Astor Stimulong Eyeliner Tusz do kresek

To jest zdecydowanie mój nr 1 wśród eyelinerów. Kreski robię na co dzień, więc miałam styczność z wieloma różnymi produktami do ich wykonania. Ten akurat sprawdza się rewelacyjny. Ma dość cienki pędzelek, dzięki czemu jest łatwy w aplikowaniu. Dodatkowo jest bardzo trwały. Niejednokrotnie zdarzyło mi się uronić łzę, czy (o zgrozo, wiem) zasnąć bez pełnego demakijażu. Na drugi dzień kreski i tak były na swoim miejscu, nie były nawet rozmazane. Polecam!

Nie zwróciłam uwagi, czy to serum rzeczywiście działa, ale ogółem eyeliner jest bardzo przyjemny - świetny aplikator, bardzo łatwo się z nim pracuje. Kreska szybko zasycha, rzadko kiedy się rozmazuje. Pędzelek zapewnia pełną precyzję, a tusz nie podrażnia powieki - w razie wypadku kreskę można poprawiać w nieskończoność ;) Porównując ceny z drogerii internetowych ciężko znaleźć lepszy produkt.

Był to mój pierwszy eyeliner i mimo, że próbowałam już wiele innych produktów, żaden nie sprawdził się tak jak ten. Świetna trwałość, piękny głęboko czarny kolor i bardzo wygodny pędzelek sprawiają, że jest to produkt godny polecenia. Cena jest jak najbardziej odpowiednia do jakości produktu. Dodatkowo jest bardzo wydajny i nie wysycha.

Eyeliner ma cudownie giętki pędzelek, którym można namalować zarówno cieniutkie, jak i bardziej widoczne kreski. Dodatkowymi zaletami są; intensywny kolor, wydajność, dostępność i cena.

Idąc do drogerii nie widzę różnicy w tych eyelinerach, wybieram je zamiennie, raz Rimmel, innym razem Astor. Tak samo jest z używaniem, mają do złudzenia podobne opakowania, zastosowanie, wady i zalety. A mianowicie, jest on hipoalergiczny, łatwy w zmywaniu, po kilku godzinach wykrusza się bądź trafiając do oczu zaczyna piec, ma wygodną końcówkę, co bardzo ułatwia sprawę początkującym. Dodatkowo zachęca niska cena i obszerna dostępność. Jak już wspomniałam, niewiele różni się od bliźniaczego producenta oferującego niemalże to samo.

Używałam tego eyeliner'a kilka lat temu, bo w liceum, kiedy zaczynałam swoje przygody z makijażem oczu. Teraz myślę, że to najlepszy produkt na jaki mogłam trafić, ponieważ widzę w nim same zalety. Po pierwsze, wygodna i solidna buteleczka, bardzo łatwo z niej wydobyć kosmetyk. Pędzelek jest cienki, dzięki czemu kreski na powiece wyglądają naturalnie i delikatnie. Łatwo je pogrubić, jeśli ktoś lubi mocniejszy efekt. Kolor jest piękny, głęboka i wyrazista czerń, znakomicie podkreśla oko i wydobywa z niego prawdziwe piękno. Dla mnie ten eyeliner był bardzo wydajny, starczał na kilka miesięcy. Produkt szybko schnie i nie rozmazuje się. Polecam go każdej kobiecie, która zaczyna przygody z kreskami, jak i tym doświadczonym szukającym swojego ideału.

Po przetestowaniu wielu eyelinerów stwierdzam, że ten jest moim ulubionym i najlepiej się sprawdza. Kreski wykonuje codziennie, więc szukałam eyelinera, który nie będzie pękał, ścierał się, będzie miał głęboki kolor czerni i przede wszystkim cienki pędzelek. Ten spełnia wszystkie moje oczekiwania.

Uwielbiam eyelinery w pędzelkach a ten spełnia swoje zadanie. Precyzyjny cieniutki i giętki pędzelek którym świetnie maluje się kreskę, mocna pigmentacja, trwały chociaż zdarza się że po prostu ściera się z oka po kilku godzinach ale rzadko się to zdarza bardzo wydajny ale minusem jest to że ciężko jest go zdobyć gdyż nie zawsze jest dostępny.

Wstyd się trochę przyznać na wizaz.pl ale ...nie umiem się malować. Dokładniej ujmując, oko to moje nemezis. Oczywiście czasem uda mi się namalować tak, że nie wygląda to jak robota 6-latki ale zajmuje mi to za dużo czasu a ja nie jestem osobą cierpliwą. Oczy mam osadzone głęboko i dość blisko siebie, przez co niełatwe do malowania, dlatego kiedyś posłuchałam rady kosmetyczki i zaczęłam kombinować z eyelinerami. Wypróbowałam chyba wszystkie i u mnie sprawdzają się tylko te płynne z pędzelkiem. Na początku stosowałam najtańsze eyelinery (lovely, wibo) aby wyrobić rękę bo osoby zaczynające przygodę z jaskółką nie mają łatwo. Potem dzięki promocjom Rossmanna i Superpharm natrafiłam na ten od Astora. To było kilka lat temu a ja nadal mam go w kosmetyczce.

Eyeliner dostałam od koleżanki, ponieważ kiedyś przy kasach w Rossmannie dodali jej do zakupów. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że jest to najlepszy eyeliner jaki kiedykolwiek miałam, a dużo testowałam. Dzięki niemu wróciłam do robienia kresek. Jest bardzo precyzyjny, ma piękny i intensywny, czarny kolor, jest niesamowicie wydajny, bo używając bardzo często przez ponad rok dalej mam to samo opakowanie. Pędzelek nie podrażnia, co robiły inne eyelinery i efekt utrzymuje się cały dzień. Nie wiem czy stymuluje wzrost rzęs, bo nie zwróciłam na to uwagi, ale jest to mój KWC.

Opakowanie i aplikator Tusz do malowania kresek znajduje się w 4 ml opakowaniu. To dość obiecująca ilość. Ma aplikator w formie długiego i cienkiego pędzelka. Zapewnia on dużą precyzję, pozwala rysować ultra cienkie linie, dzięki niemu można ładnie wykończyć i wyciągnąć kreskę. Niestety nie daje jednak, aż tak pewnego prowadzenia jak stabilny pisak. Bardzo łatwo nim popsuć wcześniej namalowaną kreskę, dlatego polecałabym go osobą, które już w malowaniu mają dużą wprawę i pewna rękę. W przeciwnym wypadku makijaż będzie wymagał wielu poprawek. Poza tym aplikator nabiera za dużo produktu, zawsze po zamoczeniu ściągam na ścianki buteleczki jego nadmiar. Sama konsystencja tuszu jest bardzo rzadka. Trwałość i działanie To dobrej jakości produkt, który jest bardzo trwały. Utrzymuje się przez cały dzień. Dodam tylko, że kreskę maluję na powiekę, która została wcześniej pokryta cieniem lub korektorem. Nie odbija się, ani nie kruszy. Niestety dość wolno zasycha. Ma intensywny kolor. Tusz nie sprawia problemów przy demakijażu. Szybko się rozpuszcza i nie zostawia śladów. O jego stymulacyjnych właściwościach dowiedziałam się dopiero pisząc ten post. Nie zauważyłam, aby moje rzęsy stały się piękniejsze. Podsumowując To dobry produkt, o nie wygórowanej cenie. Bardzo wydajny. Niestety jego wielkim minusem jest aplikator. Polecałabym go tylko profesjonalistką i osobą z dużym doświadczeniem w makijażu. Nieciekawy pędzelek zniechęcił mnie do jego używania, dlatego obecnie podmieniłam go na innym. Przy oryginalnym narysowanie w miarę ładnej kreski to prawdziwe wyzwanie.

Mój faworyt. Używałam go od dawna, bardzo dawna. Super pędzelek, wytrzymałość może być chociaż zdarza mu się kruszyć. Największy minus dla mnie? Nie mogłam znaleźć tego eyelinera nigdy kiedy go potrzebowałam! W mojej miejscowości go po prostu chyba nie ma...

Zachęcił mnie pędzelek, wygodnie się nim maluje, jest giętki i dobrze sunie po powiece. Jednak nie zostawia mocno czarnej kreski, przy grubszej widać prześwity, więc trzeba poprawiać. Przy przetarciu oka może się zetrzeć, ale bez tego trzyma się dobrze. Nie zauważyłam poprawy moich rzęs, mimo obietnic producenta, mimo wszystko produkt warty zakupu.

Eyeliner służy mi już długo. Nie używałam go codziennie, ale pomimo czasu nie zgęstniał. Spodobał mi się aplikator, który jest bardzo precyzyjny i z łatwością sunie po skórze. Jest giętki co może sprawiać problem osobom, które nie są wprawione w pracy z tego typem produktami. Namalowane nim kreski są intensywnie czarne, ale zauważyłam, że kiedy uzupełniam zrobiony początkowo kontur kreski, to wypełnienie nie jest jednolite, co widać dopiero z bliska. Eyelinera wolę użyć na szybki wypad na miasto, nie odważyłabym się go użyć na większe okazje kiedy trzeba wyglądać perfekcyjnie, ponieważ kreski pękają przez co dzielą się na krótkie odcinki co niestety już widać. Nawet po dołożeniu produktu dzieje się to samo. Dodatkowo kosmetyk nie jest trwały i szybko zmywa się pod wpływem wody czy potu. Tutaj większy problem mogą mieć osoby o przetłuszczającej się skórze, ponieważ powieki także stają się tłuste. Po paru godzinach noszenia produkt "wyciera się" znikając ze skóry albo rozmaże się. Jego wady są bardzo duże w porównaniu z zaletami, przez co skreślają eyeliner w moich oczach. Nie polecam.

Trwały, wytrzymuje cały dzień, o ile przypadkiem nie potrze się oka ;P wygodny w aplikacji (jak ktoś lubi pędzelki tak jak ja). Nie mam zastrzeżeń, bardzo opłaca się kupić w promocji w Rossmannie.

Używam go już dłuższy czas, jestem w trakcie drugiego opakowania. Trwałość super, kolor nie blaknie, nie kruszy się. Baaardzo wydajny, wart swojej ceny. Dla mnie jednak ogromnym minusem jest za cienki i giętki pędzelek. Chociaż mimo to i tak go używam.

Mam go od niedawna ale już się w nim zakochałam. Super-czarny, długotrwały efekt, nie kruszy się, ładnie nakłada i ma genialny, cienki pędzelek którym można precyzyjnie nałożyć produkt na powiekę. To jest chyba najlepszy pędzelek do eyelinera jaki miałam do tej pory. Cena też nie jest wysoka, zwłaszcza że można go kupić na promocjach lub w internecie za połowę regularnej ceny.

trwały, nie kruszący się. intensywnie czarny, wydajny, pędzelek cieniutki. Mój nr 1 !!! Spisuje się świetnie przy codziennym make upie. Polecam wszystkim !