Inglot Felt Tip Eyeliner Pen Eyeliner w pisaku

Eylainer posiadałam aż w 3 egzemplarzach ponieważ był na fajnej promocji. I dobrze że był tak tani ok 10 zł, inaczej byłoby mi szkoda pieniędzy. Opakowanie niezbyt poręczne ale da się przeżyć. Kolor intensywna czerń, utrzymywał się długo i nie rozmazywał. Kreski robił grube ale ładne, końcówka wychodziła też fajna ale nie bardzo ostra. Jego ogromną wadą było bardzo szybkie niszczenie się i wyginanie końcówki. Przez co starczał na bardzo krótko.Malowanie nim kresek przy wygiętej końcówce kończyło się tragicznie. Dopóki był jak nowy nie narzekałam.Gdyby inglot opracował bardziej solidny produkt ten eyelainer byłby naprawdę niezły dla osób które lubią grubsze kreski.

Linera używam na co dzień , więc przetestowałam ich dość dużą ilość różnych firm Jak zobaczyłam ten myślałam ze będzie to liner podobny do BlackBuster z Loreala , który bardzo lubię i często używam. Niestety okazało się że to zwykłe nieporozumienie. Liner w przyzwoitym , i trwałym opakowaniu ,niestety nieporęcznym. Ciężko się nim manewruje i rysuje kreskę. Końcówka również mnie nie zachwyciła , jest gruba i ciężko narysować cieniutką kreskę. Początkowo była bardzo twarda , z czasem zrobiła się miękka i wyginająca we wszystkie strony . Kolor czarny mocno nasycony , szybko zastyga na powiece . Trwałość obleci , choć nie jest powalająca , pod koniec dnia wykrusza się i zostajemy bez kreski. Cena bardzo wysoka jak za taką jakość , ja niestety więcej się na niego nie skuszę.

Konturówka do powiek w grubym pisaku. Opakowanie nie jest poręczne przez co nie ułatwia wykonania makijażu. Tusz posiada dobrą pigmentację. Jest głęboko czarny. Szybko zastyga. Nie rozmazuje się.

Kupiłam produkt w promocji (za połowę ceny) na stoisku Inglota. Liczyłam, ze to będzie bardzo dobry produkt, jednak zwiodłam się. Końcówka eyelinera jest przede wszystkim za gruba. Początkowo pigmentacja wydaje się okey, ale po paru użyciach, aby uzyskać w miarę intensywną kreskę trzeba nieźle się namachać i nakładać kilka warstw produktu. Szybko zastyga, ale nie jest trwały. Po paru użyciach końcówka dosyć mocno zmiękła i się rozdwoiła. Na prawdę chciałam się do niego przekonać i próbowałam, ale ostatecznie produkt wylądowała w koszu. Od tej marki spodziewałam się trochę więcej, tym bardziej, że większość produktów jest na prawdę na poziomie.

Ostatnio była promocja na własnie ten eyeliner z Inglota. Więc jako zwolenniczka kresek postanowiłam go przetestować. Na pierwszy rzut oka wydawał się fajny. jednak tak nie jest...