The Sanctuary Spa Covent Garden, Daily Spa Escape, Intensive Shine Hair Butter Maska nabłyszczająca do włosów

Bardzo lubię masła do ciała tej marki. Gęste, przyjemnie odżywcze, a do tego niektóre wersje pachną tak, że mogłyby rywalizować z perfumami. Może z tego powodu moje oczekiwania wobec tej maski były za wysokie. A może po prostu kwestia rodzaju włosów? Niby nie mogę jej zarzucić jakiś konkretnych wad, ale nie widzę też tego blasku i ładnego układania się, o którym pisze producent Działanie: Ciężka, bardzo gęsta maska. W składzie przoduje olej z migdałów (2 miejsce), dalej emulgator, antystatyk, olej awokado, masło shea. Między nimi poumieszczane modyfikatory konsystencji i substancje filmotwórcze (np. polyquaternium silicone, którego typuję na głównego sprawcę konsystencji, ale też obciążenia na włosach), gdzieś znacznie dalej składniki nawilżające. Skład mamy więc typowo emolientowy. Po włosach to widać – włosy są mięsiste w dotyku, końcówki należycie dociążone, włosy prostsze, nie puszą się. Ale zarazem bardziej zbijają się w strąki i znika objętość. To się moim suchym włosom, które godnie przyjmą olej i silikon w prawie każdej ilości, rzadko zdarza... Przenigdy nie polecam nakładać powyżej ucha – przyklap murowany. Znacznie lepiej jest, kiedy nakłada się ją przed myciem. Ale nawet wówczas, niestety, nie ma tego wspaniałego połysku, który pojawia się w nazwie maski. Może to kwestia tego, że olej ze słodkich migdałów nie nabłyszcza mocno moich włosów? Nie wiem. Na plus: -dociąża włosy: są mięsiste, proste i nie puszą się -zatrzymuje nawilżenie: włosy nie przesuszają się na końcach do następnego mycia -saszetka jest wydajna, starcza na dwa użycia na włosy do łopatek -słaby zapach, który nie pozostaje na włosach Na minus: -gęsta, trudna do rozprowadzenia konsystencja -obciąża włosy: zbijają się w ,,strąki”, tracą objętość -włosy nie nabierają po niej wyjątkowego połysku Za osobisty minus, po którym nikt nie musi się podpisać, poczytuję też, że produkt nie ma żadnego relaksującego zapachu, typowego dla Sanctuary Spa. Miałam nadzieję, że tak będzie. Trochę mnie rozczarowała, ale to nie jest kiepska maska, co szczególnie widać po tym, że włosy są nawilżone na całej długości do następnego mycia. No, ale są maski, które potrafią i nawilżać i chronić i jeszcze nadawać włosom doraźnie ładny wygląd ;)