Vianek Seria Czerwona, Rewitalizujące mleczko do demakijażu 

Całkiem przyjemny produkt. Lekko natłuszcza, dość dobrze rozpuszcza makijaż i nie podrażnia szczególnie jeśli chodzi o oczy. Bardzo ładny zapach. Zauważyłam że nawet lekko ujędrnia twarz. Do tego dobry skład.

Bardzo dobry i wydajny produkt. Świetnie zmywa makijaz zarówno twarzy, ust jak i oczu, które są najbardziej problematyczne do zmycia. Nie piecze ani nie podrażnia. Jest to jedyny produkt, który całkowicie zmywa mój makijaz oczu. Inne płyny micelarne, mleczka, pozostawiają resztki, które widać rano. Po użyciu mleczka Vianek drugiego dnia nie pozostają żadne resztki tuszu do rzęs wokół oczu. Mleczko jest kremowe, raczej biało-bezowe. Do demakijażu wyciskałam około 1 pompkę na zmycie całej buzi. Poprzez to, produkt wystarcza na bardzo długo, kilka miesięcy przy codziennym używaniu. Mimo bycia naturalnym kosmetykiem, nie podrażnia i nie wywołuje alergii skórnych. Nie zapycha, świetnie się zmywa. Używalam je jako pierwszy z dwóch etapów wieczornego oczyszczania. Nie mówi się o nim na youtubie czy instagramie, jak jest w przypadku innych osławionych produktów, które próbowałam lecz rewitalizujące mleczko jest najlepsze sposrod wielu testowanych przeze mnie masełek/mleczek do demakijażu. Chętnie kupię je ponownie, ponieważ inne mleczka się tak nie sprawdzają. Nie znalałam do tej pory lepszego produktu do demakijażu.

Kupiłam je z gazetą. Nie sama. Ok 20zl za mleczko 150ml troszkę dużo. Ale chyba jednak warto:) to bardzo gęste, kremowe mleczko. Pachnie jak dla mnie mambą... owoce, mleko, słodycz. Bardzo wydajne, dla mnie pompka starczy. Używam jako pierwszy etap demakijażu, potem żel. Jest tłuste, dobrze się rozprowadza, dobrze zmywa. Fajny kosmetyk Inny niż mleczka z np Ziaja. Bogaty, ekskluzywny. Chce więcej wiankow :)

Genialne mleczko do demakijażu, rewitalizujące z serii czerwonej. Jest niezwykle delikatne, nie podrażnia i nie szczypie nawet przy demakijażu oczu. Pięknie pachnie, ma wygodny dozownik i skutecznie zmywa makijaż. Wystarczy przyłożyć wacik, a tusz do rzęs sam się rozpuszcza, bez pocierania. Zawiera kombinacje olejów, mimo takiego składu mleczko nie jest tłuste, tylko przyjemnie oczyszcza skórę. Po użyciu skóra jest czysta, nawilżona i gotowa na dalszą pielęgnację. Kolejne świetne mleczko do demakijażu od Vianek, wcześniej miałam z serii pomarańczowej. Dla mnie lepszy kosmetyk do demakijażu niż płyny micelarne. Delikatny, lecz skuteczny produkt do demakijażu, polecam do skóry wrażliwej i suchej.

Kupiłam za niewielkie pieniądze ten produkt wraz z gazetą do przetestowania. Od wielu lat nie stosowałam mleczka do demakijażu, pomyślałam sobie, że wypróbuje ponownie. Od początku jest uczucie nawilżenia podczas zmywania i łagodzące. Zapach jest bardzo przyjemny, przywraca dawne czasy i kojarzy się z ukojeniem skóry. Ku mojemu zdziwieniu produkt jest bardzo wydajny oraz posiada pomocną pompkę, która na szczęście ani razu się nie zacięła, w 99% przy tego typu produktach tak się dzieje. Jedyny minus , ale jednak we wszystkich mleczkach jest to, że nie usuniemy wyjechany eyeliner czy też tusz do rzęs. Nadal jestem fanką płynów micelarnych, ale myślę, że kiedyś przetestuję nie jedno mleczko do demakijażu.

Do demakijażu zwykle używam płynu micelarnego i żelu do mycia twarzy. Jednak miałam ochotę spróbować czegoś nowego. Na mleczko z Vianka natknęłam się w jednej z drogerii internetowej i postanowiłam w końcu coś z tej marki przetestować. Mleczko zamknięte jest w wygodnym opakowaniu z pompką, przez co bardzo szybko można je aplikować. Konsystencja jest w sam raz, bardzo łatwo ją rozprowadzić na twarzy. Na początku używałam tego produktu zamiast płynu micelarnego, jednak niestety nie sprawdził się do demakijażu oczu (powodował pieczenie). Ale do usunięcia makijażu twarzy sprawdza się super, genialnie i łagodnie oczyszcza skórę, pozostawiając ją gładką i nawilżoną. Jako produkt do mycia twarzy przy mojej mieszanej cerze okazał się za łagodny, lecz dla skóry wrażliwej, bądź suchej to mleczko może być całkiem fajne. Na plus oczywiście naturalny skład, ładny zapach i wygodna aplikacja (stosuje mleczko bez wacików kosmetycznych). ZALETY Delikatna formuła Dobrze oczyszcza skórę z makijażu Nie podrażnia skóry Ładny zapach Naturalny skład Wygodne opakowanie WADY Nie sprawdził się do demakijażu oczu (powodował pieczenie)

Na mojej cerze mieszanej/tłustej, czasami przesuszonej, ten produkt sprawdził się świetnie przy demakijażu. Dzięki niemu nie wrócę już do płynów micelarnych. Mleczko najlepiej sprawdzało się naniesione bezpośrednio na twarz i oczy, zebrane płatkiem kosmetycznym. Po zastosowaniu twarz jest idealnie czysta, miękka. Moja cera wygładziła się i pojawiało się mniej drobnych krostek. PLUSY: -idealnie i szybko zmywa makijaż twarzy i oczu, nawet wodoodporny - bez tarcia wacikiem, masowanie dłońmi pięknie rozpuszcza makijaż, -anie trochę nie szczypie w oczy, -zauważyłam, że dobrze wpływa na moje rzęsy dzięki olejowi rycynowemu w składzie - są nieco gęstsze i dłuższe, -przyjemny, łagodny zapach, nie powinien nikomu przeszkadzać, -idealna konsystencja, jak gęsty krem. MINUSY: -cena bez promocji w stosunku do pojemności, -wydajność około 1,5 miesiąca, -pod koniec opakowanie trzeba rozciąć bo zostaje mnóstwo mleczka.

Jak w tytule, otrzymałam ten produkt jako dodatek do gazety jakieś 2 miesiące temu. Okazał się fajnym kosmetykiem do zmywania makijażu. Mała zgrabna buteleczka, z grubszego plastiku z pompką. Wystarczy odrobina produktu na wacik i zmywa makijaż. Staram się nie trzeć niepotrzebnie skóry pod oczami, więc przykładam wacik do powieki i rzęs i czekam aż tusz się rozpuści. Po aplikacji nie czuć żadnego ściągnięcia, jest nawilżona i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Kosmetyk ma gęstą konsystencję - np. śmietany i ładnie pachnie. Wystarcza na długo, choć muszę zaznaczyć że nie widać poziomu zużycia produktu i jedynie to mi przeszkadza.

Bardzo przyjemny w zapachu produkt. Dobrze zmywa makijaż, chociaż muszę się postarać, żeby zmyć nim wodoodporny tusz. Ale ostatecznie daje radę. Cenie sobie go za to, że ma naturalny skład i nie podrażnia mojej skóry.

Kupiłam je ze względu na to, że ma w składzie olej rycynowy. Który jest najtłustszym olejem, ale ma cudowne właściwości, bo dogłębnie oczyszcza pory. Dlatego zdradziłam moje ulubione mleczko do demakijażu z serii pomarańczowej Vianek, na rzecz tego. No i jestem zachwycona. Stosuję kosmetyki do makijażu z naturalnymi składami. Więc mleczko nie ma problemu z rozpuszczeniem i zmyciem ich. Stosuję to mleczko w ten sposób, że nakładam dozę preparatu na dłoń, rozprowadzam na zwilżonej uprzednio wodą twarzy i masuję do rozpuszczenia się makijażu, po czym zmywam ręczniczkiem kosmetycznym nasączonym wodą. Po czym powtarzam czynność. Osuszam twarz, nakładam hydrolat z Bielendy i nie muszę już nakładać kremu. Skóra twarzy jest oczyszczona, miękka, elastyczna, nie jest przesuszona czy podrażniona. Skóra nie jest ani tłusta po zastosowaniu tego mleczka, ani lepka, ale nie jest też ściągnięta. Stosuje to mleczko rano i wieczorem do mycia twarzy. Przy systematycznym stosowaniu zauważyłam, że pory zaczęły się u mnie ładnie obkurczać, nie pojawiają się też na twarzy żadne wypryski. Mleczko pachnie dla mnie jak połączenie owocu różny i głogu. Jest to bardzo przyjemny zapach dla mnie. Jest najgęstszym mleczkiem do makijażu z całej kolekcji Vianka. Jedno opakowanie tego mleczka wystarcza mi na 6 tygodni codziennego stosowania.

Mleczko stosowałam zarówno do demakijażu jak i do mycia dogłębnego twarzy zarówno rano jak i wieczorem. Jeśli chodzi o demakijaż to mleczko miało zbyt gęstą, bogatą konsystencję i dość opornie rozpuszczało szczególnie tusz do rzęs. Dlatego najpierw moczyłam dłonie i twarz a potem masowałam mleczkiem cerę i wtedy makijaż o wiele lepiej schodził. Natomiast i tak o wiele bardziej wole stosować do demakijażu oleje bo moim zdaniem szybciej i dokładnie rozpuszczają makijaż. Poza tym mleczko trochę szczypało mnie w oczy. Jeśli chodzi o drugi etap oczyszczania, czyli dogłębne mycie twarzy to mleczko sprawdziło się bardzo dobrze. Mimo że jest bardzo delikatne, w ogóle się nie pieni to jednocześnie skutecznie i dokładnie oczyszczało moją cerę. Przy tym cera była bardzo miękka w dotyku, wręcz nawilżona. Dałabym 5 ale odejmuję gwiazdkę za szczypanie w oczy

Przyjemny produkt dla skóry suchej i podrażnionej. Ma konsystencję lekkiego kremu, na waciku ładnie się utrzymuje i dobrze nakłada na twarz. Stosuję go na 2 sposoby: * codziennie robię makijaż, więc wieczorem nakładam po dużej kropli na 2 waciki, następnie przykładam je do oczu. Bardzo dobrze usuwa tusz i eyeliner, nawet ten mega trwały z dodatkiem Duraline z Inglota. Następnie na kolejny wacik daję znów kroplę wielkości ziarna grochu i zmywam podkład/krem BB, zależy co mam na buzi. Zmywa do czysta bez nadmiernego pocierania. * na szybko stosuję go jak żel do mycia twarzy - nakładam na dłonie, masuję i zmywam z buzi. Potem tonik, krem i gotowe :D W obu przypadkach świetnie rozpuszcza makijaż, ułatwia domycie twarzy. Pięknie pachnie <3 :D Uniwersalne myjadło do twarzy :)

Produkt z gatunku najdelikatniejszych, idealny na poranne mycie i na zmycie części makijażu. Nie usuwa całego makijażu sam, bo nie ma tego robić- ma myć bez naruszania bariery hydro-lipidowej. Jeśli ktoś preferuje delikatne mycie to wie, że znalezienie produktu, który zawiera najłagodniejsze możliwe detergenty i formułę mleczka jest praktycznie niemożliwe. Ten produkt solo więc całej roboty nie wykona, ale jako uzupełniacz jest kapitalny. W moim wypadku usuwa cały podkład mineralny, natomiast oczy poprawiam jeszcze płynem micelarnym. Oczywiście jak to mleczko- najlepiej usuwa makijaż wcierany w skórę wacikiem. Do tej pory to chyba najłagodniejszy produkt vianka, łagodniejszy nawet od emulsji nawilżającej. Uczucie na skórze po zastosowaniu jest cudowne- ma sie wrażenie, że skóra nie tylko nie jest wysuszona, ale wręcz nawilżona. Szata graficzna jak to u vianka zawsze na plus. Zapach kwiatowo-słodki, byłby ładny, gdyby nie to, że delikatnie jest w nim wyczuwalny nieszczęsny olej rycynowy, który ten ma w składzie.