Żel myjący Health Labs Care jest produktem, którego byłam bardzo ciekawa. Jako posiadaczka cery suchej, wrażliwej, skłonnej do atopii zawsze będę zainteresowana kosmetykami oczyszczającymi, które działają na skórę w sposób delikatny. Tu Producent obiecuje nam łagodne, ale i skuteczne oczyszczenie. To świetnie się składa, bo o ile przez ostatni miesiąc nie mogłam narzekać na wygląd cery, tak w ostatnich kilku dniach pogoda bardzo się popsuła, często pada deszcz, wieje nieprzyjemny, zimny wiatr a temperatura spadła w okolice zera. Taka zmiana pogody odbiła się na mojej wrażliwej skórze, wystarczył krótki spacer i zła ocena warunków pogodowych a następnego dnia (pomimo wieczornej pielęgnacji) obudziłam się z piekącą, podrażnioną skórą. Taki stan leczę od 2 dni i na szczęście pierwsze efekty już widać a ten żel myjący bardzo mi w tym pomaga.
Zacznę może od przestawienia co nieco. Opakowanie jest jakby luksusowe: masywne, wykonane z matowego szkła, zawierające dobrze dobraną do konsystencji pompkę, którą przesuwając w bok można zablokować. Formuła żelu to przezroczysty, gęsty żel o delikatnym, świeżym zapachu. Zawiera delikatne składniki myjące, które nie drażnią skóry, nawet tej już dotkniętej problemem podrażnienia. Oczyszcza skórę łagodnie, ale daje poczucie dobrze umytej skóry bez wysuszenia dzięki zawartości oliwy z oliwek oraz oleju rycynowego. Ten drugi zapobiega odparowywaniu wody i zatrzymuje ją w skórze, co teraz jest mi niezwykle przydatne, bo czuje przesuszenie a sezon grzewczy na pewno w tym nie pomaga.
Do jednorazowego użycia zwykle aplikuję 3 pompki. Pod wpływem wody żel pozwala się nieco spienić i ładnie domywa resztki makijażu, którego mógł nie usunąć micel. Po osuszeniu skóry ręcznikiem nie odczuwałam przez dłuższy czas ściągnięcia czy dyskomfortu, do momentu mojego nieszczęsnego spaceru, bo przecież teraz cera jest przesuszona i takie ściągnięcie się zdarza. Ale biję się w pierś, bo złe zabezpieczenie skóry było wyłącznie moją winą, żel wpływa na nią bardzo łagodnie i sam z siebie jej nie ściąga. Udowodnił mi to przy wcześniejszym stosowaniu przez ostatnie tygodnie, nie musiałam panicznie sięgać po tonik i krem, wszystko przebiegało na spokojnie i w swoim tempie. Żel zawiera lekko kwaśne pH (5,5), czyli idealne dla skóry twarzy, bo nie wpływa na nią ani wysuszająco, ani nie spowoduje niedoskonałości (przy zbyt niskim pH miałoby to miejsce, bo występowałaby nadprodukcja sebum, zaskórniki, itd). Tu tego nie ma, całe szczęście.
Ogólnie z żelu jestem zadowolona i jako posiadaczka skóry wrażliwej i suchej potwierdzam, że mojej skórze krzywdy nie zrobił i traktuję go jako kosmetyk bezpieczny. Wydajność jest ok, po miesiącu używania 2x dziennie w ilości 3 pompek mam jeszcze pół opakowania. Jedyne co tu może zaboleć to cena, bo żel kosztuje 129zł za pojemność 200ml. Jak za myjadło do twarzy to naprawdę sporo i tylko przez to nie wiem czy ponowiłabym zakup. Na rynku jest wiele kosmetyków równie łagodnych a kosztujących dużo mniej, np Physiogel w cenie około 30zł. Jeśli komuś cena nie wadzi to polecam, ja w takiej cenie raczej powiem pass.
Zalety:
- żelowa formuła, która pozwala lekko się spienić
- zawiera delikatne substancje myjące, które nie drażnią skóry
- nie wysusza (ma lekko kwaśne pH 5,5)
- oczyszcza łagodnie, ale skutecznie domywając resztki makijażu, kurzu, sebum
- bezpieczny dla skóry wrażliwej, podrażnionej
- ma ładny, delikatny zapach
- masywne, eleganckie opakowanie ze szkła z higieniczną pompką
- wydajny
Wady:
- cena, jak dla mnie jednak zbyt wysoka
- Żel myjący otrzymałam do testu w KR, niemniej opinia jest szczera, zgodna z moimi odczuciami.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl