Zacznijmy od tego, że moja skóra jest mieszana, czasem pojawiają się jakieś tam wypryski ale jest w miarę dobrym stanie - raczej się nie przesusza, powiedziałabym, że większy problem jest w ciągu dnia z nadmierną produkcją sebum, szczególnie w strefie T.
Opakowanie:
Airless o pojemności 50 ml czyli powiedzmy standardowo jak na krem. Jeśli chodzi o rodzaj opakowania, to jest to jedno z tych, które nawet lubię - higieniczne a przy tym łatwo dozuje się produkt. Etykieta minimalistyczna, jeśli mam być szczera to szata graficzna jakoś nie powala, ot taka standardowa.
Konsystencja:
Bardzo lekka, rzadka, wręcz lejąca. Przypomina trochę bardziej mleczko niż krem. Dobrze, równomiernie się rozprowadza i wchłania praktycznie do zera. Pozostawia praktycznie niewyczuwalny, satynowy w odczuciu film na skórze. Zapach jak dla mnie praktycznie niewyczuwalny. Jeśli chodzi o skład to jest dość bogaty - poza substancjami nawilżającymi i olejowymi mamy także witaminę E, panthenol oraz alantoinę. Krem jest całkowicie naturalny, co dla mnie jest bardzo istotne. Teoretycznie przeznaczony jest do stosowania na dzień i tak też go używałam. Super sprawdza się pod makijaż mineralny, niestety jego matowa powłoczka nie utrzymuje się u mnie długo w strefie T i tam też się wyświecam, nieważne jakiego pudru i podkładu bym nie użyła. Na szczęście pomimo tego krem nie roluje się razem z podkładem. To niestety jest u mnie normą więc nie przywiązuje już do tego tak dużej wagi.
Działanie:
Kremu używam codziennie, akurat tak się złożyło, że testuję go w okresie jesienno-zimowym, gdy na dworze pogoda w kratkę, a na twarzy trzeba nosić maseczki. Muszę przyznać, że super nawilża i jest to efekt długotrwały. Ani razu pomimo mrozów, wiatru, śniegu, deszczu itd. nie miałam przesuszonej i podrażnionej skóry twarzy. Tego działania nie mogę zaprzeczyć. Spełnia dokładnie obietnice, o których zapewnia producent. Nawet wydaje mi się, że stosując go już od kilku miesięcy faktycznie poprawiła się elastyczność cery. Nie pomógł w walce z drobnymi niedoskonałości, ale też nie zaszkodził, nie spowodował zapchania, podrażnienia.
Kolejny plus to wydajność. Dzięki swojej lekkiej konsystencji krem wystarcza na naprawdę długi okres czasu, u mnie jest to kilka miesięcy. Uważam, że jest to produkt naprawdę godny polecenia, szczególnie osobom, które potrzebują długotrwałego nawilżenia w ciągu dnia.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie