John Frieda Frizz Ease, Miraculous Recovery, Masque Intensif Maska do włosów suchych i zniszczonych

Maska do włosów od John Frieda jest idealnym rozwiązaniem dla osób które chcą zregenerować zniszczone częstym rozjaśnianiem włosy, suche i łamiące się. Opakowanie zawiera 250 ml maski o wspaniałym słodkim zapachu. Producent zaleca stosować maskę raz w tygodniu, ja stosuje częściej co drugie mycie, a w okresie kiedy włosy prosiły się o szybką regenerację codziennie! Włosy maseczkę piły litrami ;) Zapach, który się roztacza uprzyjemnia czas trzymania maseczki, raz trzymam 5 minut, a zdarza się i 30-40 minut. Włosy są sypkie, delikatne, miękkie, dociążone. Widać poprawę stanu włosów, nabrały blasku, życia i szybciej rosną. Stosuje wiele produktów do pielęgnacji włosów. Na plus maska ma treściwą konsystencję, która idealnie się rozprowadza i zmywa. Zdecydowanie polecam, najlepsza maska drogeryjna jaką stosuje, kolejne zresztą opakowanie. Dodatkowo kupiłam szampon i odżywkę z tej serii... niebawem recenzja.

Mam tą maskę na specjalne wyjścia. Jeżeli masz wysokopory, to ta maska jest dla ciebie. Genialnie wygładza włosy i trochę je dociąża, ale nie przetłuszcza. Moje włosy po niej lśnią i to jest super.

Kosmetyki do pielęgnacji włosów w sklepie stacjonarnym ostatni raz kupowałam z dwa lata temu, dotychczas korzystałam z mojego ulubionego sklepu online. Pokusiłam się o ten zestaw bo zauważyłam ze jest wersja travel tych produktów. Wiec, dzisiaj opisze Wam efekt kosmetyków John Frieda. Jest to dokładnie zestaw Frizz czyli na puszące się włosy składający się z szamponu, odżywki i maski. Od razu mogę napisać, ze tak gładkich włosów dawno nie miałam. Na drugim zdjęciu możecie zobaczyć efekt przed i po, choć całego efektu nie oddaje zdjęcie. Włosy są gładkie, miękkie w dotyku, nie elektryzują się. Odżywka i maska pomagają w rozczesaniu, zawsze miałam z tym problem na skalpie. Ja użyłam maski dwa razy, co 3 mycia i już widzę mega efekt. Uważam ze to maska w tym zestawie robi największa robotę. Dodatkowo kosmetyki ładnie pachną.

Ogromny plus dla tej maski za to, że rewelacyjnie pomaga w rozczesywaniu włosów -po użyciu jej są gładkie, nie splączą się. Niestety po wysuszeniu ten efekt znika i włosy są takie jak zawsze- puszą się, odstają... Mimo wszystko używam jej gdy inne nie radzą sobie przy rozczesaniu :) Cena jest dość wysoka więc spodziewała się lepszego wpływu na włoski, niestety ich kondycja absolutnie się nie poprawiła:)

Skusiłam się na kupno tej maski, gdy miałam kupon z Rossmana na -30% a ona dodatkowo była w promocji, więc wyszło mi za nią coś koło 24 zł. I muszę przyznać, że moje włosy są w niej zakochane! Maska ma fajną, nie za gęsta konsystencję, która nie ścieka z włosów. Zapach zabójczo piękny, który utrzymuje się na włosach przez b. długi czas (dla przykładu ja myje włosy co 4-6 dni i ten zapach nadal jest wyczuwalny). Maskę zakładam zazwyczaj na 2godziny, nakładam na włosy worek, turban i ciepłą czapę. Po takiej kuracji moje włosy są mięciutkie, lejące się, gładkie, nie puszące. A przede wszystkim czuć i widać, że są zdrowsze. Produkt rewelacja. Jedyny mankament to normalna, nie promocyjna cena, która jest dość wysoka jak za taką pojemność. Ale czego się nie robi, aby włosy wyglądały pięknie ????. Poza tym opakowanie jest dość wydajne a produkt można wykorzystać do ostatniej kropli.

Pokusiłam się pozytywną opinią przyjaciółki i postanowiłam kupić tę oto maskę. Niestety, pieniążki zostały wyrzucone w błoto. Dla mnie, ta maska kompletnie sie nie sprawdziła. Mam blond, dość długie wlosy, nigdy niemalowane, średniej grubości z tendencją do puszenia się. Maska jedynie zniwelowała efekt puszenia sie włosów aczkolwiek po wyjściu na wilgotna pogodę i tak za chwilę mam szopę na głowie. Jeżeli chodzi o konsystencję to przyznam, że nie trzeba jej brać dużo więc w pewnym stopniu na pewno jest wydajna. Fajnie się rozprowadza. Z plusów mogę dodać to, że zapach jest naprawde przyjemny i długo utrzymuje się na wlosach. I to na tyle.. Nie jestem zadowolona z tego zakupu. Po zażyciu tej odżywki mam bardzo obciążone włosy, a dodatkowo wyglądają na przetłuszczone więc w dzień po myciu głowy jestem zmuszona ponownie wykonać tę czynność. Maska jest droga, ma małą pojemność i naprawde uważam, że nie jest warta swojej ceny. Na codzień używam odżywki z niższej i tańszej półki, innego producenta i jest o niebo lepsza od tej maski. Mało tego.. nie zauważyłam żadnej poprawy jakości moich włosów, a nawet mam wrażenie, że są trochę matowe. Pierwszy raz kupiłam produkt tej marki i niestety od razu sie zniechęciłam. Po cenie i dość renomowanej i profesjonalnej firmie produktu oczekiwałam większych efektów. Nie polecam.

Maska uważam spełnia swoją podstawowa funkcje l, odżywia włosy, ułatwia rozczesywanie, wygladza. Kupiłak ją jednak w promocji że względu na swoją wysoka cenę.

Maskę kupiłam na promocji. Nie jestem raczej zwolenniczką kupowania tak drogich produktów, bo można znaleźć równie dobre w tańszej puli, do 30 PLN. W tym przypadku złamię swoją zasadę i, jeśli się skończy a nie będzie promki - kupię, bo to co ta maska robi z włosami to istna magia! + fantastyczny zapach, który utrzymuje się naprawdę długo! + konsystencja - nie jest skrajnie gęsta ani rzadka, ale coś pomiędzy + rozprowadza się rewelacyjnie na włosach i potrzeba niewielką ilość, aby pokryć włosy do ramion + włosy są jedwabiste w dotyku, lejące + rozczesywanie ich to istna przyjemność - zero kołtunów, ciągnięcia, czy wyrywania + nie ma śladu po puszeniu się + mają delikatny błysk - cena Użycie jej po olejowaniu sprawia, że włosy to istna bajka. Zwłaszcza, jeśli zostawi się ją na znacznie dłużej niż zaleca producent, nawet w czasie kąpieli/prysznica. Strzał w dziesiątkę!

Mam włosy kręcone, ze skłonnością do puszenia. Maske JF kupiłam po tym jak usłyszałam o niej od jednej z dziewczyn na IG i się nie zawiodłam. Włosy są po niej gładsze, jakby dociążone (ale nie przylizane) i wyglądają na zdrowsze. Nadal szukam, czegoś czemu będę mogła wystawić ocenę 5/5, ale ta maska jest jedną z lepszych jakie stosowałam. Bardzo wydajna, dzięki czemu cena nie jest aż tak „bolesna” :)

Maska jest zamknięta w wygodnym w użyciu, sporym opakowaniu. Opakowanie w formie słoiczka typowe dla maski ma równie efektowną kolorystykę co produkty z tej samej serii, co bardzo mnie cieszy, lubię jak produkty nie tylko są skuteczne, ale także dobrze wyglądają. Ma bardzo miłą konsystencję i sprawia, że po aplikacji włosy są równie miłe w dotyku i gładkie. Niestety, jest to efekt bardzo krótkotrwały i po dokładnym spłukaniu produktu, po przyjemnej gładkości nie ma ani śladu. Kiedy włosy wyschną są zwyczajne, nie wyglądają na odżywione i na pewno nie są gładkie. Z pewnością będę jeszcze eksperymentować z tą maską, chcę dać jej szansę, ponieważ ufam produktom marki John Frieda i wierzę, że mają dobrą jakość. Tymczasem, przyznaję jednak, że cena maski jest dość wysoka jak na produkt, który nie daje natychmiastowych efektów. Jeśli chodzi o zapach maski, to nie wyróżnia się on niczym szczególnym, jest zwykły, taki sam jak w przypadku wielu innych masek do włosów.

Kupiłam maskę razem z szamponem z tej serii, stosuję je razem i świetnie współgrają. Mam zniszczone, blond włosy i długo szukałam takiego cuda. Najlepiej trzymać maskę dłużej, nawet zostawić na całą noc i rano tylko spłukać. Maska to fajnie zaprojektowany plastikowy, fioletowy słoik 150 ml. Za tą cenę, produktu mogłoby być mimo wszystko więcej. Zalecane stosowanie raz w tygodniu, ja używam częściej, by maksymalnie poprawić stan moich włosów. Maska jest bardzo gęsta, zbita, w kolorze białym i pachnie przecudownie. Po całonocnym trzymaniu maski na włosach w czepku, czuję cały dzień perfumy na głowie. :) Przyjemnie się ją nakłada, w dotyku jest jak pianka. Bez problemu się ją spłukuje. Dociąża, ale nie obciąża. Jak na razie, to najlepsza maska do moich zniszczonych, łamliwych włosów, jaką używałam. Jestem zachwycona działaniem, a eskluzywny zapach sprawia, że mam ochotę uzyć ją jeszcze raz. :-). Włosy są po niej widocznie grubsze, mocniejsze, zniszczenia są mniej widoczne. Są puszyste, wyglądają na zdrowsze, bardziej zadbane i nabierają blasku. Są mięciutkie w dotyku, lepiej się układają. Nie wyglądają na wysuszone. Cud!

Przyznam, że maska działa rewelacyjnie ale mam wrażenie że tylko chwilowo, kiedy się skończyła włosy wróciły do poprzedniego stanu. Po jej użyciu włosy były wygładzone jak po użyciu prostownicy, pięknie błyszczały i dobrze się rozczesywały. Kosmetyk niweluje puszenie włosów, dociąża jej, nie radze jej stosować na skalp skóry głowy bo efekt smalcu gwarantowany :D Maska ma piękny zapach (nieco słodkawy) który otrzymuje się przez wiele godzin. Konsystencja jest gęsta nie spływa podczas aplikacji

Frizz ease to moja ulubiona maska silikonowa. Gdy chcę dociążyć włosy, wygładzić i ogólnie uzyskać efekt potoshop to używam właśnie jej. Efekt jest super ale nie powiedziałabym, że po za silikonami coś tam działa, może jest jakiś olej gdzieś tam w składzie ale wątpię, że przy częstszym stosowaniu maska jakoś "naprawia włosy". Po prostu nadbudowują się silikony i tyle. Wiekszość z nich jest naszczęście łatwo zmywalna ale to tylko zalepianie problemu od tak na ważne wyjście ale napewno maska nie może zastąpić porządnej pielęgnacji.

Dla moich włosów, które są pomiędzy średnio- a nisko porowatymi, ta maska jest na prawdę świetna. Choć niestety mało wydajna. Zapach cudowny, działanie jak najbardziej pozytywne. Wśród wszystkich masek jest moim numerem jeden. Nie obciąża, nie skleja, a widocznie pomaga włosom. Choć za tą cenę na pewno można lepiej zadbać o włosy.

Skusiłam się na tą maskę gdyż była w promocji. Ja efektu WOW nie widzę, jednakże włosy są nawilżone. Maska jest wydajna i dobrze się ja nakłada. Gdy nie jest w promocji to cena jest trochę za wysoka.

Za słaba dla moich wysokoporowatych, puszących się włosów. Właściwie to nie robiła z nimi nic. Zero wygładzenia, zero dociążenia - szkoda na nią pieniędzy

Bardzo dobra maska, lubię używać jej raz na jakiś czas jako mocniej działającej pielęgnacji. Jakoś tak jest, że kosmetyki John Frieda zazwyczaj mnie nie rozczarowują, zwykle są idealne dla moich włosów - i nie inaczej jest z tą maską. Jej konsystencja jest dość zbita, gęsta - już od samego początku kojarzy się z bardziej treściwą pielęgnacją niż codzienne odżywki. Jednak we włosy łatwo wnika, dobrze się ją rozprowadza. Zapach jest ledwo wyczuwalny - to akurat dla mnie minus, bo wolałabym, żeby maska zostawiała jakiś ładny zapach, wyczuwalny potem na włosach. Efekty - super, rzeczywiście widać wyraźne odżywienie włosów. Widocznie też wygładza, włosy są sprężyste, wydają się dobrze nawilżone, maska likwiduje wszelką suchość. Dodatkowo - nie przeciąża włosów, są lekkie, łatwo się układają. Już po jednym użyciu zyskują ładny, zdrowy wygląd, dla podtrzymania efektu warto stosować ją raz na tydzień (ja mam rozjaśniane, dość suche włosy, więc mogę jej używać nawet częściej). Warto mieć w łazience choć jeden taki mocniej działający kosmetyk, do używania zamiennie z lżejszymi odżywkami. Ta maska daje świetne rezultaty, jest naprawdę warta polecenia. Cena jest dość wysoka, ale trzeba pamiętać, że kosmetyki John Frieda są dużo wyższej jakości niż drogeryjne, choć z półki tuż obok, poza tym na promocji można nieraz dostać je i o połowę taniej (np.w Superpharm). Dobry wybór do włosów po farbowaniu, cienkich, słabych czy zniszczonych. (moje włosy: cienkie, delikatne, rozjaśniane)

Maska jest skuteczna, ładnie wygładza włosy, ale ich nie obciąża. Pozostawia włosy sprężyste, na czym najbardzej mi zależy-nie ma nic gorszego niż pozlepiane strąki. Konsystencja raczej rzadka, od razu wchłania się we włosy, od razu działa. Przez to niestety jest też mniej wydajna. Mimo wszystko naprawdę warto kupić. Szczególnie polecam posiadaczkom cienkich i delikatnych włosów.