Krem dostałam w przezencie od Mamy, ktora go uwielbia i ciągle odkupuje. Muszę jednak zaznaczyć, że Ona ma skórę suchą, a moja jest mieszana w stronę suchej i może dlatego ten kosmetyk u mnie sie akurat nie sprawdza jakoś super.
Opakowanie w porządku, mogłoby być trochę mniej plastiku, ale całość wygląda dobrze. Po odkręceniu nakrętki mamy też zatyczkę, więc jakaś szansa jest że nikt nie grzebał w naszym kremie, tym bardziej, że całość jest też spakowana z folię celofanową.
Jeśli chodzi o zapach to nie wyczuwam go za mocno. Krem jest biały, ale taki jakby galaretkowaty, nie wiem jak to opisać. Niektóre kremy maja konsystencję i strukturę dość gęstą i zwartą, tutaj to wciąż jest krem, ale na pograniczu żelu. Konsystencja jest bardzo śliska i jakby silikonowa i takie właśnie wrażenie odnoszę, kiedy nakładam go na buzię. Jest tłusty i nie wchłania się niemalże wcale, więc nie widzę, jak mogłabym go używać jako krem na dzień, po prostu by się nie dało. Mogę go więc używać na noc i tak robię, że używam go jako krem zamykający moją pielęgnację nocną, czyli kurację retinoidami czy kwasami (zależy co tam sobie danego dnia zastosuję). I wtedy oczywiście ta niewchłaniajaca warstwa wciaż jest, ale na noc mi nie przeszkadza. Czy on nawilża to bym nie powiedziała, może jakieś tam delikatne nawilżenie jest, ale nie liczyłabym na nic spektakularnego. Pierwsza w składzie jest gliceryna, która nie jest nawilżająca, ona jest bardziej taka otulająca, przytrzymująca to, co pod nią nałożymy.
Jeśli chodzi o promowanie 'retinolu' w tym produkcie i efektu przeciwzmarszczkowego to proszę... bujda na resorach. Wystarczy poczytać trochę i zaznajomić się z tematem żeby wiedzieć, że retinyl palmitate gdzieś przy końcu składu nigdy nie zamieni się w formę aktywną na naszej skórze, a tym samym too jest wprowadzanie nieświadomego konsumenta w błąd. Ten składnik nigdy nie zamieni się w kwas retinowy na naszej skórze, który jest tą formą, która łączy się z receptorami w skórze i coś na niej robi dobrego. Po prostu jedna wielka ściema.
Produkt ten nie zrobił mi krzywdy, bo wiem jak go używać, ale uważam, że to jest zwyczajny glicerynowy krem, który niezbyt nawilża i nic dodatkowo nie robi, więc uważam, ze szkoda pieniędzy.
Generalnie chciałam temu kremowi dać 3 gwiazdki, ale za wprowadzanie konsumentów w błąd i generalnie za fakt, że jest to naprawdę średni krem dostanie ode mnie tylko 2.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie