Niezły.
Zmieniłam swoje nastawienie do kwestii pocenia się i stwierdziłam, że nie będę go blokować za wszelką cenę, porzuciłam więc stosowanie blokera i wtedy się okazało, że moja potliwość jest normalna, a nie nadmierna-w codziennych warunkach(szkoła, moja praca, domowe obowiązki, temperatury typowo polskie) prawie się nie pocę, ale gdy ćwiczę/jest mi naprawdę ciepło przez dłuższy czas/stresuję się to pot się pojawia, ale jak już mówiłam-nie chcę go blokować na siłę. Chcę jedynie, aby nie pachniał nieprzyjemnie i w takim celu stosuję zwykłe antyperspiranty.
Fa Invisible Sensitive skusił mnie obiecywaną łagodnością dla skóry i ubrań-pierwszą mam wrażliwą, zaś w przypadku tych drugich noszę głównie białe bluzki i większość antyperspirantów zostawia na nich żółte plamy.
Recenzowany produkt można kupić w Rossmannie za 8 złotych, ale często są na niego promocje i można go kupić naprawdę za grosze.
Opakowanie proste, wygodne w użytku i trzymaniu. Palce nie ześlizgują się z guzika atomizera-dobrze się go naciska, do tego nic się nie zacina. Nasadka na atomizer nie pęka, dobrze się trzyma, więc można spray zabrać w podróż.
Polubiłam zapach tego produktu-pudrowy, ale świeży, taki ,,czysty", nie utrzymuje się długo na skórze i nie koliduje z perfumami. Pozytywnie mnie zaskoczył fakt, że choć to antyperspirant w sprayu to nie dusi podczas aplikacji, nie robi się chmura pyłowa, która gryzie w gardło.
Od razu po aplikacji można się ubrać, produkt nie zostawia żadnej wyczuwalnej czy brudzącej warstwy.
Pod względem ochrony przed potem-nie wpływa znacząco na ilość wydzielanej wilgoci, gdy zaczynam ćwiczyć lub się stresuję to pocę się praktycznie tak samo jak bez niego. Ale mokrej plamy przy nim nie uświadczyłam. Ważniejsza jest dla mnie ochrona przed niemiłym zapachem-tu zazwyczaj jest w porządku, produkt daje sobie radę i nie czuję nic złego spod pachy, choć zdarza się że podczas aktywnego dnia po kilku godzinach już coś się niefajnego pod pachą dzieje, choć nie na tyle, aby ludzie uciekali ode mnie w popłochu ;)
Produkt jest rzeczywiście delikatny dla skóry, nie podrażnia(ani nie wysusza), nawet gdy go raz nałożyłam na skórę w stanie agonalnym(po nieudanym wosku poprawionym maszynką, gdzie moja skóra nie lubi żadnego), bo nie pójdę do ludzi bez wzięcia prysznica oraz użycia antyperspirantu i normalnie się zdziwiłam-lekko poszczypało przy aplikacji, ale zaraz skóra się uspokoiła i nic mi nie dokuczało cały dzień, a dodam, że wtedy nie mogłam nawet rąk opuścić dając efekt ręce w pozycji jak u napakowanego kulturysty.
Ubrania też nie ucierpiały, wprawdzie na białych czasami pojawiły się lekko żółte plamy, ale łatwe do sprania.
Spraye nie należą do wydajnej formy antyperspirantu, z tym nie jest inaczej-trzy tygodnie codziennego stosowania.
Ubolewam nad tym, że ten antyperspirant jest dostępny tylko w formie sztyftu(nie cierpię ich) oraz sprayu(mogą być). Brakuje mi w tej linii kulki(mojej ulubionej formy antyperspirantu), która pewnie bardzo by mi przypadła do gustu, bo nawet spray z tej serii jest naprawdę niezły jak się od niego nie wymaga działania blokera-na potliwość nie wpływa specjalnie, ale radzi sobie z nieprzyjemnym zapachem, a przy tym naprawdę jest sensitive.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie