Clarena Eye Line, Oxy Matrix Eye Cream Dotleniający krem pod oczy

Mam wrazliwe oczy, często po nałożeniu kremu lzawia, są zaczerwienione, ten krem poza tym, że naprawdę ma działanie, tj. wygładza zmarszczki, nawilża, to jest łagodny dla moich oczu. To, co jeszcze dla mnie ważne, to, że po nałożeniu na powieki, nie powoduje przetłuszczania, co niestety zauważalam przy większości używanych przeze mnie kremów pod oczy. Oceniłam już inne kosmetyki tej firmy, bo są naprawdę rewelacyjne i działają.

Clarena to świetna marka, zaupiłam krem na moje cienie pod oczami i powiem Wam dał nieco radę, ale nie do końca, zużyłam prawie całe opakowanie, widzę poprawę lekką. Jest treściwy, zapach łagodny prawie bezwonny, ładnie się rozprowadza pod oczami, nie roluje z innym kosmetykiem, czy dotlenia, nie wiem. Dobry....ale...

Kupiłam ten krem z całą serią do twarzy. Mam ogromne genetyczne cienie pod oczami. Jestem też mamą półrocznego brzdąca który mnie nie oszczędza. Krem doradziła mi kosmetyczka właśnie na te cienie pod oczami. Miałam już kilka kremów pod oczy w swoim ponad 30 letnim życiu, ostatnio używałam Nacomi i myślałam, że to już jest ok i więcej mi się pewnie nie uda osiągnąć, bo już nie wierzyłam że istnieje krem, który jest cokolwiek w stanie zrobić z moimi cieniami. Zaczęłam go używać w sumie bez większego przekonania. Jakie było moje zdziwienie jak się okazało że ten krem naprawdę działa! Wiadomo, że nie ma takiej możliwości żeby moje cienie zniknęły całkowicie ale ten krem jako jedyny sprawił, że one są naprawdę o wiele, wiele mniej widoczne. Są już takie delikatne. Mam skórę pod oczami bardzo wrażliwą i suchą, używam tego kremu dwa razy dziennie i nawilzenie mi wystarcza. Krem ma jeszcze jeden cudowny efekt. Tak pięknie nawilża i napina skórę pod oczami, że korektor pod oczy wygląda prześliczne i tak fajnie się go nakłada. Dla mnie ten kremik to cudo. Mam też wrażenie, że moje zmarszczki mimiczne są troszkę mniej widoczne. Konsystencja kremu jest bardzo leciutka i delikatna, pachnie tak delikatnie, ciężko mi powiedzieć czym, może kwiatami, zapach jest przyjemny i mało w sumie wyczuwalny. Myślę że krem jest wydajny, bo nie trzeba go niewiadomo ile nakładać. Ten kremik to mój hicior i już go nie wypuszcze z ręki. Jedyny minus to cena no ale za tą jakość jestem w stanie ją przełknąć.

Bardzo lubię kremy Clareny, mam ich sporo w swojej kolekcji i z przyjemnością poznaję nowe. Chciałam również wypróbować krem pod oczy – wahałam się między tym a jego bratem, Actlift Eye Cream. Na pierwszy ogień poszedł Oxy Matrix Eye Cream. Bez wątpienia jest to bardzo przyjemny, lekki kremik. Kremik, nie kremożel, jak opisane jest to na opakowaniu. Posiada on konsystencję lekkiego kremu, o białym kolorze i przyjemnym, delikatnym zapachu. Stosuję go na noc. Łatwo się go nakłada, szybko się wchłania. Jest delikatny i idealny pod oczy – nie szczypie, nie podrażnia. Nawilża okolice oka, dotlenia. Oczy są na pewno bardziej „świeższe” i wyglądają na mniej zmęczone po przebudzeniu. Niestety nie zauważyłam aby zmniejszał obrzęki lub sińce pod oczami. W jakiś sposób koi, ale na pewno nie działa na obrzęki. Produkt jest bardzo wydajny. Nie trzeba go wiele aby idealnie pokryć okolice oka, łatwo się wsmarowuje, wklepuje. Opakowanie starcza więc na długo przy codziennym użytku. Cena nie należy do najniższych, ale przy tej wydajności nie stanowi to problemu. Teraz testuję jego brata – Actlift Cream i mam nadzieję, że w większej mierze sprosta okolicom moich oczu, dla których oczekuję czegoś więcej niż tylko dobrego nawilżenia.

Borykam się z dosyć dużymi cieniami pod oczami, oraz bardzo suchą i delikatną skórą w tych miejscach. Pomimo że producent obiecuje niwelować zasinienia, nie nastawiałam się na to, ale bardzo miło zaskoczył mnie ten krem :) po paru dniach zauważyłam wyraźnie rozjaśnione cienie pod oczami (nie jest to może efekt dzięki któremu mogłabym przestać używać korektora pod oczy, ale i tak jest ogromna poprawa). Krem dosyć dobrze nawilża, chociaż jeśli przez dłuższy czas nie stosuje żadnych masek, lub płatków pod oczy, to skóra zaczyna się przesuszać. Jest świetny pod makijaż, nie roluje się, ani nie sprawia że korektor się waży. Krem ma obłędny zapach, delikatnie kwiatowy, na tyle delikatnie, że nie od razu się go wyczuwa. Jest bardzo wydajny, wystarczy dosłownie kropla, żeby wklepać pod obydwoje oczu.Ogólnie polecam, jednak dobrze by było żeby bardziej nawilżał.