Crazy Hair Odżywka proteinowa `Czekolada` 

Crazy Hair Odżywka Proteinowa „Czekolada” przyciąga uwagę przede wszystkim pięknym, słodkim zapachem, który uprzyjemnia każdą chwilę spędzoną w łazience. Już po kilku minutach aplikacji można zauważyć, że włosy stają się gładsze i lepiej odżywione – to duży plus dla osób zabieganych, które nie zawsze mają czas na długie rytuały pielęgnacyjne. Konsystencja odżywki jest na tyle przyjemna, że bez trudu rozprowadza się po całej długości włosów, nie obciążając ich nadmiernie. Jednak musisz pamiętać, że intensywny, ciemny kolor odżywki bywa kłopotliwy przy jasnych płytkach w łazience czy prysznicu. Jeśli nie spłuczesz wszystkiego dokładnie, mogą pozostać nieestetyczne, bure zacieki. Z tego powodu warto poświęcić chwilę na dokładne oczyszczenie kabiny czy wanny po każdej aplikacji.

Produkt starczył mi na ok. miesiąc, ale na moje włosy średniej długości musiałam używać produktu w ilości odpowiadającej małej mandarynce. Aby uzyskać podany przez producenta efekt odżywkę musiałam trzymać 30 min. Jednak zdarzały się np. strączki i duży puch mimo dobrego zmycia odżywki... A opakowanie?! Odżywka okropnie strzelała z opakowania przez co cały prysznic był czerwony (takiego koloru jest odżywka) i pół biedy jak znalazłam wszystkie plamy i szybko je zmywałam, jednak gdy coś przeoczyłam nie szło tego zmyć... Zapach dość syntetyczny i nie utrzymuje się na włosach.

Szukacie odżywki do włosów która sprawi że wasze włosy będą miękkie sypkie i wygładzone ten produkt z pewnością spełni wasze oczekiwania. Zawsze miałam szorstkie niemiłe w dotyku włosy od których nie można było oczekiwać blasku a ten produkt zmienił moje włosy o 360 stopni

Moja uwagę przykuła ciekawa grafika oraz obietnica zapachu czekolady. Dodatkowo produkt zakupiłam na promocji w Rossmannie. Pojemność moim zdaniem jest wystarczająca. Ja mam krótkie włosy więc niewielka ilość mi wystarczała. Po otwarciu czuć ten piekny zapach czekolady według mnie takiej mlecznej. Kolor również przypomina czekoladę. Można powiedzieć że to tają czekotubka do włosów. Nie obciąża włosów. Włosy łatwo się rozczesują. Są miękkie w dotyku, lśniące i się nie puszą. Oczywiście elektryzowanie się włosów również poszło w niepamięć. Zapach czekolady utrzymuje się na włosach do kilku godzin.

Jest to jedna z nielicznych odżywek, którą kupiłam ponownie. Ale zacznijmy od początku. Mam wysokoporowate, kręcone włosy. Po tej odżywce zawsze poprawia mi się skręt. Także jak przeemolientuję włosy, ta odżywka staje się ratunkiem. Robi niesamowitą objętość. Dodatkowo ładnie pachnie czekoladą. Dla mnie niezastąpiona.

Ta niestety do takich nie należy. Ale zacznę od początku. Markę Crazy Hair można kupić m.in. w sieciach drogerii Rossmann lub online. Lubię te produkty, w większości sprawdzają się na moich włosach. Odżywkę proteinową wybrałam ze względu na czekoladowy zapach oraz fakt, że właśnie szukałam czegoś proteinowego :D Odżywka znajduje się w miękkiej tubie o pojemności 250 ml. Można ją kupić już za ok. 24 zł, choć warto polować na promocję. Odżywka ma cudowny, budyniowo - czekoladowy zapach i o dziwo! Taki sam kolor. Jak sprawdziła się na moich włosach? Mam bardzo długie włosy, średnioporowate -. Konsystencją odżywki jest niestety dosyć rzadka, w związku z tym nie należy do najwydajniejszych produktów - szczególnie jeśli włosy są długie. Jak już wspomniałam, jest w kolorze czekolady co z jednej strony jest naprawdę ciekawe, a z drugiej strony potrafi zrobić niezły armagedon w łazience. Stosowałam ją na umyte włosy, około 10 min pod turbanem. Moje włosy po odżywkach proteinowych są niesamowicie gładkie i lśniące więc i tutaj oczekiwałam takiego efektu. Niestety trochę się przeliczyłam :( Włosy były jakby splątane, szorstkie. Wyglądały jakbym nie nałożyła na nie żadnego produktu poza szamponem. Przyznam szczerze, że jestem trochę zawiedziona. Odżywka humektantowa z tej samej serii zdziałała na moich włosach cudo. Niestety tutaj było na odwrót. Raczej już nie wrócę do tego produktu.

Zdecydowanie jedna z moich ulubionych proteinowych odżywek. Stosuję co parę myć. Za każdym razem włosy są miękkie i dobrze wygładzone. A do tego jej zapach... Przepiękny!! U mnie najlepiej sprawdza się przy użyciu delikatnego nawilżającego szamponu- idealny zestaw.

Lubię to odżywkę. Pierwsze zderzenie z nią sprawiło,że wolałabym ja zjeść niż nakładać na włosy. Aczkolwiek sama odżywka jest ok. Zapach przyjemny, nie nachalny. Dobrze się rozprowadza. Faktycznie nawilża włosy, ale bez szału. Jest wiele lepszych odżywek w tej półce cenowej. Atwarto na pewno spróbować

Moje włosy: suche gęste falowane sredniopory+ Jak narazie jest to dla mnie najlepsza odżywka z proteinami, ale trzeba pamiętać o tym że to nie są czyste proteiny, w składzie jest kilka humektantów. Moje włosy tolerują tylko proteiny roślinne, a po tej odżywce stały wygładzone, pełne objętości i ładnie się skręcały. Obecność humekntatow mi nie przeszkodziła, odżywka mnie nigdy nie spuszyla (choć dopiero po zakupie zauważyłam, że jest PEHowa a nie EP, kupiłam ją z myślą, że to czyste proteiny). Odżywka dosłownie wygląda jak czekoladowy budyń, to może być plus lub minus, bo trochę to przypomina nakładanie jedzenia na włosy. Mega wydajna, przy stosowaniu mniej więcej 1-2 razy w tygodniu wystarczyła na jakieś 4 miesiące

Proteinowa odżywke dostałam w świątecznym zestawie Crazy Hair. Było tam trio odżywek, każda w "uzupełniającym" ale dość dużym opakowaniu ?(chyba 100ml). Jako wielbicielka pielegnacji peh, nie mogłam się oprrzeć i nie spróbować ;) Co ma działać? => Hydrolizowane proteiny z ryżu, kukurydzy i pszenicy - wypełniają mikrouszkodzenia w strukturze włosów. Zapobiegają ich elektryzowaniu, zmiękczają i wygładzają. => Arginina - to naturalny aminokwas, który dodaje włosom objętości, pobudza cebulki włosowe do wzrostu i powoduje lepsze przenikanie składników aktywnych. A w użyciu? ✅przepiękny zapach budyniu czekoladowego - dla niektorych może sztuczny, ja bardzo go lubie ✅idealna dla mnie gęstość, fajnie rozprowadza się na włosach, nie przelewa się między palcami. Dzięki temu nie ma żadnych "strat produktu" co z kolei wpływa na:=> ✅ wysoka wydajność ✅wygładza oraz nadaje blask włosom MINUSY? ❌trochę brudzi prysznic pozostawiając po sobie brązowy osad Dla mnie takie 4/5, spoko, ale bez wow ;)

Odżywki proteinowe do włosów to produkt z którym mam dość dobrą relację. Bez obaw i z nadzieją na dobre efekty testu sięgnęłam po produkt od Crazy Hair, który wydaje się być wręcz idealny dla włosów o mojej porowatości. Odżywka zapakowana jest w białą tubę, z nadrukiem idealnie wpasowującym się w resztę marki- nieco dziecinnym , jednak przykuwającym uwagę. Produkt po wyciśnięciu z tubki ma konsystencję puszystego (?) kremu, zapach budyniu czekoladowego i czekoladowy kolor. Odżywka jest dość wydajna i z łatwością rozprowadza się na włosach. Tak samo większych problemów nie zauważyłam z jej spłukiwaniem. Natomiast co do działania; włosy są nieco bardziej elastyczne i delikatnie mocniej odbite od nasady. Dodatkowo odżywka podbija skręt, który utrzymuje się nieco dłużej niż standardowo.

Ma super zapach, bardzo dobrze wygładza włosy, lubię używać na przemian z humektantową o zapachu gumy balonowej. Od razu po nałożeniu czuję, że super radzi sobie z wygładzaniem moich włosów, niezawodne są po prostu odżywki tej marki

Moje włosy kochają proteiny a ja kocham zapachy budyniowo czekoladowe w kosmetykach więc się skusiłam. Do tego cena przystępna. Niestety Odżywka jest dla mnie chyba za ciężka, Polyqanteronium jest chyba za wysoko w składzie. Moje włosy zbyt protein nie odczuły. Nie zrobiła jakieś krzywdy ale też nie odżywiła, nie nadała objętości i blasku. Co jest jej największą wadą to jej resztki zastygają w nieprzyjemny brązowy osad w kabinie prysznica co wygląda hmmm wymownie xD

Jako wieloletnia włosomaniaczka uwielbiam testować nowości, które pojawią się w Rossmannie. Podejrzewając u siebie obniżenie porowatości do niskoporowatych zdecydowałam się na zakup proteinowej (bo szybko mi schodzą ;). Odżywka ma genialny czekoladowy zapach ( nie tak chemiczny jak w przypadku Kallosa). Łatwo się aplikuje i jest wydajna, Crazy Hair ma duże pojemności.

Mam włosy wysokoporowate , zmęczone życiem i rozjaśnianiem . Przetestowałam większość proteinowych odzywek na rynku , łącznie z tymi fryzjerskimi. Po każdej efekt ten sam , włosy puszyły się i były matowe. Az tu pewnego dnia wpadła mi w ręce odzywka od Crazy Hair. Po pierwszym użyciu włosy nie dosyć ze super pachnące budyniem czekoladowym to zrobiły się sypkie i gładkie , nie są ciężkie i oklapnięte. Polecę każdej koleżance

Odżywka jak odżywka, ale czy coś faktycznie daje? Ewentualnie z braku laku można ją kupić na promocji ale mam duże wątpliwości co do tego czy tam faktycznie są jakieś proteiny, na pewno moje farbowane włosy tego nie odczuły. Nie zrobi krzywdy ale też nie odżywi włosów. Ładnie pachnie i ma w porządku opakowanie i pojemność, nawet konsystencje, ale resztki piany zastygają w nieprzyjemny brązowy osad na wannie/ prysznicu, wielki minus. Przynajmniej jest często na promocjach.

Plusy(+) - nawilża - proteiny roślinne - zapach - grafika opakowania - działanie - można nakładać ją na całość włosów Minusy(-) - alkohol w składzie - nie można jej za dużo nałożyć bo lubi obciążyć i zepsuć objętość Podsumowując odżywka jest przeze mnie stosowana jako dodatek, lubię ją bo mogę ją nakładać na całość, a na końce i długość nałożyć coś cięższego. Na pewno kupie ją jeszcze raz gdy będzie w promocji. Jest w porządku, ale bez fajerwerków.)

Zakupiłam sobie całą serię kosmetyków Crazy Hair, bo akurat były na promocji w Rossmannie. Niestety nie wydaje mi się, żeby to jednak był dobry zakup. Marka nie jest mi wcale znana i raczej nie będę nią zainteresowana w przyszłości. Wady: -tandetna szata graficzna, aż mnie drażni gdy muszę na nią patrzeć w łazience, jak dla dzieci -konsystencja dziwna i niezbyt przyjemna dla oka -sztuczny, męczący zapach -wydajność - trzeba naprawdę sporo jej nałożyć na włosy -włosy po jej użyciu: oklapnięte, jednocześnie puszące się i do tego splątane PORAŻKA