Schwarzkopf Gliss Supreme Fullness, Express Repair Conditioner Ekspresowa odżywka regeneracyjna 'Natychmiastowa objętość, natychmiastowe rozczesywanie'

Jest to jedna z najlepszych odżywek bez splukiwania. Jest to odżywka w sprayu do włosów zniszczonych oraz cienkich. Włosy po niej są gladkie, lśniące i miłe w dotyku. Świetnie się układają po zastosowaniu odżywki. Odżywka w 100 % spełnia swoje zadaniw

Odżywka znajduje się w błyszcząco turkusowym opakowaniu z atomizerem . Przeznaczona jest do włosów cienkich . Jej zadaniem jest dodanie objętości włosów , łatwiejsze rozczesywanie i rekonstrukcja wiązań we włosach. Przechodzę już do faktycznych efektów , które daje : *Nawilża *Nadaje zdrowego blasku *Włosy łatwiej się rozczesują *Objętości nie zauważyłam *Nie obciąża włosów *Wzmacnia *Pozostawia na włosach piękny zapach , który utrzymuje się długo . Dodatkowo jest bardzo wydajna a cena jak najbardziej w porządku .

Opakowanie jest bardzo wygodne i duże przez co starcza na długo. Odżywka pięknie pachnie. Sama aplikacja jest mega prosta bo atomizer rozpyla chmurkę produktu w którą aż chce się wskoczyć xD Ułatwia rozczesywanie, włosy nie są obciążone i nie wydają sie też być tłuste. Ale nie można powiedzieć, że dodaję objętości

Kupiłam go przez przypadek jak większość kosmetyków, których przeważnie nie potrzebuje ale dobrze mieć. Mam włosy z tendencja do przetłuszczania i myje włosy codziennie. Szukałam czegoś co ich dodatkowo nie obciąży. Producent obiecuje objętość której nie zauważyłam z tym nie moge się zgodzić ni jak ta odżywka nie wpływa na objętość. Fakt faktem włosy doskonale się rozszczepiają i do tego nie mam żadnych zastrzeżeń. Zapach odżywki również jest przyjemny. Cena na promocji również jest bardzo atrakcyjna. Podsumowując odżywka dla mało wymagających.

Kupuję ekspresowy odżywki od Gloss Kur już nie pierwszy raz, tym razem to była ta dla objętości. Chociaż ja nie potrzebuje od niej nadawania objętości, ale łatwego rozczesywania, sypkich, miękkich włosów i nadawanie blasku. Z tym wszystkim jest w porządku, nie trzeba oczekiwać, że ten produkt zmieni strukturę włosów lub zlikwiduje zniszczenia, bo to jest niemożliwe dla tego typu produktów. Natomiast jestem zadowolona tym produktem, jeśli nie patrzeć na obietnicy producenta. Opakowanie jest ładne, wygodne, produkt się rozprowadza lekką mgiełką, jedno opakowanie starcza na miesiąc i dłużej, zależy od częstotliwości użycia. Ten produkt często można znaleźć na promocji w hipermarkecie lub drogeriach. Mi udało się kupić jedynie za 6 zł w Hebe!

Od odżywki do włosów oczekuję tak naprawdę kilku bardzo standardowych cech i nie uważam żeby były zawyżone wymagania. rzede wszystkim w przypadku moich farbowanych włosów, najważniejsze jest dla mnie wygładzenie i odżywienie końcówek, które lubią się przesuszać. Włosy trochę łatwiej się rozczesują, ale nic poza tym. Nie zauważyłam wygładzenia, wzmocnienia ani poprawy ich kondycji.

Odżywki Gliss Kur są moimi ulubiony, używałam kilka ich wersji, ale tej konkretnej używam już któreś opakowanie z rzędu, dlatego mogę powiedzieć o niej nieco więcej. Opakowanie oczywiście jest dla mnie największym plusem. Uwielbiam odżywki w sprayu, wystarczy spryskać włosy i od razu można je czesać bez żadnego spłukiwania. Bardzo podoba mi się również zapach odżywki. Producent obiecuje natychmiastową objętość, czego w ogóle nie zauważyłam. Wzmocnienia włosów również. Natomiast włosy po jej użyciu stają się łatwiejsze do rozczesania, nie plączą się tak bardzo. Co do wydajności nie mam zastrzeżeń, nie pryskam jej nie wiadomo ile, żeby też nie obciążyć włosów. Podsumowując - odżywki w sprayu Gliss Kur są moimi ulubionymi, ale nie robią z włosami nic spektakularnego, oprócz łatwiejszego ich rozczesania po umyciu.

Kupiłam produkt skuszona obietnicami producenta odnośnie szybkiego efektu uzyskania objętości włosów. Cóż, efekt nie tyle nie był szybki, co nie było go wcale. Próbowałam odżywkę nakładać na różne sposoby. Na mokre włosy, na suche, po całej długości, tylko u nasady lub na same końcówki. Efektu zero. O tyle dobrze, że produkt nie obciąża włosów i nie przyczynia się do ich szybszego przetłuszczania. Troszkę nabłyszcza i faktycznie po jego zastosowaniu włosy są jakby bardziej miękkie, ale nic poza tym. Do tego długo męczyłam tę odżywkę, bo jej zapach mnie niesamowicie drażnił. Był zbyt intensywny i czułam go na głowie przez bardzo długi czas.

Nie wierzę w cudowne działanie jakiejkolwiek odżywki w sprayu tej marki, ale kupiłam ją dlatego, że ostatnio nie chce mi się stosować odżywek do spłukiwania i potrzebowałam czegoś, co ułatwi rozczesywanie, wygładzi i odrobinę ochroni moje włosy po myciu, a odżywki gliss kura zawsze sprawdzały się w tym celu. Stosuję ją na mokro.

PLUSY: + pomaga w rozczesywaniu + brak olejów w składzie umożliwia nam spryskiwanie również suchych włosów (ja często robię to rano, kiedy włosy są wygniecione po spaniu i chce je trochę wyprostować bez użycia prostownicy) + zapach + solidne opakowanie z dobrze działającym atomizerem + na promocji można dorwać za 10 zł, co jest świetną ceną MINUSY: Brak.

Odżywka ma fajny sposób aplikacji, lubię spraye z serii Gliss Kur - pozwalają oszczędzić czas, są niezłym uzupełnieniem pielęgnacji zwykłymi odżywkami czy maskami. Mam kilka z serii, jak na razie ta to jedyna, która nie przypadła mi do gustu. Przed użyciem odżywkę trzeba wstrząsnąć. Łatwo nałożyć ją na całe włosy. Nie daje efektu przetłuszczenia (choć moje włosy nie mają do tego tendencji i generalnie trudno je przetłuścić). Opakowanie jest estetyczne i funkcjonalne (dozownik pryska równą mgiełką). Trochę nie odpowiada mi zapach - jest charakterystyczny dla produktów z płynną keratyną, osobiście go nie znoszę. Niestety, u mnie ta odżywka w ogóle nie działa. Pomijając fakt, że nie daje żadnego widocznego efektu poprawy kondycji włosów, nie daje też żadnych efektów wizualnych, które byłyby bardzo widoczne. Owszem, minimalnie wygładza, ułatwia prostowanie podczas stylizacji - ale w minimalnym stopniu. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, być może jest to kwestia samej keratyny, bo kolejny raz przekonuję się, że płynna keratyna jest nie dla mnie, moje włosy praktycznie na nią nie reagują. Minus także za brak obiecywanego efektu zwiększenia objętości - gdybym nie użyła po myciu innego kosmetyku na objętość, włosy wisiałby smętnie i ani trochę nie byłyby uniesione u nasady. Efektu objętości - brak. Efektu wzmocnienia włosów - także brak. Jestem niezadowolona z zakupu - w porównaniu z wersją Fiber Therapy (fioletowa) to kosmetyk zupełnie nieskuteczny. Może na innym rodzaju włosów się sprawdzi, ale dla mnie - niewypał. Gwiazdkę mogę dać tylko za to, że nie odciąża włosów. (moje włosy - cienkie, delikatne, rozjaśniane).