Tarte Cosmetics Tartelette Tease Palette Paletka cieni do powiek

Tartelette Tease to mała paleta cieni do powiek, składająca się z sześciu odcieni. Zalety: Jakość Cieni: Produkty Tarte słyną z dobrej jakości cieni. Cienie mają kremową konsystencję, która łatwo się blenduje i nie osypuje. Opakowanie: Tarte dba o estetykę swoich produktów, więc opakowanie jest starannie wykonane i ładne. Wielofunkcyjność: Mimo niewielkiej liczby odcieni, paleta może oferować różnorodne możliwości makijażu, od delikatnych do bardziej intensywnych. Dzięki cieniom można stworzyć makijaż oczu na co dzień jak również na większe okazje. Wady: Rozmiar Palety: Paleta nie zawiera zbyt dużej ilości kolorów, co może być problemem dla osób, które wolą mieć możliwość wyboru większej ilości odcieni. Cena: Produkty Tarte są stosunkowo drogie w porównaniu do niektórych innych marek dostępnych na rynku.

Nie potrafię się malować, ale te cienie są magiczne. Trwałe, nie podrazniają oczu. Piękne, nasycone kolory. Mam tłustą powiekę i większość cieni znika z niej już w pierwszej połowie dnia. Tutaj jest inaczej! Cienie są intensywne, uwaga przy zakładaniu ciemniejszych, bo łatwo przesadzić.

Od tej paletki zaczęła się moja przygoda z firmą Tarte. Pamiętam, jak zazdrościłam dziewczynom z USA, że tam są te kosmetyki, aż wreszcie Tarte zawitała do Polski. Na początek poszło to maleństwo. Od razu zaznaczam, że maluję siebie samą, lubię makijaże proste i stonowane. Ta paletka jest dla mnie idealna. Dwa jasne mogą służyć za bazę, mogą być solo. Do tego kreska w kąciku którymś ciemnym i...pędzę do pracy. Albo nakładam tylko któryś z środkowych, błyszczących. Dla amatorki nie znalazłam nic lepszego. Cienie pięknie się rozprowadzają, wytrzymują cały dzień, wyglądają efektownie i...pięknie pachną. Nadmienię też, że to maleństwo ma swoje lusterko, gdyby komuś się przydało. Opakowaniecma tekturowe, ale wytrzymałe, nie wyciera się, nie pęka.

Jest to jedna z moich ulubionych paletek do makijażu oczu. Nie zgadzam się z opiniami, że nadaje się tylko na dzień, według mnie na spokojnie da się nią wyczarować eleganckie brązowe smoky na wieczór. Paletka ma przepiękne kolory, cienie bardzo łatwo się blendują, prawie wcale się nie osypują. To co przykuło moją uwagę, to przepiękny zapach czekolady. Malowanie się tą paletką to przyjemność, nie dość że szybko można się nią umalować, to dodatkowo przepięknie pachnie. Plus za lusterko oraz za mały rozmiar, dzięki czemu paletka sprawdzi się w podróży. Dodatkowy plus za trwałość-cienie po całym dniu nadal przepięknie wyglądają na powiece. Cena nie jest według mnie minusem- jest bardzo sprawiedliwa w stosunku do jakości która otrzymujemy. Podobne paletki typu dior czy lancome są znacznie droższe, a jakość porównywalna albo nawet czasem gorsza. Dlatego zdecydowanie mi się podoba i oceniam na plus

Paleta bardzo ładnie pachnie, co zrobiło na mnie świetne pierwsze wrażenie. Matowy beż jest mocno napigmentowany i dobrze się rozciera. Cienie błyszczące są dość mocno sprasowane i nie masełkowate, szczególnie cień first kiss. Podczas nakładania na powiekę nie osypują się, ale w ciągu dnia osyp jest spory nawet przy zastosowaniu bazy pod brokaty, co jest niesamowicie drażniące, ponieważ za każdym razem mam całe brudne szkła od okularów. Matowy brąz wygląda na powiece dość brudno i rozciera się plamiście, co nieestetycznie wygląda. Do brwi sprawdza się dobrze. Drugi matowy cień – bff dobrze sprawdza się do rysowania kresek. Ogólnie to są to cienie, które mnie rozczarowały. Błyski są za bardzo jak dla mnie sprasowane, ale nie to najbardziej mi się nie podoba. Najbardziej uciążliwy jest osyp, którego w żaden sposób nie da się wyeliminować. Rozcierane matowe cienie robią plamy.

Żadna tam ze mnie MUA czy inna beauty influencerka, ja jestem kobieta pracująca od rana do wieczora i poprostu muszę dobrze wglądać cały boży dzień bo pracuje z ludźmi i nie moge ich odstraszać. Czasem podpatruje beauty guru na ytb jak robią te finezyjne makijaże oczu i nie że brak mi zdolności, bo z plastyki zawsze miałam piątkę a jednak moje kreacje nigdy nie wyglądały tak spektakularnie, no i zawsze zastanawiałam się o co cho? Teraz już wiem, jednak kluczem do sukcesu również jest narzędzie jakim się posługujemy. I zrozumiałam to dopiero kiedy pierwszy raz wypróbowałam te cienie! 30 lat musiało minąć bym zainwestowała w porządne cienie, których kolory powaliły mnie na kolana.

Paletkę otrzymałam w prezencie i nie mogę się nadziwić jakie to jest cacuszko. Sama bym sobie pewnie tego nie kupiła. Zalety: -śliczne opakowanie -travel friendly -malutka i słodka -ma lusterko -cienie są uniwersalne, do każdego koloru oczu oraz do każdego typu urody -świetnie się blendują -nie robią plam -wydajne -masełkowate -dobra kompozycja kolorystyczna -trwałe Wady: -dostępność w Polsce -cena

Malutka paletka z 6 cieniami, na górze mamy odcienie brązu, na dole fiolety, dwa jasne odcienie, dwa błyszczące, dwa ciemne - w sam raz na makijaz w podrózy. Jakośc cieni oczywiście bez zarzutu.

Rewelacyjna paletka cieni. Ma śliczne odcienie dokładnie w moim guście. 2 jasne matowe, 2 błyszczące mocno napigmentowane, i 2 ciemne jeden w brązie drugi to ciemna śliwka. Idealne na dzienny i wieczorowy makijaż. Mała poręczna świetnie się sprawdza na podróż. Najgorzej z dostępnością. Można ja dostać praktycznie tylko w internecie, chyba że w sephorze bo tam czasami mają paletki tej firmy. Gorąco polecam !