Wibo Eyeliner Tusz do kresek w pędzelku

Lubię wyraźnie podkreślone oczy, a ten eyeliner ma intensywnie czarny kolor. Jest mocno napigmentowany. Opakowanie jest solidnie wykonane z wbudowanym pędzelkiem. Niestety jak dla mnie ten pędzelek jest zbyt gruby i nabiera za dużą i ilość produktu. Przez to kreska wygląda ciężko. W ciągu dnia kruszy się. Jest raczej krótkotrwały, przynajmniej u mnie. Na plus to, że jest tani i wydajny.

Zacznę od tego, że wygodnie się go nakłada. Kreska wychodzi ładnie. Mam dosyć mocno opadającą powiekę i szybko się rozmazuje kreska za co ma minus ode mnie. Gdyby nie to byłby całkiem dobry.

Robię kreski od kilkunastu lat i przerobiłam już sporo eyelinerów. Ten z Wibo był polecany już od lat jako dobra tania opcja, więc stwierdziłam, że wypróbuję. Ma końcówkę w postaci pędzelka, co dla mnie jest zawsze dużym plusem i ułatwieniem aplikacji. Jednak na ten pędzelek nabiera się sporo produktu i trzeba go ostrożnie dozować. Pigment jest mocny, od razu ładna czerń. Niestety sama formuła jest bardzo podstawowa. Niby ładnie się nakłada i zastyga, ale ma tendencje do kruszenia po kilku godzinach. Podczas zmywania też czuć, że pęka, więc jeśli ktoś ma problem z trwałością takich produktów to na pewno zauważy to kruszenie. Nie jest też chyba wodoodporny, bo łatwo się rozmazuje pod wpływem nawet lekkiego łzawienia oczu. Myślę, że jest to fajny eyeliner, żeby uczyć się robić kreski. Natomiast dla bardziej wyprawionych i wymagających osób będzie po prostu za słaby. Ja do niego nie wrócę, bo mam innych ulubieńców w tej kategorii.

Mam nieodparte uczucie, że na przestrzeni ostatnich lat zmieniono formułę eyelinera. Kiedyś był niezawodny, na czas spotkania/imprezy pozostawał na swoim miejscu i nie miał konkurencji biorąc pod uwagę cenę jak i jakość. Moja ostatnia aplikacja produktu wyglądała tak, że po krótkim czasie kreska popękała - dosłownie. Część kreski wychodząca poza powiekę po delikatnym trąceniu tak jakby się odkleiła. Wyrzuciłam więc eyeliner i kupiłam nowy, myśląc, że to jakaś felerna sztuka. Jednak z drugim było to samo...

Był tani i rewelacyjny.....a stał się drogi i średni. Kupowałam go i używałam od zawsze, myślę, że jest to kilkanaście lat, to nim się uczyłam malować kreski, aż doszłam to takiej perfekcji, że zrobię to nawet w futrzanych rękawiczkach. Tusz ten BYŁ mocno czarny, szybko zasychał na powiece, mocno się trzymał, nawet lekkie potarcie nie naruszało kreski, a do tego bezproblemowo dawał się usunąć woda i żelem/mydłem. Teraz przez kilka lat nie używałam go, bo jakoś zawsze eyelinery miałam innych marek, aż kilka miesięcy temu postanowiłam wrócić do Wibo. Po pierwsze mocno zaskoczyła mnie cena, bez promocji kosztuje 18 zł, a zawsze był mega tani w porównaniu do innych eyelinerów. Jest nadal mocno czarny, ale pędzelek jest jakiś rozczochrany, źle się nim maluje, mam tez wrażenie jakby słabiej trzymał się powieki, łatwiej ulega starciu, rozmazaniu., a do tego nie wiem czy trafiłam na jakiś felerny egzemplarz, ale bardzo szybko się skończył, albo wysechł? Już raczej do niego nie wrócę.

Używałam go przez dobre pare lat.. Był czarny, precyzyjny, trwały, jednak od jakiegoś czasu jego aplikator zaczął bardzo szybko die rozwarstwiać i odstawały włoski od pędzelka, co uniemożliwiało aplikacje. Ponadto coraz szybciej wysychał w opakowaniu, nie wiem czy nastąpiła jakaś zmiana… być może tak jedli tyle lat go używałam to mogli coś zmieniać w tym czasie…

Kupiłam go ze względu na bardzo niską cenę i byłam pozytywnie zaskoczona. Pędzelek jest bardzo wygodny i łatwo nim zrobić precyzyjne kreski, sama forma jest dla mnie wygodna. Niestety gorzej jeśli chodzi o trwałość i krycie - czasami kiedy jeszcze kończę makijaż widzę już że w niektórych miejscach się przeciera i muszę dodawać drugą warstwę. Po całym dniu kreska wygląda kiepsko i mocno traci na kolorze. Na codzień jest okej, natomiast nie polecałabym go na większe wyjścia bo nie podołałby temu zadaniu. Dodatkowo niestety pędzlek szybko się rozdwaja i jest praktycznie bezużyteczny, a sam tusz w opakowaniu wysycha.

Przetestowałam dziesiątki eyelinerów z różnych półek cenowych, od najtańszych do najdroższych, a ostatecznie zawsze wracam do tego z Wibo. Najlepszy pędzelek, jaki można sobie wyobrazić, a do tego wodnista konsystencja pomaga zrobić naprawdę fajne kreski.

Męczący jest ten eyeliner, ale i tak jest to najlepsza opcja z drogerii jeżeli ma być supertani, brązowy i w miarę się trzymać. Ogólnie po 2 czy 3 opakowaniach stwierdzam że akurat eyeliner nie jest kosmetykiem na którym warto oszczędzać, a z resztą nawet się nie da.

Skusiłam się na zakup tego produktu ze względu na cenę i markę. Do codziennego użytku nawet jest ok, w moim przypadku jednak potrafi się nieco ścierać nawet przez lekkie dotknięcie. Kilka godzin po aplikacji muszę poprawiać kreski, ponieważ punktowo się "kruszy" i widać przebarwienia. Pędzelek mógłby być lepszy, po kilku razach muszę używać innego pędzelka do zrobienia kresek, ponieważ ten się deformuje. Jeśli ktoś nie ma dużych wymagań to produkt się sprawdzi. Dla mnie jest po rostu okej.

Kupiłam ten eyeliner z polecenia najtańszych tanich i dobrych eyelinerów z rossmanna w opisie było, że jest wodoodporny ale nie jest ani troche. Użylam tylko raz i juz wiecej go nie użyje nie polecam

Używam eyeliner już kilka lat, najlepszy jest właśnie ten. Testowałam w między czasie także inne, "lepszych i droższych" firm, jednak ciągle wracam do tego bo najbardziej spełnia moje oczekiwania. Łatwo narysować kreskę, szybko schnie i trzyma się cały dzień a do tego jest bardzo wydany. Cena także na plus, bo kosztuje około 10zł :)

Cienki, precyzyjny pędzelek, nasycony czarny kolor tuszu, cena przystępna dla każdego i właściwie to by było na tyle jeśli chodzi o zalety. Trudno się go "dokłada" - jak nie zrobisz precyzyjnej kreski za pierwszym pociągnięciem, to potem trzeba się trochę namęczyć, żeby kreskę poprawić (da się to zrobić, ale nie jest łatwo). Buteleczka jest tak skonstruowana, że na pędzelku nabiera się duża kropla tuszu, trzeba ją obcierać o rant buteleczki i po kilku użyciach mamy nieestetycznego ciągnącego się gluta na szyjce buteleczki - niby żadna wada, ale trochę wkurza, jak musisz szybko umalować się do pracy, ale najpierw trzeba wyczyścić eyeliner, żeby nie umazać się tuszem. Jadnak największą wadą jest to że kreska się kruszy!!! Zdarza się, że już w trakcie tuszowania rzęs wykrusza się z powieki i robią się przerwy w kresce, a w ciągu dnia to już na pewno wykruszy się co najmniej kilka fragmentów, a czasem i pół kreski (dowód na zdjęciu, zrobionym 3,5 h po nałożeniu makijażu) i jeśli odruchowo chcesz strzepnąć ręką z policzka te okruchy, to możesz czasem wyglądać jak Indianin w barwach wojennych. A do tego wszystkiego odkąd używam tego kosmetyku, to po kilku godzinach w makijażu moje oczy są zmęczone i lekko zaczerwienione, jakby wysuszone nie jest to jakaś silna reakcja, a raczej nieprzyjemne uczucie, które wcześniej mi się nie zdarzało, bo nie jestem szczególnie wrażliwa i nie mam skłonności do alergii.

Jest to produkt który towarzyszy mi od samego początku moich przygód z kreskami i nie zamieniłabym go na nic innego :) Posiada cienki pędzelek któy jest bardzo pomocny w stworzeniu idealnej kreski , nie rozmazuje się oraz nie ściera , kolor jest dobrze napigmentowany i super prezentuje się na oku .

Eyeliner ok Przy grubszym nalozeniu Dlugo schnie Maly poreczny w sam raz do torebkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiijjjjjiiiiiiiiiiiiijiiiiiiiii

Nie jest to na pewno najlepszy eyeliner jaki miałam, ale od biedy może być. Podoba mi się odcień głębokiej czerni i niesamowita wydajność, oprócz tego bardzo przyjemnie się nim pracuje, jednak znajdzie się kilka wad, które zauważyłam.

Bardzo lubię ten eyeliner. Zużyłam już kilka opakowań i na pewno jeszcze nie jedno zużyję. Kreska na oku to moje must-have codziennego makijażu i eyeliner Wibo bardzo dobrze mi się sprawdza. Ma cienki, miękki pędzelek, którym można łatwo i precyzyjnie narysować kreskę na powiece - zarówno cienką, jak i grubszą, w zależności od upodobań. Ja zdecydowanie wolę w eyelinerach właśnie takie miękkie pędzelki, niż twarde końcówki. Są dla mnie dużo wygodniejsze i bardziej precyzyjne. Eyeliner ma intensywnie czarny kolor, po aplikacji szybko zasycha na powiece. Jest trwały, ładnie utrzymuje się przez cały dzień, chyba, że przypadkiem potrzemy sobie oko - wtedy dość łatwo się ściera i jaśnieje. Nie kruszy się natomiast, nie sypie po twarzy, co zdarza się często przy tego typu kosmetykach. Eyeliner mimo swojego malutkiego opakowania jest bardzo wydajny i wystarcza mi spokojnie na kilka miesięcy, nawet przy codziennym używaniu. Jest łatwo dostępny w drogeriach stacjonarnych i kosztuje grosze.

Dużym jego plusem jest cena, jest bardzo tani i całkiem fajny, łatwo się nim maluje, czerń jest ładna, trwałość dobra jedynie w lecie miałam wrażenie się wysuszał i pękał. Myślę że warto go kupić