Schwarzkopf Professional Osis +, Big Blast, Volumizing Gel Żel nadający objętość

Zużyłam już prawie całą buteleczkę tego produktu i nadal mam problem jak go opisać. Po pierwsze to nie jest żel do modelowania w klasycznym rozumieniu tego słowa. Kiedyś miałam podobny kosmetyk Joanny, ale ten nie ma z nim nic wspólnego. Na szczęście, bo tamten nie przypadł mi do gustu. Po pierwsze Osis ma dość wodnistą konsystencję, nie zasycha na włosach, nie robi skorupy (a tego się obawiałam czytając, że jest mocny), nie obciąża ich, nie matowi. Jest lekki, nałożony na mokro praktycznie niewyczuwalny. I to mi się w nim bardzo podoba. Kolejną rzeczą, która też budzi zadowolenie jest fakt, że unosi włosy od nasady najlepiej z produktów jakie dotąd używałam. Oczywiście przy użyciu suszarki. Efekt nie jest może spektakularny, jest naturalny, ale widoczny. Trzyma się na włosach dwa dni. Mój siostrzeniec, który próbował ujarzmić żelem Osis irokeza nie był efektem zachwycony, bo jak wspomniałam produkt jest rzadki i nie do końca mu wyszło. Wnioskuję więc, że osoby tradycyjnie myślące o żelu do włosów pewnie niekoniecznie będą zadowolone, ale te które chcą zyskać na objętości już tak. Ja jestem zadowolona, choć wolałabym, żeby efekt był ciut bardziej mocniejszy. Ale mam długie włosy, więc doceniam, że i tak produkt dał sobie z nimi radę i zdołał je odbić od nasady. Łatwo się wyczesuje. Nie ma się ochoty zaraz po użyciu umyć głowę, bo jest jakby niewidzialny. To tyle moich uwag względem żelu, który mile mnie zaskoczył, bo okazał się niepodobny do mojego wyobrażenia o tego typu kosmetykach. Tak sobie myślę, że będę pewnie do niego wracać. Chyba, że znajdę coś lepszego.