Revitale Deeply Absorbent Nose Strips Oczyszczające plastry magnetyczne na nos

Przyznam, że nie mam zbyt dużego doświadczenia z takimi plasterkami. Te są pierwsze, które stosowałam i w sumie jestem zadowolona. Przyjemnie się nakłada, dobrze przylegają, są miękkie, dobrze ściągają skórę. Po użyciu nos jest oczyszczony przynajmniej z części niedoskonałości. Pewnie efekt zależy też od wielkości "problemu", ale u mnie sprawdziły się, chociaż efektu WOW nie było. Ja polecam spróbować na własnym nosie :) Koszt niewielki a może być skutecznie :)

Plastry są raczej słabe, wyciągnęły ledwie kilka malutkich wągrów, słabo przyklejają się do nosa i brudzą twarz. Jest wiele innych tego typu produktów, które są w takiej samej cenie, a jakością zdecydowanie przewyższają revitale.

Były to moje pierwsze plastry na wągry. Nie wiem czemu, ale zawsze sięgałam po te plastry z wielkim zafascynowaniem, bo byłam ciekawa co tym razem będzie się działo. Zazwyczaj są one reklamowane w Internecie jako te, które wyciągają wszystkie zanieczyszczenia z naszej skóry, w dodatku zawsze dodawane są zdjęcia z rewelacyjnymi efektami. Plasterki tej firmy sprawiły mi wiele frajdy przy zdejmowaniu. Oczywiście, nie do końca się zgadza to z tym co widziałam na przeróżnych stronach, ale jestem zadowolona, bo trochę się dzięki nim wągrów pozbyłam. Z chęcią jeszcze je kupię, bo są nie drogie, a uważam, że to śmieszna wersja maseczki, która w działaniu nie jest taka zła.

Cóż mogę powiedzieć... Spodziewałam się czegoś lepszego. Plastry wyciągnęły może kilka malutkich wągierków, pozostawiły skórę gładką... No i chyba na tym kończą się zalety. Na szczęście mało zapłaciłam :) Czy bym poleciła ? Niekoniecznie.

Patrząc na ich nazwę liczyłam na jakąś innowację, a tymczasem to najzwyklejsze plasterki jakich wiele. Wyróżnia je może kolor. Są czarne. Nakładamy je na mocno zwilżony nos i pozostawiamy do wyschnięcia, po tym czasie delikatnie odklejamy. Ja co prawda nie mam problemów z wągrami czy innym ustrojstwem na nosie jednak mój mąż często dostaje czarnych kropek także takie plasterki używa regularnie. Pomimo tego, że Revitale miały co oczyścić, to sobie z tym nie poradziły. U męża wyciągnęły może kilku nieprzyjaciół, u mnie nie zrobiły nic. Luby mój za to pochwalił je za wygładzenie jakie pozostawiły, ja je zganię za to, że malują nos na czarno. To takie nic. Są tanie, więc można wypróbować, ale na stałe u nas nie zagoszczą.