Zdecydowanie za szybko wysechł, a końcówka się odkształciła (od zakrętki), do tego wcale taki super trwały nie jest. Kupiłam z polecenia,na szybko i bez głębszego zastanowienia,dochodzę do wniosku że jednak wolę wodoodporne wibo w pędzelku,to ten egzemplarz do którego powinnam wrócić, ewentualnie rozejrzeć się ponownie, niestety od dawna długo nic,ale do niego/niej też mam czasem dystans,bo zwyczajnie czuje go na oku.Często używam w pielęgnacji emolientów i mimo,że okolice oka osuszam,a nawet pudruje,linia eyelinera poza okiem,potrafi się niestety szybko zmazać. Doceniam więc takie kosmetyki co są po prostu mega odporne,nie mam zamiłowania ani chęci do wiecznych poprawek,często zapominam,że makijaż w ogóle mam na twarzy,takich też kosmetyków poszukuje,trwałych ale jednocześnie w swej formule mało odczuwalnych. Najprościej pewnie byłoby wrócić do tego Wibo w pedzelku,ale pisaki pod tym względem wydają mi się najmniej irytujące w noszeniu i aplikacji. Kończy się to ostatnio po prostu rezygnacja z kreski i rozgladaniem się za sztosem,nawet za miliony monet,żeby kupić raz a dobrze,a nie kilka razy tak sobie,bo potem w gruncie rzeczy wychodzi na to samo,ale może mniej frustrująco. Większość i tych tanich i tych z średniej półki cenowej jakie testowałam,to tak naprawdę produkty na 4. Przechodząc do sedna czyli eyelinera Million Dollar,czerń nie jest za specjalnie głęboka,trwałość na 4, o ile dobrze go zabezpieczymy,czy pudrem,czy bazą,ale też nie całodniowa i nie obywa się bez wpadek,rysuje się łatwo, opakowanie spoko,ale jak wspominałam sam mazak ma tendencję do psucia się, zadziwiająco szybko wysechł.Zmywa się go bez problemu płynem micelarnym. Nie wiem czy to kwestia egzemplarza,czy taka uroda produktu,ale ja już raczej nie wrócę. Ma u mnie 3+.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie