się nie odkleja ani nie łamie. Buteleczka zawiera 200 ml produktu. Składniki aktywne to olej z rokitnika, mocznik , naturalna betaina, alantoina, D - panthenol oraz kwas mlekowy. Producent poleca ją do stosowania przy cerze suchej oraz nadwrażliwej na czynniki zewnętrzne. Konsystencja jak dla mnie jest dość gęsta, łatwo wydobyć tyle produktu ile nam potrzeba. Zapach jest lekko kremowy - delikatny i niedrażniący. Emulsja bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę - bardzo ładnie usuwa makijaż - w przypadku cięższego makijażu trzeba użyć większej ilości produktu. Emulsja nie szczypie ani nie podrażnia oczu - bardzo dobrze :) Po umyciu buzia jest przyjemna w dotyku, gładka i ładnie nawilżona. Nie ma ani ściągnięcia ani podrażnienia. Bardzo duży plusik także za dużą pomoc w wyciszeniu zmian trądzikowych - buzia w bardzo szybkim czasie zaczęła lepiej wyglądać a krostki zmniejszyły się a zaczerwienienie zniknęło :) Super! Podsumowując - Emulsja Micelarna Eva Dermo jest bardzo dobrym produktem, który świetnie oczyści, ukoi i nawilży. Bardzo fajnie współpracuje z problematyczną cerą - jest delikatny i naprawdę pomaga. Absolutnie polecam do codziennego stosowania!

Kosmetyk ten dostałam na tegorocznym Meet Beauty po badaniu skóry przez markę. Emulsja rekomendowana jest do codziennego oczyszczania skóry suchej i nadwrażliwej, ja mam mieszaną i bardzo ją polubiłam. Może nie zmywa dobrze makijażu i służy mi bardziej do wstępnego oczyszczania twarzy i oczu, ale bardzo dobrze spisuje się w porannym oczyszczaniu. Emulsja bardzo przyjemnie, kremowo pachnie, odświeża, pochłania nadmiar sebum, normalizuje poziom pH i nie narusza bariery lipidowej . Zawiera takie składniki aktywne jak: olej z rokitnika, mocznik, naturalna betaina, alantoina, D-panthenol i kwas mlekowy. Emulsja nie wymaga spłukiwania wodą, co może być ważne w przypadku łuszczącej się skóry, jednak ja zawsze ją zmywam dodatkowym produktem. Skóra po oczyszczaniu staje się miękka, nawilżona, nie powoduje uczucia ściągania i daje duży komfort. Mimo, że nie domywa oczu to bardzo ją lubię za fajny skład, przyjemność użycia i delikatność. Opakowanie ma 200 ml pojemności i kosztuje 15,99 zł. Kosmetyk wart polecenia.

Jakiś czas temu wygrałam w konkursie na Wizażu zestaw kosmetyków Eva Dermo. Jako pierwszą postanowiłam przetestować emulsję micelarną. Moim zdaniem to fajny produkt do wstępnego oczyszczenia twarzy z makijażu. Następnie używam Cetaphilu i szczoteczki Foreo. Nie do końca podoba mi się aplikowanie tej emulsji na wacik i pocieranie nią twarzy, wolę stosować ją do mycia twarzy. U mnie ten produkt sprawdza się naprawdę dobrze, jednak może uczulać wrażliwców (uczuliła moją mamę), także trzeba uważać.

Gdy już nadszedł ten dzień decyzji, że pora w końcu porządnie wziąć się za pielęgnację swojej twarzy, to w całej linii EVA DERMO którą zamówiłam, była Emulsja micelarna. Na początku zaskoczenie konsystencją- bo zwykle byłam przyzwyczajona do płynów micelarnych, ale szybko się przyzwyczaiłam. Od tej emulsji zaczynam dzień i można powiedzieć, że kończę ( bo używam jej głównie rano i wieczorem). Jest idealna dla mojej suchej skóry, nie podrażnia, no i z moim makijażem radzi sobie świetnie, dokładnie go zmywa. Skóra po jej użyciu jest oczyszczona, gładka, nawilżona i gotowa do dalszej pielęgnacji. Mało tego nie używam już żadnych innych żelów itp. do mycia twarzy tylko tą emulsję. I po ponad rocznym jej stosowaniu mogę śmiało powiedzieć, że kondycja mojej skóry się diametralnie poprawiła, jest zdrowa, nie ma niedoskonałości. Jeśli masz problemy z suchą i wrażliwą skórą, to polecam Ci spróbować, emulsja nie podrażnia i nie uczula. Może będziesz z niej zadowolona tak jak ja.

Podoba mi się sklad, cena, efekt przy myciu twarzy (uczucie jedwabistości), brak wysuszenia skóry, ale ta emulsja nie radzi sobie z makijażem i to nawet delikatnym. Po oczyszczeniu skory przetarłam jeszcze micelem Garnier, by zobaczyć czy skóra rzeczywiście jest oczyszczon. Niestety produkt nie zdał egzaminu. Poleciłabym go bardziej jako coś na poranne oczyszczanie b. wrażliwej cery.

Przyzwyczaiłam się do wodnistych płynów micelarnych, które bardzo dobrze się sprawdzają na mojej tłustej skórze i zmywają makijaż. Dlatego na początku byłam sceptycznie nastawiona do gęstej formulacji tego produktu. Już po pierwszym użyciu zmieniłam nastawienie :) Makijaż został zmyty, a przetarta skóra twarzy nie była ściągnięta. Byłam zaskoczona, że po użyciu skóra jest nawilżona, co musi być zasługą mocznika w składzie. Fajne opakowanie i neutralny zapach. Polecam :)

O sobie: mam łojotokowe zapalenie skóry (łuszcząca się skóra twarzy, przechodząca w suchą łuskę, zwłaszcza na policzkach), nie mogę stosować większości płynów micelarnych ze względu na wysoką zawartość PEG-ów (większość powoduje na mojej skórze wysyp podskórnych zmian trądzikowych), mam skórę mieszaną, ale z pierwszymi zmarszczkami. Przed zakupem tej serii byłam skazana na używanie serii aptecznych, zalecanych przez dermatologa dla skóry z ŁZS, Absolutnie nic nie radziło sobie z łuszczeniem się skóry i byłam już pogodzona z faktem, że codziennie wyglądam (w najlepszym wypadku) jakbym zapomniała dzień wcześniej użyć peelingu - o ile kremy pielęgnacyjne pomagają, demakijaż nie wydaje się być istotny dla producentów, a jeśli już pojawiają się dedykowane kosmetyki, to ich skład pozostawia wiele do życzenia. Emulsja micelarna działa absolutne cuda, w porównaniu z innymi seriami: pozwala unikać kontaktu z wodą (wystarczy 'zmyć' suchym wacikiem), łagodzi skórę, nie ściąga i nie wysusza i co najważniejsze, jako jedyny nowy kosmetyk wprowadzony do codziennej pielęgnacji, sprawił, że łuszczenie właściwie zupełnie zniknęło. Wydajność jest bardzo dobra, zapach neutralny, spora pojemność i praktyczne opakowanie (chociaż przy cenie i działaniu wybaczyłabym wiele niedociągnięć :) ). Polecam osobom z ŁZS, co pewnie oznacza, że nie powinien zaszkodzić również posiadaczom cery atopowej, skłonnej do egzem czy podrażnień. Spełnia wszystkie obietnice producenta z nawiązką, działa lepiej niż o wiele droższe kosmetyki i włączony do codziennej pielęgnacji znacznie poprawia stan skóry. Nie mogę się nachwalić, za tą cenę jest dla mnie objawieniem i zdziałał cuda dla mojej skóry, która w końcu wygląda normalnie. Zachęcam do wypróbowania!