Nie jestem typowym wrażliwcem, jeśli chodzi o cerę. Co więc skłoniło mnie do kupna tego nietaniego środka? Otóż koniec poprzedniego i dwa bardzo wrażliwe miejsca na mojej twarzy - na szczytach kości policzkowych - na których od czasu do czasu pojawia się nadwrażliwość - a to od nowego kosmetyku, a to z niewiadomych przyczyn, po prostu pieką i są zaczerwienione. Od dawna też podchodzę do oczyszczania twarzy jako czynności równie dokładnej, co delikatnej (mam nawet swoją ulubioną kostkę do mycia, która świetnie uspokaja skórę, ale nie mam stacjonarnie do niej dostępu).
Choć nie był tani, i do końca i tak chyba nie potrafię ocenić czy jest wart pieniędzy, jestem zadowolona i właściwie oprócz powyższej nie znajduję minusów. Żel ma naprawdę ładnie dobrany skład - oprócz niedrażniących substancji myjących, są w nim łagodzący panthenol, a także prebiotyki - beta glukan i inulina, pochodzące z drożdży. Te dwie susbstancje działają dobroczynnie nie tylko na układ pokarmowy, ale też mają właściwości pielęgnacyjne, przyspieszające regenerację i gojenie ran - stąd ich zastosowanie w kosmetyce. Choć kwas mlekowy jest wysoko w składzie nie zauważyłam żadnego podrażnienia, natomiast, często po użyciu twarz jest jakby nieco rozjaśniona, wygląda świeżo, a to być może zasługa ekstraktu z gorzkiej pomarańczy.
Byłam też ciekawa zapachu, bo wiele kosmetyków na bazie naturalnych składników, miewa dziwny cytrynowy/cytrusowy aromat, ale tutaj jest ledwie wyczuwalny, i nie przypomina konkretnie żadnych owoców. Konsystencja podobna jest do ledwie ściętej galaretki, bo żel przelewa się przez palce, raczej słabo pieni, i jest całkiem wydajny, bo na całą twarz i szyję starcza jedna pompka. Ładnie oczyszcza i odświeża, choć nie jest produktem stricte do demakijażu, i nie zawsze do końca z mocniejszym sobie radził (potrzeba jeszcze, np. micela). W ogóle nie szczypie i nie podrażnia oczu! Raczej nie ściąga skóry, choć dwa czy trzy razy zdarzyło się coś podobnego, nie wiem jednak co było przyczyną (woda, temperatura wody?). Generalnie, jak mam problem z moimi policzkami widzę różnicę, a dokładniej czuję, jak je łagodzi. Na koniec pochwalę też opakowania REN, są proste, ale estetyczne i takie... radosne. :D
Jedynym minusem jest cena, i trudno mi ocenić czy regularnie kupiłabym go za taką kwotę (mój dostałam na promocji). Jeśli kogoś stać, lub ma ochotę spróbować, lub zauważy %, to według mnie warto, bo jest to dobry produkt.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie