Nacomi Bubble Bath Powder Puder do kąpieli (różne rodzaje)

Puder (moja wersja to malinowa babeczka) ma przepiękny, słodki, malinowy zapach. I taki delikatny aromat nadaje kąpieli. Szybko się rozpuszcza w wodzie tworząc delikatną piankę (taką jak na kawie). Ma też delikatny wpływ na skórę, a mianowicie zmiękcza ją sprawiając, że jest gładsza w dotyku. Taka spora saszetka starcza na jedno, no może dwa zastosowania.

Odkąd stałam się szczęśliwą posiadaczką wanny uwielbiam wszelkie kosmetyki umilające codzienne kąpiele, takie jak kule, bomby czy sole do kąpieli. Tego typu kosmetyki potrafią posiadać naprawdę imponujące działanie nawilżające, jednocześnie doskonale wspierać pielęgnację naszej skóry oraz przede wszystkim umożliwiać cudowny relaks. Tym razem zdecydowałam się na puder do kąpieli od marki Nacomi. Dawno nie miałam żadnego kosmetyku od tego producenta, a kiedyś naprawdę bardzo je lubiłam, dlatego też chętnie powróciłam do propozycji od tej marki. Kosmetyk dostępny jest w kilku różnych wersjach zapachowych, ja osobiście zdecydowałam się na tę inspirowaną malinową babeczką. Produkt zamknięty został w opakowaniu w formie saszetki o pojemności wynoszącej 150 gram. Cena regularna pudru to około szesnastu złotych. Na opakowaniu umieszczone została etykietką, w moim przypadku z grafiką oczywiście przedstawiającą babeczkę, ale także wszelkimi, najważniejszymi informacjami na temat kosmetyku, takimi jak jego nazwa, logo producenta, skład, najważniejsze właściwości czy zalecany sposób użytku. Produkt posiada oczywiście obiecaną formę pudru, w przypadku wersji babeczkowej ma on jasnoróżową barwę. Pachnie naprawdę cudownie, słodko i malinowo zarazem. Kosmetyk po rozpuszczeniu w wodzie daje efekt lekkiej piany oraz subtelnie barwi wodę. Sprawia, że woda zachowuje się jakby dodano do niej pielęgnacyjne oleje. Kosmetyk daje efekt bardziej miękkiej i nawilżonej skóry, jednocześnie posiada naprawdę bardzo przyjemne właściwości relaksacyjne i umilające całą kąpiel. Puder do kąpieli od marki Nacomi bardzo przypadł mi do gustu, zaś wersja o zapachu malinowej babeczki zdecydowanie będzie gratką dla fanów słodkich, ale niemdlących nut zapachowych. Kosmetyk ten zdecydowanie uprzyjemnia kąpiel oraz relaksuje, ale posiada również działanie pielęgnacyjne. Zdecydowanie polecam.

Puder (moja wersja to malinowa babeczka) ma przepiękny, słodki, malinowy zapach. I taki delikatny aromat nadaje kąpieli. Szybko się rozpuszcza w wodzie tworząc delikatną piankę (taką jak na kawie). Ma też delikatny wpływ na skórę, a mianowicie zmiękcza ją sprawiając, że jest gładsza w dotyku. Taka spora saszetka starcza na jedno, no może dwa zastosowania.

Recenzuję używaną wersję "sweet raspberry cupcake". Opakowanie wystarczyło mi na dwie kąpiele, więc niezbyt wydajnie patrząc na cenę. Po otwarciu kartonowej saszetki w nos uderzył mnie cudowny słodki zapach przypominający mi wafelki z truskawkowym nadzieniem. Puder jest delikatnego biało różowego koloru. Są to drobinki wielkości cukru. Po wsypaniu do wody puder rozpuszcza się tworząc na powierzchni wody dosłownie mgiełkę pianki, która szybko znika (producent obiecuje konkretną pianę- takiej nie zobaczyłam czym byłam bardzo zawiedziona). Woda staje się miękka i otulająca, skóra po kąpieli nie jest przesuszona chociaż o nawilżeniu bym nie mówiła. Jedyne co się broni w tym pudrowo słodkim kosmetyku to zapach, który unosi się znad wody i sprawia, że głodnieję, bo jest tak apetyczny a zarazem subtelny i nie gryzący w nos.

Puder starczył na trzy kąpiele i za każdym razem rozczarowywał mnie brak obiecanej piany. Puder w opakowaniu ma piękny lazurowy kolor ale w wannie jest poprostu mleczny. Zapach piękny coś mi przypomina ale muszę przyznać trochę duszący nie jest on dla mnie ani ciut ciut świeży. Mimo to zapach mnie urzekł i chętnie kupiłabym ten produkt ze względu na nuty zapachowe. Puder odczuwalnie zmiękcza wodę natomiast nie zauważyłam nawilżenia skóry. Ogólnie czuje się rozczarowana choć nie pogardziła bym kolejnym opakowaniem.

Zaluje, ze nie sprawdzilam opinii wcześniej. To jest calkowity bubel… - brak piany - pachnie, a raczej śmierdzi jak bazarowy męski żel pod prysznic - brak jakichkolwiek zalet, nawilżenia skóry - malo wydajny Nie polecam

Puder do kąpieli posiadałam w wersji niebieskiej czyli o wdzięcznej nazwie "greckie lato". Zapach bardzo mi się podoba - świeży, nieco morski i wakacyjny. Zamknięty jest w papierowej saszetce. W składzie znajdziemy masło shea, olej ze słodkich migdałów i avocado. Puder szybko się rozpuszcza, a zapach cały czas się unosi. Tworzy gęstą aksamitną pianę, która stopniowo zanika - nie jest mega trwała ale też nie znika od razu. Mimo wszystko mogłaby być większa i trwalsza bo producent taką obiecuje. Mimo zawartości składników pielęgnacyjnych nawilżenie po kąpieli nie jest mocno wyczuwalne ale skóra jest miękka i gładka - nie czuć ściągnięcia. Zapach utrzymuje się całą kąpiel i bardzo ją uprzyjemnia. Bardzo lubię łączyć puder ze solą do kąpieli i olejkami. Jedno opakowanie wystarcza na 2-3 kąpiele , można je kupić za coś ok 10 -15 zł więc to całkiem dobry wynik. Nie brudzi wanny, nie pozostawia żadnego osadu. Z chęcią wypróbuje inne wersje zapachowe.

Nacomi puder do kapieli mialam trzy opcje zapachowe: pomarancza, ciasteczko i wlasnie niebieska wersja (wg mnie najgorsza). Bardzo dobrze wspominam pomarancz piekny zapach. Woda byla jakby bardziej miekka. Duzy relaks.

Przerzucilam się z płynów do kąpieli na pudry i jestem jak narazie bardzo zadowolona. Z nacomi wybrałam ten greece i powiem tak szkoda że się już skończył. Sam puder jest koloru błękitnego a pachnie obłędnie, świeżo, orzeźwiająco i tak ślicznie morską bryzą skąpana w słońcu że czułam się jak na wymarzonym urlopie. Puder zmienia kolor wody na biały i lekko się pieni. Zmiękcza i nawilża skórę. Byłam z niego bardzo zadowolona.

Oceniam wersję Malinowa Babeczka. Po pierwsze zapach. Może i jest to babeczka, bo zapach jest słodki, ale czy malinowa? Brakowało mi trochę tej owocowej nuty. Na plus, że zapach utrzymuje się przez cały czas kąpieli. Opakowanie 150 g pudru zużyłam na 3 kąpiele, więc cenowo wypada bardzo dobrze. Produkt na początku tworzy bardzo delikatną pianę, która potem całkowicie znika. I nie przeszkadzałoby mi to kompletnie gdyby nie to, że producent obiecuje na opakowaniu "gęstą, puszystą pianę", W takim wypadku miałam jednak w tym kierunku większe oczekiwania. Produkt na pewno trochę nawilża skórę, ale nie tak, żeby nie trzeba było nakładać balsamu. Na końcu plus za jedną pragmatyczną kwestię - czyszczenie wanny po kąpieli z tym produktem nie sprawia żadnego problemu.

Zapach jest zniewalający to prawda. Miałam obie wersje. Jednak chyba jak dla mnie brakuje bąbelków. Po wsypaniu zamienią wodę w mleczny płyn, który rzeczywiście otula skórę i pozostawia na powierzchni tłusty film, świadczy o tym, że jednak pielęgnujące działanie ma. Skóra jest nawilżona. Kąpiel jest przyjemna i relaksuje.

OPAKOWANIE: Ekologiczna, papierowa, zamykana saszetka. DZIAŁANIE: Na jedną kąpiel zużywam pół opakowania, według mnie wystarczająco do uzyskania pięknego zapachu, unoszącego się w łazience podczas całej kąpieli. Bardzo mało piany, która i tak po niedługim czasie znika całkiem. Ciało po wyjściu z wanny, dzięki składnikom takim jak masło shea, jest bardzo przyjemnie nawilżone, wygładzone. PODSUMOWANIE: Puder przyjemny, ale nie doskonały. Nie zachwycił mnie, ale też nie zniechęcił. Z pewnością nie będzie to stały produkt podczas mojej kąpieli, ale myślę, że co jakiś czas znów po niego sięgnę.

Cudowny, malinowy zapach. Dałabym 5 gwiazdek, ale jedno opakowanie wystarczyło mi tylko na jedną kąpiel. Dlatego też nie wiem czy kupię ponownie bo pewnie bym zbankrutowała.

Najpierw zużyłam opakowanie Summer im Greece, obecnie używam malinowego.Dla mnie starcza na ok 3-4 kąpiele.Zapach jest boski,szczególnie malinowy,gdyż Summer im Greece ma dość chemiczny zapach.Po kąpieli skóra jest bardzo gładka, delikatna i pięknie pachnie.Bardzo polecam

Od długiego czasu staram się szukać w kosmetykach naturalnego składu i (w przypadku kosmetyków do kąpieli) łagodnych składników myjących. O ile rynek kosmetyczny jest pod tym względem dosyć mocno rozwinięty o tyle miałam zawsze problem ze znalezieniem dobrego kosmetyku do kąpieli. Pogodziłam się już z tym że delikatne dla skóry kosmetyki nie mogą zapewniać dużej piany. Puder Nacomi pod tym względem zapewnia dla mnie dobrą równowagę: z jednej strony tworzy delikatną pianę (która niestety po pewnym czasie znika), z drugiej bardzo przyjemnie nawilża skórę. Jeżeli kąpiel nie jest za długa (wtedy skóra zawsze będzie wysuszona) to po wyjściu można zauważyć że składniki w pudrze bardzo fajnie ją zmiękczają i nawilżają.

Puder do kąpieli to nie jest dla mnie nowość. Kiedyś miałam taki z innej firmy. Po tym spodziewałam się czegoś lepszego. Zapach kojarzył mi się z proszkiem do prania. Nawet podobnie wyglądał :D po wsypaniu do wody pianka była, ale to taka jak po zalaniu kawy. Czyli słaba i szybko zniknęła. Nie to co obiecuje tutaj producent. Nie wiem jakby było po wsypaniu całego opakowania. Ja podzieliłam go na 3 kąpiele. Ogólnie zawiodłam się. Fajnie, że składniki są naturalne. Opakowanie bardzo zachęca do kupna. Fajnie nawilża skórę i chyba to tyle.

Miałam wersję o zapachu zielonej herbaty, bo jest to jeden z moich ulubionych zapachów. Pierwszy raz kupiłam produkt tego typu, do tej pory stosowałam typowe płyny do kąpieli, bo jestem fanką dużej piany. Niestety coś za coś i typowe płyny do kąpieli raczej wysuszają moją i tak suchą skórę. Stwierdziłam, że poszukam czegoś o lepszym składzie, co przy okazji zadba o moją skórę. Producent obiecuje piankę, a produkt ma naprawdę dobry skład. Niestety, ale piana jest minimalna :( Za to na plus fakt, że nie zauważyłam przesuszenia po kąpieli, a woda pachniała nieziemsko. Kąpiel była na tyle przyjemna, że zakupiłam kolejny zapach. Niestety produkt nie jest zbyt wydajny, opakowanie starczy na maksymalnie trzy kąpiele, ale cena nie jest wysoka.

Zawiodłam się. Uwielbiam markę Nacomi, ma naprawdę świetne kosmetyki. Puder do kąpieli wypróbowałam po raz pierwszy i pozostanę jednak przy tradycyjnych kulach i płynach. Kupiłam dwa opakowania, jeden Refreshing Green Tea oraz Sweet Raspberry Cupcake. Opakowania w formie papierowych, zamykanych saszetek, więc ekologicznie. Pojemność 150 g. W środku kolorowy proszek. Muszę stwierdzić ze smutkiem, że ten produkt to trochę klapa. Produkt na pewno sprawia, że po kąpieli skóra jest nawilżona, miękka i pachnąca, Puder ma również dobry skład. Większość z nas jednak lubi, gdy podczas kąpieli wytwarza się puszysta piana. W przypadku pudru Nacomi piany nie ma prawie wcale. W łazience unosi się delikatny, odprężający zapach, woda jest lekko zabarwiona coś tam w niej pływa, ale gdzie jest ta cudowna piana?